-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez _nessaja_
-
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mackowa maz wrocil kolo 21. Ale niestety, zero poprawy. Temperatura rosnie i teraz mam 38,6. Gin mi odpisal ale czekam co powie na dodatkowe objawy o ktore pytal. Czuje sie tak slaba jakbym zaraz miala fiknac.. dawno juz nie mialam takiej goraczki ;/ Bola mnie az powieki jak mrugam.. :/ -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeszcze jestem sama, maz w pracy na druga wiec jesli uda mu sie to bedzie kolo 21 a jesli nie to dopiero 22. Mam ten antybiotyk ale moge go brac tylko o okreslonej godzinie. Na goraczke tez pewnie sie cos znajdzie tutaj. Ale czuje sie strasznie rozpalona i mam ogromne dreszcze, wrecz cala sie trzese, raz mi goraco a raz zimno.. Matko niech juz gin odpisuje bo sie strasznie niecierpliwie.. :( -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ale zeby skoczyla az do 38,2? :( pisalam do mojego ginekologa czy mam sie martwic czy nie i narazie czekam na odpowiedz -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
37,7.. juz sie martwie.. :( -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ewelka nie smuc sie, nie tym razem to nastepnym :) glowa do gory ;) A ja wam powiem ze dzis znow mam gorszy dzien.. :( caly czas mi smutno i chce mi sie plakac.. do tego czuje sie fatalnie, taka rozbita, wszystko mnie boli, ciagle kaszle, meczy mnie katar, czuje sie rozgrzana i jednoczesnie mam dreszcze a teraz zmierzylam i temp. 37.. niby nie duzo ale nie powinnam goraczkowac po zabiegu bo tzn ze jest stan zapalny? :/ nie wiem czy mam sie martwic czy poprostu jestem nadal przeziebiona ale ile organizm moze walczyc z przeziebieniem? szczegolnie gdy nie ma juz ciazy i odpornosc wraca do formy.. i biore antybiotyk. Teraz po 10 min zmierzylam znowu i juz podskoczyla temp. na 37,3.. w 10 min tylko? powiedzcie ze przesadzam ;/ -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego. Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie. Kocham Cię mamo..." -- -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj – powiedział i uśmiechnął się do mnie. Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków. Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy.. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I w jednej chwili znow caly dzisiejszy optymizm gdzies uciekl i znow byly lzy i wzruszenie na to co znalazlam na jednym forum... "Kochana mamo, wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję. Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć. Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz... Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie – myślałem – bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców? A potem się wszystko jednego dnia zmieniło. Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Smerfetka musisz sobie przemyslec wszystko, ile robi dla Ciebie ze jestes szczesliwa a ile sprawia Ci smutku, czy jego zachowanie warte jest twojej milosci i czy tak naprawde chcesz aby to byl ojciec waszego dziecka jesli w taki sposob Cie traktuje. Moze warto jeszcze sprobowac zamieszkac***przekonasz sie wtedy czy cos sie zmieni czy bedzie to nadal tak wygladalo i wtedy bedziesz miala odpowiedz. Trzymam kciuki, wszystko sie ulozy -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agniesia ani nie strasz, troche do porobienia tych zebow jednak mam wiec mysle ze wyrobie sie w okresie karencji z tym. Chocbym miala byc co drugi dzien u dentysty ale zeby jak najszybciej to przelecialo bo nie potrafie sobie poradzic z tym ze ja w tej ciazy nie jestem dlatego zalezy mi na jak najszybszym rozpoczeciu staran za zezwoleniem lekarza oczywiscie. Tlumacze sobie to tak ze trzeba zyc dalej bo kolejna dzidzia czeka z nie cierpliwoscia na nas ;) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Izulinka dziekuje kochana. Pojawia sie we mnie coraz wiecej optymizmu i oby juz tak zostalo, staram sie myslec pozytywnie. Maz dzis musial jechac do pracy na zastepstwo bo nie bylo ludzi, a ja ANI razu nie zaplakalam mimo tego ze mam wlaczona eske i nie raz byla dobijajaca muzyka. Bylo mi smutno z poczatku jak pojechal ale teraz wrecz mam w miare dobry humor ze wzgledu na moje postanowienie. Otoz moje drogie postanowilam sobie ze wykorzystam ten czas maksymalnie na przygotowanie siebie pod kazdym wzgledem - pojde do dentysty wyleczyc wszystkie zeby mimo ze pewnie maz bedzie musial mnie tam sila zaciagnal i przywiazac zebym nie uciekla ;) porobie badania, pojde do dermatologa bo juz wybieram sie jakis spory kawal czasu ze wzgledu na mala "dziurke" na policzku i strasznie sucha skore pomimo nawilzania. Skonsultuje moj chyba robiacy sie zylak, z drugiej strony to jest straszne ze w tym wieku takie rzeczy wychodza.. Zaczne sie zdrowo odzywiac by na samym stracie mialo wszystko co najlepsze. I uwaga, moje najwieksze postanowienie - porobie WSZEDZIE porzadki, cale mieszkanie bedzie blyszczec :) Zaczelabym juz dzis sprzatac ten bajzel, bo przed swietami nie mialam sily nic zrobic, ba, po remoncie bylo jedynie posprzatane na szybko a nie tak jak bym tego chciala wiec mam pole do popisu, ale jeszcze musze poczekac bo dzis mocniej znowu krwawie i strasznie bolesne skurcze mam momentami, macica wkoncu otrzezwiala ze jest pusta i moze sie obkurczyc. Ile kobieta musi sie nacierpiec by wkoncu byc szczesliwa matka to jest niemozliwe. Chce wrocic jak najszybciej do normalnosci i zaczac sie starac. Czuje sie gotowa na starania i otwarta na nowa ciaze :) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mackowa wiem ze nie powinnam sie obwiniac, ale mimo wszystko nachodza mnie takie mysli a co by bylo gdybym wziela, czy by serduszko nadal bilo itd. Zawsze kobieta chce dobrze, nigdy nie wiadomo co zaszkodzi bardziej, czy brak lekow czy ich branie. Teraz wiem ze w nastepnej ciazy bede bardziej "panikowac" z kazdym katarem, czy bolem brzucha i od razu leciec czy dzwonic do lekarza i bedzie mial mnie juz dosc, ale bedzie musial sie przyzwyczaic ;) Smerfetka jesli nie udalo mu sie zalatwic wolnego to dlaczego idzie na domowke? kochana mi tu cos nie gra, czy nie podejrzewasz ze jest tam umowiony z kims szczegolnym? nie chce sugerowac ale przemysl sobie jego zachowanie i te wszystkie sytuacje ktore nam tu opisywalas bo nie wyglada to ciekawie. Moze jemu nie zalezy tak jak Tobie, czasem lepiej jest z czegos zrezygnowac niz sie meczyc kochana -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A wiec czas wkoncu zmienic sie w tabelce co robie z bolem serca :( majowa ................27...............1cs........................ .. usmiech.gif Fiona................... 25...............3cs........................... usmiech.gif rozusPL................21...............4cs.............. . ........... usmiech.gif taka oto ja.............24...............2cs......................... . usmiech.gif Giubelli.................27...............9cs............ .1 dz......... usmiech.gif PauliśC.................22..............15cs........... 1 dz......... usmiech.gif motynka................24..............2cs............... .............. usmiech.gif ŻoneczkaKrk.........25...............3cs............... ........... usmiech.gif JovankaJo.............29...............3cs.............1 dz........ usmiech.gif bejbe27.................27...............18cs........... ............... usmiech.gif Angelusdominus ...23 ..............3cs............4 dz......... usmiech.gif smerfetka9............19...............1cs.............. . ......... ..@16.10 Kajakaja12345.......25...............26cs..........1 dz .........@26.10 Goofcia.................22...............4cs........... .1 dz..........@24.12 paulinka121989......24..............6cs............ 1 dz .........@30.11 Maleńka Q............26...............15cs............2 dz..........@05.12 kotek1985.............28...............2cs............... . . ..........@? karolaa24..............25...............36cs............. .. . .........@21.12 eska 22.................22...............13cs...........1 dz..........@25.12 Alaaa66.................27................8cs............ 1dz...........@27.12. MaćkowaŻona........27..............12 cs..........1 dz..........@10.01.2014 Agniesia 88............25...............2cs............1dz....... ..@ 10.01.2014 .Eweelka................31................6cs........... 2 dz..........@15.01.2014 Stymulowana........27...............15cs...........1 dz...........@ 17.01 marta86100...........27...............72cs........... . ...............@23.01 izulinka7................23...............10cs......... .1 dz...........@25.01 Nokollla...........23...............1cs........... . ...........................@31.12 beatka26 .............26................. 4cs.............1dz......... @27.12 nessaja............21.................3cs...................................@ ? -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
PaulisC nie chce Cie starszyc, sugerowac czy cos, ale ja jestem teraz poprostu przewrazliwiona, lecz sie czym mozesz albo idz do lekarza. Nie lekcewaz nawet glupiego kataru, mi w szpitalu dwoch ginekologow powiedzialo w tym moj, ze kazda nawet drobna infekcja moze byc zagrozeniem ale nie musi, ale lepiej dmuchac na zimne niz zalowac po szkodzie. U mnie zaczelo sie nie duzym katarem, pozniej troche gardlo az wkoncu powiekszone migdaly i wezly chlonne spowodowaly ze poszlam do lekarza ktory dal mi L4, czyli od 17 grudnia, leczylam sie naturalnie nadal, ale mialam przepisany antybiotyk ktory mialam zaczac brac jesli po dwoch dniach by sie nic nie poprawilo, a ze przestaly migdalki bolec nie bralam bo sie balam o dzidzie. I od 19 grudnia dzidzi serduszko juz nie bilo, lekarze twierdza ze tu prawdobodobnie byla wada tak jak wczesniej pisalam. Nie wiem czy to przeziebienie akurat mialo wplyw na to, ale sadze ze nie bylo to tak bez znaczenia. Wielkim minusem jest to ze nie ma duzego pola do popisu o leczenie lekami w ciazy, takze trzeba bardzo uwazac zeby sie nie przeziebic. Takze duzo wypoczywaj, lecz sie czym mozesz a jesli nic nie zacznie ustepowac naprawde idz do lekarza. Zobaczymy jakie wyniki wyjda z badania histopatologicznego, jesli wyjdzie ze przyczyna byla infekcja wirusowa albo tez na to wplynela to nie daruje sobie chyba tego antybiotyku ktory tak czy siak mam teraz przepisany po wyjsciu ze szpitala.. zastanawiam sie tylko po co mi go ginekolog przepisal w dniu wyjscia ze szpitala (jest on bezpieczny podobno dla kobiet w ciazy) czy to ma zwiazek z tym stanem zapalnym w moim bardzo obolalym podwoziu, czy raczej przepisane mam to na te przeziebienie ktore do tej pory mi nie przeszlo a moze te przeziebienie to byla reakcja organizmu na martwe dziecko w moim ciele? Bo wczesniej lekarz ogolny przepisal mi go na te powiekszone migdaly i wezly chlonne. Ale czytalam na roznych forach ze amotaks dziewczyny czasem dostawaly po takim zabiegu. Wiec juz sama nie wiem.. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A wiec maz zaproponowal i niech juz tak zostanie. Bedzie Emilka. To i tak jest tylko dla nas, nie bedziemy o tym nikomu mowic ani sie chwalic bo wiele osob tego nie zrozumie, a mi poprostu jest lzej na duszy i latwiej przez to przejsc jesli ja ja nazwe. Maz wybral to imie bo tak miala na imie jego babcia, mama jego taty. Zmarla jak jego tata mial bodajze 8 lat, wiec jest to zarowno dla tescia jak i dla mojego meza szczegolne. Wiec babcia Emilia bedzie sie opiekowaniec w niebie moim malym Aniolkiem. Az wam powiem ze nawet mi sie troche humor poprawil jak wkoncu ustalilismy imie. Pojawil sie nawet usmiech na twarzy, wiec uwazam to za maly sukces. To jasne ze dalej mi smutno z zaistnialej sytuacji ale juz nie moge doczekac sie kolejnych dwoch kreseczek i tego szczescia, tych mdlosci i zmeczenia, tego wyczekiwania i nowego malutkiego zycia na monitorze jak sobie lezy wygodnie w moim brzuszku. Ach, sie rozmarzylam.. wiec niech ten cholerny @ przychodzi bo czekam na niego z nie cierpliwoscia, przyjdzie 3-4 razy i beda znowu leciec iskry w lozku. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agniesia ja tez nie sadzilam ze takie kilku-kilkunasto tygodniowe dzieciaczki maja prawo czuc sie poszanowane bedac juz z aniolkami. Cieszy mnie to ze jest takie prawo, nie musisz z tego korzystac ale ja chce bo wiem ze bede czula sie lepiej z tym. Nad imieniem nie myslelismy tak dokladnie, co jakis czas o tym rozmawialismy ale nigdy nie moglismy dojsc do porozumienia. Jedynie dla chlopczyka byly typy konkretne. Mackowa, ja mam na imie Magdalena, nie wiem czy dobrym pomyslem byloby ja nazwac tak samo. Nie wiem. Musze porozmawiac z mezem, zaraz do mnie przyjdzie bo siedzi i narazie jest zajety. Smutno jest mi ciagle, dzis rano specjalnie zrobilam sobie fajny makijaz ktory przy kazdym zalamaniu bedzie mi przypominal zeby nie plakac. Wiem, jestem walnieta. Ale jak placze robi mi sie dopiero zle, a tak jakos jestem w stanie funkcjonowac. Ciagle o tym mysle i zastanawiam sie co zaplanowac na te miesiace zeby przelecialy nam szybko. Maz mowi ze trzeba patrzec dalej w przyszlosc, ze musimy zyc dalej, jemu tez jest ciezko ale jemu wychodzi to lepiej niz mi. Maz nawet mowi ze pojedziemy sobie jeszcze w czerwcu na wakacje, nacieszymy sie soba, odpoczniemy, odreagujemy bo termin mialam na koniec czerwca. Ale jakos nie ciesze sie na te wakacje.. wiem ze on chce dobrze, ale ja nie potrzebuje teraz wakacji tylko dziecka. Wiec postanowilam, niby jakos za 3-4 tygodnie mam dostac @, to bedzie kolo 20 stycznia. Wiec w kwietniu jakos kolo 20 tez powinnam miec @, i po tym jesli lekarz nie bedzie mial nic przeciwko i zezwoli chce sie zaczac starac. Czyli dzidzia bedzie na styczen. Szkoda, bo podobal mi sie termin na czerwiec, cieplutko, a i ja kocham lato. Ehh, dziewczyny znajdzcie mi zajecie na te kilka misiecy, bo ja nie mam pomyslow co zrobic, czym sie zajac zeby wytrzymac az tyle. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny. Dzis wybralam sie do szpitala po zaswiadczenie o urodzeniu martwego dziecka - tak sie to nazywa. Z tym trzeba isc do usc po akt urodzenia z adnotacja o urodzeniu martwego dziecka - czyli taki akt zgonu. Zeby dostac ten akt w usc na zaswiadczeniu ze szpitala musi byc plec wpisana a ja nie podalam bo przeciez za wczesnie aby okreslic. A chce zeby mialo ten akt urodzenia, chociaz tyle sie dzidzi nalezy. Wiec wpisuja po moich odczuciach. Bez problemu pielegniarka dopisala ze wg moich odczuc byla to dziewczynka. Czesto jadlam platki z mlekiem albo chleb z nutella, praktycznie ciagle na slodko, od szynki mnie odrzucilo ze na sam widok, zapach, mysl mnie dzwigalo, a na kwasne nie mialam smaka bo mnie tez odrzucalo. A mowia ze slodkie to na dziewczynke. Wiem ze to tylko takie gadanie, ze to na dziewczynke to na chlopca. Ale czesto tez mialam przeczucia ze to bedzie wlasnie dziewczynka wiec pozostaje przy niej. Na tym zaswiadczeniu pisze ze urodzilam (dokladnie to slowo) 25 grudnia o godz 19.30 - czyli jak mnie brali na zabieg. Dzidzia miala 6 cm i 20 gram. Taka kruszynka.. Teraz jeszcze tylko do usc potrzebne jest imie. Cieszy mnie fakt ze sluch po mojej dziecince nie zaginie, nalezy jej sie to, nie byla zadnym plodem, zarodkiem ani fasolka, dla mnie byla moim dzieckiem od samego poczatku. Dlatego imie i akt z usc jest dla mnie bardzo wazny. Nie chce zapomniec bo byla czescia mnie, mam nadzieje ze teraz jest jej lepiej wsrod aniolkow w niebie. Moze chociaz przez taki gest jak wybor imienia i akt z usc poczuje tam w niebie jak bardzo jej pragnelam i kochalam. Potem czeka mnie jeszcze tylko z aktem z usc staranie sie o odszkodowanie w pracy z pobytu w szpitalu i zabiegu. Bo nalezy mi sie jeszcze skrocony urlop macierzynski - 8 tygodni, ale nie bede juz z tego korzystac bo macierzynski kojarzy mi sie z okresem radosci, oswojeniem sie bycia matka, poznawania swojego dziecka wiec wroce do pracy. Mam wolne do polowy stycznia wiec sadze ze do tego czasu juz jakos w miare stane na nogi. Jak narazie zastanawiamy sie nad imieniem dla naszej dwudziestogramowej kruszynki -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ewelka ja nie moge narzekac na opieke medyczna, moze trafilam akurat na samych zlotych ludzi, pielegniarki kochane, mile, lekarze zreszta tez byli dla mnie wporzadku. Lezalam z nimi na jednej sali bo bylo sporo przyjec a maja remont na oddziale i sale nie byly do tego przystosowane. Nie mam im tego za zle, fajne dziewczyny, gadalam z nimi prawie caly czas, ale mimo to przy takim ktg albo jak czuly ruchy czulam uklucie zazdrosci i serce mi sie sciskalo z zalu. Co zrobic, takie zycie, kazdej z nas sie uda wkoncu, ale nie zmienia to faktu ze jest to dla mnie bardzo bolesne doswiadczenie. Chcemy zaczac starac sie jakos od maja. Kupa czasu.. :( Chyba ze wszystko sie unormuje po tym wszystkim szybciej to ja bede chciala juz od razu ale tylko jesli lekarz zezwoli zeby juz to sie nie powtorzylo bo cos sie tam nie zregeneruje czy cos.. mam przeczucie ze teraz bede miala problem zajsc w ciaze :( -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ewelka lekarz mowil ze 3-4 miesiace organizm potrzebuje zeby dojsc do siebie ale on zaleca 6 miesiecy. Dla mnie bardzo dlugo :( tak mialabym dzidzie na lato, a teraz najpredzej na zime.. Nadal krwawie, brzuch zaczal lekko pobolewac, chyba to z emocji bardziej.. Maz byl w szpitalu odebrac recepte na antybiotyk i juz biore. Ewelka a Ty jak sie wogole trzymasz? Co do cierpienia to pielegniarka pocieszajac nas powiedziala ze kobieta dostaje tyle bolu ile jest w stanie wytrzymac. Najpierw we trzy lezalyzmy do lyzeczkowania, jedna zaczela krwawic i dzidzia w calym swoim mieszkanku z niej wyleciala a druga po dwoch latach staran dostala plamienia i dowiedziala sie ze serduszko tez nie bije, a wczoraj polozyli mi same kobiety w koncowce ciazy.. jak tu lezec i zapomniec kiedy prawie godzine leci na ktg serduszko ich dziecka.. tu musisz sluchac bicia serduszka innych dzieci kiedy bicia swojego dziecka juz nie zdazylas uslyszec.. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lekarz dokonczyl badanie, zadzwonil po anestezjologa, wzieli moje lozko z sali na zabiegowke, weszlam na fotel, lekarz zrobil ostatnie usg - nie bylo juz dzidzi. Same resztki mieszkanka dziecka. Zalozyli mi werflon, przypieli nogi zeby nie spadly, wstrzykneli jakies dwa plyny, po 5 sekundach zaczelo mi sie krecic w glowie, wstrzykneli cos i od razu zrobilo mi sie zle, chcialam im jeszcze to powiedziec i.. obudzilam sie w lozku na sali. Po zabiegu. Zostalam sama na sali bo dwie dziewczyny po lyzeczkowaniu tez wypisali po kilku godz po zabiegu. Dosc mocno krwawilam, ale rano sie juz uspokoilo. Rano mieli mnie wypisac, przyszedl lekarz na obchod, wyniki podwyzszone, jakies crp i cos jeszcze, czyli stan zapalny juz mialam bo w dniu zabiegu dzidzia byla juz caly tydzien martwa we mnie, dostalam antybiotyk i zostawili mnie na jeden dzien jeszcze. Bolu juz nie bylo, krwawienie tez wlasciwie ustalo. Wieczorem kolejny zastrzyk z antybiotykiem. Uwierzcie mi.. takiego bolu nie czulam na calym ciele jeszcze, mialam zatkany dosc porzadnie werflon i po calym ciele jak antybiotyk sie rozchodzil czulam przerazliwy bol, myslalam ze zejde z bolu.. az sie poplakalam. Rano kolejna dawka antybiotyku juz na szczescie bezbolesnie. Reka po werflonie spuchnieta i strasznie obolala. Dzis rano obchod i mnie wypisali.. Moj lekarz prowadzacy byl i samo spojrzenie ze wspolczuciem wystarczylo ze podnioslo mnie troszke na duchu.. Moze to glupio zabrzmi ale w szpitalu mialam znieczulice, nie czulam nic.. bylo tylko kilka momentow ze zrobilo mi sie strasznie smutno. Odkad jestem w domu jest mi bardzo zle.. :( pojawilo sie chwilowe krwawienie, ciagle mysle o moim dzieciaczku, jak tam lezalo w tym pojemniczku.. Czuje sie tak jakbym stracila reke, jest mi to potrzebne. Ja chce znowu juz, teraz byc w ciazy, nie chce czekac.. W nocy zaraz po zabiegu w polsnie slyszalam jak placze noworodek i snilo mi sie ze na rekach kolysalam moja dzidzie mowiac "no juz kochanie nie placz".. Dotknal mnie ten sen, nie chce takich snow. Mam tydzien L4 jeszcze.. nie chce tam wracac do pracy wogole teraz... za dwa tygodnie z wynikami dzidzi do prowadzacego lekarza na kontrole. Ach.. trzeba teraz wziasc sie w garsc i zyc dalej.. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O 19 przyszedl maz, wstalam zeby sie z nim przejsc i wtedy poczulam ze puscilo, chluplo ze mnie nagle wszystko, krwi troche i jakis jasny plyn jak woda, dopiero pozniej krew, zmienilam szybko podpaske bo w ciagu minuty jak zaczelo leciec ze mnie to byla tak przemoczona ze zanim doszlam spowrotem z czysta do toalety to lecialo mi juz po nogach, akurat byl obchod wiec szybko wzial mnie na badanie. Nie komfortowo bardzo bo ciagle mi po tylku krew splywala, bolesne badanie, ale lekarz byl super jesli tak mozna powiedziec, nie byl mechaniczny, wczuwal sie w bol pacjentki jesli wiecie o co mi chodzi, widzial ze mnie boli to staral sie mnie pocieszyc mowiac "juz koncze, przepraszam ale musze", moze glupie slowa ale mnie podnosilo na duchu, tym bardziej ze bylam zestresowana tak szybkim i naglym rozwojem sytuacji. Wzial dwie metalowe jakby lopatki, rozchylil u gory i na dole szyjke by widziec jak to wyglada i powiedzial ze cos nam tu leci i ze pielegniarka ma podac pojemnik. Wiedzialam ze chodzilo mu o dzidzie. Wlozyli do pojemnika takiego podobnego jak na mocz i pielegniarka polozyla na blacie. Widok tego dziecka w tym pojemniku... zatkalo mnie :( Pielegniarka zalala je jakims plynem i wziela do badania histopatologicznego, wyniki za 2 tyg do odbioru. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja juz w domu dziewczyny. Dziekuje za troske. Nikomu tego nie zycze.. :( Tak jak moj ginekolog powiedzial, w srode z samego rana ze lzami w oczach, dokumentami i usg po wizycie, spakowana torba i na czczo stawilam sie na izbie przyjec. Przyjeto mnie na oddzial, moj ginekolog ktory konczyl zmiane zrobil mi jeszcze badania, powtorzyl usg, diagnoza ta sama. Pobrano mi krew do badania i polozylam sie w lozku. Moj ginekolog skonczyl zmiane a ja zawiedziona lezalam bo nie wiedzialam kiedy bedzie zabieg. Nowy lekarz na zmianie mnie zbadal, zrobil usg i potwierdzil diagnoze. Zapytalam jaka mogla byc przyczyna ze serduszko przestalo bic, powiedzial ze moze infekcja wirusowa a tez chora ciagle jestem lub wada bo przeziernosc karkowa dzidzi jest nieprawidlowa. O 9.30 dostalam pierwsza tabletke dopochwowo na wywolanie krwawienia zeby sie szyjka otworzyla, nic sie nie dzialo, kilka razy zabolal lekko brzuch a krwawienia nie bylo sladu. O 14 dostalam druga tabletke dopochwowo. Po 2-3 godzinach zaczela sie jazda.. tak silne skurcze mialam ze myslalam ze zaczne chodzic po scianach. Powiedzialam o tym pielegniarce - dowiedzialam sie ze to dobrze ze tak mocno mnie boli, ze tabletka wkoncu dziala na moj organizm. Zapytalam czemu tak mocno boli, pielegniarka powiedziala ze to skurcze jak przy porodzie.. chociaz wydaje mi sie ze porod to i tak sie z tym nie moze rownac bo przeciez musi to byc o wiele jeszcze silniejszy bol.. chyba ze sie myle, nie wiem, nie mialam okazji porownac... Ale nadal krwawienia brak, a to nie dobrze bo szyjka nic sie nie otworzyla. Pytam co bedzie jesli sie nie otworzy wogole, to dostalabym silniejsza dawke znieczulenia i lekarz sobie poradzi z ta szyjka.. dla mnie zbyt brutalne wejscie we mnie tymi narzedziami wiec modlilam sie o krwawienie. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maz poszel pol godz temu do pracy bo nie udalo mu sie zalatwic wolnego wczoraj a ja znow nie moge spac :( w nocy obudzilam sie, poszlam siku i tez nie moglam zasnac, rozbolal mnie brzuch ze nawet zastanawialam sie czy nie budzic meza bo bol byl dokuczliwy, ale rozprostowalam nogi, staralam sie rozluznic i chwile pozniej przestalo na szczescie. Nie moge dotknac brzucha.. :( zablokowalam sie i moje rece omijaja ten obszar.. najgorsze ze codziennie kladac sie spac kladlam reke na brzuchu i maz juz tez coraz czesciej.. przyzwyczailam sie juz do tego, ja nie chce tego tracic :( nadal nie moge w to uwierzyc :( przepraszam ze wam smuce z samego rana.. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ehh, co ja mam wam napisac.. ginekolog najpierw pobral mi wymaz na cytologie, pozartowalismy, porozmawialismy, odpowiedzial mi na moje pytania o kwas foliowy ze do konca ciazy niezaleznie od tego ze juz leci 14 tydzien, o badania itp. Pozniej maz wszedl, nasmarowal mi brzuch i wtedy peklo mi serce.. dlugo lekarz nic nie mowil, pokiwal glowa i wtedy uswiadomilam sobie ze nie widze bijacego serduszka... mowie "nie bije.." lekarz potwierdzil, badal dlugo, z kazdej strony, nawet wlaczyl obraz 3d, nic, obrzek plodu, serduszko nie bije od 5 dni czyli od czwartku.. W piatek drobne plamienie mialam czyli pewnie juz zwiastujace poronienie. Lekarz mowil ze prawdobodobnie przyczyna byla wrodzona wada genetyczna, ze nic nie dalo sie zrobic i nie mielibysmy na to zadnego wplywu bo dziecko musialo byc za slabe. Z racji ze jutro wigilia to skierowanie do szpitala mam na pierwszy dzien swiat, mam byc rano na czczo to moj ginekolog wykona zabieg lyzeczkowania. Co za ironia losu... dzis kolezanka byla u mnie na herbacie, jest w 5 miesiacu, mowie jej o swoich obawach ze boje sie ze cos bedzie nie tak, ze ciaza obumarla, ta mi tylko powiedziala ze mi sie chyba w glowie poprzewracalo i mam tak glupio nie pierd... a tu jednak, przeczucie? te mysli naszly mnie kilka dni temu.. od kilku dni nawet brzuch nie bolal jak zawsze... Nawet nie wzial za wizyte... Dziewczyny to jest takie niesprawiedliwe.. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
_nessaja_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczynki :) czytam was na okraglo i nie opuszczam ale z odpisywaniem ciezej, pochorowalam sie konkretnie i glowa mi peka przez zatoki. Ale co tam, dobry humor dzis mam bo wieczorem zobacze znowu moja malenka dziecine :P angelus to teraz sie zrelaksuj i szykuj na wigilie :) super ze wszystko wporzadku :) ktory to tydzien? ja wlasnie zajadam sie pyszna rybionka mojej tesciowej, tesc niedawno przyniosl i mam te przyjemnosc juz sprobowac :D trzeba trenowac jedzenie przed jutrem juz hihihi :D dwie wigilie ogarnac to bedzie dla mojego brzucha dramat :P mam tylko nadzieje ze niechec wywolana mdlosciami na mysl o barszczu przejdzie kiedy sprobuj***arszczyku mojej mamy :P zawsze barszcz to bylo moje guru a teraz nie moge nawet o tym pomyslec bo juz mnie dzwiga :/ zatem kochane zycze wam milego wieczorku a ja pedze szykowac podwozie na wieczor dla mojego gina :D