ja jestem tak roztrzepana ze u mnie zostawienie torebki, parasola to normalka
codziennie czegos szukam w domu i znajduje w dziwnym miejscu
kiedys zadzwonila do mnie mamy kol i troche glupio mi sie z nia rozmawialo i jak konczylam to powiedzialam dobranoc o 11 rano ;/ :P
na klasowce sciagalam od kolezanki i podpisalam sie jej imieniem hihih pani myslala ze umrze
albo napsialam slowo przecinek na dyktandzie
ehhh ale to jak bylam mala
teraz staram sie opamietac ale nie wychdozi
buziaki
ps czesto mowie do mojego obecnego chlopaka imieniem bylego
ale sie wkurza