Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_nessaja_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez _nessaja_

  1. Giubelli! kochana ale Ci zazdroszcze! mocno juz brzuszek wystaje? :) ja tez nie moglam sie nadziwic jak ten czas leci, no a dzis bylabym w 16 tyg.. kupa czasu juz zleciala, ani sie nie obejrzysz a bedziesz duza i okragla :P u mnie za to talia zrobila sie jak wtedy kiedy poznalam mojego P. :P kieeedy to bylo, ale powoli apetyt mi wraca i powoli zaczynam wiecej jesc czyli obzerac sie kiedy lapie mnie znowu wiekszy dol.. za niedlugo jak tak dalej pojdzie bede hipopotamem wiec od przyszlego tyg dla zabicia czasu ruszam z chodakowska. Ktos tu wspominal o niej? :) Mackowa? ;)
  2. No wlasnie Paulinka @ przyszla?? Ewelka najgorsze te pierwsze tygodnie, czuje ogromny zal ale nie wiem do kogo. Teraz w czwartek wyjezdzamy na caly weekend na taki zlot, spokamy sie ze znajomymi to odreaguje, chyba az kupie naprawde jakies szklanki ktorych nie bedzie szkoda rozwalic o chodnik :P Ewelka u mnie w pracy to samo, kolega sie chwali ze tata bedzie a jeszcze tak niedawno jak pytalam kiedy oni cos planuja to mowil ze nie chce predko, tym bardziej ze z niego taki *****lka i jedną napewno jak nie drugą juz obrocil w pracy.. biedna tylko ta jego zona :/ Ewelcia ja juz tez wytrzymac nie moge i czekam na @ jak na zbawienie, nawet juz o starania nie chodzi bo wiem ze trzeba czekac zeby sytuacja sie nie powtorzyla ale chodzi o to ze maz mi uswiadomil wczoraj ze juz wlasciwie prawie 2 miesiace nic :P no i p*****la tak mnie kusi a nie mozemy jeszcze :P niewiedzaca to jutro pedz i pisz od razu bo ja juz tez niecierpliwie co chwile zerkalam :) Bejbe ja chcialam zrobic te genetyczne to u mojego lekarza kosztowaly 290zl bodajze, je trzeba zrobic do 14 tyg bo pozniej chyba nie widac juz tych wad albo ciezko je wylapac. A mi w tabelce wychodzila dziewczynka :P wiec tak jak czulam i zaznaczylam na zaswiadczeniu :) Mackowa jestes nasza dobra duszo? :) a co sie dzieje z eska? ktos widzial? ktos wie? :)
  3. angelus to jak wrocisz z synkiem to wez go do lozka i idzcie spac :P albo podrzuc go mi a Ty idz spac :)
  4. Giubelli ale fajnie, a na co stawiacie z M.? :) ja sadze ze u Ciebie siedzi syneczek ;) Paulinka to super ze przeziebienie calkiem przeszlo, teraz czekac na wizyte i cieszyc sie widokiem dzidzi ;) dziewczyny ktory tydzien juz u was dokladnie leci?
  5. Paulinka szklanek mam pod dostatkiem wiec maz nie zauwazy nawet jak jedna lub kilka zniknie :P poczekam z tym jednak do jutra jak bedzie w pracy i jesli mi nie przejdzie bede miala sprzatania :P
  6. Niewiedzaca kochana chyba sobie wzielam za bardzo do serca co powiedzialas o tym zeby robic to co lubie. Teraz mam wyrzuty sumienia bo zjadlam juz prawie cale ciasto od mojej mamy i zapycham sie bita smietana :P
  7. Mackowa u mnie dzis tez sloneczko, tez z mezem zaliczylismy dluuugi spacer az nas nogi bolaly jak wrocilismy do domu :P no i humor lepszy w taki sloneczny dzien, ale teraz znowu niestety probuje mnie zlapac ten cholerny dol, walcze z nim ale jakos chyba silniejszy no i chyba sie bede musiala poddac.. Niewiedzaca pisz jutro jak sie sprawy maja bo ja mam przeczucie ze te ciepelko to od dzidzi :* Ewelka ale Ci zazdroszcze ze za niedlugo starujesz.. my chyba jednak od tego czerwca moze maja zaczniemy... nie pociesza mnie to, momentami mi sie wyc chce jak pomysle ze to tak okropnie dlugo trzeba czekac... :/
  8. Agniesia nie wsciekaj sie, tak bywa, na Ciebie tez przyjdzie pora ;) ja wczoraj mialam ochote sie upic i odreagowac ale nie dalam sie, znajomi wpadli ale uprzedzilam ze nie pije i wyobrazcie sobie ze przywiezli mi picollo :P i siedzialam przy picollo i nie ciagnelo mnie wcale do alkoholu, postanowilam sobie ze nie bede pic alkoholu do nastepnej ciazy, coli i chipsow, zadnych hamburgerow itd i jak narazie skusilam sie tylko na kilka prazynkow, ale coli nic jak ja bez coli dnia nie moglam przezyc :P wrocilismy wlasnie od moich rodzicow i.. o matko nie moge sie ruszac.. czuje sie jak hipopotam, tak mnie nafutrowali :P chociaz kilka kg mi sie teraz przyda nadrobic bo stracilam tych kg sporo w ostatnim czasie, nawet maz powiedzial "masz buzke taka jak Cie poznalem, taka chudziutka". Nigdy wiecej takiego obzarstwa.. :P
  9. Paulinka chetnie, juz sie pakuje ;) mysle ze do wakacji najpozniej kazda z nas bedzie cieszyla sie z rosnacego brzuszka i szczerze w to wierze! :*
  10. Paulinka wiem, tez juz o tym slyszalam o tych wiadrach lez ale to czasem silniejsze ode mnie :( czas co prawda nie wyleczy moich ran ale pozwoli im sie przyzwyczaic do bolu i wiem ze dzieli nas tylko czas i ze kiedys wkoncu przytule i ucaluje moja kruszyne.. dzieki Paulinka :* glupio mi dziewczyny ze ciagle wam tu tak smuce.. ale jestescie tu jedyne ktorym moge powiedziec wszystko co czuje, licze tylko ze te miesiace beda lecialy rownie szybko jak wtedy kiedy bylam w ciazy.. Ewelka mi tez sie okropnie dluzy, juz nawet nie tygodnie a zwykla godzina trwa wiecznie.. trzeba chyba znalezc jakies konkretne zajecie to przeleci jak z bicza strzelil
  11. Mackowa Ty powinnas zostac obdarowana jakims orderem za wsparcie i dobre slowo :* mam nadzieje ze na ta rocznice bedziemy juz obie (i nie tylko my) w ciazy :) co do humoru to masz racje, gdyby slonce swiecilo byloby mi latwiej o tym nie myslec, jest tak ponuro i nudno ze siedze i mysle.. :/
  12. a moj humor dzis sie skrapla znowu... ja juz nie wiem, raz jest ok a za chwile czuje sie beznadziejna, nijaka i chce mi sie plakac :( smutno mi.. i znowu snilo mi sie cos z dziecinka :(
  13. niewiedzaca ja tez czulam rozciaganie ciagle i jak sie pozniej okazalo byly dwie kreseczki :) Mackowa ja tez w lipcu bede 2 lata po slubie, dokladnie 19 :) moze bedzie razem rocznice obchodzic :P
  14. Oj dziewczyny tego mi bylo trzeba. Moja przyjaciolka, ta ktora mieszka dalej i nie jest dla mnie tak dostepna jakbym chciala, dzis do mnie przyjechala! Zrobila mi niespodzianke i wpadla na godzinke. I co mnie naprawde szalenczo ucieszylo byla ze swoim bylym chlopakiem ktorego wrecz uwielbiam. Oni byli super, z nimi byly takie dzikie weze, grzmoty, chichry i wogole najlepsi z najlepszych. Chyba chca do siebie wrocic ale to dluga historia. Ale juz wam o nich nie smuce. Wiec przyjechala, on poszedl z moim mezem se do pokoju pogadac tez o roznych p*****lach, swoich sprawach a my wkoncu mialysmy czas zeby rzucic sie sobie w ramiona i szalenczo wyplakac. I ja i ona. Ja ze swojego powodu, ona ze swojego. I ja sie wygadalam i ona. Duzo nawet nie mowilam, wystarczylo sie wyplakac. Jak ona mnie zna.. siedzimy i mowi "placz i mow" a nic jej wczesniej nie mowilam ze tak potrzebuje. Poczulam lekka ulge ale to jeszcze boli. Mimo wszystko Mackowa trzymaj swoja propozycje aktualna gdybym potrzebowala to sie odezwe ;) Paulinka a na ile odkladasz starania?
  15. Bejbe to napewno przyjemnosc szczegolnie teraz :) az Ci zazdroszcze :P
  16. Jejku Fiona 30 tydzien to do konca Ci tak zleci ze ani sie nie obejrzysz a mala bedzie przy cycu ;) Dziewczyny a wam ktory tydzien wogole leci? Mowcie cos, chociaz naciesze sie waszym szczesciem, tygodniami, kopniakami, mdlosciami (a rzygajcie dalej rzygajcie, same chcialyscie :P ), smakami i wogole :) Ja wrocilam niedawno od lekarza. Dzis sloneczko swieci to i humor jeden z lepszych. Ale.. siedzialam w poczekalni i jakas kobitka miala ktg, jak te serduszko tam bilo :( az mi lzy stanely w oczach i jak weszlam do gabinetu musialam miec nie teges mine skoro od razu zapytal sie mnie jak sie czuje, bo blada, oczy szkliste, gardlo zacisniete. Usg pokazalo ze mam jakies plyny jeszcze ale nic niepokojacego nie ma wiec powiedzial ze plamic jeszcze bede ale mam byc spokojna ze wszystko jest ok, ze endometrium juz cienkie ale jeszcze tylko te plyny mam w srodku. Pyta czy chce L4 jeszcze wiec powiedzialam ze jak taka mozliwosc jest to chce. Dal mi jeszcze 2 tyg zeby dojsc do siebie, porozmawial ze mna chwile. Mowil ze za 2-3 miesiace bede gotowa do przyjecia nowej ciazy ale pol roku najlepiej poczekac ze wzgledow psychicznych. Ciekawe co powie moj maz na to bo mi sie juz zaroweczka w glowie zapalila :) i juz bym sie dzis poseksila :P plamienia nie mam od wczoraj narazie a dyspense mamy juz ponad miesiac bo w ciazy nie mialam ochoty wogole :P nic nie mowil zeby sie nie seksic jeszcze :P szyjka juz wysoko, wszystko z nia wporzadku ale chyba jeszcze sobie odpuscimy. Zapytalam jeszcze kiedy mam przyjsc znowu, to powiedzial ze on by mnie chcial widziec przed wakacjami (wazne zeby przed staraniami).. wiec zaklada ze jednak bedziemy czekac tyle, zobaczymy co wieczorem maz powie na to ile chce czekac. Ale powiem wam dziewczyny ze podbudowaly mnie dzis jego slowa mowiac 2-3 miesiace. Juz lepsza perspektywa niz pol roku wiec musze sie isc do tego dentysty zapisac jak najpredzej :)
  17. Angelus :* pojde i zobaczymy czy to normalne ;) a Ty jak sie wogole czujesz? Marta trzymam za was kciuki oby ziolka byly tym czego wam bylo trzeba :)
  18. Angelus a z Ciebie tez takie rzeczy wylatywaly czy tylko krwawienie bylo?
  19. Angelus krwawienia, plamienia i bol brzuch jak najbardziej rozumiem ale jakies takie "watrobki" mnie martwia :/ bo skoro mnie poczyscili to nie powinno nic ze mne juz takie wylatywac.. Dzwonilam i jutro mam przyjsc to mi zrobi usg czy wszystko wyczyszczone. Nikt mi nie powiedzial co jest normalne a co nie, wogole mi powiedzieli ze 3-4dni po zabiegu bede plamic, a tu tydzien i jeszcze plamie troche wiec i tak juz widzisz ze roznie gadaja. Mogli chodziaz powiedziec co jest nie normalne z czym powinnam sie do lekarza zglosic a nie ze cos dziwnego sie dzieje z moim organizmem i ja sie zastanawiam czy jest ok czy nie :/
  20. Dziewuszki powiedzcie mi co o tym myslicie bo ja sama nie wiem, wczoraj wieczorem nagle zaczal mnie bardzo mocno bolec brzuch. Byl to taki tepy, bardzo silny, ciagly bol, nie zadne skurcze ktore co chwile przychodzily jak w niedziele (tez mocne) ale ciagly i tepy ze myslalam ze nie dojde usiasc i skonam ze sciera w reku na kafelkach w kuchni, ani usiasc porzadnie bo kłuło mnie z tylu macicy jakby i w odbycie? dziwil mnie bardzo fakt z tym ze czuje jakby mi sie cos wbijalo w te miejsca. Moze akurat tam jest rana, nie wiem. Poszlam sie polozyc no i jak na zlosc zaczal mnie dusic kaszel tradycyjnie wieczorem, co powodowalo ze myslalam ze moja macica doslownie jest rozrywana, przy ktoryms kaszlnieciu poczulam ze leci ze mnie, olalam sprawe bo jeszcze plamie. Zaczelo powoli przechodzic i jak juz w miare zylam poszlam pod prysznic, ale jak usiadlam na kibelku i zobaczylam podpaske to az pozwolilam sobie na solidne slowka. Ja sie pytam czy normalne sa wylatujace tkanki?! No bo co to innego bylo? Wyglada jak no nie wiem, watrobka?! Zeby taki skrzep byl? cos nie chce mi sie wierzyc w takie skrzepy 2cm na 1- 1,5cm. Dotykalam przez papier to ani tego rozmazac, miekkie, czerwone, jak surowa watrobka.. No i krew czerwona wrecz zywo czerwona ale nie duzo, plamienie male wystarczajce na wkladke. Ale od samego poczatku mam taki kolor krwi, nie powinnam juz miec jakiejs brazowej? Dzis moze bardziej brunatna i prawie nic nie leci ale sama nie wiem. Dzis pobolewa mnie brzuch, nie tak mocno na szczescie jak wczoraj ale jak chodze to mnie ciagnie do srodka, w dol, ze wyprostowana calkiem stac nie moge, czasem zakluje, mam wrazenie jakby byl napiety ten brzuch. Co wy o tym sadzicie? przesadzam czy dzwonic***pytac? Nie wiem co ma byc normalne a co nie, ostatnio jak dzwonilam to pani w rejestracji pytala czy krew smierdzi. A skad mam wiedziec kiedy bedzie smierdziec? ma to byc bezwonne? bo u mnie troche to czuc ale czy ja wiem czy mam uznac ze to smierdzi? podpowiedzcie mi cos kochane
  21. Mackowa, Eweelka :* No a Ty Eweelka jak sie czujesz? kiedy startujecie? Agniesia zycze Ci zebys nie mogla pic przez najblizsze miesiace bo objawy sie sprawdza :)
  22. Dziekuje Ci bardzo Mackowa, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy :* A nocleg oczywiscie by byl wiec w samochodzie marznac bys nie musiala kochana ;)
  23. Angelus nie przejmuj sie tesciami, teraz najwazniejsza jestes Ty i dziecko, nie mozesz sie stresowac, najlepiej wogole z nimi nie gadaj to oszczedzisz sobie przykrosci ;) pamietaj ze masz dbac o siebie, innymi sie nie przejmuj :* Giubelli kochana dziekuje, czuje sie chyba lepiej, kaszel mnie meczy ale goraczki juz nie ma, dzis wzielam ostatnia tabletke antybiotyku wiec powinnam juz wracac do formy ale ciagle boli mnie podbrzusze najbardziej jak kaszle i stoje.. troszke plamie jeszcze ale chyba juz powoli sie uspokaja. Wiec jestem bardzo wdzieczna kierowniczce w pracy ze do polowy stycznia dala mi wolne jeszcze bo L4 mam do 3 stycznia tylko a bym nie wystala jeszcze. No i ta pogoda mnie dobija :/ jest tak ponuro ze i mi smutno :( ja chyba zwiariuje przez te kilka miesiecy.. im wiecej czasu uplynelo to powinnam sie z tym pogodzic****ozbierac a ja ide w druga strone.. im wiecej czasu tym czuje sie coraz bardziej rozbita ze to wszystko sie skonczylo, ze dziecka juz nie ma. Jest mi coraz bardziej zle i coraz czesciej chce mi sie plakac. Coraz wiecej emocji we mnie sie zbiera, mam potrzebe o tym rozmawiac bo mi lzej, moge wtedy wylac troche z siebie tych emocji a moj maz juz o tym nie chce rozmawiac :( wiem ze go to tez boli bo pierwszy raz w zyciu widzialam po wyjsciu od lekarza jak plakal.. wiec ruszylo go to bardzo i podejrzweam ze boli go to bardziej jak o tym mowi. On mowi ze trzeba zyc dalej, ze uda nam sie nastepnym razem i zebym tyle o tym nie myslala bo sie zadrecze. Wiem ze chce dobrze ale ja do cholery musze o tym mowic co sie stalo, co widzialam, co czulam wtedy, co czuje teraz, co mnie martwi, zastanawia, jak moj organizm reaguje. O wszystkim. Szwagierka wczoraj mowi mi zebym sie nie smucila juz, tak mialo byc, stalo sie i trudno, nic na to nie poradze.. tez chciala dobrze i wogole ilez mozna sluchac o tym, ale na co mi takie pocieszenie? To mnie nie pociesza wcale. Ja potrzebuje osoby ktora mnie przytuli, powie "placz, masz do tego prawo, wyrzuc to z siebie, mow a ja bede sluchac". A gdzie ja taka osobe znajde? Jedna przyciolka jest tak zapracowana ze ciezko jej jest zaplanowac tym bardziej ze ma do mnie jednak kawalek, chciala przyjechac ale wtedy ja nie chcialam. Zas druga mieszka blizej, ale.. jest w 6 miesiacy wiec nie chce siebie jeszcze bardziej katowac patrzac jak jej maly ja kopie po brzuchu az caly podskakuje. Chyba najprosciej bym miala wygadac sie jakiejs obcej osobie ktora obiektywnie spojrzy na to wszystko. Nie zrozumcie mnie zle moje dwupaki ale cholernie wam zazdroszcze ze wam sie udalo i wszystko u was wporzadku. Mam nadzieje ze nic sie nie zmieni i nie bedziecie musialy przezywac tego co ja. Najgorsze jest to ze chyba wszyscy mysla ze mi juz przechodzi powoli, bo przy nich nie placze, normalnie staram sie rozmawiac, usmiechac, bo nie chce znowu sluchac pocieszenia w stylu "tak mialo byc, moze to i lepiej". Dlatego nie macie pojecia jak pragne juz byc znowu w ciazy.
  24. Mackowa kochana to juz masz imprezke fajna :P czuje sie troche lepiej, mam 37,1 wiec tragedii nie ma wiec jak narazie nic nie biore, ale nie mam sil wogole stac na nogach takze cala robote odwala za mnie moj mezus. Ale jak widzialam jak odkurza i myje podloge... uwierzcie mi ze mialam ochote sama to zrobic, nie ma to jak odkurzac to co sie widzi ;) ale jak to mowia - licza sie checi. Wiec nie bede narzekac bo ja z bolami brzucha bym nie dala rady. Szampanskiej zabawy wszystkim zycze, mam nadzieje ze jestescie w lepszym humorze niz moj i ze bedzie on jeszcze lepszy jak cos sie napijecie, ja dzis przy soczku bo antybiotyk nadal biore, takze nie upijcie sie za mocno ;)
  25. To ja na samym poczatku tez wam chcialam zyczyc aby ten nowy rok byl lepszy, owocny, szczesliwy i zeby spelnily sie wasze marzenia :) Dzis juz troche lepiej, gin wczoraj mi napisal co mam sobie wziasc i zebym sie nie martwila. Takze polozylam sie spac i temp. spadla na szczescie, ale nadal czuje sie starsznie rozpalona wiec oby mnie teraz nie wziela goraczka, kaszel mnie dobija i dzis boli podbrzusze znow, reka po werflonie rwie niesamowicie przy *****ch, no i czuje sie nadal oslabiona. Oby ten nowy rok byl lepszy i duzo szczesliwszy i co najwazniejsze dziewczyny co zycze kazdej z was, zeby byl przede wszystkim zdrowy! :)
×