Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bagatelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bagatelka

  1. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    To wy sobie, kochani, czekajcie do czwartku, a ja pieke indora juz dzis :D Jest taki caly z nogami i recami, ale malutki, jakies 10 funtow. Oby tylko nie bylo w nim worka z farfoclami :D Nasmaruje wiec goscia maslem, a jako przyprawy uzyje calej saszetki polskiej mieszanki Kamisa pt. Ziola do drobiu. Zawsze reklamuje to przyprawe, totez i Wam zareklamuje, bo wydaje mi sie wyjatkowo pyszna, nadaje super wywazonego posmaku, bo jakos ten zestaw ziol (+suszona cebula i czosnek) jest wyjatkowo przyjemnei skomponowany :) No i sie tak bedzie piekl, a jak juz obcieknie z niego soczek, to dadam go do uprzednio podsmazonych pieczarek z czosnkiem, zalawszy je uprzednio odrobina wina dla smaku, no i bedzie taki sos.... Jak bedzie za zadki, a pewnie bedzie, lecz nie chce mi sie specjalnie kupowac maki, ktorej do niczego nie uzywam, ti dodam troche jogurtu i siemienia lnianego. Do zwykle tluczone kartofle i zielona fasolka (udalo mi sie wczoraj kupic tak pieknie swiezutka, jak prosto z krzaka :) ) Mialam taki okres w moim zyciu, jakies 15 lat temu, ze indyka jadalam prawie co weekend, teraz ledwie raz lub 2 w rodku ... Moj przedostani ex mial do indyka wyjatkowa slabosc, no i tak zesmy sie raczyli, az powyrastaly nam skrzydla :D
  2. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Kokus - ksiazki Nory Roberts ss tu bardzo rozchwytywane :) Ja jestem zdania, ze czytac powinno sie przede wszystkim dla przyjemnosci, a stopien ambitnosci czytanego dziela niech zalezy zwyczajnie od naszego nastroju :) Piszesz, ze Twoja zona ostanio robi malo mieso, bo z nim wiecej roboty ... Ja bym powiedziala, ze na odwrot - z miesem to chwila moment, a takie rozne kluseczki i nalesniki to dla mnie niesamowity zachod, dlatgo nigdy przenigdy ich nie robie :) Margot - ojojojojoj, Ty szczesciaro A czy Ty przypadkiem nie bylas na jakims koncercie DM poprzedniej wiosny/lata? Jay - ja nie cierpie wyciadanie tych badziewi z indyka Zawsze sie modle, zeby ich nie bylo, bo potem nie wiadomo, co z tym cholerstwem robic... Squirley - pysznie wyglada ten indyk z ziolami, zrobie cos takiego nastepnym razem. Jakie to maja byc te piersi tak na chlopski rozum? Czy kupuje sie cala bombe indykowa i samemu przycina? A gdzie, przepraszam, przepisik na slodkie ziemniaczki? Nie lubie zbytnio jedzen obiadowych naslodko, dlatego zawziecie szukam jakiegos przepisu na slodkie ziemniaki, ale w jakiejs formie np. slonawo ziolowej, czy pikantnej. No bo np. marchewki tez sa slodkie, a uzywa sie ich do roznych wcale nie slodkich dan ...
  3. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    I po tym niby wystawnym przyjeciu (a, jeszcze byly twarde i suche jak wior smazone kurczaki :D ) czytam o delikatnym, wywazonym, obiadku Kokusia, niby skromne jedzonko, ogorkowa i nalesniki, ale az mi sie plakac chce z tesknoty za jedzenim robionym przez ludzi, dla ktorych liczy sie dobry smak i dobra jakosc (swieze, naturalne produkty), ech. Smacznego Kokusiu :) podzielisz sie wirtualnie z wygnancami na obczyznie:) ?
  4. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    A Thanksgiving w mojej pracy niestety wypadl srednio :o Z ubieglego roku pamietam duzo lepsze jedzenie... Indyk byl owszem pyszny, smazony nie pieczony, ale pychotka, wilgotny i sloniutki ;) Byl tez gar zielonej fasolki z kawalkami jakiesc wedzonki z koscia, moze golonka, to bylo smaczne :) Poza tym bylo wiele dan na slodko, tony cukru, wsciec sie mozna, nawet salatka z brukulow byla cukrowa :P Pelno jakis zaslodzonych potraw z dyni/slodkich ziemniakow. Az szkoda, bo oba te warzywa sa super zdrowe, moznaby z nich zrobic cos dobrego, a tu taki slodki szmelc... Byly tez wodniste i bez smaku mash-potatoes ;) Ale sos (niechybnie ze sklepu) nadal im ogolnego posmaku sosu typu gravy :D Bylo pare w miare znosnych deserow. Ale ogolnie obciach, salatka ziemniaczana i miekkie buly z Walmartu... I inne jakies gotowce. Dali ciala, bo z reguly imprezy zywnosciowe w mojej pracy sa naprawde imponujace :o No, tzn. jak na Staniki, zeby nikt mi tu nie zaczal zazdrowscic ;)
  5. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Malutka - jesli nie podejdziesz do nich jak do jeza, jesli bedziesz mila i posluszna, to i oni powinni byc mili. Nie szukaj odpowiedzi w stylu u Azjatow jest dobrze lub zle pracowac, bo to zalezy od pojedynczyk jednostek. Na pewno sa i fajni i beznadziejni. Jezyk moze tez byc bariera w porozumieniu, a z tego moga wynikac niedomowienia, konflikty, frustracje. Ale skoro juz tam i tak idziesz, tonastaw sie pozytywnie i z usmiechem, pracuj jak najlepiej potrafisz i powinno byc dobrze :) Natomiast z tego co sie czyta o Polakach pracujacych zagranica, to niestety wychodzi na swiatlo dzienne ich rasizm, malomiasteczkowosc, megalomania ... no i inne rozne przywary narodowe, z przekonaniem "moje najlepsze". Z takim nastawieniem ida pracowac wsrod Azjatow, Hindusow, Murzynow i innych egzotycnych ludzi, ktorych doslownie lub w domysle ponizaja, wysmiewaja ... Czyta sie tego krocie, chocby nawet na kafeterii, strach sie bac jaka "kultura" rozsczycaja Polske w swiecie rodacy :o
  6. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Ooo, masz-potatoes, mon amour :D :D Moje 2 ulubione wersje to: Ze szczypiorkiem: potluc zieniaki, dosolic w miare potrzeby, popieprzyc, dodac maslo, kwasna smietane i szczypiorek :) Z czosnkiem: potluc ziemniaki, dosolic w miare potrzeby, popieprzyc, posypac troche galka muszkatolowa, dodac rozgnieciony czosnek, maslo, slodka smietane i pietruszke lub tymianek :) No i ziemniaczki gotuje w skorkach (jesli sa cienkie), a potem, jak dla swinek, gniote je razem ze skorkami :) Z uwagi na ciezka i tuczaca nature ziemniaczkow staram sie ich nie jadac czesciej niz raz w tygodniu, staram sie ... ;)
  7. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Jezusicku Margot :o Wspolczucie ogromne z tym listem, nie cierpie robic takich spraw Ale: COURAGE !! :D No, a jesli chodzi o knajpki na wynos, to my tez mamy do jednej slabosc (chinska, ale z nieco wyzsej polki niz typowa przesolona chinszczyzna o jednolitym smaku ;), podczas gdy ceny zaskakujaco niskie). Jutro chyba bedzie ten dzien ;) Juz mi kaczuszki na sama mysla lataja przed oczyma :D Nie wiem tylko, co zamowic, bo mam kilka ulubionych pozycji, ale i one juz mi sie chyba przejadly troche, albo nie tyle przejadly, co nie wywoluja w mej paszczy uczucia niespodzianki :D No i chcialaby upiec indyka w najblizszych dniach, tylko potem tyle roboty w obdzieraniem go z miesa ... Oplaca sie jednak - mozna poporcjowac, pomrozic i gotowe miesko jest do roznych szybkich dan, nie mowiac o salatkach i kanapkach :)
  8. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Dzis zaczynam czytac nowa ksiazke: "Invisible", autor - Paul Auster. Nie wiem, czy przypadnie mi do gustu, ale przed kilku laty czytalam inna jego powiesc - "The Country of Last Things" - ktora zawsze bede uwazac za jedna z najfajniejszych ksiazek w moim zyciu. Polecam serdecznie :) A, no i moj Tygrys byl zachwycony zangielszczonym Gombrowiczem :D :D I to do tego stopnia, ze zrazu postanowil zakupic "Pornografie" jako thanksgivingowy prezent dla tych znajomych, do ktorych idziemy :) Oni sa rodowitymi Amerykancami z Midwestu, ale oboje przejawiaja duze zainteresowanie literatura wschodnioeuropejska :)
  9. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Jesli chodzi o Thanksgiving jako swieto, to fakt, ze jest moze nawet bardziej ugruntowane w amerykanskiej swiatecznosci niz Christmas ;) Zjazdy rodzinne koniecznie (czasem, jakt to w rodzinach bywa, narzekanie, ze ojejku, znowu, ale przeciez trzeba, sprzeczki do ktorych tesciow na ktore swieta itd.). Indyk w roli glownej i kilka etatowych potraw, ktore czesto sa kupowane w sklepie i nie przejawiaja zadnych interesujacych smakow, ale bywa tez, ze sa sporzadzane wedlug wiekowych rodzinnych receptur, ktore moga miec u zrodel rozne ciekawe tradycje regionalne). My od kilku lat mamy bardzo nietypowe przezycia zwiazane z tym swietem, poniewaz chodzimy do znajomych, ktorzy sa jaroszami, wiec indyka niet ;) Jednego roku byly rozne domowej roboty pizze, na zasadzie ze kazdy z gosci (nie bylo ich wielu) mogl skomponowac z roznorodnych wczesniej przygotowanych skladnikow wlasnej kompozycji pizzke (byly nieduze) i tym samym kazdy mial potem do dyspozycji kilka roznych pizz. A w poprzednim roku robili bezmiesna lasagne i zupe z dyni. W tym roku (juz sie nie moge doczekac :D ) bedzie jedzonko tajskie z obfittoscia krewetek ... juz mi slinka sie zbiera na sama mysl, uwielbiam tajszczyzne, a u mnie jest dosc cienko z restauracjami etnicznymi. Ja jako gosciniec przyniose moja etatowa kapuste :D
  10. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    SOROWKA Z CZERWONEJ KAPYSTY O SMAKACH AZJATYCKICH - mala glowka czerwonej kapusty cienko pokrojona - 2-3 lyzki czerwonej cebuli w cieniutkie wiorki - 2-3 garscie suszonych zurawinek (ew. rodzynek) - 2-3 garscie krojonych uprazonych migdalow (ew. orzeszki ziemne) - sos (ilosc na oko) - jakis gotowy sos o charakterze azjatyckim - z sezamem, imbirem ... ) - calosc oproszyc sola - mozna dodac troche prazonego sezamu lub jakiejs mieszanki przypraw o charakterze azjatyckim ;) Jesli chodzi o sos, to nie ma zadnych sztywnych regol, mozna samemu zrobic z jakiegos oleju i octu, mnie akurat naszlo na posmak azjatycki. Glowny smak i chrupkosc jest z kapusty, cebuli i migdalow, a zurawinki dodaja posmaku orzezwiajacej slodkosci :)
  11. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Kasiulena :D przez dobre kilka minut zastanawialam sie o co chodzi z tymi marynarzami :D Mialam nawet pewne teorie ... Ale, ze sklarowals sprawe w nastepnym wpisie, pominmy ja milczeniem Co do wysylania ksiazek, to moja mama mieszka w Stanikach :o Tyle, ze w innym Staniku, niz ja (niestety ). "Gra w klasy" - oj tak! Co prawda z perspektywy czasu patrze na nia teraz troche inaczej niz wtedy (jakies 10 lat temu), ale na pewno byla to ksiazka, ktora sie stala czescia mnie :) Nie potrafie powiedziec jakie ksiazki lubie ... to chyba zalezy od nastroju oraz tego, w ktorym punkcie jestem pomiedzy depresja a mania ;) Tylko tak mowie w przenosni ;) Podobnie mam z muzyka... Np. przed chwila zakochalam sie w, niemal juz zapomnianej, piosence Edyty Bartosiewicz "Ostatni"... Squirley - wlasnie tak myslalam, ze od tej ostatniej ksiazki, ktora wyszla niedawno, ludziska sie rzucili na poprzednie czesci. To w koncu gdzie i za ile kupilas te Seveny??? Na serio pytalam, czy Seven i 7 f.a.m. to ta sama firma, bo widzialam niedawno w jakiejs rupieciarni typu Burlington albo Marshall, albo cos w tym stylu dzinsy o nazwie tylko Seven (slownie) i sie specjalnie przypatrywalam, ale nie widzialam nigdzie napisu calej nazwy 7f.a.m. ... I sie zrobilam konfiuzd :D Pora na mnie ... Au revoir
  12. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    A, szkoda, Kasiulenko ... myslalam, ze moze mi sie trafi jakas nowa super ksiazka ;) "Elegancja jeza" jest absolutnie rewelacyjna, tez mam zamiat ja kupic swojej mamie, tylko czekam, az polskie ksiegarnie w Chicago ja nabeda, bo nie wiem, czy da sie zamawiac ksiazki prosto z Polski bez koszmarnych oplat za przesylke ... 102 - tez sie chcesz do wojaka zapisac? ;) Margot i Squirley - ksiazki D.G. sa u mnie w bibliotece takie popularne, ze musialam sie zapisac na liste oczekujacych
  13. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    No dobra, w koncu wypozyczylam sobie film Bruno :D Ciekawe czy bedzie taki glupi jak Borat :D Glupi, nie glupi, pozneca sie chociaz facio nad tymi ciemolami ze Stanikow :P
  14. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Och, prezenty dla facetow to istna zmora A jaka ksiazke polecala Kryspina, bo chyba umkla mej uwadze, a moze to bylo dawno ...
  15. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    A, i jeszcze mam pytanie o dzinsy do Squirley :) czy marka Seven i 7 for all mankind to to samo, albo spokrewnione? Mi sie natomiast udalo (po latach daremnych prob) znowu znalezc idealne dzinsy Long&Lean w Gapie. Sa bardzo cienkie, ale wlasnie taki cienkie letnie chcialam miec w obliczu tutejszego klimatu ...
  16. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    U mnie tez jest na razie jeszcze letnia jesien :) Ze nawet boje sie wyciagnac cieplejsza koldre :D Dzieki Squirley za liste :) Tez sie zawsze zastanawiam, jak tlumacze potrafia oddac takie rozne wyszukane niuanse jezykowe, gdy nie chodzi tylko o przebieg akcji ... Np. moj Tygrys (swiec panie nad jego jestestwem :D) czyta teraz "Pornografie" Gombrowicza, ktora wlasnie wyszla w ang. (nowym?) tlumaczeniu niedawno i ktora zoczylam w 'mojej' bibliotece, wiec chap! oczywiscie. Sama nigdy Gombrowicza nie czytalam (zawsze mi sie wydawalo, ze to nie na moj smak, po obejzeniu paru sztuk), ale pomyslalam sobie, ze przetestuje na Tygrysie czy to-to sie jakos trawi ;) No i mu sie podoba, ale mowi, ze dziwne to-to, a dziwne :D Ja sie od jej przeczytania wywine, bo nie oplaci mi sie czytac polskiej ksiazki w angielskim tlumaczeniu, i powiem sobie, ze rzeczytam kiedys po polsku, ale czy przeczytam, to nie wiem ;) Jak bylam mlodsza, to podchodzilam do tych spraw inaczej, ale teraz po prostu nie lubie sobie zadreczac umyslu dreczacymi ksiazkami czy filmami.
  17. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    O, i przeskoczyla strona i nikt juz nie przeczyta moich wczesniejszych wpisow, a tyle sie nameczylam :( I tyle narobilam beldow, szczegolnie 'durzo' przez er zet :D
  18. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Jeszcze chcialam dodac, ze bardzo trafny byl wpis pomaranczowej osoby o niku 'nasz spokoj' ... Nic dodac nic ujac. A poza tym to powinnam juz chyba na dzisiaj zakonczyc swoja dzialalnosc pismiennicza, bo przez ten caly czas jestem w pracy i jeszcze mnie przydybia ibedzie raban ... Kurde moja szefowa jest z lekka fisnieta, taki nadgorliwy stachanowiec, np. zachaca ludzi do niewykorzystywania urlopu, tylko zeby sobie go durzo nazbierac na wszelki wypadek :o Bezplatnego w ogole nie chce dawac, bo sie chyba boi, ze jej zwierzchnicy zaczna mowic, ze widocznie nie potrzeba pracownikow, skoro biora wolne dni, nosz kuzwa zla jestem na nia. Bo 10 dni w roku to niewiele urlopu dla emigranta, ktory musi jezdzic ciagle w dalekie strony by odwiedzac bliskie osoby :o Jak np. lubie sobie co 2-3 miesiace pojechac do rodzicow, to sa komentarze, ze co tak czesto :o A gdzie przepraszam ich oslawione 'family values'? I ta szefowa, mimo, ze niby babka na poziomie, wyklsztalcona przecie, a oczytana (zda sie) z takim oto tekstem dzisiaj sie wypuscila ogladajac jakas ksiazke o tubylczym niewolnictwie: ze jakto wszyscy sie tylko uwzieli na Stany, jakoby byl to jedyny kraj na swiecie, ktory protegowal niewolnictwo, a przeciez inne kraje tez, a przeciez wielu z tych afrykanskich niewolnikow niewolnikami bylo juz u siebie ... No bo to i prawda, ze przocz USA i inne kraje niewolnictwem sie paraly, ale co ma piernik do wiatraka? Czy sam ten fakt usprawiedliwia Stany (lub ta sama miara jakikiekolwiek inne panstwo)? Tym bardziej, ze USA roscily sobie zawsze prawo do miana panstwa lepszego, bardziej demokratycznego i postepowego niz wszystkie inne? Ludzie jakoby nie potrafili soich wypowiedzi wkladac w chocby najpodstawowsze prawa logiki :o No i ladnie, mialam przestac pisac :P
  19. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Bede jeszcze musiala z lupa poszukac sklepow Aldi, na razie nie widzialam zadnego na poludnie od Memphis, ale mysle, ze sa jakies szanse, bo to siec bez jakis grzesznie postepowych chyba zapedow. A, i jeszcze jedno tanie wino, ktore gosci na mym stole, gdy Walmart nie po drodze, to ... hmmm, takie w tandetnej bulelce na zakretke ze zlocona nakleja z lisem. Mam tez z niegdysiejszych czasow sentyment do wina The Turning Leaf, ale moze po prostu ten niegdysziejszy rocznik byl bardziej smaczny, bo teraz nadal twierdze, ze jest ono przyzwoite, to juz nie ma w sobie tego czaru ... Alboc ten czar byl skadinad plynacy ;) Pewnie tak bylo, znajac zycie, ach mlodosc!
  20. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Zeby jeszcze dodac w sprawie win, to najbardziej lubie takie, zeby byly czerwone, wytrawne i takie az maselkowo-aksamitne w buzi ;) Ciezkawe takie, znaczy sie, ale ciezkawe w przyjemny sposob :) Moze nie tyle ciezkie, co bogate, ale zeby nie bylo tam nic slodkiego. Natomiast lubie slodkawo owocowa nute w lzejszych winach, takich np. jak wymienione przez Squirley. W ogole to bardzo lubie kosztowac czegokolwiek, co poleci ktos inny i od samego takiego polecenia przez lubiana osobe od razu cos mi bardziej smakuje :) Lecz nistety w mojej zacofanej okolicy na prozno szukac takich przybytkow liberalnego zepsucia, jak Trader Joe's :P Ba, nawet Whole Foods nie uswiadczy. Smazalnie kurczakow i Walmarty tylko wszedzie ... Nawet w Totka tu grac nie pozwalaja :o Czeba jechc na Floryde w celach hazardowych. Tak, 102, Ida nie dala nam tu popalic, acz wyspiarze z wyspy Dauphin mieli troche zawieruchy ;)
  21. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Witajcie Dziewczynki oraz Panie Poruczniku Oto po kilkudniowym pobycie na polnocy wrocilam na poludnie, coz poczac :o ... Dziewczynkom z drutami wyrazam podziw za odwage i wytrwalosc. I tychze zycze na dalsze dni (tygodnie, miesiace) tego przedsiewziecia :) Starajacym sie o prace pozostaje mi zyczyc przyslowiowego 'courage' (z francuska brzmi najlepiej ... Nasza Squirley jest koronnym przykladem na to, ze nawet w dzisiejszym podlym kryzysowym swiecie gdzies da sie jakos ta prace znalezc, byle staraniom o nia podolac i nie zniechecic sie ... Nie zrazaj sie Squirley tymi dziwnymi sprawami w nowej pracy, po paru tygodniach wszystko bedzie jak na starych smieciach ;) Tez bym chciala sie blizej przyjzec tym ksiazkom z serii Outlander, ale nie moge dojsc tolku, ktore to sa, tzn. czy wszystkie ksiazki tej babki naleza do tej serii, czy tylko jakies poszczegone tyluly? Nigdy nie czytalam tajemniczych ksiazek tego typu, ale mam spora chetke na sporobowanie czegos innego :) Co do win, to jest to rowniez moj ulubiony napoj alkoholowy, ale z uwagi na niezasobnosc portfela nie jest mi dane spijac tych najlepszych, moze nawet 'dobrych', pije zwylke wina takie zwyczajne, najtansze (ale oczywiscie musi byc smaczne :) ) Dla wtejemniczonych Stanikow powiem tyle, ze ostatnio od ok. roku moim glownym winem jest takie za 3 dolce w Walmartu, ale jest ono w smaku calkiem przyjemne, a jakosciowo powiedzialabym na rowni z innymi winami ponizej za ponizej 10$, a czasem nawet ciut powyzej. Najpyszniejszym winem, ktorego skosztowalam ostatnimi czasy byl Zinfandel (ale nie 'pink' ;) ) o nazwie "Writers Block" z podobizna Szekspira na naklejce . Niestety nie moge go nigdzie znalezc, ani nie znam ceny, gdyz byl to prezent... Ale tak, na bezludnej wyspie moglabym (w sprawie napojow) przezyc o herbacie i winie (wody nie wspominam, bo to oczywiste) :) A jesli mialby tam byc tylko jeden sklep, to zdecydowanie poprosze o TARGET :D To tyle na razie
  22. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Przypatrze sie tez blizej ksiazkom D. Gabaldon ... widzialam je w bibliotece, ale poniewaz przechodzi mi przez rece setki ksiazek, nie moge sie we wszystko zbytnio zaglebic ... a tyle z nich wyglada fascynujaco ... dopiero pracujac w bibliotece, albo w ksiegarni widac jak przeogromne ilosci ksiazek sa wydawane, nie sposob tego w ogole ogarnac, tyle z nich by sie chcialo przeczytac, ale zycia nie starczy :D
  23. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Kokus?? ... w sensie, ze Ty bierzesz udzial w tym filmie? Udalo mi sie zaglosowac 2 razy, podstepnie 2-gim razem podszylam sie pod Tygrysa
  24. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    Reign - to zdradz chociaz na jaka litere sie zaczynal tamten Twoj nick ;) Bo mam pewne podejzenia, ale ... Nie ma u mnie Boscov, a Ty przepraszam w jakich stronach sie obecnie obracasz?? Znalazlam moj wymarzony czekoladowy obrus w Dillards :) Ale wysylkowo. Tyle, ze jest prawie 2 razy taki wielki jak stol, ale to byl najmniejszy. 102 - pewnie, ze fajnie jest tak sobie chodzic :) I fajnie, ze masz z kim i przede wszystkim, ze masz na to czas, a nie musisz malej zostawiac z jakas inna osoba, a sama zasuwac do pracy ;) Wspolczucie jesli nie masz TJ, Ross jakos mi sie nie widzi, przynajmniej ten u mnie jest jak jeden wielki smietnik, bo inne widizalam duzo wfajniejsze. Ale jak na ironie wczoraj w Ross znalazlam idealne czekoladowe reczniki Tommy Hilfiger i idealny czarny sweter z kapturem CK :D Czarne swetry z kapturem to moj stroj firmowy od jakis 10 lat, mam nadzieje, ze nie przestaly jeszcze byc modne ;) No ide sie ukuchennic mile dziatki ;)
  25. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

    No u mnie jeszcze ostatki pogody na letnie sukienki ;) Ale to juz tylko dzien-dwa i wreszcie bedzie (jak przepowiadaja) normalna odswiezajaca jesienna pogoda. Moze bede wreszcie mogla zaczac nosic nowo nabyte 'adidasy'
×