Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiek78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiek78

  1. Zaczynam od dobrej wiadomości - Maks wczoraj był o niebo lepszy i dużo spokojniej spał w nocy :D:D:D budził się tylko 3 razy, ani razu nie płakał i spał u siebie do samego rana, czyli 6.10 może teraz będzie już lepiej. Okryliśmy też prawdopodoną przyczynę ostanich rewolucji jelitowych i rozdrażnienia (poza chorobą) - bąbel został posiadaczem kolejnego, dziesiątego ząbka - lewej, górnej czwórki Dziąsło bardzo przekrwione i opuchnięte, więc tylko możemy sobie wyobrazić jak Maks cierpiał - nic dziwnego, że tak gorzej ostatnio sypia. Te czwórki to już dość spore ząbki. I tutaj moje pytanie, bo już nie pamiętam: ile ząbków wychodzi maluszkom na początku i do jakiego wieku. Czy w końcu doczekamy się jakiejś przerwy w ich wyrzynaniu? :o Gorsza wiadomość (dla nas) - tatuś znów nas zostawia na dwa dni , a jakby tego było mało, wróci jutro późnym popołudniem i w piątek rano znów wyjeżdża na dwa dni :P może po tym będzie już spokojniej u niego w pracy. Jednak trochę drżymy, bo odchodzi obecny dyrektor i na jego miejsce korporacja przysyła dwóch niemców, którzy ni w ząb nie znają polskiego rynku, polskiego języka, a na dodatek po angielsku jeden radzi sobie średnio, a drugi wogóle:o ciekawe co to będzie... Tak na wszelki wypadek S. rozgląda się za nową pracą i z jednej ma dostać odpowiedź do końca tygodnia. Co do różnych \"dowcipów\" to mam pytanie do wszystkich mamuś, które podawały swoje maile tutaj: Czy dostałyście kiedyś ode mnie jakieś wiadomości? Wysyłałam parę razy do całej naszej grupy, ale ja zmieniłam adres i teraz nie wiem czy docierały do was. Proszę o potwierdzenie czy coś dochodziło do was :) będę wdzięczna. Anulko - mam nadzieję, że jakoś funkcjonujesz dużo zdrówka dla całej waszej gromadki Na razie tyle - za chwilkę idę na kawę i kołocza weselnego :D stażystka z mojego referatu wychodzi za mąż ;) zaraz człowieka ogarniają wspomnienia...
  2. aaa Elfinko - super tabelka:) gdzie ty wynajdujesz takie fajne rzeczy o rozwoju dzieci. Może zdradzisz swoje źródło albo adres strony. Czasem chętnie bym coś poczytała, ale zupełnie nie mam czasu szperać na internecie w poszukiwaniu takich materiałów.
  3. się porobiło :o Pierwsza najważniejsza rzecz: topic się nie rozpadnie dopóki my będziemy choćby od czasu do czasu coś tutaj pisać, a przecież w większości mamy chyba na to ochotę:D Jak optymka mam nadzieję na dłuuuugą przyjaźń i kiedyś zrealizowaną w realu :D:D:D A, że są czasem starcia? normalne, przecież każda z nas jest inna, ma inny temperament, inne uczucia, sposób patrzenia na świat. Cenię Elfią mamę i Anulkę za szczerość - jeśli zdarzyło się kiedyś nawet mi zwrócić uwagę za coś co napisałam przyjęłam to \"normalnie\". Czasem takie spojrzenie z drugiej strony pomogło mi inaczej ocenić daną sytuację. Po to tutaj jesteśmy - nie tylko sobie słodzić, ale czasem którąś \"sprowadzić\" delikatnie i z dowcipem na ziemię ;) Przyznaję, że niektóre rzeczy opisywane przez mamamja wprawiały mnie w osłupienie i zdziwienie, a czasem nawet kompleksy, że Maks nie jest aż tak uzdolniony. Inne sprawy wydawały mi się niemożliwe i przesadne, ale nie komentowałam tego chyba z taktu, a czasem niewiedzy. W końcu to moje pierwsze dziecko i nie wszystko wiem na temat rozwoju, chociaż bardzo dużo czytam. Co do ząbków \"szóstek\" wytłumaczyłam sobie, że Zosi wyrastają ząbki w dużych odstępach między sobą i może się tylko wydawać, że są to szóstki, a w rzeczywistości jest to np. piątka. Maks ma właśnie spore przerwy między ząbkami i jego czwórka jest naprawdę głęboko w buzi, ale wg mnie to nadal czwórka :) Podobnie myślałam o innych sprawach. Jeśli chodzi o mówienie - bąblowi nie zamyka się buzia to fakt, tyle że opowiada głównie po swojemu. Można powiedzieć, że wzorcowo stosuje się do tabelki wklejonej przez Elfią mamę. Od gdzieś 2 tygodni wykonuje proste polecenia typu: \"daj misia, autko, piłkę\" itp i \"wypluj to\" - często u nas stosowane, ponieważ bąbel robi za odkurzacz, a dodatkowo wsadza do buzi wielkie kawałki jedzenia, z którymi sobie potem nie radzi;) Czasem niektóre rzeczy zrobi lub powie tylko raz - dla mnie to znak, że udało mu się przez przypadek i nieświadomie. Tak jak wczoraj u lekarza wyszło mu z sylab \"daj to\" wskazując na biurko lekarki (która aż się uśmiechnęła) - to był dla nas przypadek, wyszło z sylab i tyle, oczywiście nie brzmiało tak dokładnie i idelanie jak powiedziane przez nas, ale jednak dało się tak zrozumieć. Gdyby nie zareagowała na to lekaraka to pewnie ani bym nie zwróciła na to uwagi. Może tak jest z większościom sylab. Dzieciom coś przez przypadek uda się \"zlepić\", a rodzice biorą to za wypowiadane pierwsze zdania, bo pragną \"chcą\" to tak zrozumieć. Dodam, że też dużo rozmawiamy z Maksem, czytam mu bajki, zadaję dużo pytań, tłumaczę wiele rzeczy i widzę, że coraz więcej rozumie jednak mówić nie potrafi - tym bardziej zdaniami :) Nawet z \"mamam\" (jego forma) nie jestem pewna czy tak dokładnie, świadomie wie co mówi, że to o mnie ;) choć zapytany przez męża \"gdzie jest mamusia\" wsakzuje na mnie:D może coś tam \"kuma\";) Owszem są dzieci, które mówią ładnie stosunkowo szybko, ale zawsze jak się z tym spotkałam były to dzieci już jakiś czas po roczku. Widocznie bąbel nie jest tak zdolny jak inne dzieci, ale dla mnie to nieważne - to nie zawody kto lepszy, szybszy, mądrzejszy, itd. Dzielimy się wszystkim i tyle - czasem trzeba komuś wylać kubełek zimnej wody na głowę, a zaraz potem już jest dobrze. Nie ma ludzi idealnych. Na koniec postulat: Proszę stąd nie odchodzić - NIKT. Anulka, a ty mnie nie denerwuj, bo się pofatyguję do tego Krakowa i złoję twój podziubany oraz obolały tłeczek ;):D
  4. Teska - chyba sobie coś nie tak wpisałaś z wagą?;)
  5. Uaktualniam tebelkę :) madziam......Wiktoria........27 kwiecień.....8100.......70cm.. www.wiki.bobasy.pl .................Weronika.......27 kwiecień.... 8950g.......77cm. www.wikiwerka.bobasy.pl Domi25........Zuzia............22 maj...........8500g........65cm ... www.wiktorka.bobasy.pl .................Wiktoria........22 maj...........6700g........64cm asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....10,7kg.......78cm... www.maks.bobasy.pl elfia_mama...Adam............15 czerwiec.....7150g.......68cm Lila 26.........Maja.............16czerwiec.....7700g.......68cm... www.majai.bobasy.pl sliwkarobaczywka...Alicja....18czerwiec.....8000g.......68cm... www.sliwkarobaczywka.bobasy.pl Burka.............Ula ...........18 czerwiec.....8000g......66cm gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....9000g.......78cm... www.gumecka.bobasy.pl renia1.........Oliwia...........26 czerwca......5810g.......63cm... www.oliwka26.bobasy.pl kasmo.........Wiktor..........28 czerwca......9000g.......75cm... www.wiktory.bobasy.pl evka81........Olivier..........02 lipca...........9700g.......77cm... www.evka81.bobasy.pl agulek.........Rafałek.........06 lipca...........7300g.......68cm... www.agulek.bobasy.pl edi1978.......Karolek..........07 lipca..........8500g.......ok.70cm... www.karolek0707.bobasy.pl bumpy.........Lenka...........13 lipca...........7900g.......68cm... www.agawg.bobasy.pl Kamelia........Zosia............13 lipca...........7300g.......76 cm... www.kamelia.bobasy.pl alcza..........Dawidek.........13 lipca...........9500g ......74cm... www.alicja78.bobasy.pl Anulka.........Kubuś...........15 lipca............8100g.......68cm... www.kubulek.bobasy.pl .................Tusia..........................www.tusiecina.bobasy.pl Optymka......Piotrus.........15 lipca............9500g.......71cm... www.piotrfryderyk.bobasy.pl JaMama.......Ryś..............15 lipca............7600g.......70cm Hepcia ........Marta ..........16 lipca ...........9500g.......72 cm... www.hepcia.bobasy.pl Teska78.......Nikoś...........19 lipca............1200g.......83cm www.teska78.bobasy.pl Kolorcia........Amelia..........19 lipca............6000g......66cm... www.kmrozik.bobasy.pl mamuska1507.Krystian......21 lipca............8100g.......72cm ana 33..........Hubcio.........22 lipca............8200g ......71cm... www.hubus.bobasy.pl Janina..........Kamilek.........25 lipca...........8400g........79cm Mojreczka.....Tymuś..........25 lipca............8280g........68cm... www.tymoteuszek.bobasy.pl Gosiaczek26...Wiktoria......26 lipca............8650g........74cm... www.gosiaczek26.bobasy.pl Dora 77.........Łukaszek.....27 lipca.............9100g.......72cm... www.dora777.bobasy.pl Iwka26.........Adrianek.......30 lipca............7400........75cm... www.iwka26.bobasy.pl Mama_Kasia..... Zosia............. www.zosiek.bobasy.pl
  6. Witam :) nam początek tygodnia zaczął się nieciekawie :( Maks jest znów chory :P wczoraj zaczął tak trochę kaszleć \"świszcząco\" i mokro, ale nie miał temp., stwierdziałam, że zaraz dziś idziemy do lekarza póki to początek. Okazało się, że to JUŻ zapalenie oskrzeli wprawdzie początek, ale jednak:o za tydzień do kontroli, a jeśli się nie poprawi lub pogorszy to do czwartku po zmianę leków. Na razie antybiotyku nie dostaliśmy i mamy spróbować innych leków. Przez to, że nie ma tej gorączki i to już drugi raz w krótkim czasie pani doktor podejrzewa alegiczne sprawy:( Dla mnie to zła wiadomość, bo już wolałabym, żebym miał normalnie gorączkę i chore oskrzela przez pogodę jaka teraz jest, a nie alergia. To jak mały wyrok. Pytała nas czy gdzieś dużo nie spacerowaliśmy wśród traw, czy też Maks miał styczność z kurzem (np. intensywne porządki), ale przecież od piątku taka brzydka pogoda to nie wychodziliśmy za bardzo na spacery, a kurzu u mnie w domu nie ma dużo - przecież nowe mieszkanie i na bieżąco sprzątane. Dziecko z alergią to ciągłe kłopoty i choroby.... Martwię się :( a może z tego wyrośnie... Miałyście racje mamusie: bąbel przestał bać się samochodu wydającego dźwięki, a wręcz teraz to jego ukochana zabawka :D tylko się go zapytamy gdzie ma samochodzik, a on zaraz go szuka i chce się nim bawić:D Przez weekend zamęczał nas jednak Teletubisiami, wciąż chciał, żeby mu je puszczać (bierze wtedy pilota i nakierowując go na sprzęt pokazuje, że załancza). Jak do tego się go zapytać czy chce oglądać Teletubisie zaraz kiwa zawzięcie główką twierdząco :P Leciały kilka razy. Już dostajemy szału i sami z mężem zaczynamy powtarzać ich kwestie oraz śpiewać piosenki:o W końcu wczoraj popołudniu udaliśmy, że nie widzimy co Maks chce, bo nie mieliśmy siły po raz enty słuchać \"gdzie mój kapelusz\", \"mam kapelusz, mam kapelusz\", \"ogrodniczko moja mała...\"itp.;):P Z tym co piszecie o Dniu Dziecka naprawdę przykre. U nas pamiętano o tym, ale gdyby nie, to byłoby mi smutno (wiem, bo o Mikołaju nikt nie pamiętał poza rodzicami:(). Na waszym miejscu chyba też bym \"zapomniała\" o Dniu Babci, Dziadka, w końcu nasze dzieci są jeszcze takie małe... kupiłam wczoraj nareszcie sukienkę i buty na wesele - wszystko skromne, ale ładne. Chociaż to odpadło z głowy - teraz myślę co zrobić z włosami... normalne, kobieta ;) Anulko - okropieństwo z lekarzami, czy już nigdy nie będzie lepiej...
  7. aha, widzę, że trafiłam na wrażliwą osobę - w takim razie bardzo przepraszam za taką wpadkę... A pisząc o luzie nie miałam na myśli błędów ortograficznych ... Nie ważne, że poza tym zawsze staram się pisać dobrze po polsku. Nie każdy musi być genialny z angielskiego, a to było zwykłe przeoczenie, ot co. Ale przepraszam jeśli kogoś dotknęłam - już wybaczone?;)
  8. ups, ale popełniłam okropną gafę :o z weekEndem ... ;) ludzie wrzućmy na luz - to zapożyczenie i potoczna mowa, a nie test z angielskiego ;):D ale dzięki za zwrócenie uwagi, bo ja jakoś nie przywiązywałam zbytniej akurat do tego :)
  9. Witam - dziękuję za życzenia zdrówka :D Dziś u mnie dużo lepiej - jakoś normalnie już funkcjonuję ;) wprawdzie jestem osłabiona i trochę mi jeszcze się przelewa w brzuchu, ale to już nic w porównaniu do wczoraj. Im bliżej wieczora tym lepiej było z moim układem trawiennym, ale duuuużo gorzej z ogólnym sampoczuciem. Dostałam około 18-stej wysokiej temperatury aż miałam dreszcze, było mi bardzo zimno i bolał mnie każdy skrawek ciała. Miałam wrażenie, że nawet jak ktoś dotknie mnie palcem to bardzo boli :( Wiecie, to chyba krąży jakiś wirus u nas. Wczoraj to samo co ja miała dziewczyna mojego brata oraz brat męża, a pani w sklepie, gdzie teściowa kupowała ziółka mówiła, że bardzo dużo osób przychodzi i skarży się na to samo. U mnie w pracy też to krąży. Co za paskudztwo :P Dalej drżę o Maksia. Jak na razie zachowuje się w miarę normalnie, ale wczoraj miał mały apetyt (zupy nie chciał wogóle), a w nocy od godziny 3.00 co chwilkę budził się z żałosnym płaczem, rzucał się i prężył. Wyraźnie coś go bolało - na 90% obstawiam brzuszek. W pewnym momencie nawet szlochał żałośnie przez sen i musieliśmy go przebudzić, żeby przestał, bo coraz bardziej łkał. Bardzo mi go było żal :( Maks od chrzestnej dostał wczoraj małe taczki i akcesoria do piaskownicy (przydadzą się też nad morzem), a tatuś w Warszawie kupił mu samochód terenowy, który wydaje \"prawdziwe\" dźwięki, zapalania auta, pracy silnika i klaksonu, a także miga różnymi światłami. Najlepsze, że Maks się go boi kiedy wydaje te dźwięki i mruga ;) musi się chyba przyzwyczaić. Wcześniej dostał od nas też ubranka i m.in. body \"mundialowe\" tzn. czerwone z białymi oblamówkami i paseczkami na rękawkach, białym dużym napisem POLSKA oraz małą flagą pod dołem ;):D:D:D kupiliśmy go trochę na żarty, bo słodko wyglądało. W Smyku jest cała kolekcja z różnymi państwami, ale my jesteśmy patrioci ;) widziałam, że S. patrzył jeszcze łakomym okiem na spodenki do kompletu, ale ja na nie chciałam;) To tyle u nas - dziś piątek i bardzo się cieszę na pierwszy od 3 tygodni rodzinny weekand. Mąż nareszcie będzie w domu :D (choć za tydzień znów go nie ma:P ) trzeba, więc korzystać ;) Chyba w niedzielę zostawimy Maksia pod opieką kuzynki i wybierzemy się do Katowic, do Silesia City Center poszukać dla mnie sukienki na wesele, bo w okolicy już przeglądnęłam wszystko i nic mi nie wpadło w oko :( Zobaczymy jak to będzie ;)
  10. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WSZYSTKICH FORUMOWYCH DZIECI Z OKAZJI ICH ŚWIĘTA:D Ja dziś jestem trochę chora, chyba mnie dopadła grypa jelitowo-żołądkowa chyba nie muszę nikomu tłumaczyć objawów :( czuję się w każdym razie koszmarnie i zamiast mieć siły, żeby jakoś wyjątkowo spędzić dzisiajsze popołudnie z Maksiem, ja będę pewnie umierać. S. dziś w Warszawie, więc muszę sama wytrwać ... kurcze, że też akurat dziś to musiało mi się przytrafić :P dla ciekawostki dodam, że dokładnie to samo wczoraj miał mój mąż. Czuję się koszmarnie:o:o:o Teraz tylko boję się o Maksia
  11. Witam rzadko odwiedzające nas mamusie Teska, Ana :D Maks od paru dni nauczył się pokazywać główką \"tak\" i \"nie\", na dodatek potrafi w ten sposób odpowiadać logicznie na pytania. Jestem w szoku, że takie dziecko tyle rozumie, bo mnie się wydawało, iż niewiele (pewnie przez brak mówienia). Okazuje się, że mamy mądrale w domu :) trzeba zacząć bardziej się pilnować ;) W ten nowy sposób dowiedziałam się bezpośrednio od Maksia, że jak byłam w pracy to oglądał Teletubisie i chce, żeby znów mu włączyć (jak wiecie to już od kilku m-cy jego "konik"). Teraz jak już łączy dawno opanowaną umiejętność pokazywania palcem z tym kręceniem główką to naprawdę można się z nim dużo \"dogadać\" hi hi hi;) Piszecie o książeczkach. Maks ma całą serię książeczek ze zwierzątkami (tych z grubymi kartkami) i o dziwo zamiast je gryźć jak inne wszystko kocha je oglądać. Sam nie raz przynosi, pcha się na kolana i trzeba mu przewracać kartki, a on pokazuje paluszkiem zwierzątka, o które się pytamy. Jedynie sam \"nazwać\" potrafi psa i jest to oczywiście \"hau\":) a, i lubi też Lokomotywę Tuwima - tak samo wydana, zawsze słucha jak mu ją czytam, bo staram się odpowiednio intonować wszystkie użyte tam wyrazy:D gumecko - ja często robię sałatkę warstwową z tuńczyka (u nas bardzo lubiana) lub taka \"witajcie wszyscy razem\", czyli można wrzucić wiele rzeczy w zależności od potrzebnej ilości ;) ciast niestety nie piekę, więc w tej kwestii nie pomogę. gosiaczek - dziękujemy za komplement :D Dla wszystkich chętnych cała seria nowych zdjęć z Figlo Parku na bobasach - tak bawiliśmy się w miniony weekand:D alcza - ja też byłabym chętna na to rissotto i chińskie - lubię takie potrawy. Z tym roczkiem w kościele to u nas taka \"tradycja\", my nie chcemy tak ich obchodzić, ponieważ nie mamy kiedy (są wyznaczone niedziele na tą okoliczność, a my wtedy jesteśmy na weselu). Czujemy się jednak pod presją, bo wciąż w koło ktoś się pyta kiedy robimy roczek, jakie kupujemy ubranko itp. Nie wiem co zrobić:o Miłej podróży - jakoś się spakujecie ;) ana - wiem dokładnie co przechodzisz, bo sama przecież niedawno miałam ogromny remont (a raczej rozbudowę domu) :o do teraz wszystko nie skończyliśmy :( Widzę, że Hubi razem z Maksiem mają po 9 ząbków :D teraz nam wyrzyna się 10 i to nieciekawie bąbel przechodzi :( mamamaja - podobno często wychodzą najpierw 4,5,6, a dopiero potem 3. Ząbki naprawdę różnie wychodzą, bąbel miał np. najpierw górne dwójki przed jedynkami i wyglądał przez jakiś czas jak wampirek ;) Maks wszystkie 9 ząbków przeżył trochę cierpiąc, a gdzie tam do końca:(... Teska - nie przejmuj się słownictwem. Maks też niewiele mówi \"konkretnych\" słów , oczywiście poza jego słowami - w tej kwesti buzia mu się nie zamyka. Bardzo dużo wszyscy do niego mówimy i czytamy mu książeczki - widać taki urok. Każde dziecko rozwija się inaczej i wszystko w swoim czasie :) też się doczkamy ;) elfia mamo - super to jest :D miałam to kiedyś na mailu i wydawało mi się, że wam przesłałam, ale może coś pochrzaniłam ;) a twojego adresu chyba nie mam :( dragonka - dzięki za cynk co do "image" - spróbuję następnym razem, choć już od dość dawna coś te linki tutaj nie działają :( U nas Maks też czasem rzadko widuje tatusia - cóż takie życie. Co dajecie dzieciom na dzień dziecka? jakoś specjalnie je obchodzicie? ja nie mam pomysłu :(
  12. Tak myślałam nie udało się :( Ale wiecie co jest dziwne - na innych forach otwiera się:o czyżby to chodziło coś o kafeterię :P:(
  13. spróbuję wkleić fotkę jak Maks ostatnio bawił się w FigloParku w basenie :) ciekawe czy się uda, uwaga... http://img81.imageshack.us/img81/4679/hpim46712vo.jpg
  14. Jak zwykle tradycyjnie za szybko pochwaliłam się tym jak Maks przespał prawie całe noce kilka razy i teraz mam za swoje :( znów często się budzi, a nad ranem ląduje u nas, bo nie mam siły cały czas wstawać jak rano do pracy trzeba iść :o Pewnie to przez te koszmarne górne, czwórki - jedna już sporo wyszła i przynam, że duża jest. Pewnie to przez to. eh, a było już tak pięknie :P Maks wczoraj poproszony przeze mnie o przyniesienie baranka (maskotka) najpierw jej poszukał, przyniósł mi i dał do ręki z szerokim uśmiechem :D pierwszy raz tak wyraźnie spełnił moją prośbę Coraz częściej też przechodzi sam po parę kroków - wyraźnie nabiera odwagi, a wczoraj to nawet mu się spodobała zabawa tzn. chodził ode mnie do męża około 1,5 metra tam i z powrotem:D jak to niewiele potrzba dziecku do szczęścia. gumecka - my nie obchodzimy urodzin z gośćmi tylko między sobą (jaką romantyczna kolacyjka, itp). U nas obchodzi się imieniny, ale jak na razie nam się nie udało. Mamy z mężem blisko siebie w maju i w tym roku S. nie było przez część maja w weekandy (teraz znów nie da rady rodzina, a potem ważniejszy jest roczek Maksia). W zeszłym roku byłam w ciąży, więc mi też odpuścili ;) Może urządzę je w lipcu - trudno :P wtedy planuję jakieś 2-3 sałatki i coś z grilla oraz zimna płyta. mamamaja - oj, to nie wiesz nawet jak ci dobrze z takim spaniem Zosi :) gdybyś poczytała sobie wpisy wstecz jakie ja miałam przeboje ze spaniem bąbla od samego początku (gigantyczne kolki, potem szybko wychodzące jeden za drugim zęby - szły nam 4 w ciągu dwóch tygodni, a pierwsze pojawiły się gdy bąbel miał 4,1 m-ca) to byś się przekonała jaki u nas teraz postęp (poza kilkoma ostatnimi nocami);) Maks dostaje butlę po około 3 godzinach snu, bo na \"kolację\" je tylko jak na razie kaszkę ryżową na wodzie, a to raczej zbyt treściwe nie jest, więc na niej nie wytrzymywał do rana. Mój syn od początku należy do tzw. górnej półki wagowej w swoim przedziale - nawet jeszcze w szpitalu mi to powiedzieli. Na samej piersi przybierał w bardzo szybkim tempie. Obecnie waży ponad 11kg - dokładnie nie wiem, ale wybieram się go zważyć. dragonka - to Korince dobrze, że miała tatusia dla siebie:) U nas niestety był kolejny samotny weekand, ale za to postaramy się to nadrobić w nadchodzący :D oby tylko było ładnie, bo już drugi dzień u nas zimno i deszcz :P a Maks kocha być na dworze, wciąż tam chce iść. Na ząbkach nie bardzo się znam. Jak na razie Maks ma proste.
  15. mamamaja - atak ślimaka to soczysty, śliniasty całus najczęściej z otwartą buźką naszych dzieci :D to nazwa zasłyszana przeze mnie tutaj na forum - chyba Anulka to opatentowała (nie pamiętam dokładnie) ;) czyli dostałam porządnego całusa od syna :D zresztą on jest bardzo całuśny i często nawet nie proszony sam daje buźki - wogóle z niego pieszczoch Co do reakcji Maksa na inne dzieci u nas wręcz odwrotnie. Dostaje euforii jak widzi inne dzieci i chce się do nich tulić, dotykać, a nawet całować. Większość dzieci reaguje niestety lękiem i bąbel nie może zaspokoić swojej potrzeby obcowania z dziećmi ;) A zabawy? no cóż generalnie chyba się nie różnią poza tym, że pojawiają się u nas zabawki typu samochody, traktory i inne pojazdy:) evka - witaj:) dobrze, że już Olivier zdrów u nas znów raczkowanie nie należy do faworyzowanych zajęć:( owszem raczkuje tyle ile potrzeba, żeby dojść do czegoś przy czym można stanąć. Sporadycznie zdarza się raczkowanie dla \"relaksu\";) Jeśli chodzi o raczkowanie to też słyszałam, że jest potrzebne dzieciom do lepszego współdziałania obu półkul mózowych i takie dzieci są zdolniejsze itd. hmmm ale ja nie raczkowałam, a nie mam problemów z ortografią (raczej), dysleksją czy innymi tego typu problemami. Mało tego jestem typową humanistką:o więc chyba równie bywa z tymi naukowymi teoriami ;) Maks chce z nami już jeść wszystko, ale mam wrażenie, że mało tego zjada i nie starczy mu do następnego posiłku:( a może z drugiej strony takie \"dorosłe\" jedzenie jest bardziej treściwe i dostarcza na dłużej kalorii? co o tym myślicie? Maks jada parówki, czasem jajecznicę (jakoś średnio za nią przepada), kocha suchy chleb, szynkę (ale absolutenie żadne kanapki - wszystko osobno), prawie wszystkie nasze zupy, ziemniaczki, mięsko duszone i gotowane, a wczoraj skosztował rybkę. Mleczne posiłki ma dwa dziennie: kaszę z mlekiem modyfikowanym przed snem i na śnie około 23.00 mleko z butelki. Czasem popołudniu danonek, ale to naprawdę rzadko. Na główne śniadanie jada kaszkę, ale na wodzie - jadł tak na początku ze względu na wrażliwość na białko, a teraz dalej dlatego, że często koło 8.00 je właśnie trochę \"dorosłego\" śniadania i nie chcę go zapychać. I tak waży przy tym wszystkim dość sporo :P
  16. Coraz więcej \"starych\" mamuś się odzywa - jak miło:D mamuśka;) Na dzień Matki dostałam kwiatuszek, który potem Maks nie bardzo chciał mi oddać ;) po usilnych namowach tatusia w końcu się zdecydował, ale i tak wciąż chciał go wąchać i udawał, że kicha:D poza tym dostałam piękny \"atak ślimaka\";) Wczoraj byłam z Maksiem w Figlo Parku - pierwszy raz w tak dużym oraz od kiedy Maks chodzi za rączkę - i po prostu był w niebo wzięty. Jak dałam go do basenu z piłkami to nie chciał wyjść, a cały czas miał minę jak kotek, który właśnie zlizał śmietanę:D Pominę fakt jak bardzo interesowały go wszystkie biegające dzieci wokół i jeden samochód na \"pieniążek\", który wcale nie musiałam załączać. Wystarczyło bąblowi, że stał za kierownicą, kręcił nią i \"brumbrum\'ował\" bez przerwy aż się popluł ;) Dziś jedziemy znów, bo przyjaciółka się wybiera z rodzinką i zaproponowała wspólny wypad. S. dziś wraca po południu to się rozerwiemy :) wicie to są te nasze samotne weekandy, za dwa tygodnie kolejny :P Maks coraz częściej przechodzi po parę kroczków sam. Mam też wrażenie, że czasem się zapomina i zanim złapie dobrze równowagę już idzie i kończy się to wywrotką. Może na roczek będzie chodził. Elfia mamo - no właśnie z tą nocą to nie wiem czy mogę ją \"zaliczyć\" do przespanej całej, bo raz Maks lekko się przebudził o 23.00 na butlę mleka. Skoro jednak tak piszesz to chyba wpiszę tą datę do naszej książeczki-pamiętnika w pozycji \"pierwsza przespana cała noc\";):D Co do bycia samemu z chorym dzieckiem rozumię cię dokładnie - nie jest to łatwe :( Też miewam czasem dni, że marzę o wieczorze ... choć wiadomo, że kochamy nasze dzieci ponad wszystko to jesteśmy tylko ludźmi i to często bardzo zmęczonymi :o Całusy dla udręczonego chorobą Adasia a dla ciebie tona sił i wytrwałości ;) Przede wszystkim jednak wielgachne gratulacje dla Adasia z okazji chodzenia ;):D w tej kwesti chłopaki się nie zgrali ;) Optymko - witaj w klubie. Mi padł dysk 3 tygodnie temu i też straciłam wszystkie zdjęcia (tylko część jest u S. na laptopie) wciąż odkładaliśmy zrobienie porządku ze zdjęciami na później i mamy za swoje:( Teraz postanowiliśmy koniecznie zgrać je na płytę i przechować. madziam - szczere współczucia, przypuszczam jak się czujesz:( trzymaj się dzielne, ale na dłuższą metę nie dasz rady ... oby coś udało wam się wymyślić Dzieci, choć kochane potrafią nam dać w kość, a kiedy zostaje się z tym samej jest dużo gorzej, na dodatek ty masz dwie córeczki na głowie - to dopiero urwanie głowy. Ja z jednym czasem wysiadam :o Niestety tak to się utarło, że kobieta to się nie napracuje i nie jest zmęczona... biedni mężczyźni :P A za żale nie przepraszaj :) po to też tutaj jesteśmy i każda z nas ma taki etap kiedy potrzebuje się uzewnętrznić komuś kto to zrozumie Anulka - jak ty już jakiś patent wymyślisz to można boki zrywać ;):D Przy okazji posyłałam wam już na maila czym się różni chłopak od męża? bo już nie pamiętam, jak nie to prześlę :) jak ulał pasuje do naszych problemów :P gosiaczek - ja ma to samo z butami:o znaleźć gdzieś fajne 35 to naprawdę trzeba mieć fart:) Maksiowi buźka się nie zamyka, ale głównie opowiada po swojemu. Jedynie jak coś chce lub mu nie pasuje to w kółko powtarza \"mamam\" - taką sobie formę wybrał - i wyciąga do mnie ręce choćby obok stał tatuś. Jestem nadal faworyzowana i nawet jak S. jest w domu to nie bardzo mogę sobie coś zrobić, bo za chwilkę bąbel jest u mojej nogi. Podobnie jak u Hepci :) Wogóle też Maks nie chce raczkować. Nie raz zachęcam go, żeby sobie pochodził tak po mieszkaniu, bo miałabym trochę oddechu, to nie. Musi chodzić, najlepiej za jedną rękę ze mną lub akurat sam koło najbardziej niebezpiecznych mebli :P;) Wymyślacie coś specjalnego na Dzień Dziecka? a jak planujecie obchodzić roczki? nasz za pasem i nadal nie wiem co zrobić z Kościołem, a przyjęcie dla rodziny zrobię dokładnie 15-tego przynajmniej dzień wolny ;)
  17. Elfia mamo - ty potrafisz uderzyć w sedno sprawy, czasem ostro, ale zawsze trafnie - chylę czoło Rozmowa fakt daje efekty, ale pod warunkiem, że druga strona słucha i nie jest to już \"któraś tam\" z kolei rzucana na grząski grunt... JaMamo - no pewnie, że widzimy wasz brak :) u mnie też urwanie głowy i jak jestem w domu to nie mam czasu na internet :( o ironio wyskrobię go tylko kiedy jestem w pracy, choćby przy śniadaniu ;)
  18. eh, z tego wszystkiego zapomniałam przywitać dawno nie widziane mamusie :D JaMama, Teska - witam serdecznie miło, że odezwałyście się:) może częściej znajdziecie czas aby coś skrobnąć;)
  19. Witam w tak pięknym dniu dla nas:D Zacznę od wpisów mamamaja - to naprawdę smutne co piszesz:( Faktycznie rodzina rozdarta na dwoje. Tym bardziej nie mogę tego zrozumieć, że przecież Zosia to również jego córka, przecież nie jakiś podrzutek:( jak można tak traktować swoje rodzone dziecko. Dzieci należy traktować tak samo, bo inczaj stworzy się między nimi mur nie do przebycia i z czasem będzie tylko gorzej. Powinno się działać za wczasu, póki jeszcze jest szansa. W taki sposób nie da się żyć i bardzo ci współczuję, a moglibyście być po prostu rodziną: bez podziału lepszy, gorszy. Zgadzam się z dziewczynami, koniecznie porozmawiaj spokojnie o tym wszystkim z mężem. Z doświadczenia już wiem, że nerwowa rozmowa potoczy się niewłaściwymi torami i szybko skończy się jeszcze bardziej rozdzielejąc obie strony. Ja, choć mam wspaniałego męża też nie raz musze sobie strzępić język, cóż nikt nie jest doskonały, ale zuważyłam, że tylko spokojna konstruktywna rozmowa, gdzie do samego końca człowiek pozostaje spokojny jakoś dociera do drugiej strony. Dzięki temu lepsze efekty. Może w któryś dzień jak dzieci pójdą spać powiedz mu o swoich zmartwieniach i o tym co zauważasz, czego się boisz. Podkreśl, że go kochasz (jak sama piszesz) i, że zależy ci na waszej całej rodzinie oraz równym traktowaniu obu dzieci. Zaznacz, że Kuba może również liczyć na ciebie. Nie wiem czy dobrze ci radzę, ale tak czuję po tym co opisałaś. Trzymam mocno kciuki za porozumienie, bo jeśli będzie trwało to nadal to nie dość, że wy będziecie nieszczęśliwi to z czasem krzywda stanie się również dzieciom (mam nadzieję, że dla Kuby nie jest za późno). Co do braku troski męża o dostarczanie podstawowych produktów Wam, to koniecznie o tym również z nim porozmawiaj, bo im dłużej to trwa tym będzie gorzej. Tutaj akurat wiem co mówię, ponieważ mamy taką sytuację w mojej rodzinie, a konkretnie kuzynka ze swoim mężem. Teraz są już 17 lat po ślubie, a ona musi prosić się o każdy grosz: na czynsz, na energię oraz jedzenie. Często nawet nie ma co jeść, bo mąż nie zostawił jej ani grosza idąc do pracy, a chleb i reszta jedzenia się skończyła. Kiedyś jak nim wstrząsnęła to jej słuchał, ale od paru lat niewiele robi sobie z tego co ona mówi. Nie zarabia on źle (choć kokosów nie mają, a kuzynka straciła pracę pare m-cy temu), ale mogliby w miarę \"normalnie\" żyć. Ale postępując w taki sposób wciąż mają jakieś długi, bo jej mężowi nie przychodzi do głowy zostawić pieniądze, aby opłacać wszystko w terminie. Dlatego rozmawiaj, próbuj dotrzeć do męża zanim będzie za późno dla was wszystkich... O teściach się nie wypowiem, bo szkoda słów:P postępują jak rozkapryszone dzieci, a nie dziadkowie dwojga (podkreślam DWOJGA) wnuków Dziś dzień Matki i Anulko oraz inne mamy po raz drugi - wam lepiej, bo macie większe doświadczenie od nas pionierek ;):) pewnie z czasem się \"nauczę\", że jestem mamą :) Dla mnie chyba najpiękniejszym prezentem będzie w następnych latach kiedy Maks sam narysuje coś dla mnie, zerwie kwiatki itp. To takie wzruszające i osobiste :D Mąż złoży życzenia teściowej, czyli swojej mamie, ale ja nie. Stwierdziłam, że to Dzień Matki, a ja swoją mam na cmentarzu, więc tam skierują się dziś moje kroki Maks dziś przespał prawie całą noc:D przebudził się tylko raz około 23.00, dostał mleko i spał do samego rana :D byliśmy zaskoczeni jak obudziliśmy się wszyscy razem o 6.20;)
  20. hmmm i jutro mamy Dzień Matki:D dla mnie pierwszy ale jakoś cieżko mi to sobie wyobrazić ;) czasem muszę sobie w myślach powtarzać \"jestem mamą\", a myślałam, że to tak od razu przychodzi ;) Ciekawe co "dostaniemy" od naszych najmłodszych pociech ;) czy aby nie zapomną (czyt.tatusiowie;) )
  21. Anulko - w takim razie trzymamy nadal kciuki za twoje zdrówko :) dragonka - nie martw się, przyjdzie czas na twoją kruszynkę to zacznie chodzić, nawet z dnia na dzień. Po prostu dzieci rozwiają się w różnym tempie :) A jeść Maks chce koniecznie łyżeczką, sam nabierać i wkładać do buźki - jak pisałam różnie to wychodzi, ale generalnie udaje mu się trafić do buzi, a nie raz nawet coś do niej \"donieść\" ;) Hepciu - to teraz koniecznie w miarę regularnie czytaj i pisz, co byś znów nie musiała całej powieści drukować i czytać ;) Maks też nie rozumie, że jak weekand to można dłużej spać;) Budzi się z regularnością godną budzika około 6.30 :o w sumie lepiej to niż 5.00;) Całymi zdaniami? też ciężko mi uwierzyć, raczej chodzi tu pewnie o pojedyńcze i dodawanie \"swoich\" słówek oraz wyrażeń. Choć zdarzają się dzieci wyjątkowe:) Ten syn koleżanki zaczął od pojedyńczych wyrazów, które zaczął mówić po roczku, stopniowo było ich coraz więcej, a kiedy miał półtorej wychodziły mu pierwsze proste zdania. Teraz jak pisałam ma dwa latka i gada równo ;) Maks ostatnio upatrzył sobie do zabawy jak go usypiam mój kolczyk w pępku :o nie pozwalam mu, ale jak sobie o nim przypomni to nie można go niczym zająć. Chyba muszę ubierać dłuższe bluzki do usypiania :P;) Elfia mamo - jak tam biedny Adaś? lepiej czy nadal cierpi? odezwali się co do pracy?
  22. Dotarłam :) Witam nowe \"ujawnione\" mamusie :D;) Swoją drogą zaczęłam się zastanawiać ile mamy takich cichych \"czytaczy\", czy to tylko mamusie, czy też inni...? niektórzy jak widzę bardzo wierni :) naprawdę intrygujące ;) Anulko - jak tam zdrówko? mam nadzieję, że lepiej - trzymam za to kciuki :) Elfia mamo - współczucia i dużo zdrówka dla biednego Adasia faktycznie uszka to chyba jedna z najgorszych, o ile nie najgorsza przypadłość jaka może przytrafić się dziecku:( sama w dzieciństwie chorowałam na uszy i do teraz to pamiętam:o A temat służby zdrowia przerabiałyśmy już nie raz i wciąż przewija sie ten sam schemat - no i jak tu przejmować się ich losem? Trafi się kilka \"czarnych\" owcy i psują opinię tej porządnej części, szkoda gadać ... Trzymam kciuki za tą pracę - może akurat się uda ;) alcza - widzę, że z \"kreacją\" na wesele podobnie jak u mnie, czyli dno:(:P zaczynam się bać, że będzie problem ... Co do sprawunków dla Maksia to muszę koniecznie zakupić sandałki, bo w całych mu już ciepło oraz body - z większości już wyrósł, a te co są to głównie z długim rękawem, więc coraz częściej za ciepłe. Parę innych ubrań też by się przydało np. bluza, cienkie spodnie z dresu i spodenki. Co to tych różnych wyjących urządzeń też mają wysoką pozycję wśród zainteresowania Maksia - do tego dochodzą samochody i inne pojazdy ;) typowe chłopczysko :) jorn - faktycznie spory ten twój dzieciaczek :) Maks był na sali najdłuższy, ale najlżejszy - dla mnie super;) dragonka - my też przerabiamy niestety etap jedzenia samemu :o nie muszę chyba opisywać jak wtedy wygląda w domu :P czasem mu odrobinę pozwalam. Podobno jeśli dzieko wykazuje zainteresowanie w tym kierunku to należy mu pomóc, gdyż wtedy jest szansa, że szybciej się nauczy jeść sam, bo jest na to gotów, a jak będziemy zabraniać pod każdym względem to się zniechęci. Może coś w tym jest;) Ja pozwalam, ale w granicach rozsądku. Wczoraj \"jadł\" sam trochę deserku... ;) choć przyznaję, że uda się mu wkładać jedzenie do buzi, szkoda tylko, że nie wszystko hi hi hi hepciu - witaj kochana i szybko pisz co tam u was:) reniu - podpisuję Maksia pod zachowaniem twojej Oliwki dwoma rękami ;) dzieci mamusi kiedy im pasuje. mamaja - zabawna historyjka:D gratulujemy takich postępów w mówieniu syn mojej koleżanki też zaczął wcześnie mówić i zanim skończył 2 latka mówił wszystko, wyraźnie i składając całe zdania - na dodatek wiedzieł też to co nie powinien;) Fajnie wygląda jak taki mały bąbel dyskutuje ;)
  23. Jeszcze ja, bo pojawiła się Renia i przypomniało mi się o tym szczotkowaniu. My mieliśmy najpierw silikonową szczoteczkę, a teraz mamy normalną i od czasu do czasu próbuję szczotkować Maksia ząbki przegotowaną wodą. Daje sobie tylko na chwilkę, bo potem bierze ją sam i gryzie - nie zawsze od strony włosia ;) Pracujemy jednak nad tym, bo w końcu trochę tych ząbków ma. Reniu - Maks za to bardzo dużo pije. Średnio wypija od 2-3, a przy upałach nawet więcej, kubeczków (250ml): pije herbatkę, soczek rozrobiony z wodą oraz wodę mineralną niegazowaną - wszystko to na zmianę.
  24. to sem ja:D Dora - fajnie, że wpadłaś:) a ząbków nie masz co zazdrościć - tylko cierpnienie i męki dla dziecka przy takim szybkich wychodzeniu ząbków. Teraz miałam nadzieję na dłuższą przerwę, a tutaj masz - znów się pachają :P Gratuluję uprawy i podziwiam - ja nie znoszę pracy w ogrodzie dlatego wszędzie mamy trawę :) może dlatego, że jako dziecko i nastolatka dużo pomagałam rodzicom, ponieważ też na własne potrzeby sadziliśmy: ziemniaki, pomidory, ogórki, buraczki, itd a trochę tego było. Chyba mi wyszło to bokiem - przynajmniej jak na razie ;) gumecka - dokładnie tak mam:o ja jak Elfia staram się zostwić Maksia samemu sobie, choć na chwilkę i czasem się udaje, ale częściej za chwilkę dotrze do mnie i szarpie za nogę... tyle mam \"wolności\" ;) No i najczęściej jak zostawię go samemu sobie to zaraz coś wymyśli \"nielegalnego\":P:D Elfia mamo - prawidłowe nastawienie. Trzeba być przekonanym o własnej wartości, a na rozmowie być swobodnym i pewnym siebie:) mąż swego czasu przeszedł wiele takich rozmów i stał się niejako ekspertem. Potem aż firmy rekrutacyjne przyznawały mu, że bardzo dobrze wypada na rozmowach - praktyka czyni mistrza;) Kciuki trzymam myślami, bo ręce potrzebne mi są do pracy :D Anulko - te choroby coś się uwzięły na ciebie :P co za paskudztwo - że też nie ma skutecznego sposobu na nie. Walcz dzielnie dalej, bo wiem, że walczysz :) jorn - był czas, że Maks przed zaśnięciem kręcił się godzinę i więcej. Jednak od kiedy przestałam go kłaść na małą drzemkę koło 17.00 i przede wszystkim dużo przebywamy na dworze bąbel pada od razu, albo najdłużej wierci się 20 min (to w skrajnych przypadkach). Wczoraj np. już o 19.30 spał i zasypiał mi przy ubieraniu do piżamki. Miał bardzo wyczerpujący dzień. Prawie cały czas na dworze, wiecznie gdzieś drepta, wspina się, bawi i to chyba z tego powodu. Było jeszcze niedawno jednak tak, że prawie tutaj dziewczynom płakałam, bo takie mieliśmy problemy z uspaniem Maksa. Jakoś na szczęście samo minęło:D oby tak już zostało ;) Co do obolałego ciała - też mam z tym problemy. Moję ręce i kręgosłup już nie wyrabiają (Maks też sporo waży) - dlatego teraz staram się jak najczęściej czymś go zająć tak, żeby jak najmniej go nosić. Nie zawsze wychodzi, ale ćwiczymy :) Zainstalowaliśmy na ogródku piaskownicę i Maks był zachwycony. Bawił się w niej dobre pół godziny, a jak na niego to naprawdę dużo ;):D Wyglądał potem jak totalny brudas, ale co tam - ważne, że był zadowolony
  25. Reniu - tak jak ty staram się korzystać jak najwięcej z tego, że teraz to JA dla Maksia jestem najważniejsza, ale po prostu czasem opadam z sił ;) tym bardziej, że jestem dużo sama z nim... Szkoda, że mamusiom nie przybywa sił proporcjonalnie do energii poznawania świata dziecka ;)
×