bagatelka

Margot

nena, ja rozumiem twoje wzruszenie, bo sam jestem wzruszona :D fakt, ze na szczeblu lokalnym to nigdy nie bylam zaangazowana nawet biernie, ale w mojej okolicy kandydatury lokalne sa praktycznie bezkonkurencyjnie republikanskie :D no, z malymi wyjatkami, nie liczacymi sie chyba wcale .... powiem szczerze, ze jak ostatnio sobie tak rozpatrywalam mozliwosc (brrr!!!!) ze wygraja zasciankowe konserwy, to po prostu NIE moglam sobie takiej ewentualnosci wyobrazic. po prostu zycia w takiej rzeczywistosci. za nic! :D bo to juz nawet nie chodzi o to, ktora partia wygra, ale zeby oponent byl jakims w miare normalnym facetem, jak np. mccain z poprzedniego razu, albo ron paul. ale nie takie pajace :D

aktywny babsztyl :) z czech jeszcze gosci tu nie mielismy :) opowiadaj :) nena - ja dokladnie tak bylam podekscytowana 4 lata temu :D szlam sobie w podskokach (doslownie!) do pracy, byla piekna sloneczna pogoda, zuraw sobie ogladal ryby w stawie (na osiedlu) .... i dokladnie tak sobie myslalam, ze pierwszy raz jestem dumna z bycia "amerykanka" ;) no i teraz znowu, co za szczescie tak, to jest facet a klasa, wyczuciem, rozwaga. jego plany i reformy, na razie nie rozumiane i niedoceniane przez wielu, maja przeciez dalekosiezny cel, aby uzdrowic ten rozpitolony kraj od podszewki, w roznych dziedzinach, i to sie nie stanie z dnia na dzien. tamtemu dziwologowi pozwolili przez 8 lat rozpitalac, a temu sie dziwia, ze nie naprawil w ciagu tygodnia .... no, ale nic to wszystko, NIECH ZYJE KROL :D no i krolowa tez :) cud, miod i orzeszki :D

aaaa, to fajnie, superowo :) ja sie bede wieczorem emocjonowac w zaciszu domowym, ale poki co, to musze wreszcie isc zaglosowac, a nie siedze tu i siedze i sie nie moge oderwac od krzesla :D

ba! zdrowie tychze kobiet!

ach, jak milo ze po wsparcie w ciezkich chwilach zawsze moge przybyc na nasz topique ostatnie minuty w pracy (musze posiedziec troch po godzinach, bo pod koniec tygodnia biore wolne na wyjazd) i zamiast pracowac, to zagladam co chwile na zestawienia glosowania .... na razie (puk-puk w niemalnowane) wyglada pozytywnie ....

no wlasnie

a, czyli jeszcze sobie klikamy i dogorywamy powoli ;) nena - super, ze was oszczedzil kataklizm :) .... i to o maly wlos! kokus - piekne rzeczy tam ogladasz :) funkia - czy zajzysz tu dzis by potrzymac ze mna straz przed monitorem, jak poprzednie 2 razy? za poltorej godziny spelnie obywatelki obowiazek

w takim razie oficjalnie zatwierdzam zgon ;)

nie zagladalam tu pare tygodni, bo uznalam, ze juz nikt nie zaglda i nie pisze, a tu prosze - mila niespodzianka :) nena :) hugaran przeszedl niczym piorko, padalo tylko pare dni niemal bez przerwy .... i taki fajny wiatr byl .... co prawda dalej na zachod bylo gorzej, ale, odpukac, w ostatnich latach te sztormy i huragany odbijaja z reguly na zachod, by znowu (wredoty!) zalac n.o. :( zanzibar :) delfinki bede ogladac juz za pare tygodni :) tutaj sa takie male zatoczki, ktore wchadza wglab ladu z glownej zatoki (meksykanskiej) i tam sie zadomawiaja delfiny. jest kilka miejsc, gdzie mozna wykupic 1-2 godzinne rejsy i sie naogladac tych pluskajacych stowrzen do woli. marze by sie kiedys razem z nimi pluskac, ale to moze byc ciezsza artyleria ;) ja tez jestem ideologicznie anty-fejsbukowa, ale mam tam konto z czystej desperacji :D jade :) a myslalam wlasnie niedawno o tobie, bo w ogole myslalam o kanadzie .... dalej tam jestes? fajnie, ze nadal o nas pamietasz :) uadnej wizyty w polsce :) bedziesz w slicznym jesiennym okresie .... ja tez juz cale lata nie bylam w rodzimych stronach, 5 prawie, co jest do mnie az niepodobne, bo dawniej latalam prawie co roku, no ale tak sie jakos wszystko pozmienialo .... pozdrawiam wszystkich zagladajacych i piszacych :)

:)

Joaska :) jak fajnie, ze i Ciebie cos porzyciaglo ;) moze te ekscesy co poniktorych na fb ;) bon voyage :) mi chyba z biedy pozostanie w te wakacje zwiedzac alabame :D ale znalazlam niedaleko rejsy 2-godzinne w celu ogladania pluskajacych sie delfinow :) a te po prostu kofam :)

jedni ida spac, zeby inni spac nie mogli :D :D Margot - mieszka sie fajnie, urzedzanie bylo ekspresowe, teraz trzeba splacac dlugi, bo sie tak urzadzilam, ze ho-ho ;) super, ze znow tu wpadlas :) .... wyjazd do polski, nowa praca, szkola .... az mnie ciekawosc roznosi ;) ja nie mam wakacji, ale nie pisze, bo nie wiem co .... no po prostu nie wiem :o

buber, do oceanu jako takiego mam owszem daleko, ale niedaleko (cos tak jak ze szczecina nad morze ;) ) mam .... nad morze, albo scislej nad zatoke meksykanska, ktora w sumie jest czescia oceanu .... szmaragdowa woda i piasek bialy jak snieg. ale nie ma zroznicowania terenu, fiordow, skal, gor itd. tylko taka idealna kolorystycznie plaza jak z widokowki :) ot tak. a dzisiaj ciag dalszy poszukiwan tego 'nowego' parku, ktorego nie znalezlismy tydzien temu .... ale zrobilam postep, znalazlam nazwe parku: 'park trzechsetlecia' (

.... wskoczyc do schlodzonego oceanu ;)