bagatelka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez bagatelka
-
Pomalutku, przez podworze drepca sobie dzieci kurze. W kropki, w ciapki, w malowanki, bo to mialy byc pisanki . . . Deszczyk pada, slonce swieci, tak cwierkaja kurze dzieci: \"Wesolutkiej Wielkanocy, zdrowia i usmiechow mocy!\" Wszystkiego, co przyniesie Wam radosc w te Swieta zyczy Wam serdecznie
-
CEDEX - koope lat :) Jak tam rybki arnusia - no wlasnie :) Jay, Squirley - kurujcie sie dzielnie :) kasia - witaj :) Brak przyjaciol na obczyznie to jest chyba kazdego problem, wo ogole jak sie gdziekolwiek wyjedzie z zakorzenionego miejsca, gdzie przyjaciele sa sami z siebie - ze szkoly, pracy, podworka i raptem wpadasz w nowe srodowisko, a tak ludzie juz maja swoje rodziny i przyjaciol ... Mam nadzieje, ze dobrze Ci pojdzie zawieranie nowych znajomosci :) Anna2007 - mam tak samo - na szczescie moja droga polowka jest w sumie taka fajna, jak kolezanka (mozan z nim pogadac o dziewczysnkich sprawach, isc na zakupy ciuchowe itp.), ale to jednak do konca nie to samo ... Mieszkajac w Chicago i okolicach na pewno nedlugo zaczniesz poznwac polskie kobitki, a jak poznasz jedna, to potem bedzie juz z gorki ;)
-
naneczka - oooo, ale mialas bomba z tym spotkaniem ! Wlasnie lamalam sie, kupujac ta plyte Madonny, czy by nie wziac koncertowej wersji z DVD ... Ta kobieta jest niemozliwa, mozna ja lubic albo nie, ja nigdy za nia nie przepadalam jako za osoba, ale z wiekie zaczelam sie coraz bardziej przekonywac do jej zaciecia artystycznego, a i ona sama jest dojrzalsza ;) arnusia - ja tam Cie rozumiem z tym hotelarstwem, mi sie np. dziwia, ze lubie pracowac w bibliotece, bo to takie nudne :D Nic bardziej blednego! Jest tyle urozmaiconych zajec, ze zdecydowanie najmniej nudna praca z wszystkich biurowych i szkolnych jakie kiedykolwiek mialam :D A na mejla tez zapraszam, bo to tam siedzi w ukryciu i czeka na mile osobki ;) U mnie wiosna juz w sumie jest sliczna. pogoda cieplutka, ummmm, szkoda ze jestem zciulana po pracy, bo przydaloby ise sic na spacerek ... jutro sie nadrobi :) Mango11 - zdrowiej dzielnie :) Squirley - podwladny, nie podwladny, fajniusi chloptas to fajniusi chloptas ;)
-
Robert - z Turcji akurat nie mamy gosci ... Ale witaj arnusia - bo my obie stare babiszcza z tamtych lat, to i klimaty owe nam bliskie :D A wiesz, ze byla tu kiedys babeczka, ktora tez mieszka we Francji, bo meza Francuza poznala we Wloszech ... a to dopiero ... A ja moze nie do konca, ze sie tulam w sensie fizycznym, ale bardziej w sensie psychicznym - przyjechalam tu jako nastolatka z rodzicami, myslalam, ze z udreki i tesknoty ducha wyzione, niby moglam wrocic, ale pomyslalam, a moze skoro tu jestem, to sie chociaz jezyka naucze, studia skoncze, wroce wtedy do PL. Ale jakos tak na przestrzeni lat a to nauka sie przeciagala, bo w miedzyczasie pracowalam, a to poznawalam jakis facetow i bycie z nimi zatrzymywalo mnie w USA, a to pozaciagalam dlugi, bo raz, ze na studia, dwa, ze na ciagle wyjazdy do PL - po jakis 10 latach moje zycie bylo w proszku, na szczescie w miare nieszkodliwym. Ale moje zycie w Polsce juz nie istnialo - skonczyla sie jego ciaglosc, kontakty kilkoma osobami pozostaly, ale bardziej w formie milego kontaktu niz wspolnego swiata. Takze postanowilam poukladac sobie tutejszy swiat przynajmniej - skonczyc magisterke, pozbyc sie dlugow. I jakby nigdy nic z tym postanowieniem poznalam rowniez milosc swojego zycia :D On tez jest miedzynarodowym tulaczem, wiec tulamy sie sie razem, w kupie razniej :D Teraz jednak wyglada na to, ze troche zacznie sie ukladac, bo przeprowadzamy sie w konkretne miejsce lepszych perspektyw zawodowych (prznajmniej dla niego, ale dla mnie chyba tez). Ot i co :)
-
A propos Madonny, ktorej kafeteryjno - H&M\'owy wizerunek dzis sie nam przewija, kupilam sobie wczoraj jej plyte \"Confessions on the dance floor\" i jestem bardzo zadowolona :D Takakonkretna, soczysta muzyka dyskotekowa, bezpretensjonalna, ale w super opracowaniu, czasem o to wlasnie chodzi :D Pierwsza piosenka to juz w ogole odlot PS. Dla osob, ktorych psychika jest scisle powiazana z latami 70-80 szczegolnie i oczywiscie dla tych, ktorzy cos lubia, bo to im sie podoba, nie dlatego, ze wypada ;) I ponawiam apel sprzed ponad miesiaca: idzcie na film "Music and Lirics"! Na podobnej zasadzie co PS u gory ;)
-
arnusia - no tak, jak to napisalas, to faktycznie zauwazylam sens podzialu na tarty i quiche :D Czyli quiche jest tarta, tylko taka na zasadzie jajka + ..., natomiast tarty moga byc na slodko, slono i jak sie komu podoba, tak? OK, nie powiem nikomu, ze chcesz zmienic kraj ;) kokus - dzieki za zrozumienie :) Szczesliwi ci, ktorzy w swoim otoczeniu maja takich serdecznych ludkow, jak Ty :)
-
Jade - no to wielkie uffffff :D Super pomysl z ta \"nasza klasa\", ale niestety ja nic nie wskuralam :( Z mojej podstawowki nie ma ani jednej osoby w ogole zapisanej, ani jednej klasy, a z liceum juz sie ucieszylam, bo jest moja klasa, ale w niej tylko jedna dziewczyna, z ktora sprobuje nawiazac kontakt, bo zawsze sie lubilysmy :) arnusia - no i nawzajem milej wiosny :) Aczkolwiek jakbys zobaczyla ta \"moja\" wiosne, to to raczej wyglada na pozna jesien z gorami brudnego sniegu i ogolna szarzyzna :D Od jutra jednak rzaka, ze ma sie poprawic. Ja tez od ponad 17 lat tulam sie na obczyznie, nigdy wzgledem tego nie mialam zadnych planow ... A potem to juz nie bylo do czego wracac, bo moje zycia TAM przestalo istniec, tylko nie wiem, czy moje zycie TU juz zaczelo, czy tylko tak sobie po prostu jestem ... Hmmmmm ... A niech mi teraz jeszcze ktos powie, czy quiche i tarta to jedno i to samo? Dzieqjex :) Ciumasy !
-
Co do kurczaka cytrynowego, to mam 2 sposoby na calego pieczonego kurczaka: 1. kurczakowi pod skore wkladamy cieniusienkie plasterki cytryny, nak najbardziej sie da na calosci i pieczemy go, tak jak normalnie. zamiast plasterkow cytryny moana napchac pod skore pasty tamaryndowej, podobny efekt. 2. wsadzic kurczakowi do brzucha cala cytryne podzielona na 4 czesci i tak upiec. oczywiscie cytryna to nie wszystko, ale tu juz do wyboru do koloru jak kro lubi - ziola, czosnek, papryka, sol, pieprz ... 3. same biusty - mozna zamarynowac w mieszance soku z cytryny, czosnku, pietruszki, soli i pieprzu na kilka godzin a potem usmazyc lub upiec. Sorki, ze to nie sa konkretne przepisy, tylko takie raczej pomysly, ale zapewniam, ze wyprobowane :) arnusia - ogromne gratulacje z powodu pracy
-
Squirley - na temacie Nasze Przepisy jakis debil zamieszcz jakies linki
-
Chcialam dzis wyslac troche zdjec, zanim sie przeprowadze, o czym Naneczka mi przypomniala, ale nic z tego nie wyszlo, choc zmarnowalam na to badziewie ponad godzine To chyba dlatego, ze ja mam zdjecia na plytach CD, takich jak robia, gdy sie wywoluje zdjecia. I te zdjecia sa strasznie \"duze\", w ogole nie chca sie ladowac do mejla ... Bo sie uparlam, ze nie chce aparatu cyfrowego tylko normalny. I teraz mam Mam taki stary cyfrowy, niezbyt jest swietny, ale na ogladanie zdjec na komputerze wystarczy. Porobie nim zdjecia. Wysle, beda ladne male. Buzie
-
naneczka - ale ekscytujaco wygladaja Twoje projekty domowe :) jesli chodzi o ceny domow, mozesz spac spokojnie i nie zazdroscic ;) W USA w miastach, gdzie jakosc zycia jest porownywalna do Monachium, ceny tez sa porownywalne, moze i wyzsze. A niski koszt zycia jest w rejonach, gdzie zyje chyba wiekszosc z nas tutaj kafeterianek ... Nie ma zycia kulturalno rozrywkowego, jest tylko praca (jak ktos ma) i telewizja po pracy (jak ktos lubi). W ramach rozrywki mozna isc na zakupy (tu akurat amerykanska suburbia ma sie czym pochwalic jesli chodzi o podaz ;) ), mozna kupic niedroga fabryczna zywnosc w supermarkecie, mozna isc do sieciowej restauracji (czasem nawet drogiej), gdzie mrozone jedzenie odgrzewaja studenci dorabiajacy sobie wieczorami, a przy pomyslnych wiatrch nawet isc do kina lub (jak sie juz calkiem dobrze trafi), czasem jest jakis koncert lub spektakl. Ale nie bede sie nad tematem rozwodzic, po ktos powie znow powie, ze narzekam - nie narzekam, tylko daje przyklad. No ale niestety jak sie nie ma kupy forsy albo nie jst przebojowcem lub fuksiarzem, zyje sie tam, gdzie rzuci cie los - tam, gdzie jest praca, rodzina, bliskie sercu osoby. Ja i tak uwazam, ze zyje w luksusie, bo nie mam zbytnio wygorowanych materialnych wymagan, ale najbardziej to mi szkoda tych niezliczonych rzeszy amerykanskiej skrajnej biedoty, o ktorej istnieniu nikt nie wie i nie wspomina ... Sama nie wiedzialam odkad nie zamieszkalam w malo uprzemyslowionym rejonie i zaczelam pracowac w miejscu uzytecznosci publicznej (darmowej). Tam gdzie sie przeprowadzam nie bedzie lepiej, chociaz ponoc Mobile przezywa bum gospodarczy i jest masa pracy. I tak bedzie fajnie, pierwszy raz w zyciu bede sie urzadzac tak troche bardziej na stale, z 5 lat jak nie wiecej, bo mam nadzieje, ze potem znowy gdzies w nieznane wyruszymy
-
Ja mam chyba manie podgladactwa ;) bardzo lubie ogladac czyjes domy, nieraz jak przechodze kolo domow i swieci sie swiatlo, a nie sa zasloniete okna, to zagladam jak moge (w miare dyskretnie), bo zawsze mnie ciekawi, jak ktos ma urzadzone i sobie wyobrazam jaki, albo co ci ludzie sobie robia itp. Juz od dziecka tak mam.
-
Czesc Dzieciaczki ;) Jak dobrze widze, to w tym domku w duzym pokoju jest identyczny dywanik, jak moi rodzice maja :D Co do reszty, to faktycznie jest sterylnie odpicowany, jak wystawa w sklepie. Podoba mi sie nawet sypialnia, taki szary spokojny dzien nad oceanem ;) Co do czerwonej sciany w pokoju komputerowym, to wyglada atrakcyjnie, ale po dluzszym czasie przesiadywania przed komputerem, czyli w chmurach smogu elektronicznego, a jeszcze w czerwonych scianach dostalabym chyba na glowe :D Ja bym tam zapodala groszek lub oliwke, nawet w cimniejszym odcieniu. Kuchnia wyglada estetycznie, ale wole inny rodzaj kuchni, raczej kamienno-ceglany niz marmurowy. Moi znajomi w Michigan za podobny domek jesli chodzi o ilosc pokoi i styl budownictwa bulili cos 240 tysiakow! I to wcale nie byl w wersji odpicowanej, ale takiej calkiem podstawowej, jak to nowki oddaja wykonczone najtanszym sumptem. Fakt, ze to bylo w takiej nowej, sterylnej, nowobogackiej dzielnicy, ale mimo wszystko...
-
BlingBling - mieszkanie w starej kamienicy - to jest moje marzenie! Nie nastawiam sie na nic takiego, bo w Stanikach fajne stare kamienice sa owszem w takich \"lepszych\" miastach, czego nie oczekuje od miejsca, gdzie sie przeprowadzamy ... Chociaz jakby nie patrzec jest to 500-paro-tysieczne miasto, nie np. jak tutaj 80-pare tysiecy. No i zeby mieszkac w obrebie organizmu miejskiego, jaki by on zadupiowy nie byl, zeby czuc sie jakos czescia spoleczenstwa, a nie odizolowana jednostka w suburbii ... No i moc korzystac z autobusow, zamiast kupowac drugie auto... Squirley - mam podobne odczucia co do stylu wspolczesnego - pod wzgledem estetycznym podziwiam i nawet zazdroszcze, ze ktos morze sobie na taki kompletny lad i idealne dopracowane wszystko pozwolic finansowo, ale faktycznie na codzien czulabym sie troche jak w pieknym sklepie, bez takich zwyklo-domowych, czasem od sasa i od lasa, ale cieplych rzeczy. Odnosnie lazienki w stylu morskim, to mi nawet bardziej chodzilo o styl wodno-oceaniczny, anizeli muszelkowy ... Chociaz i muszelkowy mi sie podoba, tylko nie w sensie gotowych do nabycia ozdob z muszelkami i latarniami morskimi, tylko takie bardziej prawdziwo-zgrzebne by to musialo byc ... Tak, marzyc to ja sobie moge, pewnie i tak wyladujemy w jakims zwyklym apartamencie z mysla rychlej przeprowadzki i to si eprzeciagnie w nieskonczonosc :D Nie wie ktos morze jak najlepiej szukac mieszkan/domow zdalnie, bez mozliwosci na razie pojechania tam? Spogladalam na strony www, ale z tego nie wiele mozna wywnioskowac, no bo dom jak dom - ale jak wyglada okolica itd..... Pewnie nie ma czegos takiego...
-
Do inspiracji odnosnie dekoracji wnetrz polecam najzwyczajniej w swiecie lokalna biblioteke :) Sama zanim w tym przybytku nie zaczelam pracowac nie mialam pojecia, ale jest to skarbnica wiedzy i pomyslow w najrozniejszych zyciowych sprawach - od projektowania ogrodkow, przez szydelkowanie, budowanie tarasow, wlasnoreczny wyrob swiec i mydla, a o dekoracji wnetrz to juz nie wspomne - setki chyba ksiazek i pieknych albumow na rozne style i okazje. Tak jest przynajmniej u mnie, a nie mieszkam w metropolii, tylko 80-kilku tysiecznej miescinie. naneczka - nawiazujac jeszcze do twojego domku, to tez bym do cimnych mebli i bialych poscieli widziala delikatny, prawie kremowy, seledyn (nie taki, jak byly lamperie w latach 50-tych, tylko taki bardziej pod groszek/oliwke ;) )
-
Mango - na pewno swietnie to wyglada, wybrazam sobie, ze to taki prosty nowoczesny styl a la Calvin Klein, czarny kibel moge miec, ale np. moi rodzice by sie rozplakali :D Raz mieszkajac jeszcze u nich zrobilam sobie \"wystroj\" swojej lazienki polegajacy na tym, ze kupilam dywaniki i zaslonke do prysznica w kolorze bardzo prawie czarnej sliwki, dlugo nie mogli tego przezyc :D Mialam tez kiedys bordowe przescieradlo, ktore dostalam od cioci, tez nie bardzo im sie to widzialo. Dla nich takie rzeczy jak sciany, posciele, lazienki itp. musza byc jasne... Sama borykam sie z myslami jaki styl chcialabym zaprowazic w moim przyszly m domostwie, bo dotad bylam zawsze w fazie przejsciowej, wiec nwet mebli konkretnych nie mam. Raz mi sie podoba styl w kolorach zimnych, typu granaty, bardzo zimne fiolety, szrosc ... Czasem mysle o stylu a la toskanskim - ciplo i przytulnosc ... czasem o stylu morsko-swiezym ... nierzadko o takim cos jak Mango opisuje ... I to tylko mowa o kolorach, a co dopiero ksztalty itd ....
-
Ja tez mam ochote na lazienke w odcieniach morskich, zaslonki i inne pierdolki w roznych niebieskosciach i zielonosciach wodnych ... kupilam juz sobie nawet w TJMaxxie szal, ktory ma te wszystkie kolory i smialo moze sluzyc jako zaslonka do niewielkiego okna :D Ale na razie nie ma co gadac, bo jeszcze nie wiadomo gdzie bede mieszkac ... od dawna marzy mi sie stare, murowane/ceglane budownictwo, bo juz mam dosc tych amerykanskich domow z dykty z wielkimi kwadratowymi pokojami bez wyrazu. Nie wspominajac, jak szybko takie budownictwo niszczeje ... A jak taki jakis fajny maly, przutulny ceglany domek stoi juz ponad 100 lat, to i nastepne 100 przetrzyma :) Albo kamienice stare, ceglane, z kamiennymi schodami i drewnianymi poreczami ... Nie mowiac o kaloryferach na wode ... Tu gdzie teraz mieszkam jest bardzo duzo przepieknych starych domow, ba takich prawie ze willi, a nawet palacykow w starym, europejskim stylu, tak samo kamienic mieszkalnych u budynkow uzytecznosci publicznej. A wszystko dlatego, ze jakies 100-150 lat temu Duluth byl niemalze kurortem dla bogaczy ze wzgledu na idealny klimat i piekne krajobrazy. Sprowadzano najlepszych zrchitektow z Chicago, Nowego Jorku, San Francisco i efekty tego sa do dzisiaj. Niestety, ogolenie ten region ekonomicznie lezy i kwiczy od jakis lat 60-tych, kiedy to przemysl zaczas sie \"wyprowadzac\" ... ci, co pokupowali sobie paredziesiat lat temu te piekne wille za niewielkie pieniadze dizs moga sie tylko cieszyc. A bylam w kilku takich domach i jest to po prostu nie do uwierzenia, normalnie czlowiek czuje sie jak w muzeum, ale nie z przypychu i wilosci pierdol, tyle z dobrej jakosci i nienagannego wykonczenia.
-
arnusia - pieniadze szczescia nie daja, dopiero zakupy ;) Jak stwierdzila Marylin Monroe, z czym jakby nie patrzec, trudno sie nie zgodzic :D A mieszkam na polnocy stanu Minnesota w Zjednoczonych Stanikach, jest tu raczej bardzo zimowy klimat, za co super wynagrodzeniem sa piekne, suche, dosc cieple (czesem jest nawet za cieplo) lata. Ale mozna jak nic zyc bez klimatyzacji, przynajmniej w domu, pootwierac okna i piekny gorsko-jeziorkowy powiew czysci powietrze. O czym bede mogla zapomniec w poludniowej Alabamie, gdzie juz teraz jest lato, a co dopiero bedzie w lecie :D Buziaki i cieple mysli dla wszystkich
-
102 - no to mialam racje :D
-
Mango11 - wcale Ci sie nie dziwie, z tyloma osobami i wydarzeniami nie wiem, czy ktos sie do konca jest w stanie polapac ;) Tak wiec juz wiesz gdzie, musze spojzec ile to mil, ale pewnie z 1500 :D 102 - mam takie gdybalne przypuszczenia, ze byc moze jestesmy imienniczkami ;)
-
Patrzcie kobiety jak wpadlam :D :D :D konczita to ja we wcieleniu kulinarnym z forum kulinarnego :D :D :D
-
Mango111 - odzdrawiam :) Tez mysle, ze bedzie fajnie ... Obecnie jestem na etapie glowienia sie, jak znalezc mieszkanie nie bedac tam, bo tak z internetu to do konca nie wiadomo, jak wyglada okolica itp. Zamowilam sobie atlas miasta, moze to mi troche rozjasni ta zagadke :D Margot - ale mialas bombowo! Jednym slowem trafilas w niezle srodowisko ;) A przerprowadzamy sie w sierpniu. Tak, cieple kraje .... Szczegolnie dzis, kiedy mamy calkowita katastrofe sniezna, nawet biblioteka zamknieta, rozkoszuje sie mysla o cieplych krajach Wiadomo, bedzie duszno i parno, ale coz - nie mozna miec wszystkiego naraz ...
-
A, 12 min to faktycznie bagetelka, bo juz myslalam, ze gdzies w zaswiaty i nie bede miala kolezanki na 102 ;) Boszzzz, jak ja sobie uswiadomie, ze i mnie przeprowadzka czeka, to wole nie myslec, najbardziej nie wiem, jak zorganizowac przewoz calego dobytku i czego sie pozbyt. Na szczescie mamy bardzo malo mebli, prawie wcale ... Ale i tak sie ciesze, bo bedzie eksajting :D
-
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i na razie nie mam co pisac ;) 102 - czyzbys cos o przeprowadzce przebakiwala ?? Dalekiej, czy bliskie ? :) Ja sie do tabelki uaktualnie w sierpniu
-
Oto tabelka. Dla nowo przybylych i chetnych rada, by sie dopisac w nastepujacy sposob: kopiujesz tabelke, wklejasz ja jeszcze raz jako nowy wpis i dolaczasz swoje dane. Kilka osob z tej tabelki bylo tylko na chwile i wywialo, wiec nie wiem, czy nadal ich tu trzymac ;) ALEXANDRA86, Francja, 1986, Waga AMBERANGELIC, Arlington Hts, IL, 1974, AKARA, Amsterdam, 1980 BAGATELKA, Duluth MN, 1972 DARK ELF, Springfield IL, 1977 ESJA, Reykjavik, Islandia, 1978 EWULEK, Schaumburg IL, 1978 FUNKIA, okolice CHicago IL, 1970 GAPA, Mary Esther FL, 1975, od 15 września 2004 (niedługo North Bay, Ontario, Kanada) GNU Generation, Lindley NY, 1980, od 1 wrzesnia 2005, PANNA HANECZKA, Austria od 1989, 1966, Koziorozec, rozwodka/Freund JAY, Charleston SC, 1975 JOASKA, Francja, 1979 KOKUS, Tarnobrzeg, 1963, tylko wakacje, BLIZNIETA KASIULENA, London, 1980, od lipca 2004, Rak KAHA, Greenville SC, 1969 K-11, Kanada, 1969 MALUTKA_DE MARGOT, Francja, 1980, od sierpnia 2002, LEW MARZENUSIA, okolice Chicago IL, 1984 MAYENKA, Toronto, Kanada, 1981 NANECZKA, Monachium, Niemcy, 1975 PIWONIA, okolice Chicago IL, 1977 SPATZEK SQUIRLEY, Tega Cay SC, 1978 XANA, Seattle WA, 1974, od 7 kwietnia 2005, WAGA 102, Fort Walton Beach FL, 2 lata