Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bagatelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bagatelka

  1. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Dark Elf - witaj zagubiony wloczykiju :) Fajnie, ze zagladasz, jaka praca, gdzie sie przeprowadzasz i w ogole jak Ci sie zyje? kryspina - mowisz, ze masz ochote na torbe ... mile to jest uczucie, nieprawdaz ;)
  2. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Squirley, wspolczucie z powodu potu tego pana :o A tak w ogole, to mysmy chyba powinny prowadzic ta dyskusje na topiku orboczym/ zakupowym "mardhalls, tj maxx ....." ;) Coby niewinnym ludziom o torebkach nie nawijac jak nawiedzone :P
  3. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Podrobki (czegokolwiek) sa dla mnie po prostu zalosne. Wole sobie kupic niefirmowa rzecz jak mnie nie stac, niz podrobke, chocby nawet ladna, ale sama bym wiedziala, ze zrobilam to tylko dla szpanu ... Ostanio znalazlam torebke, ktora jest smiechem w twarz wszystkich torebkowych snobek i maniaczek :D Tak jak to teraz sa modne torebki z poltna z logo firmy, no i w ten sposob nikt nie ma watpliwosci, bo na calej torebce jest wypisana marka, a co za tym idzie cena. Wiec znalazlam torbe, ktora zreszta kupilam bo bardzo podobal mi sie ksztalt, ktora ma wszystkie litery alfabetu w roznych fasonach, a z daleka to wyglada, jak wlasnie torba z materialu w logo :D Ostatnio kupuje tanie torebki, bo mam 2 takie super porzadne, troche szkoda mi forsy na wiecej, a i nie widze takich, w ktorych bym sie zakochala i chciala miec przez lata, wiec ostanio kupilam sobie 2 fajne torebki nie skorzane, nie firmowe i bardzo tanie, tak zeby ponosic i ew. oddac dalej, zeby sobie jeszcze ktos pouzywal ;)
  4. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Bling - jestesmy z Toba, badz dobrej mysli ... :) Co do dinozaurow, to mi chodzilo o to, ze oni wierza w dinozaury, a jednoczesnie nie wierza w elolucje, wiec idac tym torem, ich zdaniem dinozaury chodzily po ziemi w tym samym czasie co ludzie ... A ze dinozury byly to nie ma co wierzyc czy nie wierzyc, bo sa dowody ;)
  5. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Squirley, uwielbiam sushi, ale juz cale lata nie bylam w \'suszarni\' ... Tutaj nie jest dziwnie z restauracjami, nawet takie polecane sa niezbyt, wszystko ciezkie, smazone, panierowane, ze juz normalnie wole sieciowki typu Carabba\'s lub Bone Fish (polecam, to nie sieciowki sprzed lat typu Olive Garden czy Red Lobster, duzo wyzszy poziom). Jedna babka w pracy zachwycala sie super droga i elegancka i romantyczna stekownia. 1 stek, bez niczego, samo mieso na talerzu kosztuje 30-40$. A to byl stek smazony w masle, dobry, ale bez przesady, sto razy wole grilowane, albo sama sobie kupie iupieke w piekarniku. Ale ponoc jest wlasnie jakas bardzo dobra suszarnia, moze to w niej wlasnie bylas ... Czy jest w takim jakby starawym domku z czarno-bialymi napisami, a obok jest zaklad fotograficzny? Widzialam w TJM kilka torebek MK, faktycznie sa z fajnej skory, ten Makovsky jest troche w innym stylu, zgugluje go potem ;)
  6. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Ale tam ewolucja ewolucja, lepiej porozmawiajmy o torebkach ;) Squirley, jako ze jestes torebkowa dama, czy zetknelas sie moze z marka T. Makovsky? Ja tych toreb nigdzie w sklepach nie widzialam, jedynie w TJMaksie ... sa swietne, b. drogie, ale to chyba najzdrowsze i najjedrniejsze torby, z jakimi sie zetknelam, tak gruba i pachnaca skora ... tylko sa strasznie ciezkie.
  7. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No wlanie Squirley, bo rozwoj nauki to wymysl diabla i komunistow, a my wierzymy, ze swiat ma 4500 lat i wszystko zostalo stworzone takim jakim jest, no i dinozaury byly na swiecie razem z ludzmi (bo oni przeciez wierza rowniez w dinozaury :o, dzieci je uwielbiaja). Dokladnie tak jak mowisz, to czy swiat zostal stworzony przez Boga, czy przez przypadek, to juz kazdy sobie sam moze wg. wlasnych potrzeb duchowych rozpatrzec, a fakty naukowe niczemu w tej sferze nie przecza, staraja sie tylko wytlumaczyc, jak to wszystko zlozylo sie na taka calosc, jaka teraz mamy. Pare lat temu PBS wypuscilo bardzo ciekawy 4-odcinkowy program o ewolucji i jak najbardziej byli w nim tegoglowi naukowcy, ktorzy sami mowili, ze wierza w Boga, co nijak nie przeczy ewolucji, wrecz odworotnie, dla nich jeszcze bardziej udawadnia wspanialosc i zlozonosc stworzenia. Byli nauczyciele biologii, rowniez religijni, ktorzy nie mogli sie pogodzic z tym, ze karza im uczyc dzieci bzdur, a nie przekazywac udowodniona wiedze. Tak samo wystepowali w programie i ateisci. Ale to jest kwestia prywatna, jeden wierzy inny nie, a fakty pozostaja faktami. Natomiast fundamentalisci religijni co to wierza w doslownosc Biblii, zakladaja wlasne uczelnie wyzsze, zeby ksztalcic w nich dalszych oszolomow :o
  8. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Mam nadzieje, ze stopka mi wyszla, robie probe ...
  9. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Takze to bylo o specyficznym charakterze mojego regionu, a o ogolnoamerykanskiem niedoinformowaniu (mowiac delikatnie) tez by mozna dlugo pisac. Wedlug ankiet mozna sie dowiedziec takich np. ciekawostek, ze wiecej niz polowa nauczycieli szkolnych sadzi, iz dinozaury i homo-sapiensy zyly w tym samym czasie (no wiadomo, dawno, dawno temu, potem chyba homo-sapiensy z armatek wystrzelaly dinozaury i dinozaurow nie bylo juz wiecej). Albo, ze duza ilosc spoleczenstwa uwarza, ze religia chrzescijanska jest konstytucyjnie uchwalona jako obowiazujaca religia w kraju. To tak dla smiechu podaje, nie ma co sie pastwic nad ludzmi, madrzejsi od nich nie wiedza jak temu zaradzic, a co dopiero oni ... kryspina - komplement nie komplement, my tu sa fajne ludziki i sie milo lubimy, i sobie gadamy o roznych fajnych sprawach, raz na smutno, raz na wesolo i o to mi chodzilo :) Odnosnie zacofanego poludnia, to napisalam pare slow, ale to sie tez nie ma co z ludzi nabijac, bo potezna glupota i zacofanie w duzym stopniu wyplywa z poteznej biedy ... Przez wiekszosc swojego pobytu w USA mieszkalam raczej w okolicach miejskich (lub pod-), wszystko bylo dosc fajne, nie az tak luksusowe jak na filmach, ale calkiem calkiem ... Natomiast bieda, jaka maja ludzie w regionach zupenie lub prawie niezurbanizowanych jest niewyobrazalna. Po latach mieszkania wsrod ludzi, ktorzy wszyscy maja ladne biale zeby, nosza mniej lub bardziej modne, ale porzadne ubrania, chodza do szkoly, gdzies tam pracuja, wolny czas spedzaa w ogoromie sklepow i restauracji, a co bardziej rozgarnietym nawet udaje sie trafic do muzeum lub teatru (ktorych w wiekszych miastach doprawdy nie brakuje, jest to pozostalosc po amerykanskiej swietnosci z poczatkow XX wieku, kiedy kapitalistyczni magnaci nie byli, jak to teraz sie z reguly zdarza, odmozdzonymi chciwcami, lecz filantropami i milosnikami sztuki i oswiaty), zobaczylam zabita dechami wies nic nie rozniaca sie od odpowiednikow ze wschodniej Europy :o Bezzebne postacie w smierdzacych i obszarpanych ciuchach, nic nie ma wokolo gdzie by sie rozerwac, nawet sklepow, pracy oczywiscie nie ma, kto tam moze, to sobie role troche uprawia, dachy sie wala, masakra ... Tego sie nie widzi w telewizji, tego nie mowia optymistyczni politycy, ktorzy postuluja by naglasniac amerykanskie sukcesy (tak obecne, jak i te z kart historii), nie zas drobne tam jakies porazki (jak np. niewolnicto, czy notoryczna niekompetencje polityki zagranicznej). I zaraz pewnie bede zalowac, ze sie rozpisalam, bo odezwie sie jakas zalekniona a zlosliwa pomaranczka, jak to nie raz ju bywalo, by tu kogos powyzywac itd. A moze i nie :D
  10. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Squirley - nie, nie, mi nie o akcent :D Ten ichni akcent czasem jest nawet kiutowaty ;) Twoje poludnie, a moje poludnie to podejzewam, ze dzien i noc ... mieszkach w okolicy Research Triangle, ja mieszkam w zarzewiu fanatyzmu religijnego (biologie w szkole zastepujemy religia, a dzieci niech sie bzykaja bez gum i rodza dzieci, bo w koncu dziecko to dar bozy, rak nie nog te ichnie zwyczaje nie maja :o )oraz zapedow \'arystokratycznych\' typu Bal Debiutantek :D Wiekszosc tego religijnego spoleczenswtwa nie przestrzega nawet 5 przykazania \'nie zabijaj\' i zazeraja sie na smierc, wygladajac jak hipopotamy, ktorym spod skory wystaja nogi i skrzydla smazonych kurczakow, no i sa w uwielbieniu dla oczywiscie pana Dablju, ktory jest ich idolem, poniewaz podobnie jak oni szczyci sie brakiem wiedzy, a chwali BIEGLA znajomoscia dwoch jezykow, angielskiego i meksykanskiego (Tu nawiazuje do komentarza, kiedy to na konferencji krajow Ameryki w Quebec\'u odmowil zeznan reporterom, ze nie bedzie mowil ani po francusku, ani po angielsku, ani po meksykansu, oraz do wywiadu na zywo, gdzie mial byc on i premier Fracji i dziennkiarz bieglym francuskim zwrocil sie do w/w, a Bush potraktowal go cieta riposta, ze o-ho, nauczyl sie 4 slow i udaje \"interkontynentaliste\", podczas gdy B. zna biegle 2 jezyki, jak sadze, chodzilo mu o ten slawetny meksykanski ;) ) Nie, no o czywiscie do tego trzba tylko podejsc z humorem, bo by sie czlowiekowi inaczej z rozpaczy zdalo rzucic w szeluscie Zatoki Meksykanskiej Musze sobie zmienic stopke, dosc zalosci, zreszta nie wiem, czemu moja stopka jest wytluszczona :o Ja tego swiadomie nie zrobilam ... Mam w zanadrzu fajny cytat o ksiazkach, ale nie wiem, czy bedzie dzialal tak wyrwany z kontekstu ... Ale to za nastepnym podejsciem, teraz puszczam sie w eter ;)
  11. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Wkrotce sie zabiore za Facebook, chwilowo nie mam czasu, ale super, ze bedziemy mieli nasza grupe :) alutka mala - nie wiem, czy tu jeszcze zajzysz, wiec nie bede sie rozpisywac, ale jak chcesz to napisz do mnie mejla, to sobie pogadamy :) Ja tez juz cale lata slecze bez kolezanek, jedyne kontakty miedzyludzkie ktore miewam, to jakies tam zdawkowe pogaduszki w pracy, albo spotkania ze znajomymi z pracy meza, ale to takie powierzchowne, ciezko znalezc przyjaciol od serca ... Takich jak mamy tu na topiku przynajmniej na tyle, na ile to jest mozliwe :)
  12. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No, ja sobie kiedys zalozylam profil na Facebook\'u (Kasiulena - tak, tak to ja ;) ), ale nigdy nic z tym nie zrobilam, bo juz nie mialam sily sie rozpraszac na Kafeterie, NK, email i tu jeszcze jakis Facebook. Ostanio tez sie \'wstawilam\' na Hi5 (JoAska ), ale tez nie milalam jeszcze okazji nic z tym zrobic ... :o NK to szczyt na moje mozliwosci technologiczne, a z czasem teraz kiepsko stoje, bo praca 40h tyg. W Minnesocie bylo 35h na caly etat, tutaj na poludniu jest az 40. Zacofanie, brak zwiazkow zawodowych, patlogicznie wrecz posunieta prawicowosc, a fundamentalizm religijny, to nich sie Wszechpolacy i Mohery schowaja Nie wiem po co znowu zaczelam ten temat ... Ale nosz kurde w dzisiejszych czasach ? Jakby ktos sobie chcial poczytac fajna ksiazke opowiadajaca o tym, jak kultura amerykanska wyladowala na obecnym \'poziomie\', podczas, gdy kiedys kraj ten naprawde mial sie czym poszczycic tak pod wzgl. politycznym, jak i szkolnictwa, rozpowszechniania wartosci oswieceniowych, pisana przez bardzo fajna i humorystyczna facetke, ktora, jak tylko wyweszy brak rozumu, to zywemu nie popusci :D, to polecam: Susan Jacoby: The Age of the American Unreason. Ide stad Kochani, czas na mala przekaske ;)
  13. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Zdrowko dla nas i dla JoAskowego Miska ;) A zdradzisz, JoAsko, co to sie tam upichcilo ??? Imprezujemy juz drugi dzien, coby nadrobic zaleglosci nabyte podczas nieimprezowania przez kilka lat Niose pieczone fileciki z lososia w sezamie, komu, komu ?
  14. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    JoAska - tak zwyczajnie wszystko daje na talerze, najpierw porwana salate, potem wydziabuje z puszki tunczyka razem z oliwa (puszka na 2 paszcze), po jaju, oliwki czarne Kalamata (moje ulubione), kapary, kropie octem, krusze bazylie (swieza oczywiscie bylaby pozadana), szczypior i pare mielniec pieprzem i sola. A mozna pododawac jeszcze inne rzeczy, lub zamieniac, oliwki zielone tez nie zaszkodza :) Wiem, wiem, z tym Syswestrem, raptem by sie ludzie mieli zjawic w Londynie, to nie takie latwe, ja po prostu tam bede (przynajmniej tak planuje), to sobie pomyslalam, ze a now widelec komus bedzie po drodze ;) Oczywiscie przylaczam sie do toastow czerwonym winkiem, ktorego przelewaja sie przez moj stol butelki za butelkami ;) Ostatnio wyczytalam, ze najwiecej tych wszystkich dobroci czerwono-winnych maja winogrona Cabernet. Ot co, dla zdrowia i urody ;) Teraz ide sie urwac na male zakupki, ale najpierw jeszcze zmyje podloge, zeby tego cholerstwa nie zostawiac na kolejny tydizen :P
  15. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Ja chwilowo odeszlam do zajec domowych, zrobilam salate z tunczykiem w oliwie, jajami, oliwki, kapary, bazylia, ocet balsamiczny, sol, pieprz i to przynosze na nasz biesiadny stol :) A myslac perspektywicznie, sa jacys chetni na tego Sylwestra ??
  16. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    karygodne zachowanie
  17. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Takiego emigranta, co nie ma gdzie wracac, bo tamta rzeczywistosc juz nie istnieje. Jak ktos wyjezdza z ciekawosci i bo lubi podroze to inna bajka ;) Taki ktos nie czuje sie do konca zycia jak chlop bez ziemi, bo sam sobie chcial innego swiata zaznac :)
  18. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Maja 54 - a mi sie wielkie podroze nawet nigdy nie marzyly, ale tak a nie inaczej poukladalo sie zycie ... ile bym dala, bym mogla urodzic sie i zemrzec w miejscu, gdzie wszystko bylo moje i znajome, rodzina, przyjaciele, mialo poczucie przynaleznosci ... najgorszemu wrogowi nie zycze losu emigranta :o
  19. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Nosz kurcze, ta 5 rocznica to juz byla :o Przed chwila sprawdzilam, zaczelo sie 3 wrzesnia, a ja nie wiem czemu myslalam, ze 13 ... starosc nie radosc :P Tak wiec szybciorem panie i panowie, dawac co kto ma i obchodzimy :D
  20. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No, w Europie to maja fajnie, faktycznie 2 godzinki, samolot, nawet na weekend sie oplaci odwiedzic mamine strony :) Gorzej maja ci w Stanikach lub na Antypodach, lecz cos ... zycie sie uklada tak lub inaczej i trzeba sobie jakos z tym radzic :o kryspina - :D prawdz-iwki w lasagne beda pyszne :D ale ja zjem tego tak duzo, ze juz nic innego mi nie wejdzie, a to ma byc dopiero przystawka :o Na poczatkach topiku faktycznie urzadzalismy tu imprezy z szampanem itp., takze warto powrocic do starych dobrych tradycji :) JoAska - widzialam, widzialam juz wczoraj Twoja zupke A osobiscie kilka lat temu, podczas Twojej czasowej nieobecnosci tutaj, zamiescilam na topiku o przepisach Twoj przepis na zapiekanke z tunczykiem :), ktora na stale zagoscila w moich kulinariach, bo to niesamowicie praktyczna i smaczna kolacyjka :) Kasiulena - mi tez podczas ogladania Kokusiowych zdjec z Lancuta zaswitala mysl, by odwiedizc to miejsce ... tylko kiedy??? :o I jeszcze mam propozycje nie do odrzucenia: Sylwester na placu w Londynie - co Wy na to? Ja bede
  21. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Ale cuda przepieknosciowe !!! Najbardziej mnie urzekly posadzki i ta panienka na klamce w zamku. A, no i storczyki ... bede musiala chyba sobie ze 2 w domu zafundowac. Jak sie kupi takie w doniczce w sklepie, to one sie dlugo trzymaja? Czy trzeba samemu od podszewki wyhodowac?
  22. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No pieknie, znowu wpaldal :D :D bagatelka i konczita to jedno i to samo :P Tyle ze w dziale kulinarnym mam ten drugi pseudonim, bo mi sie podoba i lubie przebieranki ;)
  23. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Wrocmy, wrocmy koniecznie o rozmow o jedzonku, tak fajnie i swojsko wtedy jest, mozemy nawet odnalezc tamtn topik przepisowy i w ogole :) Ile razy juz mnie korcilo, zeby cos zapodac, ale potem sobie myslalam kogo to interesuje, tu ambitne osoby som, nie jakies kuchty ;) Ale przeciez kazdy chyba troche lubi jesc ;) Buziaki na razie, bo musze isc wlasnie zaczac przygotowania do wieczerzy, ze tak to nazwe ;)
  24. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Wiecie co, przypomnialy mi sie zwariowane pomysly z poczatkow tego topiku, np. nagminne picie \"zup\" Goracy Kubek :D Tata mi przywiozl z Polski cale pudelko od butow :D Nie wiem, co sobie o mnie pomyslal, bo ja taka zdrowo i naturalnie jedzaca i pouczajaca wszystkich w tej kwestii :P Teraz wlasnie pije barszczyk tego asortymentu, byl co prawda przeterminowany o pare miesiecy, ale zajzalam do srodka i wygladal calkiem swiezo, krysztalki glutamianu sodu bylo widac, wszysko po staremu.
  25. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Ja tez bym byla na kontynuacja lata, acz warto pomyslec juz i o rozdziale jesiennym ;) Tu gdzie mieszkam nie ma typowej jesieni, a juz w ogole zimy, takze czuje sie troche jak w odrealnionym swiecie (to dopiero moj 2 rok). JoAska - Ty moze pamietasz mnie jeszcze mieszkajaca w krainie polarnej ;) gdzie snieg wladal swiatem od pazdziernika do kwietnia :o Nie bylo to wesole, ale tesknie za swiezymi elementami tamtejszego klimatu, bo tu jest czasem troche jakby zbutwiale ... kryspina - 2 misiace wakacji :D A to szczesciara ... W moich pierwszych 2 latach na emigracji tez rwalismy do polski na cale 2 misiace, wtedy ja z bratem bylismy jeszcze w wieku szkolnym, byly wakacje ... Potem na coraz krocej i krocej, a teraz w ogole nie moge, bo mam tylko 10 dni urlopu w ciagu roku, a w tym musze ze 3-4 razy pojechac przeciez do mamy :o Ale w okresie bozonoarodzeniowo-noworocznym mam troche wolnych dni z urzedu, to prawdopodobnie wymkniemy do Anglii, gdyz moj mily zalega juz z wizyta tamze od 5 lat, ja zas do Polski to jezdze prawie co roku.
×