bagatelka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez bagatelka
-
1. \"Gdzie więc mowa, ze napisałaś, że ktoś Ciebie nie rozumie, a nie, ze w ogóle nie rozumie?\" tu: \"I MY sie z naszym narzekaniem do was nie pchamy, ale skoro macie mylne opinie, to chcemy pewne rzeczy wyjasnic.\" komentarz dotyczyl tego, co bylo pisane odnosnie NASZYCH wypowiedzi, nie odnosnie tego, co ktos wie lub nie wie w zyciu prywatnym. A moim wytlumaczeniem na to, ze ktos pisze komentarze NIESCISLE z TRESCIA tego co komentuje oznaczo jedno z dwojga: albo ta osoba nie jest w stanie pojac owych nieszczesnych niusansow, albo nie czyta dokladnie, tylko czepia sie slowek. 2. \"ironiczny sarkazm.\" = \"okreslenie pieszczotliwe, ironiczne, żartobliwe\" ?? Nie sadze. I tu chyba lezy sedno tego calego nieporozumienia: rozmawiamy jak slepy z gluchym.
-
A z nieco innej beczki, to niedawno byl tu nakafeterii taki fajny topik pt. \"Nie lubie was polacy za granica\" ... chyba jednak ktos go skasowal, bo po pobieznych ogledzinach nie moglam go juz teraz znalezc ...
-
To juz bedzie moje ostatnie pytanie: "okreslenie pieszczotliwe, ironiczne, żartobliwe" - skad Ty to wzielas? I dodam ze owszem, jezeli ktos mnie nie romumie, to napisze mu z cala stanowczoscia, ze mnie nie rozumie (nie ze NIC nie rozumie). I jesli ktos zacznie w moje usta wkladac absurdalne slowa, ktorych niegdy nie wypowiedzialam, to calkiem mozliwe, ze bez chwili namyslu nazwe go debilem (i to wbrew pozorom nie z chamstwa lecz z bezsilnosci, aczkolwiek interpretacja dowolna...)
-
juz ci wyjaniam jakim cudem powiedzialam, ze nie rozrozniasz ty, czy jakies inne tutaj osoby o pomarancozwych nickach niusnsow: bo nie rozrozniasz. Mowie to tylko na podstawie tego co czytam. Jak jestes w zyciu prywatnym nie wiem i nie oceniam. A jak ktos calkowicie blednie interpretuje sprawy, o ktorych tu rozmawiamy, to pozostaje mi sie tylko obsmiac, co ty nazywasz chamskim atakiem. I tu jest przyklad niusnsu, ktorego nie rozroznilas: chamski atak a ironiczny sarkazm. Dobrze, miaszkalas zagranica (niechze zgadne gdzie... ), chcesz sobie poczytac, co te polaki za granica mowia, mysla, podzielic sie swymi przymysleniam -OK ... ale czytaj uwaznie, zadaj sobie trudu przesledzic, co dane osoby maja na mysli mowiac to czy tamto, a nie lapac za jakies wybiorcze slowa i weszyc w nich podstep czy nienawisc. Po prostu nawiaz do jakiejs konkretnej sprawy, powiedz gdzie widzisz blad lub naruszenie sprawiedlwosci przez nasze tu wypowiedzi i uzasadnij dlaczego ktos nie ma racji a Ty masz. Bo w przeciwnym razie jest to zwykle czepianie sie.
-
kolejny pomaranczku, czytaj kiedy chcesz, mow zo chcesz, ale powiedze wreszcie o co ci chodzi, wyraz sie konkretnie, bo jak na razie to zwyczajnie stroisz fochy ;)
-
A nie przyjemniej byloby poogladac jakies amerykanskie telenowele lub filmy drugiej kategorri, ktorymi zawalona jest polska telewizja??? Niz czytac tu wypociny jakis watpliwej jakosci polaczkow za granica?I ja nokomu nie zabraniam podgladac, wiadomo, ze jak ktos tu cos pisze to nie sa zadne sekrety, tylko zastanawialam sie, jak masz w tym cel. Z tego co widac, to chesz sobie publicznie i anonimowo pouzywac, wiec dawaj ile wlezie jezeli ma Ci to przyniesc ulge. I czytaj albo nie czytaj, ale jak juz chcesz dyskutowac o czyms, co bylo wczesniej napisane, to zwracaj uwage na szczegoly. Bo jak na razie to sobie dywagujesz na zasadzie \"z tego co pamietam\"... zreszta to jest domena wystepujacych tu osoatnio pomaranczowych podgladaczy, ktorzy nie maja zamieru wniesc nic do dyskusji, tylko wydaja jakies strasznie powierzchowne opinie. Np te ostanie posty o tym, jak to niby narzekamy wiec czemu nie wrocimy do Polski ... przeciez to jest nonsens! Takie powierzchowne osady i bzdury moze pisac tylko ktos, komu zupelnie obce sa niuanse i zlozonosci ludzkiej egzystencji. I my sie z naszym narzekaniem do was nie pchamy, ale skoro macie mylne opinie, to chcemy pewne rzeczy wyjasnic. A terminow i niuansow tematu nie rozrozniala ani tamta osoba, ani najwyrazniej ty, przy czym nadal obstaje i nie widze w tym falszu.
-
A nie przyjemniej byloby poogladac jakies amerykanskie telenowele lub filmy drugiej kategorri, ktorymi zawalona jest polska telewizja??? Niz czytac tu wypociny jakis watpliwej jakosci polaczkow za granica?I ja nokomu nie zabraniam podgladac, wiadomo, ze jak ktos tu cos pisze to nie sa zadne sekrety, tylko zastanawialam sie, jak masz w tym cel. Z tego co widac, to chesz sobie publicznie i anonimowo pouzywac, wiec dawaj ile wlezie jezeli ma Ci to przyniesc ulge. I czytaj albo nie czytaj, ale jak juz chcesz dyskutowac o czyms, co bylo wczesniej napisane, to zwracaj uwage na szczegoly. Bo jak na razie to sobie dywagujesz na zasadzie \"z tego co pamietam\"... zreszta to jest domena wystepujacych tu osoatnio pomaranczowych podgladaczy, ktorzy nie maja zamieru wniesc nic do dyskusji, tylko wydaja jakies strasznie powierzchowne opinie. Np te ostanie posty o tym, jak to niby narzekamy wiec czemu nie wrocimy do Polski ... przeciez to jest nonsens! Takie powierzchowne osady i bzdury moze pisac tylko ktos, komu zupelnie obce sa niuanse i zlozonosci ludzkiej egzystencji. I my sie z naszym narzekaniem do was nie pchamy, ale skoro macie mylne opinie, to chcemy pewne rzeczy wyjasnic. A terminow i niuansow tematu nie rozrozniala ani tamta osoba, ani najwyrazniej ty, przy czym nadal obstaje i nie widze w tym falszu.
-
Gdzie ja, kolejny pomaranczku, zmienilam front? I jaki jad wylalam? Jezeli chodzi Ci o slawetny moment jak napisalam ze ktos jest debilem? Bo jesli tak, juz to wczesniej wyjasnilam, ale moge jeszcze raz: ta babka cos tam przeczytala, cos tam sobie dospiewala, i raptem wpadla tu z wielka pretenska ze ja i inne osoby bronimy kosciola katolickiego i nalatujemy na protestancki, przy czym ani jedno ani drugie nie mialo miejsca i osoba, ktora nie doroznia pojec do TEGO stopnia bywa w moim jezyku, predzej humorystycznym niz jadowitym, debilem :P Osoba, ktora twierdzi, ze jest protestantka, a nie odroznia takich podstawowych pojec jak kosciol protestancki jako instytucja tej samej rangi, co np. kosciol katolicki, czy prawoslawny, od amerykanskiej religijnosci kupowanej w sklepach i na osiedlowych straganach. A oprocz tego, koloejny pomaranczku, najwyrazniej brakuje Ci wlasnych problemow, skoro zajmujesz sie podgladactwem, mam racje?
-
Squirley - \"obowiazkowy styl zycia\" - idealnie to ujelas! Ja co prawda z tego powodu nie wyjechalam, ale na pewno jest to powod, dla ktorego bardzo wahalabym sie z powrotem. Mam kilkoro znajomych Polakow, ktorzy mecza sie w Ameryce, bo w Polsce byli by nikim innym jak starymi pannami i pedalami :P
-
No widzisz Jade pomaranczki szukaja zaczepki, nie wiem po co mecza sie czytajac te nasze wypociny i narzekania ... Potem zjawiaja sie jak przesladowcze widma, kiedys jedno takie przyczepilo sie i uragalo Spatzkowi z Niemiec przez dluzszy czas, wczesniej (choc na mniejsza skale) ktos sie chcial pozaczepiac z haneczka z Wiednia :P Pare podszywow bylo, ale w tym przynajmniej czasem mozna znalezc doze humoru, a nie tylko bezinteresowana niechec i zlosliwosci ...
-
Dorotkaa - witaj no i podszywacz Cie wytropil :D CO tam porabiasz? No i rozpoczal nam sie nastepny wdzieczny temat - Polacy za granica - milionerzy ... olaaboga. ... no, ale juz wszystko chyba sostalo powiedziane i wiadomo o co chodzi ... jeszcze od siebie moge dodac tak fajna anegdotke, ze nasza dowcipna rodzinka w Polsce juz nie mogla zdzierzyc tego, ze nie wysylamy im setek, czy moze wrecz tysiecy dolarow i sie na nas obrazili calkiem na amen. Wyrazem ichniej obrazy bylo np. odsylanie kartek swiatecznych bez uprzedniego nawet ich otworzenia (pewnie wczesniej zlustrowali, czy sa w nich pieniadze :D). Tak sie tez zlozylo czasowo, ze praktycznie z chwila obrazenia sie na nas chciwcow z Ameryki wymierzyli sobie sami sprawiedliwosc i praktycznie ukradli mojemu ojcu kilka tysiecy dolcow. Milo nie? A ja naiwna przez cale lata posylalam im jakies duperele, ciuszki nie ciuszki, myslac ze sie beda cieszyc (wtedy tez w Polsce jeszcze bylo gorzej), a oni pewnie caly czas ino knuli zemste. I sie tak zemscili, ze przynajmniej juz nie musze mejego cennego czasu jadac do polski marnowac na odwiedzanie ich :D Zreszta ta cala historia byla tak osobliwa, ze ksiazke moznaby spisac :D I slyszalam z ust wielu wspolemigrantow rownie ucieszne historie o polskich krewniakach ... Oj ... Tak, mniemanie Polakow (zreszta nie tylko), ze na zachodzie to jest raj. Jeszcze w normalnych panstwach o troche socjalistycznych zapedach (Eoropa zach., czy Kanada) to owszem, da sie zyc nawet jak z pracy nie ma kokosow, ale np. w USA jak cie nie stac na oplacanie ubezpieczenia zdrowotnego (niektore zaklady pracy to zapewniaja, ale przy rosnacym bezrobociu firmy nie musza miedzy soba konkurowac swiadczeniami socjalnymi, wiec jest to coraz zadszy ewenement)?. Sama nie mam ubezpieczenia, mimo, ze mam dwie prace i fakt, ze jestem zdrowa jak kon, od 17 lat nie bylam u lekarza z zadnym przeziebieniem czy grypa, lecz jakby sie cos stalo, to chyba by mnie musieli w szpitalu usmiercic. Bo nawet nie posiadam nic, co by mi mogli zabrac jako zaplate za leczenie :D Niektorzy ludzie w ten sposob traca domy, samochody, takie humanitarny gest od panstwa ... Nie mowiac, ze dzieci od 16 roku zycia pracuja. Niektore z wyboru, inne z koniecznosci. Ale jest to regula, moze ew. troche pozniej zaczynaja. Moj brat dla przykladu mial 15, ja 18. Nie zebysmy przymierali z glodu, ale wyzywic 4-osobowa rodzine + oplaty za studia + rozne zwykle ludzkie przyjemnosci, jak np. wyjazdy do Polski bylyby niemozliwe z 2 bardzo skromnych pensji moich rodzicow.
-
Ja na szczescie nie mialam tego typu przygod ... tez slyszalam,ze troche niemili oni bywaja ... zreszta pewnie to zalezy od indiwidualnego czlowieka i indywidualnego podejscia ...
-
aaaaa - masz racje we wszystkim oprocz tego, ze zagranica to sie bog wie ile zarabia. Niektorzy z pewnoscia tak, ale nie wszyscy. Sama mieszkajac w Posce myslalam o swoich amerykanskich krewniakach jako o bogaczach, takich samych jak to pokazuja w filmach. Podczas gdy np. jedni wujostwo to bardzo skromnie zyjacy emeryci, ktorzy jak na swoje warunki i tak sa baaaardzo szczodrzy wzgledem rodziny w Polsce (ktora praktycznie caly czas ma za zle i im i nam brak wyraznego wsparcia finansowego) ... inni tez po prostu zwykli skromnie zyjacy ludzie ... na a ja sam mam takie zarobki, ze nie dzielac kosztow utrzymania z moja druga polowka na pewno nie bylabym sie sama w stane utrzymac. I tak to sie strasznie bogato zyje w Ameryce. Nie wspominajac, ze to co mam ja to absolutny luksus w porownaniu do wielu, lecz o tej bidzie z nedza w Europie sie nie mowi, ba nawet tutaj ludzie nie maja pojecia, ze w Ameryce zyja miliony nedzarzy (nie mowie wcale o bezdomnych lub narkomanach, tylko zwykli pracujacy lub bezrobotni ludzie, cale rodziny). Dletego wlasnie, zeby mnie nikt nie wysmial w Polsce za marne 400zl, postanowilam gotowke zastapic np. zdobnym slubnym albumem do zdjec.
-
No bo o to mi tez chodzi, ze jakby sie kupilo prezent, to chodzi o to, zeby sam prezent byl fajny, a nie o to ile kosztowal, tak jak Squirly mowisz - prezent za ponad 300zl. to paranoja. Natomiast jak sie daje forse, to jest tak jakos inaczej, ze mala suma na mala wyglada ... na co to mi przyszlo :D
-
Squirley - nie jestes tania, tania to ja jestem ;), bo nie wiem tak naprawde, czy chce wyslac kase :P Tzn. chce, ale nie wiem, czy moge. Kurcze, juz sie sama pogubilam w tych przemysleniach i dywagacjach. Po prostu nie mam zielonego poejcia, jak w Polsce ludzie te sprawy \"przeliczaja\", bo u USA to sie przelicza na \"talerz\" na przyjeciu weselnym i zaleznie od miejsca dajesz tak srednio 50$ na glowe. WIem, to jest nie ten-tego, ale tak slyszalam wiele razy, ze tu jest przyjete. Musze chyba przemyslec na zasadzie co ja tej dziewczynie naprawde chce dac, ale nie co wypada, tylko ze ona wlasnie jest cala na zasadzie co wypada i zeby dobrze wypasc . W kazdym razie dzieki za kazda rade :)
-
Ekspres do KASY to by im sie pewnie przydal, ale jakbym taki znalazla, to nie oddam nikomu :D
-
102 - dzieki za rade odnosnie prezentu. Niem mialam nawet na mysli zelazka czy ekspresu do kasy, tylko raczej cos bardziej osobistego, ale i tam nie mam pojecia co :D Im sie powiodzi nienajlepiej, oboje bez pracy, ale weselicho oczywiscie jak z filmu :P Ja tez biede klepie, ze nawet nie mam forsy by mame odwiedzic wiecej niz ze 3 razy w roku (w USA), wiec dlatego nie usmiecha mi sie specjalnie wysylanie forsy ... sama nie wiem, moze mnie jeszcze najdzie jakas mysl. Bo tak sobie myslalam, ze jak im nawet wysle 100$, co dla mnie wcle nie jest tak malo, to dla nich taka suma i tak bedzie smieszna. Oh.........
-
Ot tak dla smiechu ;) 07 Kwietnia 2006 (www.jaki.ryj.pl) Oto znajdujemy się w Świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu +yje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?
-
Squirley - no wlasnie, prawdziwa Lizzy na pewno byla mlodziutka, tylko ze w tamtych czasach nawet mlodzi ludzie byli bardziej \"dorosli\" :D Mowisz, ze pan Darcy jest mniam? Tylko, ze on pewnie bedzie strasznie mlooody .... jakos niegdy nie potrafilam wzbudzic w sobie choc iskierki pozadnania dla takich mlodziencow :D No nic, na razie wrzuce sobie ten filmik na moja liste w Netflixie :D A torba C. w nowej wersji opdba mi sie szczerze mowiac nawet bardziej niz pierwsza ... no tylko ze ja mam zboczenie na temat duzych, czy przynajmniej wiekszawych toreb ;)
-
Nie wiem, czy bedzie mi ktos z Was w stanie cos doradzic, ale mam taki dylemat. A wlasciwie pytanie to osob, ktore niedawno uczestniczyly w Poslce w weselu, czy to wlasnym, czy tez goscinnie ... Jak wyglada sprawa prezentow, gdzie w gre wchdza dwie dobre kumpele z liceum, obie klepiace bide, tyle ze jedna w PL, druga w USA ... Rzecz w tym, ze moja taka wlasnie dobra kumplela z liceum niedlugo bedzie miala slub i nie mam pojecia, co jej wyslac jako prezent. Tym bardziej, ze ona nalezy do grona osob, ktore zwracaja uwage na pozory, ba ... glownie z tego powodu wesele w ogole sie odbedzie, ale mniejsza juz o to. Moglabym jej kupic jakis symboliczny drobiazg do domu, ale czy w takiej zazylej znajomosci to wypada, czy na miejscu byloby raczej wyslac pare stowek $?? WIem, ze to glupie pytanie i nie spodizewam sie gotowej odpowiedzi, ale jak te sprawy w ogole sie w dzisiejszych czasach w Polsce zalatwia (sprawy prezentow slubych)?
-
Czesc kochani Ostanio nie bardzo mialam czas tu zagladac ... no i zadnych ciekawych wiesci do doniesienia ... GNU - ogromne wspolczucie z tymi samochodami :( Wiem jak to jest, sama kilka takich patologicznych samochodow zaliczylam i powiedzialam sobie basta! chocbym miala zyc o chlebie i wodzie to kupuje na raty jak najtanszy ale calkiem nowy ... To sa nie do opisania stresy, szczegolnie gdy ktos tak jak ja nie zna sie kompletnie na samochodowych sprawach i nie zna nikogo kto sie zna ... ale miejmy nadzieje ze Wasze auta po naprawach na dluzszy czas dadza spokoj :) Margot - grrrrrr, tak wszystko jest dobrze, poki nie trzeba zalatwiac spraw biurokratycznych a juz nie daj boze sie odwolywac ... Trzymam kciuki za bezstresowe zakonczenie Twojej wyprawy irlandzkiej wyprawy :) naneczka - ja Ci juz dawno obiecalam liste ksiazek i nie zapomnialam ... dzieki za ponowienie Twojej :) Squirley - no! nareszcie masz torebke :) Ale troche inna niz ta pierwsza do ktorej sie przymierzalas jesli dobrze pamietam? Jest fajowa :) Mam nadzieje, ze przyjazna w noszeniu/ukladaniu w niej swoich rzecy. A odnosnie Pride and Prejudice w ostatniej wersji to jeszcze nie widzialam, no i podobnie jak Ty mialas, troche mnie odwodzi od tego zamiaru obecnosc Keiry Knightly, ktora uwazam za bardzo ladna dzieweczke, ale cos mi ona nie pasuje do Elizabeth Bennet, ktora zawsze mailam za raczej bardzije dojrzala osobe ;) I po serialu BBC coz moze byc lepsze ... ale skoro mowisz, ze warto, to chetnie obejze bo uwielbiam ta ksiazke, w ogole Jane Austen rules ;) Buziaki dla wszystkich ktorych wyzej wspomnialam lub nie
-
Jade - juz sie w koncu ocieplilo :D Juz pada deszcz, a to dobry znak, bo jakby bylo zimniej, to bylby snieg ;) Na mnie Benadryl bardzo zle wplywa, tzn. czuje sie ponim jak pijana, niezdolna do myslenia i normalnego funkcjonowania, na szczescie od lat nie nawiedzaja mnie alegrie, ale kiedys troche tak i czasem wolalam meczyc sie z alergia niz z Benadrylem :D Squirley - i Ty chudzielcu sie takim czyms martwisz ??? :D na pewno kanapka byla zdrowa i pyszna, moze nie mniej nij kurczak z salatki, ktory na pewno i tak pochodzi z komercyjnej farmy wiec wiesz ;) Pytam - zreszta i tak nie sadze, ze by ktos tak ot z rekawa to wiedzial ... ja bym nie wiedziala, jakby mnie ktos zapytal o to samo odnosnie USA ...
-
och och - wiem, ze nie wyzywalas nikogo od debili, a i ja nie powinnam, ale na mysl o tych wszystkich sprawach tutaj ostanio poruszanych krew sie we mnie gotuje i jak slysze, ze ktos mi imputuje taka bzdure, ze jestem tendencyjnie pro-katolicka i anty-protestancka, to juz po prostu stawiam kreche na ludzka logike. Jesli bylas w USA tylko z wizyta, to na swoje szczescie nie mialas okazji na skorze swojej i swoich bliskich doswiadczyc skutkow panujacego tutaj systemu ideologicznego ... i wcale nie chodzi o to, czy to bedzie nazawane protestantyzmem, czy katolizyzmem, tylko o ogolne tutejsze bardzo plytkie poczucie chrzescijanstwa jako 1) broni w reku przeciwko jakkolwiek rozumianemu \"zepsuciu\"; 2) narzedzia do wywierania presji spolecznej; 3) i to chyba najwazniejsze: blokadzie przeciwko postepowi ideologicznemu, spolecznemu, naukowemu. Tego nie robia protestatnci dlatego ze sa protestantami, tylko dlatego, ze sa to ludzie wykorzystujacy plytko rozumiana religie do swoich chciwych celow i do oglupienia spolecznstwa ... a spoleczenstwo bardzo chetnie to lyka, tak jak chetnie w dobie feudalizmu Europa lyknela wymogi Watykanu. Ustroj ideologiczny USA jednym slowek najchetniej cofnalby wszystkie osiagniecia Oswiecenia i karmil ludzi religia sprzedajac odpusty. Nie wiem, czy sie zrozumiale wyrazilam, bo czesto miewam tendencje so urzywania skrotow myslowych, ktore przeradzaja sie w absurd jesli rozmowca nie jest w temacie ...
-
Jade - wiesz, ja juz pozniej nie zagladalam na ten topik, ale zajze z ciekawosci ;)
-
Squirley - nie wiedzialas i tego nie wie nikt, ale tak na wszelki wypadek sie zasekurowalam, zeby ktos sie nie czul za bardzo anonimowo ;) ... i co z tego wyszlo? Zachowalam sie jak zwykla ladacznica o slownictiwe szczurolapa, miotajaca sie we wlasnym gniewie na dzisiejszy nienaprawialny, nielogiczny swiat ... ech ...