Witam serdecznie. Rowniez zamierzam zalozyc aparacik. Jestem juz umowiona na spotkanie z ortodontka. Mam 27 lat i dwie 2ki wystające poza górny łuk (niewiele, ale jednak ;) ). Ich, jakże ciekawą, pozycję zawdzieczam zębom nr 8, które chciały u mnie wyrosnać, pomimo braku miejsca na półce ;) Efekt-zabieg pod narkozą usuwania zalazkow 8ek. To było 7 lat temu.
Teraz dorosłam do noszenia aparatu. Czytam Wasze forum, w ramach dokształacania się. I jestem przerażona. Mam tak ciasno ustawione zęby, że dentystka nie może wsadzić między nie kliszy, a co dopiero separatorów! Poza tym jeżli dowiem sie, że mam usunąć moje 2ki (lub 2kę) to chyba spadnę z krzesła u ortodontki. 5tki lub 4ki - ok, rozumiem, ale bez 2ek wyglądałabym co najmniej......szczerbato(????).
A i jeszcze jeden szczegół. Teraz mieszkam za granicą. W Polsce będę teraz na 3 tygodnie....hmmmm i liczę na to, że urlop zakończę z drutami na zębach.......czy to w ogóle możliwe? Pozdrawiam :)