Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiek78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiek78

  1. Witam po weekendzie - czasu brak totalnie tym bardziej, że staraliśmy się wykorzystać ostatnie chwile pobytu mojego braciszka - wczoraj wieczorem wyjechał :( poryczałam się znów :o Obiecaliśmy im wizytę początkiem maja - pozostaje zarezerwować bilety. Niby to nie tak długo, ale mnie wydaje się wieczność... U nas nic ciekawego, choć podobnie jak niektóre z was zauważyłam u bąbla zapędy do bicia :( nie wiem skąd nagle na to wpadł. I to dokładnie wie w jakim celu oraz okolicznościach można użyć:P próbuję mu tłumaczyć, że nie wolno, że to brzydko, boli drugą osobę itd, ale jak na razie zero rezultatu. Tzn. jest na chwilkę, a przy najbliższej okazji znów to robi. Może ma ktoś sprawdzony sposób, metodę na oduczenie maluchów \"machania\" rączką na innych? Będę wdzięczna za pomysły. Gumecko - znalazłam chwilę na obejrzenie fotek z zabawy na śniegu:) Karolcia jest słodziutka i śliczna:D Życzymy dużo zdrowia. Hepciu - miło cię widzieć. Trzymamy kciuki za zdrowie Marty i oby wyniki były dobre. Co do zabaw dzieci to Maks najczęściej ślicznie się bawi wszystkim, a najrzadziej zabawkami. Nadal ulubionym zajęciem jest rysowanie, wciąż tylko woła \"pisiam\";) oraz oczywiście szwędanie się wszędzie i zawsze mi pod nogami, choćby w domu był tatuś. Tylko większa liczba osób jest go w stanie na trochę dłużej ode mnie odciągnąć :) EwkaChM - miło cię \"czytać\" i bardzo współczuję relacji z teściową. Na pewno to nie jest łatwe dla ciebie i dodatkowo utrudnia sprawę częsta nieobecność męża. Trzymaj się dzielnie, ale może pomogła by coś szczera rozmowa z twoim mężem? pomyśl o tym. Teraz po wyjeździe brata muszę nadrobić inne zobowiązania towarzyskie i nie tylko ;) Mam też prośbę/pytanie ogólne. Czy nie znacie jakichś stron lub wypowiedzi osób, które latały z takimi małymi dziećmi jak nasze? Chodzi mi o samopoczucie dziecka w czasie lotu, jak to znosiło, może jakieś praktyczne porady. Chcę się przygotować za wczasu, bo różne rzeczy słyszałam. Maks dziś na odchodne powiedział mi "Asia kocham" - serce rośnie:D Teraz rzucam się w wir obowiązków:P
  2. Wykrakałam i nigdzie wątróbki nie kupiłam :P a tak mi się chciało ;) Alcza dobrze, że już zdrowiejecie :) My też nie mamy ani jednego zdjęcia z szaleństwa na śniegu i sankach :( jestem o to zła, ale najpierw mieliśmy słabą baterię w aparacie, potem zapomniałam go wziąć na spacer i nie wracaliśmy się, bo stwierdziliśmy, że pewnie śnieg jeszcze będzie... stopniało już prawie wszystko. Od dwóch dni pada deszcz a mielibyśmy fajne fotki, ponieważ Maks jest zakochany w śniegu ;) Co do brata - szkoda, że ten czas tak szybko biegnie :(... Gumecko to mieliście przeżycie :o Gratulujemy podwyżki - zawsze to coś :) kobitki - dzięki za cynk, twoja rada się przydała i otworzyłam fotki - nareszcie zobaczyłam wszystko ;) evka - bardzo ładna i pomysłowa łazienka :) przedpokój również i to w kolorze jaki lubię ;) czekamy na resztę. Hepciu jak my wyjechaliśmy na niecałe dwa dni i wróciliśmy to bąbel też nie chciał do nas iść. Jakby obrażony czy co? a wyobrażałam sobie, że rzuci się na nas stęskniony. Dzieci to przewrotowcy :) Maks jest prawie cały dzień z babcią, ale rano nie chce za bardzo do niej iść, a popołudniu cieszy się jak mnie widzi. Ma jednak też dni, że nie chce ze mną jechać :o Bąbel robi postępy nocnikowe, ale głównie u babci - tam kupkę i często siusiu robi na nocnik, bywa, że sam woła. W domu nawet jak się przyzna, że chce kupkę to nie chce znów posadzić się na nocnik :o może mu przejdzie z czasem ;) to tyle :)
  3. madziam - też mam w planie na dziś wątróbkę, ale nie wiem czy dostanę w sklepie, a mi narobiłaś smaka :P Dobrze, że u was wszystko OK, a z prawem jazdy sobie poradzisz - zobaczysz. Zmykam do domciu :D
  4. Niestety nie mam czasu na \"dłuższą\" wizytę - jestem, ale w sumie nic ciekawego się u nas nie dzieje :) Cały czas popołudniowy spędzamy \"masowo\", czyli koniecznie z bratem i często z resztą rodziny. Jednak bez S - niestety już od dwóch dni przyjeżdża wieczorami, a jutro jedzie na dwa dni :o dobrze, że mamy inne rozrywki :);) Wczoraj robiłam w domu wyżerkę - smażyłam hurtem placki ziemniaczane, jedno z marzeń kulinarnych mojego brata ;) Załapała się na to część rodzinki - było fajnie, a bąbel miał radochę, że tyle się dzieje. Jedyny minus tego to taki, że wieczorem nie mógł zasnąć, choć przeciągnęliśmy go na później. Za dużo wrażeń i wciąż chce przebywać z nami - znalazł się towarzysz :P Zmykam pracować ...
  5. Tyle wpisów i rzadko odwiedzające nam mamusie się odezwały, a ja kompletnie nie mam czasu \"pogadać\":( W domu zajęcie (przyjemne:D) w pracy gorący okres (;p)... Pewnie trudniej będzie mi tutaj spokojnie popisać :o Teraz nasze życie rodzinne się ożywiło i każdą wolną chwilkę spędzamy wspólnie tzn. z moim bratem. Staramy się wykorzystać maksymalnie czas jaki mamy. Bąbel w wujku zakochany - zawsze go zresztą lubił. Nie mówiąc o jego dziewczynie, nawet zasypiając co chwilkę o nich mówi :D:D:D Poza tym w pracy znów urwanie głowy i jak wam pisałam tak zostanie już do końca, a przynajmniej do 15-stego, marca. Wczoraj jeszcze ten dzień urlopu, a dzisiaj o 10.00 mamy szkolnie w pracy cholera w ogóle mi to nie pasi Weekend był wesoły i imprezowy :D Maks był kilka razy na dworze, bo kocha śnieg - płacze jak trzeba iść do domu. Lubi też specjalnie się przewracać i pomagać odśnieżać ;) Mamy za sobą też wycieczki na sankach. Anulko tak bardzo boję się tej całej sepsy :( Maks do przedszkola nie chodzi i do supermarketów też teraz z nami nie jeździ, więc mam nadzieję, że jest w miarę bezpieczny, ale nie ma pewnie reguł. Niech już to się skończy... Uciekam do pracy :o
  6. Najpierw podzielę się z wami radosną niespodzianką, którą miałam przed chwilką :D:D:D Otóż odwiedził mnie w pracy mój... brat, który miał dopiero przylecieć jutro. Zrobili nam taką miłą niespodziankę. Aż che mi się iść do domu, a jak na złość dziś do 17-stej Co do fotek wkleję dwie tylko mam prośbę - nie patrzeć od szyi w górę... naprawdę ta fryzura nie jest najszczęśliwsza dla mnie :o Tył mnie: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d890c765afae42c5.html i przód już w narzuconym bolerku: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/18cb7f7ca3001153.html
  7. Ja lubię zimę, ale taką ładną \"polską\" kiedy leży ładny biały puch, ale nie za długo;) jak robi się brudno i szaro to już też nie lubię. Teraz się cieszę głównie ze względu na Maksa - on bardzo lubi śnieg. W tym roku było go mało, jednak parę razy miał z nim styczność i bardzo go lubi. Od razu chce robić \"kulki\" i woła \"śnie\". Mnie to \"si\" u nas dziwi w kwesti określania tak zimnego np. czegoś z zamrażaki. Nie wiem skąd to się mu wzięło.
  8. Oj, niewiele tutaj ruchu u nas :( Dziewczyny u nas prawdziwa zima:D:D:D śniegu napadało chyba z 20cm - mam w planie po pracy iść z Maksiem na spacer sankami. Nawet jak się ściemni - a co :P trzeba korzystać, bo nie wiadomo jak długo ten puch poleży - jest po prostu ślicznie. Przez to mam wrażenie, że święta dopiero będą ;) hi hi hi Szkoda tylko, że jak zwykle drogowców zima zaskoczyła :o chyba w tym roku mieli dość czasu na przygotowanie się :P Optymko z tego co słyszałam to kopalnia jest prywatna - nie słyszałam dokładnie, bo jak przewodnik o tym opowiadał to byłam akurat daleko od niego. Tutaj możesz poczytać http://www.kopalniasoli.pl/ Tak przypuszczałam, że znasz te tereny :) z lizaniem ścian to tak też jest w Wieliczce - ja tam byłam już jako dorosła osoba, więc nie próbowałam, ale mój chrześniak, z którym byłam lizał wszystko po drodze ;):D Fajnie z tym \"auć\" :D Maks używa tradycyjnego \"ała\" (nie wiem jak napisać ;) ), a na gorące i zimne także mówi \"sii\" - nie wiem czemu.
  9. U nas właśnie zaczęło padać - fajnie wygląda ten śnieg ;):D Nie mam fotek, ale na necie znalzałam trochę, więc pokażę co widzieliśmy :) mam nadzieję, że będzie \"chodziło\" ;) Tutaj kaplica już w kopalni na dole, którą zwiedzaliśmy w drodze na bal http://nettur.rst.com.pl//2039/cnt/97big.jpg Rzeźby solne w kaplicy: http://www.kopalniasoli.pl/images/2/2_8b_big_kaplica_sw_kingi_rzezby_solne.jpg Kierat wodny (tłumaczono nam technikę wydobycia solanki): http://www.kopalniasoli.pl/images/2/2_9a_big_kierat_wodny_kosz_rabsztynski.jpg Szliśmy takimi korytarzami: http://www.kopalniasoli.pl/admin/web_graf/akt_205.jpg oraz takimi http://www.kopalniasoli.pl/admin/img/124pic_big_1.jpg a część przejechaliśmy kolejką http://www.kopalniasoli.pl/admin/img/202pic_big_4.jpg Na samą salę (komorę Ważyn) schodzi się takim zejściem lub można zjechać (naprawdę niezłe prędkości się na tym rozwija) i parę osób to zrobiło, ale ja się nie odważyłam ;) http://www.kopalniasoli.pl/admin/web_graf/akt_181.jpg (to 140 metrowa zjeżdżalnia. Znajduje się ona na pochylni, którą dawniej transportowano sól z komory Ważyn na poziom August). Na tej sali tańczyliśmy (odbywają się też tam mecze), a w tle ta część wyżej to sala gdzie były stoliki: http://nettur.rst.com.pl//2039/cnt/481big.jpg Jeszcze raz pokażę wam jak wyglądała przystosowana do tańca http://www.kopalniasoli.pl/admin/img/136pic_big_1.jpg Nazywa się \"Komora Ważyn\" ma długość 255 m, szerokość ponad 14 m, a jej wysokość to blisko 9 m i nie posiada żadnych podpór! Znajduje się na głębokości 248 m. Z uwagi na swoje wymiary, komora została podzielona na kilka mniejszych segmentów: sale taneczną na której Goście bawią się przy muzyce granej przez zespół, salę bankietową oraz dyskotekę. Ostatni segment wykorzystywany jest do celów sanatoryjnych. I dokładnie tak wyglądała część restauracyjna (ani trochę nie przesadzone zdjęcia) w tle za filarami parkiet (jakieś 2 metry niżej). http://www.kopalniasoli.pl/admin/img/136pic_big_5.jpg Jeszcze parę dwa \"widoki\" http://www.kopalniasoli.pl/admin/img/119pic_big_4.jpg http://www.kopalniasoli.pl/admin/img/119pic_big_3.jpg
  10. aaa może z nowości to taka, że bąbel zaczął zdrabniać i przybrało to przesadne rozmiary ;) Zaczęło się od \"mamusia\" i \"tatisia\", a teraz doszło do tego \"babisia\", \"mimiś\" (smoczek, kiedyś \"mimi\"), \"kakusia\" (kaczka, kiedyś \"kaka\") itd, itd. Nie będziemy go jednak zniechęcać ;) Czasem można się popłakać z tych jego zdrobnień :D
  11. U nas w pracy dalej zmieszanie i jak wam pisałam tak już będzie na dłużej :o Fotki Evki nadal mi się nie otwierają :( Gumecko o szczepienie p/pneumokokom pytałam jakiś czas i moja lekarka mi powiedziała, że jak chcę to możemy, ale bardziej jest to zalecane dzieciom chodzącym do żłobka czy przedszkola. Optymko masz rację, bal był pod ziemią w nieczynnej kopalni soli w Bochni (na pewno znasz;) ) - niesamowite przeżycie. Warto było ;):D Zdjęć nadal nie mam wgranych, a zresztą jest ich naprawdę parę (chyba nawet 10-ciu nie ma), więc jak będzie to pokażę, ale nie ma za bardzo czego :( Ja chcę znów na taki bal ... Z tym spaniem to tylko ja mam taki syndrom ;) mój szanowny małżonek spał do oporu, czyli zdjęłam go z łóżka tuż przed końcem doby hotelowej :P czasem mu tego zazdroszczę ;) Odliczam dni do przyjazdu brata :D bardzo się cieszę. To tyle - poza tym żadnych nowości :)
  12. Sorki za błędy i literówki, ale śpieszyłam się i nie sprawdziłam :)
  13. Jestem i na razie znów skrótowo - jadę za niecałą godzinę na szkolenie. Na balu było bardzo fajnie :D niestety nie mam zbyt wielu fotek, bo siadła nam bateria w aparacie nie wgrałam jednak ich jeszcze do kompa, więc musicie poczekać ;) Przed balem mieliśmy małą wycieczkę po kopalni, a sala na której się bawiliśmy robiła niesamowite wrażenie - była bardzo duża. Gości w sumie było 200, a spokojnie się pomieściliśmy na części ze stolikami jak i na parkiecie. Dodatkową atrakcją był pokaz tańca towarzyskiego w wykonaniu trzech par (w kilku etapach) - super wrażnie robi oglądanie na żywo takiego tańca. Chciałabym tak umieć ;)... Generalnie tak się nam podobało, że zamiast pójść z balu około 24.00-2.00 jak planowaliśmy odchodziliśmy jako jedni z ostatnich gości przed godziną 5.00 (bal oficjalnie był do 5.00):D:D:D potem spałam tylko 3 godziny, bo nie potrafię na obcym miejscu dłużej i efekt tego taki, że cały dzień chodziłam jak lunatyk. W domu byliśmy o 15.00. Maks u kuzynki był bardzo grzeczny, nie płakał, nie \"schizował\" i grzecznie spał bez budzenia całą noc. Jak przyjechaliśmy zamiast się na nas rzucił był jakby zawstydzony (może obrażony) i nie chciał do nas iść. Dopiero po jakimś czasie mu przeszło. Na razie tyle, bo za trzeba się zbierać :o aaa evka nie otwierają mi się twoje zdjecia :( spróbuję w domu, może tutaj coś nie wchodzi ;)
  14. Za chwilkę zmykam do domciu :D miłego weekendu wszystkim nie zajrzę tutaj, bo wiecie, jutro ten bal ;) pozostały czas muszę poświęcić bąblowi, żeby wynagrodzić mu naszą nieobecność. Alcza co do powrotu brata to jeszcze nie wiem - na pewno generalnie swojskie jedzenie, bo tego mu brakuje. Myślimy nad jakąś imprezką powitalną, ale nie wiemy jeszcze jak i kiedy, ponieważ w weekend co przyjeżdża bratowa obchodzi imieniny. Zobaczy się - najważniejsze, że będzie ;) Zmykam - zdam relację w poniedziałek zdawkowo (znów szkolenie) lub we wtorek obszerną ;)
  15. U nas wiatr od wczoraj straszny: dudni, huczy wszystkim tarmosi :( tak podobno w całej Polsce :o Na dodatek byłam sama z Maksiem w nocy i powiem szczerze, że bałam się, długo nie mogłam zasnąć... A rano pech :o wyjeżdżałam samochodem z naszego podwórka i w ostatniej chwili podmuch wiatru popchnął jedną część bramy i ubiło mi boczny migacz oraz trochę przydarło lakier Jak pech to pech - pomyślałam o tym zanim wyjechałam, ale poobserwowałam bramę i ani drgnęła dopiero nagle coś dmuchnęło mocniej przy wyjeżdżaniu... szkoda, że byłam złym prorokiem :P Na szczęście przydarcie niezbyt mocne i już próbowałam przepolerować fragment to praktycznie nie widać, ale pewnie bez małej poprawki lakiernika się nie obejdzie :o:P Dobrze, że dziś piątek, wraca mąż i jutro jedziemy na bal. Chociaż tyle pozytywnych myśli. Na razie zmykam - mam spotkanie na 8.00 - może potem zajrzę :)
  16. Gumecko fajne i ładne mieszkanko - pewnie nie możesz się doczekać aż będzie po wszystkim i będziesz mogła się cieszyć na spokojnie :D Najważniejsze, że tylko wasze ;) Te pasy na ścianie w salonie to coś jak nasza \"pomazana\" ściana. To takie ciekawe i abstrakcyjne fragmenty. Jak tak patrzę na te fotki to mi się zachciało coś zmienić u nas - szczególnie kolor ścian w sypialni i może w salonie... Alcza brawo z aerobikiem :D ja jak wiesz musiałam go odpuścić (czasowo nie wyrabiałam), ale za to systematycznie i porządnie ćwiczę co drugi dzień w domu na orbitreku. Jestem zmęczona tak samo, a może nawet bardziej niż po aerobiku. Teraz już idzie mi to lepiej i rozwijam \"większe prędkości\" ;):) od czasu jak ćwiczę lepiej się czuję. My wczoraj z rodzinką sprzątaliśmy u brata mieszkanie na dole, bo za tydzień w piątek przylatuje :D:D:D chcieliśmy, żeby miał ładnie i czyściutko :) wprawdzie to tylko 10 dni, a ja bym chciała żeby został na stałe, ale lepsze to niż nic. Nie było go 4 m-ce - bardzo za nim tęsknię...
  17. Ładnie się kobietki wywiązałyście z wpisów :D Wczoraj w pracy było bardzo nerwowo i nieprzyjemnie (ale nie będę wchodzić w szczegóły, bo już nie warto) plus do tego moje niewyspanie i byłam wrakiem człowieka. Czułam się koszmarnie psychicznie (miałam okropnego dołka:() i fizycznie. Na szczęście niespodziewanie wyszło, że popołudniu odwiedzą mnie moje przyjaciółki i będziemy w komplecie, ponieważ na dwa dni przyjechała do Polski \"nasza czwarta\". Posiedziałyśmy do 22.00, złóżyłyśmy przyjezdnej zaległe życzenia urodzinowe, wypiły winko i pogadały o babskich sprawach... taka terapia jest rewelacyjna:D:D:D Najpierw Maks nam towarzyszył, ale jak wrócił tatuś o 20.00 to go wykąpał, podał butlę i uspał, a że było już później to zasnął szybko. Dziś już mam mieć męża normalnie ;) Optymko co do głodu to Maks już w nocy nie jest głodny, nawet jak się przebudzi to już nie woła o mleko jak wcześniej. Po prostu coś innego nie daje mu dobrze spać (może zęby, ale czy to możliwe?), choć dziś było super, ale ciiiiii:o... o tym już ani słowa... Bąbel bawi się bardzo różnymi rzeczami, trochę zabawkami i bardzo lubi \"pisiam\", czyli rysować/malować. Z kupnem zabawek też przystopowaliśmy, ale za to co jakiś czas kupujemy różne książeczki - Maks uwielbia je co chwilkę oglądać, a że ich sporo to trochę zchodzi, najfajniej oczywiście w towarzystwie i z komentarzem \"mamisi\":D Ostatnio w EMPiK\'u wybrał sobie kolejną z Kubusiem Puchatkiem, a wcześniej o pojazdach, która wydaje też dźwięki. O twojej poczcie Optymko pisałam ci jakiś czas i może przegapiłaś - otóż ja wysyłam do was czasem różne wiadomości i od ciebie zawsze wraca. Wg mnie masz przepełnioną skrzynkę i dlatego odrzuca ci wiadomości. Sprawdź to sobie:) Alcza u nas też jak Maks chodzi ciut wcześniej spać lub śpi krócej w południe to szybciej zasypia wieczorami. Widać potrzebują już mniej snu. Pieska szkoda - wiem jakie to kochane i przywiązane stworzonka. My mamy tylko jedną babcię i zrobimy jej jakiś upominek, złożymy życzenia i tyle. Nie mam czasu coś kombinować nietypowego, bo sama z bąblem i tak nic nie załatwię. Z pomysłów to można zrobić kubek ze zdjęciem wnuczki/wnuczka, jakieś ładne zdjęcie portretowe i oprawić w ramkę lub na allegro oferują kalendarze ze zdjęciami dziecka. evka - my na razie o powiększeniu rodziny nie myślimy. Odsuwamy to w czasie co najmniej do czasu kiedy bąbel pójdzie do przedszkola, a potem się zobaczy :) ana mieliśmy taką samą \"straszną\" rankę - cały dzień Maks to potem przeżywał ;) Bajki czytamy, ale warunek: nie mogą być za długie :P inaczej nudzą ;) za to bajkę o Czerwonym Kapturku nadal możnaby mu opowiadać w kółko. To tyle na razie...
  18. Dziewczyny niestety znów przelotem... i tak pewnie już głównie będzie aż do 15 marca - jak wspominałam to gorący okres u nas. Na dodatek bąbel dziś znów dał popis: obudził się o północy z bólem brzucha, bo prężył się, płakał i miał gazy. Trwało to dość długo, więc się całkiem rozbudził - bóle przeszły, ale Maks nie miał ochoty na spanie i tak szalał do ... 3 rano Spałam 3,5 godz. i siup do pracy... ledwo żyję :P Także spadam dalej pracować :o
  19. Miłego weekendu - nie wiem czy uda mi się tutaj zajrzeć przez te dwa dni;) Mamy fotki z okresu świąt i akutalne - wkleję na bobasy kilka i dam link lub prześlę pocztą :)
  20. he he he to wyżej to ja tylko z tego niewyspania coś mi się literki poprzestawiały ;):P
  21. Gosiaczku i Optymko miło was widzieć :D Optymko czekamy na dłuższy wpis z niecieprpliwością ;) Maks też coś ze spaniem strajkuje - po wczorajszej ładnej nocy dziś znów kombinował. Przebudził się o 3.30 i zapłakał - chcieliśmy go uspokoić i kiedy myśleliśmy, że się udało on gotowy z poduszką w ręce i smokiem w buzi na wyprawę do naszego łóżka. Trochę się powiercił i zasnął - mieliśmy zamiar go przełożyć, ale byliśmy tak zmęczeni, że już tak zostało :o Smok teraz w nocy to świętość - bardzo za nim przepada. Pewnie jakby mógł to w dzień też by ssał:( nie wiem co jest grane, bo nie potrzebował go tak jak był młodszy, a teraz co? uwstecznia się:o I jak go tutaj odzwyczaić? aż się tego boję. Coś czuję, że tak jak z odstawieniem od piersi mogłam to zrobić wcześniej i byłoby łatwiej... Wczoraj jadłam sałatkę grecką i bąbel chciał spróbować. Dałam mu i okazało się, że mu bardzo zasmakowała, a byłam przekonana o czymś zupełnie przeciwnym... te dzieciaki wciąż nas zadziwiają ;) Poza tym u nas po staremu:) zmykam do pracy ;)
  22. Gumecko faktycznie bąbel ponoć dość sporo mówi jak na swój wiek - to opinia innych, bo ja się na tym nie znam i nie mam porównania;) Szczerze mówiąc tak najbardziej język mu się rozwiązał od kiedy skończył 1,5 roku. A stolik w końcu jaki i gdzie zamówiłaś? fajnie, że już będzie. Nie ma to jak urządzanie własnego mieszkania - to bardzo cieszy :)
  23. Miło widzieć Janinę i Hepcię :D Jedyne co to martwią te choroby wszędzie panujące :o Janino kuruj się dzielnie - ja też kiedyś miałam kaszel i bez żadnej temp., więc tak chodziłam - w końcu poszłam do lekrza, bo dziewczyny z pracy mnie wygoniły. Okazało się wtedy, że mam początek zapalenia oskrzeli, a dalej to już tylko płuca. Także czasem faktycznie nie wiadomo kiedy coś człowieka dopadnie. Ja kaszlę nadal, ale już stanowczo mniej i nie mam napadów duszących. Leki biorę nadal - mam nadzieję, że w końcu przejdzie całkiem;) Tak jak piszesz my kobiety to jakieś cyborgi, bo chociaż chore, nie raz tak, że ledwo stoimy to ze swoich obowiązków wywiązujemy się dalej tak samo... to chyba jakieś ukryte pokłady siły w nas drzemią ;) Hepciu naprawdę mi was żal, że znów choroba Martę męczy - to już duża przesada. Może pójdź jakoś prywatnie do mądrego lekarza i coś uda się wskórać - jakieś wzmocnienie odporności czy coś... Przecież ileż można wciąż chorować i podawać antybiotyki. Wiem co przeżywasz, bo chore dziecko to naprawdę duże zmartwienie dla rodzica. Trzymaj się dzielnie Maks wczoraj lepiej zasypiał - 50 min - i był znacznie spokojniejszy. W nocy obudził się tylko raz i wstał do niego mąż :D:D:D potem obudził się tuż przed szóstą, ale za chwilkę wstawaliśmy, więc nie było problemu :) ciekawe jak dotrwa do południowej drzemki ;) Opowiadałam mu przed snem standardowo bajkę (ostatnio bardzo to polubił, szczególnie o Czerwonym Kapturku), opowiadam o tym Kapturku i ledwo zaczynam to bąbel zaraz wyskakuje \"łilk\" (wilk), ja mu na to poczekaj, bo jeszcze nie - tak kilka razy, aż doczekał się uragnionego wilka. Jak już to zaczęłam opowiadać to znów wyprzedza fakty i mówi \"puk, puk\"... tak wciąż robi przy bajkach, a ja ledwo zachowuję powagę. Potem było jeszcze \"bziuch\" (najedzony wilk) i \"nióś\" (nóż, który wyjmuje myśliwy). I jak tu na spokojnie uspać dziecko ...;) Alcza pewnie dalej u rodziny, ale czekam niecierpliwie na relację z wesela oraz oczywiście obowiązkowo fotki :D Na razie - zmykam do pracy :P
  24. gumecko Red Apple jest m.in. w salonach meblowych Agata. Nie wiem gdzie dokładnie są na śląsku i czy jest ich więcej, bo ja wiem o dwóch: w Katowicach koło Ikea oraz w Bielsku-Białej. Na pewno na stronie Agaty znajdziesz:)
  25. Ciekawe co tam u Optymki i Hepci :) odezwijcie się kochane. O pozostałych mamusiach też pamiętam, ale już nie mam siły wywoływać \"imiennie\", bo to nie przynosi żadnego skutku :(:(:( W każdym razie jak któraś nas czyta to proszę się odezwać :D oczywiście poza tymi, które już po prostu nie chcą ...
×