Yaqui
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yaqui
-
Agnosie, niesamowity ten Twoj wpis. Czytam go i czytam i nie moge sie nadziwic. Jestes boddhiisatvą? To tak jak ja (chociaz ja jestem na razie \"wannabe\" ;-) Ale slubowalem to moze dotrzymam... R&R, Nurt, Zdroj Jana. To wszystko kiedys slyszalem i bylo to dla mnie jak odkrywanie nieznanych ladow. Podobnie jak Zen i inne niesamowite rzeczy na ktore czasem tak trudno znalesc czas w samsarze codziennosci. W kazdym razie dzieki za przypomnienie. W weekend wrzuce sobie na DC++ moze cos znajdzie. Mam gdzies w kartonach ksiazeczke poezji Ginsberga bede musial poszukac. Bardzo milo spotkac kogos kto nadaje na podobnych falach. Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej coreczki oraz bylej....eeee. to znaczy ...przyjaciolki ;-) Dobra, zamykam bramy percepcji ;-) Y.
-
Nie chce sie Agnos martwic ale zdaje sie ze temat lekko przymiera. Co do Ginsberga i Kerouaca to znam tylko wiersze tego pierwszego a co do plyt nie mam zielonego pojecia. Nawet nie wiedzialem ze sa takie plyty. Obaj sa mi szczegolnie bliscy za swoje buddyjskie odpały. Ech łza sie w oku kreci: beatnicy, hippisi, lata 60\' i wogole te klimaty.... A u nas: Ossjan, Zembaty, wczesny Maanam (jeszcze z Porterem i Milo Curtisem) kto to jeszcze pamieta... Pozdrawiam, Y.
-
Do Malwinki: W zasadzie mam tylko jedna wade - jestem doskonaly ;-) Tak powaznie to daleko mi do doskonalosci ale staram sie. A kim jest ta doskonala osoba jesli wolno spytac? I na czym polega jej doskonalosc? Podobno takie osoby sa nudne. To prawda? Pozdrowienia, Y. PS Napisz jakiego jazzu sluchasz moze dowiem sie czegos nowego...
-
He he... no i sama sie powtarzasz (dwa takie same wpisy) Nikt nie jest doskonaly ;) Pozdrawiam, Y.
-
Witam wszystkich. Bylem na wakacjach (narty, ech bylo super!!) i widze ze topic nie umarl i bardzo sie z tego ciesze. Na urlopie sluchalem troche ale z jazzu tylko Chick Corea - Friends. Natomiast inna muzyka mnie oczarowala, choc nie jazzowa ale polecam wszystkim zwlaszcza niepoprawnym i troche infantylnym romantykom takim jak ja. Muzyka z filmu Spirited Away niejakiego Joe Hisaishi. Przepiekna tak jak film ktory niesamowicie mi sie podobal pare lat temu ale plyte z muzyka zdobylem dopiero teraz. Do Malwiny - napisz prosze o co Ci chodzi. Czy o to ze ludzie pisza o tym co ich fascynuje? A kto sie powtarza? Nie bardzo rozumiem. Pozdrawiam, Y.
-
Drogi Darknocie ;-) wiem ze masz monitorki ale pisales ze Jamo. Firma niby okey ale mi troche kojarzy sie z supermarketem (mam nadzieje ze sie nie obrazisz). Proponuje przesluchac w jakims sklepie (typu Top Hi Fi czy Elektryczna Pomarancza o ile taki masz w poblizu) kolumienek firm typu B&W, Dynaudio, Epos, Monitor Audio, Totem, Vienna Acoustic, itp. Dlugo mozna wymieniac. Ceny czasem powalaja ale warto chociaz okreslic w jaka strone isc i czy na prawde zmiana \"przodow\" przyniesie Ci znaczaca poprawe. Ja uwazam ze jak najbardziej ale to kazdy musi indywidualnie. Obawiam sie ze kolumny podlogowe moga byc za duze do Twojego pokoju co moze dac dudniacy bas a la dresiarski samochod (bum, bum, bum... ;) Tego chyba nie chcesz. Unikaj stawiania kolumn w rogach i wogole zbyt blisko scian (zarowno tylnych jak i bocznych). Zwlaszcza jak otwor bass-reflex maja z tylu. Pozdrawiam, Y. PS Ostatnio zrobilem sobie skladanke z samymi wolnymi kawalkami: \"Infant Eyes\" Shortera, \"Circle\" Davisa, McCoyTyner \"Search for Peace\" i inne tego typu. Wieczorkiem pieknie sie tego slucha ale za kazdym razem zasypiam juz po pierwszym kawalku ;-)
-
Mysle ze wszyscy jestesmy rozczarowani ale pozwol sobie powiedziec ze (IMHO) popelniasz maly blad. Polega on na tym ze wykonales swego rodzaju zdjecie (snapshot - mysle ze angielskie slowo jest bardziej adekwatne) obu systemow i porownujesz je. Tymczasem wszystko jest dynamiczne, powiazane ze soba i nie mozna analizowac jednego w oderwaniu od drugiego. To ze teraz \"jest jak jest\" to tez efekt tego co bylo i tego ze wszyscy \"mieli prace\" (ukryte bezrobocie), tego ze nierozliczono ludzi ktorzy dalej kradna i oszukuja itp. Nie jestem oszolomem katolickim (tak na prawde jestem...buddysta) ale z tym utrzymywaniem Watykanu to troche przesada. Mysle ze wiecej stracilismy na tym ze kolejne ekipy nie robily potrzebnych reform (albo je knocily), wysokie podatki, afery itp. Porownujac sie np z krajami nadbaltyckimi czy chociazby Czechami widac ile bledow u nas popelniono. A propos Gato B. Czy wiesz jak sie nazywa plyta z muzyka z filmu \"Ostatnie Tango w Paryzu\"? Szukam jej od jakiegos czasu. A Ty jakiej plyty sluchasz? Pozdrawiam, Y. PS wyglada na to ze tylko my tu zagladamy a na pewno tylko my piszemy, wiec male \"zboczenie\" z tematu nie zaszkodzi ;-)
-
Kurcze troche zaczynamy zbaczac z tematu ale pociagne bo ciekawie sie robi. Wiesz jesli zaczynamy porownywac to pozwol ze zwroce Ci uwage na jedna rzecz. Tamten system byl narzucony i wygladalo na to ze nic sie nie zmieni przez 100 lat albo i dluzej. Ja w 1985 mialem okazje zostac w USA i wrocilem do Polski bo balem sie ze nie zobacze wiecej moich rodzicow. Nie wiadomo co teraz byloby gdyby komuna zostala. Moze druga Korea Pn (moze nie koniecznie ale ja wolalbym nie ryzykwoac) Natomiast ten stan ktory mamy jest kiepski ale mam nadzieje ze zadzialaja mechanizmy znane na calym swiecie i jesli nie moje dzieci to chociaz wnuki beda mialy lepiej. Nadzieja jest bardzo motywujaca (szczur plywal w wiadrze 6 razy dluzej zanim sie utopil jesli wiedzial ze go wyciagna). Wtedy tej nadzieji nie bylo za duzo. Ja tez pamietam np okres Gierkowski bardzo milo bo bylem wtedy mlody, zakochany ;-) a muzyka dawala mi niesamowite szczescie. Teraz sam jestem dziadkiem... ;) Tak na prawde jeszcze nie jestem - dopiero 40-ka na karku. Chcialem tylko zaznaczyc ze latwo idealizowac przeszlosc zwlaszcza jak nie mialo sie tyle trosk co dorosli a jak ktos nie mial ukladow albo dolarow to bylol bardzo kiepsko. Nie pamietasz kartek, kolejek itp? To ze bieda byla rownomiernie rozlozona to taki sobie argument bo mnie np wcale nie rajcuje ze ktos ma tak samo zle jak ja. Zycze innym jak najlepiej. To tyle i sorry jesli odszedlem od tematu. Jeszcze do DarkNote\'a: mysle ze jesli chcialbys poeksperymentowac z brzmieniem to warto zainteresowac sie kolumnami (albo monitorkami - jeszcze lepiej jesli masz male pomieszczenie) na przody do Twojego amplitunera. Jest pare audiofilskich firm ktore robia super kolumienki za rozsadne pieniadze a efekt moglby Cie zaskoczyc. Warto nawet sie rozejzec za czyms z drugiej reki - bedzie na pewno taniej. Pozdrawiam, Y.
-
Do Agnosa: Agnosie, masz racje ze jest bieda i wogole, ale w latach np 70 czy 80-tych nowa plyta kosztowala prawie tyle co miesieczna pensja i jakos jazz kwitl i ludzie (no nie wszyscy ;-) wiecej wiedzieli o tym niz teraz. Mysle ze generalnie kulutra masowa siega dna i moze to nawet dobrze bo sie bedzie miala od czego odbic :-) Pozdrawiam, Y.
-
To ja wtrace swoje 3 grosze ;-) Dla mnie chyba najbardziej tworczym jazzmanem jest teraz Wayne Shorter. Mam jego plyte Footprints Live, sluchalem jej pare razy i mowiac szczerze nie bardzo rozumialem. Potem przypadkiem zobaczylem koncer WS w telewizji na jakims 3Sat czy cos takiego. Dopiero widzac co ci ludzie robia na scenie i sposob w jaki podchodza do muzyki zrozumialem (tak mi sie przynajmniej zdaje) o co chodzi - tworzenie niesamowitego misterium i przezywanie go razem z publicznoscia. Bylo w tym cos niesamowitego jakas mistyka i ktorej ja w jazzie jeszcze nie widzialem i nie slyszalem. Zupelnie nieprawdopodobny basista Pattituci czy jakos tak. Inni muzycy tez super. Mam wrazenie ze Shorter tworzy nowe podejscie do jazzu bez tradycyjnych improwizacji. Zreszta moze sie myle ze to cos nowego bo pamietam jak Zawinul kiedys powiedzial ze u nich w Weather Report albo nikt nie improwizuje albo wszyscy. Shorter chyba kontynuuje takie podejscie ale w jakis inny bardziej wizjonerski sposob. Pozdrawiam, Y. PS jest nowa plyta Shortera \"Alegria\" czy cos ale nie slyszalem jej. Jesli ktos sluchal to prosze o opinie.
-
do Agnos: BS&T i Flock nie sluchalem wieki. Flock (albo The Flock) to tam gdzie zaczynal Jerry Goodman taki skrzypek co potem gral w Mahavishnu? Pamietam grali jakas przerobke The Kinks (tired of waiting for you czy jakos tak. Czy o ten zespol Ci chodzi? Jesli tak to moze wiesz skad zdobyc plyte Jana Hammera i w.w. Goodmana \"Like Children\"? Szukam jej bezskutecznie od paru lat. Podobno jako CD nigdy nie wyszla, czy to mozliwe? :-( To bardzo fajna plyta byla i mam z nia duzo fajnych wspomnien :-) Oregon znam bardzo slabo a Lighthouse nigdy nie slyszalem :-/ Oj ma sie braki do nadrobienia... Pozdrawiam, Y.
-
do Agnos: BS&T i Flock nie sluchalem wieki. Flock (albo The Flock) to tam gdzie zaczynal Jerry Goodman taki skrzypek co potem gral w Mahavishnu? Pamietam grali jakas przerobke The Kinks (tired of waiting for you czy jakos tak. Czy o ten zespol Ci chodzi? Jesli tak to moze wiesz skad zdobyc plyte Jana Hammera i w.w. Goodmana \"Like Children\"? Szukam jej bezskutecznie od paru lat. Podobno jako CD nigdy nie wyszla, czy to mozliwe? :-( To bardzo fajna plyta byla i mam z nia duzo fajnych wspomnien :-) Oregon znam bardzo slabo a Lighthouse nigdy nie slyszalem :-/ Oj ma sie braki do nadrobienia... Pozdrawiam, Y.
-
No to ja tez dorzuce: www.telarc.com www.chesky.com Polecam Chesky Records - najwazniejsza chyba wytwornia audiofilska. Kazdy szanujacy sie audifil ktory slyszy kable i podstawki pod kolumny powinien miec cos z ich katalogu ;-) Niestety nie wiem gdzie kupic w Polsce ich plyty. Jest troche w internecie tego ale w \"normalnych\" sklepach nie widzialem. Pozdrawiam, Y.
-
Agnos, po Twojej liscie artystow z pod znaku ECM wszystkich zatkalo :-))) Mnie niezle...znam troche z tej listy ale reszty zupelnie nie znam. I to jest piekne! Tyle do posluchania. Y.
-
Agnos!!! dopiero teraz przeczytalem. ECM no jasne!! Dzieki. Y.
-
Flowerus, jak znasz stronke to podaj please! Y. PS Sorry ze nie pomoglem za bardzo :-(
-
Do Flowerusa: Flowerusie, mysle ze EMC to wytwornia plytowa ktora spelni Twoje oczekiwania. Niestety probowalem zlokalizowac jej stronke za pomoca googla i...nic. Moze juz za pozno. Moze nie maja. Tak czy inaczej mysle ze muzyka jaka ta firma promuje przypadlaby Ci do gustu. Zreszta Stanko i Garbarek nagrywali(nagrywaja?) dla tej firmy. Pozdrawiam, M.
-
Do Flowerusa: Flowerusie, mysle ze EMC to wytwornia plytowa ktora spelni Twoje oczekiwania. Niestety probowalem zlokalizowac jej stronke za pomoca googla i...nic. Moze juz za pozno. Moze nie maja. Tak czy inaczej mysle ze muzyka jaka ta firma promuje przypadlaby Ci do gustu. Zreszta Stanko i Garbarek nagrywali(nagrywaja?) dla tej firmy. Pozdrawiam, M.
-
Do Zjawki: pewnie ze sprzet jest wazny ;-) Tylko ze znajomy wlasnie po rozwodzie bo zamiast kupic samochod kupil sprzet za 50 kola. Dla zony to bylo za duzo. Do Flowerusa: Mam Winda na szafe (jak to kiedys wymyslila Maria Czubaszek ;-) Nastroj niesamowity szkoda tylko ze kiepsko nagrana no i mono. Natomiast zremasterowany (24 bity) Kind of Blue gra wspaniale. Wierzyc sie nie chce ze nagranie z 1958 roku ;-) A ja od wczoraj slucham Airto Moreiry. Zciagnalem sobie tez jakies akustyczne nagrania Buddy Guya. To wprawdzie blues ale tez piekne. Mam nadzieje ze nikt sie nie pogniewa jesli pochwale sie ze bylem kiedys w jego klubie w Chicago ale gral wtedy jakis inny zespol... Wogole polecam w Chicago Kingstone Mines oraz Blues takie fajne kluby gdzie chicagowski blues jest wiecznie zywy jak Lenin prawie ;-) Y.
-
Dzieki za wpisy. Obawiam sie ze na tym sie skonczy bo reszta towarzystwa to niewiasty ktore sprzet grajacy traktuja w domu jako zlo konieczne ;-) No, ewentualnie kolumny moga sluzyc jako podstawki pod doniczki :-/ Co ciekawe kobiety maja lepszy sluch (udowodnione naukowo) no i czesto lepszy gust :-) Natomiast moja lepsza polowa ma tysiace pomyslow na zakupy a sprzet grajacy to jest na koncu. Do DarkNote: ten amplituner to moze nie najgorsza rzecz. Smiem twierdzic ze najwazniejsze jest dobre wytlumienie pokoju i dobre ustawienie kolumn (z dala od rogow i od tylnej sciany). Same kolumny tez sa bardzo wazne. Natomiast wzmacniacz juz mniej a zrodlo (CD lub DVD) jest prawie idealne. Kable sa w zasadzie pomijalne. Oczywiscie gdybym to napisal na grupie dysk. audio to by mnie spalili na stosie. Znam ludzi ktorzy \"slysza kable\" i tak dalej. Trzeba pamietac ze najwazniejsza jednak jest muzyka... Pozdrawiam, Y.
-
Flowerusie: nie mam plyty przed oczami ale na weekend jade do domu to sprawdze no i przeslucham. Co do Gabriela to na tym sie wychowalem (Genesis, Yes, King Crimson, ELP) wiec zgadzam sie z Toba w 100%. Ale to juz nie jazz wiec wiec zamilkne ;-) A ja chcialbym zaproponowac troche zmiane tematu a raczej jego rozszerzenie. Na jakim sprzecie sluchacie muzyko? Jazz to muzyka wymagajaca dobrego sprzetu (w zasadzie kazdy rodzaj muzyki wymaga moze oproc Disco Polo ;-). Ja mam kolumny Dali Evidence 470. Pieknie graja. Do tego wzmacniacz i CD Yamahy. Kable AudioQuest odziedziczone po wujku audiofilu. Wzmacniacz troche za slaby, przydalaby sie jakas lampa. Pozdrawiam, i czekam na odpowiedzi!
-
Flowerusie: dzieki za przypomnienie. Jakos Garbarka obchodzilem z daleka. Mam jego jedna plyte (wstyd bo nawet nie pamietam jak sie nazywa :-( Jest tam chyba JG na saxie i organy koscielne czy cos takiego. Sprobowalem do tego podejsc kiedys ale chyba za trudne dla mnie. Officum nie slyszalem. Chyba sie potne taki wstyd ;-) Bede musial zrobic jeszcze jedno podejscie bo klimaty EMC (tak chyba nazywa sie ten label) bardzo mi odpowiadaja z Patem M. na czele ;-)
-
Fajny jest ten sklep. W dziale \"jazz\" pokazuja sie plyty Miecia Fogga. Ech lza sie w oku kreci ;-)
-
Do Agnos: Mialem kiedys pozyczony album Desmonda z jakimis standardami. Pamietam (ale nie dam sobie nic uciac ;-) ze by tam utwor \"Milk and Honey\". Znam to z repertuaru Beatlesow ale to chyba nie ich kompozycja. Plyta byla japonska. Niestety nic wiecej nie pamietam. Muzycznie bylo to fajne ale dosc nudnawe (sorry to tylko moje zdanie!!!) Do ka3ka: tez mam DR Hendersona. Slodziutkie, a saksofon pieknie masuje, bardzo zmyslowa muzyka. Z takich klimatow polecam Stardust Coltrane\'a. Albo utwor \"Infant Eyes\" Shortera z plyty Speak No Evil. Cala plyta jest zaje*ista :-) Pozdrawiam, Y. PS Ciagle slucham Gino Vannelli\'ego Powerful People. Taka banalna dosc muzyka i do tego stara (30 lat!) ale nie moge przestac. Jo Jo - po prostu przepiekne. Reszta tez!!! Polecam... PS1 Wspaniale ze KJ (kacik jazzowy :-) zyje i rosnie w sile.
-
Do Elity: Czuje ze Twoja wypowiedz na temat recenzji to do mnie. Niestety nie czytalem zadnych kompendiow. To co pisalem na temat Evansa to moje prywatne zdanie. Moze kiedys cos uslyszalem i zostalo mi i nieswiadomie cytuje. Nie jestem tez redakcja. Myslalem ze forum jest po to zeby sie wypowiadac od serca i szczerze. No ale ja znawca jazzu nie jestem wiec moge sie mylic. Co do Erolla Gardnera to mialem o nim tez napisac. Sluchalem dawno jego koncertow i strasznie podobala mi sie zywiolowosc i te dzwieki ktore wydawal z siebie. Fantastyczne! Niestety nie widzialem zadnych plyt ale moze nie szukalem zbyt wytrwale. Monk i Brubeck tez swietni ale Monka mam tylko jedna plyte :-(