Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bagatelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bagatelka

  1. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Tak och och, masz racje, jestem prostaczka i nie dam rady bez wyzwisk, dziekuje za przypomnienie :) Doprawdy przywrociles(as) mi poczucie rzeczywistosci, nie pierwszy juz zreszta raz :)
  2. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    do och och - chyba kompletnie nie zajarzyles(as) o czym tutaj mowa :D :D :D ale dzieki za uswiadomienie, bo mogloby ujsc naszej uwadze to, o czym wlasnie mowimy :P debil kuzwa, po prostu debil ... jesli to ktos z \"nas\" na pomaranczowo, to nadal podtrzymuje ze debil ... fajnie, ze ktos cie poinformowal o inkwizycji, bo m wszyscy mysklimy, ze KK to wzor cnot, wiec dzieki jeszcze razz za informacje i czolgaj sie spac
  3. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No Squirley wlasnie o to mi chodzilo ... po prostu brak slow ... dlatego napisalam, ze KK przynajmniej trzyma sie jakiegos watku rozumowego w tym wszystkim i twierdzi, ze ewolucja jest wyrazem wspanialosci Boga - i tu niech sobie ktos wierzy albo nie, w koncu dobrze pojmowana religia nalezy do mniej szkodliwych rozrywek, ale nie, ze nie bylo ewolucji tylko szast-prast 7 dni z swiat stoi na bacznosc ... Niestety rozgadalabym sie teraz, ale musze uciekac z pracy, a w domu nici z internetu, poza tym zapewne wdam sie w jakas intelektualna dyspute z moim lubym :D
  4. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Ale tak naprawde to wcale nie o tym chcialam Wam napisac ... lecz o tym, ze jestem pod niesamowitym wrazeniem ksiazki, ktora wlasnie przed chwila skonczylam czytac ... jak malo kiedy ... jest naprawde niesamowita i jak ktos sie zastanawia, jaka nastepna ksiazke przeczytac to juz mowie: \"Crescent\" (Polksiezyc), a autorka zwie sie Diana Abu-Jaber. Dawno nie czytalam nic tak barwnego, optymistycznego, ale i nie bez refleksji na tragiczna strone dzisiejszej rzeczywistosci. Niesamowicie sympatyczni bohaterowie, ciepli, kochani, wrazliwi, inteligentni ... no i los emigranta na uchodzctwie - bliski jak wielu z nas - jest tam niesamowicie dosadnie wyrazony. Polecam, a wrecz blagam - przeczytajcie :) + bardzo satusfakcjonujacy watek milosny
  5. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Jade - :D nie chodzilo mi o nauke o chrzescijanstwie, ba, to by im sie nawet przydalo, bo ich nauczyliby sie przyokazji troche historii i mieliby pojecie, ze religia, ktora rzekomo wyznaja nie wziela sie z telewizyjnych reklam, czy pseudo-populistycznych i pro-rodzinnych sloganow :P. Chodzilo mi o to, ze polityka Busha chce w swoich lapach trzymac osiagniecia nauki i miec ostatnie slowo na temat, co zostanie \"zatwierdzone\". Tak wiec np. na bilogii ma byc uczone, ze swiat powstal doslownie tak jak pisze w Biblii (teoria ewolucji to bajka), nie ma byc slowa o antykoncepcji, tylko nalezy nie uprawiac seksu... No i odkrycia naukowe . Np. ostanio jacys naukowcy wynalezli lek na pewien rodzaj raka macicy, ktory zwiazany jest z chorobami przenoszonymi droga plciowa, wiec buszowaci powiedzieli nie, bo to bylaby aprobata dla frywolnych zachowan dzieki ktorym tego rodzaju choroby sie roznosza... Milo, nie? A swoja droga to Amerykanie maja dziwnego fiola na punkcie religii, ale to w taki prymitywny sposob, nie bede krytykowac jednostek, ale np. kosciol katolicki (ktory znowu ponosi winy innego rodzaju niz protestanckie) przynajmniej trzyma sie jakiejs dyscypliny intelektualnej (zasluga niehybnie Jezuitow), podczas gdy tubylcze koscioly od tak sobie otworzone przez obojetnie kogo za pare stow wrecz odwortonie. Zreszta nie bede sie na te tematy rozwodzic, bo watpie, zeby to kogokolwiek interesowalo i jest to temat na inny topik. Poza tym tak jak wspomnialam domy z basenami itd. na filmach ... to samo ludzie zyjacy w suburbiach ... oni nie widza i nigdy sobie nie wyobraza biedym jaka istnieje w tym kraju na terenach rolniczych, malych miastach ... Ja do dzis jestem zszkowana po ponad 10-letnim pobycie w Amerykankiej suburbii, gdzie ludzie maja domy ze sztuczna trawa, telewizory i piekne biale zeby, co dzieje sie poza kulisami .... A teraz mam to na codzien, bo pracuje w miejsckiej bibliotece, gdzie przewalaja sie stosu takich niedobitkow ... i to nie mowie o jakis pijakach czy narkomanach, tylko baaaardzo biednych ludziach na skraju umyslowego wybrakowania .... ach, szkoda gadac ...
  6. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Oj ode mnie tez nie ma lotow do Europy, ode mnie sa loty tylko do dwoch miast: Detroit i Minneapolis Takie lotnisko jak stacja kolejowa na mniejszej wsi :D Stany poludniowe sa obslugiwane bardziej przez Delte, ktora jest partnerem KLM\'u, stad mozna leciec przez Amsterdam. Nie wiem, jak wyglada sytuacja poszczegolncyh lotnisk w Karolinkach i Georgii... Squirley, zycze Ci, zeby cos sie znalazlo, ale mysle, ze to jeszcze troche za wczesnie, jak chcesz jechac w grudniu, bo oni sami nie maja chyba jeszcze dokladnego rozeznania jak to bedzie, ceny niby sa, ale potem sie okazuje ze nie ma ... Mysle, ze nie od rzeczy byloby poczekac, jak minie sezon letni - wtedy wszyscy beda wiedizec ile zarobili podczas najlepszego okresu i na co moge sobie teraz pozwolic. Po 15 wrzesnia, ew. pocztek pazdziernika nadchodzi posucha turystyczna i wtedy warto rzucac sie na bilety. Ale oczywiscie zeson swiateczny to nastepna pulapka - ceny znow siegaja zenitu ... dlatego trzeba wyleciec juz w 1 polwie grudnia ... a wracac dopiero gdzies po 6 stycznia ... ocywiscie nie kazdy moze sobie na tak dlugi urlop poswolic, ale tylko podaje optymalne daty. Jest jeszcze jedna rzecz warta wyprobowania: zaufane biuro podrozy. Wbrew pozorom czasem, ale to tylko czasem, biuro podrozy moze miec lepsza cene niz internet, bo hurtownik chce sie czegos szybko pozbyc (np. jakis jeden dziec przez przypadek jest nie wykupiony, a samolot pusty leciec nie bedzie) i biuro podrozy ma bilet tanszy niz na internecie. Sama mialam taka sytuacje pare lat temu, gdy lecac w lecie do Polski nie moglam znalezc nic ponizej 1000, a z biura udalo mi sie kupic za cos ponad 800.
  7. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czesc sowka :) Ja sie boje latac, ale co mam zrobic :( Sama swiadomosc, ze taka ciezka bestia wisi w powietrzu napawa mnie trwoga, ale z drugiej strony to statystycznie najbezpieczniejszy srodek lokomocji. Ponoc czesciej zdarzeja sie smiertelne wypadki wskutek spadniecia z grzbietu osla niz stluczek samolotowych :D Ja mam bardzo dobra opinie o LOCIE i jego jedzeniu, ale to sie dotyczy przynajmniej 10 lat wstecz, bo dawno juz lotem nie lecialam, gdyz z reguly jest drozszy ...
  8. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    GNU - osobiscie uwielbiam BA i chetnie bym tylko nimi latala, ale sytuacja wyglada tak (przynajmniej z moich obserwacji): w dawnych czasach latalam tylko w okresie wakacyjnym i wtedy BA mialo zawsze najtansze. Potem przerzucilam sie na sezony mniej turystyczne - wtedy cenowo krolowal KLM. I mi sie jakos zawsze KLM sprawdza jako najtanczy od kilku lat, choc wczesniej najczesciej bywaly to BA. Jesli chodzi o standard jednak, to BA maja uwazam wyzszy od KLM, no a American :P
  9. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No wlasnie na stronie przewoznika , GNU ma racje, te ORBITZ itp. to pic na wode. Poza tym warto latac cally czas tymi samymi liniami i zbierac punkty. Ja w ten sposob juz wiele razy lecialam za darmo. NO i moim zdecydowanym faworytem jest Northwest/KLM :)
  10. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Squirley - z doswiadczenia wiem, ze nie ma sensu rezerwowac biletow z wiecej niz 1-2 miesiecznym wyprzedzeniem. Poza tym nie wiem, czy masz bardzo scisle daty, ale czesto mozna szukajac cen wybrac opcje \"my dates are flexible\" i wtedy pokazuja najtansze polaczenia, bo po prostu sa takie niektore dni, ze akurat jest taniej. Ja w te sposob znalazlam przed paru laty lot do Londynu za 700$ w lipcu! (normalne ceny okolo i powyzej 1000$. Poza tym naprawde najkorzystniej jest kupowac przez storne www danych linii ...
  11. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    www.aubergines.org Caluski i smaczengo :)
  12. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    A tak z innej zupelnie beczki, to zawsze jak jestem w sklepie pozeram oczyma baklazany :D Dla mnie po prostu nie ma piekniejszego warzywo-owocu :) Chodzi mi o klasyczne oberzyny, nie te mniejsze i mniej piekne azjatyckie odmiany, chociaz i do tamtych podchodze z calym szacunkiem:) Ale problem tkwi w tym, ze nigdy nie moge kupic takiego baklazana, bo nie wiedzialabym zupelnie co a nim zrobic :( Ciazy nade mna jakas baklazanowa klatwa - kilka razy cos probowalam zrobic i wyszlo be :( A jak mi ktos inny zrobi (czyt. restauracja, najlepiej np. perska) to jest pycha ... DObra ale do rzeczy - ma ktos sprawdzony sposob na baklazana? Jkaby jeszcze ocieralo sie to o smaki bliskowschodnie to bylby naprawede cymes :) Np. caly wielki nadziewany baklazan ...
  13. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    naneczka - prawda, ze jak dotad tylko Ty zapodalas liste ksiazek, ale ja caly czas nosze sie z tym zamiarem, tylko ciagle zapominam zabrac z domu ten kajecik, gdzie wszystko jest zapisane ;) kokus - courage!!! domyslam sie, co musisz przezywac, ale pociesz niedlugo bedziesz juz w samolocie, a wtedy wszystke niezalatwione sprawy na ziemi przestana miec znaczenie, bo juz ise nie wrocisz ;) A ja prawie calkiem bym przegapila dziesiejszy pierwszy dzien wiosny ... u mnie nadal zima, co prawda juz bardzo lagodna, slonce samo w sobie juz mocno grzeje, ale chlodek nadal na dworze jest, nie moze sie za bardzo temperatura przebic powyzej zera ... snigu takiego ufajdanego na bronzowo lezy wszedzie pelno ... JA juz sie jednak tak przyzwyczailam do tej wieczcnej zimy, ze nawet jej nie czuje, juz od wielu tygodni przestalam w ogole nosic szalik i rekawice, po prostu wisi mi to, zobojenialam na przeciwnosci losu (pogodowe) :P Juz nawwt nie wiem, czy czekam na wiosne, choc wiosna jest taka cudna ... ostatnio dobija mnie temat przemijania, wiec mimo ze wiosna to czas odnowy, ozancza mimo wszystko kolejny rok z glowy ... no dobra koniec marudzenia.
  14. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Squirley - jasne ze zakladamy fan club Coacha :D Ja na punkcie butow tez szaleje, ale w troche innym sensie, nie na ilosc. Lubie miec malo butow, ale naprawde super wygodne i funkcjonalne. Prawdopodobnie gdybym pracowala w miejscu, gdzie trzeba nosic eleganckie ciuchy i szpilki, to tez byloby inaczej ... w sumie to nie chcialabym miec takiego przymusu, bo lubie czuc sie wygodnie i mieciutko ... tak wiec nigdy nie moge znalezc dla siebie butow, bo szukam czegos bardzo prostego, bardzo wygodnego a jednoczesnie zeby nie bylo to cos jak dla babci do sanatorium :D I nic nie moge znalezc ... mam takie cicholazy dirmy Donald Pliner, ktore nosze niemal na okraglo jak nie mozna nosic sandalow i chyba dziury mi sie nidlugo zrobia, ale nic nie moge znalezc ... Ale co do toreb, to niestety sa podroby wszystkiego, chociaz faktycznie LV chyba kroluje :D Ja akurat nie przepadam za rzeczami z logo, bo w drogich firmach upatruje bardziej pierwszorzednej jakosci, a nie zeby im robic za darmo reklame ;) ... dlatgo wlasnie tak ukochalam kiedys Coacha, bo mis wyroby z niesamowicie swietnej, miesistej skory no i wykonanie bylo takie, ze mozesz tone wegla taka torba przerzucic i nic sie nie urwie ... I jeszcze oprocz tego mam kurtke skorzana Coacha :D Moje kochanie mnie nia obdarowalo na urodziny, ja patrze, a tu taka wieeeelka brazowa torba ze sklepu Coacha, a w niej myslalam, ze moze bedzie jakas wielka torba, patrze - a tu kurtka - myslalam ze padne, jak potem w sklepie zobaczylam cene ... Ale on juz taki jest, ze nie kupuje pierdol jakis, bizuterii itp, bo ja nie lubie, ale raz sie rzucil na nie lada wydatek :D A ta moja niby-aktowka jest bardzo stara i nigdy nigdzie jej nie widzialam tylko ta jedna jedyna w sklepie Saks i musialam ja kupic :D Ona jest taka raczej miekka, tzn. nie ma na gorze takiego typowego dla aktowek usztywnienia, tylko zwykla miekka klape i na przodzie 2 kieszonki, pochodzi z tej starej szkoly Coacha, ze torby byly tylko z grubej skory, bez podszewki nawet, ze zlotymi (niestety:P) klamrami.
  15. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Chociaz musze powiedziec jeszcze, ze jesli chodzi o Coacha, to ja tesknie za dawnym Coachem - klasyka skory :( Od paru lat Coach zrobil sie dosyc trendy, kolorowe duperelki jak wszystkie inne firmy, tyle, ze moze lepszej jakosci. To i z materialu ... a kiedys to wszystko bylo ze skory i to jakiej ... No coz, teraz przyszla moda, ze wszystkie firmy robia torebki z logo, wiec i Coach musial, wszystko co fajne i klasyczne idzie do bani, poszla Banana Republic, poszedl Express :(
  16. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    BlingBling - tez mam taka filigranowa stopke :D W Stanikach sa duze rozmiary i nawet jeszcze wieksze, ale te jeszcze wieksze to z reguly na terenach gdzie jest duzo ludnosci czarnoskorej, bo ichnie babki maja z tego co sie slyszy ogolnie wieksze stopy ... CO do cen, to dostaniesz owszem i buty i torebki za grosze, ale sa i takie za setki $. No i trzeba wybierac - czy chce miec duzo torebek-zabawek o fikusnych kolorach i stylach, nie koniecznie dobrej jakosci i nie konicznie ze skory ... albo masz mniej ale markowe, gdzie jakosc przetrwa nie tylko lata ale i rozne mody :) 102 - historia Twojej kolezanki przypomina mi topiki kafeterujne o ludzkich perypetiach :D jest zagmatwana ... nie wiem co poradzic, ale niech kobiecina idzie za glosem serca :) Jade - no, z Coachem nie pogadasz ;) Koniecznie sobie kup nowa torebke, 2 to troche skromnie ;) CHociaz sama czasem marze, zeby miec tylko jedna, ale taka absolutnie superowa, zeby nie musiec przekladac wszystkiego, bo to takie upierdliwe ... w gruncie rzeczy i tak caly czas na codzien nosze jedna wielka torbiel, coby pomiescic tm kanapki, termosy i inne dyrdymaly na caly dzien :D Ten torbiel to zreszta Coach-mon amour :D k11 - fanjnie ze sie odnalazlas :) Wlasnie sie zastanawialam niedawno, czy jeszcze jestes \"u nas\" :) Ale z tego co wize, to jestes i to w niezlej formie? Czyli zmiany wyszly na dobre ;) ? A co do torbek, to ja mam kilka, ale niektorych prawie nie uzywam. Uzywam moze ze 3, w tym jedna 99% z tego wszystkiego ... Squirley - dziecko, o co Ty sie jeszcze pytasz, nad Coachem sie nie zastanawia! Ja jestem zazarla fanka Coacha od 10 lat. Dla mnie Coach to jest najwiekszy plus panstwa amerykanskiego. Dla Coacha warto tu mieszkac. Sama zaliczam obecnie mojego trzeciego Coacha, jest to wielka czarna torbiel w ktorej miesci sie caly moj swiat :D Ponad 300$ to cudenko stalo, bo wielkie to-to, ale mi sie przytrafil nie lada cud i spotkalam raz to moje marzenie na przecenie za 150$! Ach, ta skora, najpierw byla taka troche sztywnawa, ale teraz sie \"wyrobila\" i jest idealnie miekka, choc gruba i miesita. Moj pierwszy Coach to tez byl takie czarny wielki wor, za tamten niestety zaplacilam ok.300, ale tak go nosilam, ze zrobil sie bardzo stary i zamienilam go naten nowy. W miedzyczasie mialam jeszcze i nadal mam taka torbe w ksztaucie aktowki jakby, cos takiego jak starodawny polski tornister, tylko na ramie :) Kupuj Coacha i dawaj linka do tej Twojej slicznotki :) GNU - ale mialas atrakcji, az milo :) Fajnie, ze udlao Ci sie wreszcie zasubowac i ze bylo cool . Biedna kicia :( Ach do eatru idziecie, jak super... Na moim zapupiu ta dziedzina gospodarki lezy i kwiczy :D Ale na szczescie zaliczylam w swym zyciu teatru a teatru, bo wczesniej mieszkalam w normalniejszych okolicach. Powodzenia w zawieraniu kontaktow pracogennych ;) Szkoda, ze praca w bibliotece nie wypalila, bo mialabys tak chyba dosc milo ... Ja mam odwrotna sutuacje - moja praca w bibliotece ejst \"temporary\", a co bym dala za staly etat ... tyle, ze trzymaja mnie juz tu ponad rok ...
  17. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    To ja Wam na chlopski rozum wyjasnie ;) Accounting to rachunkowosc, bo: account = rachunek (w banku, po polsku tez mowi sie konto, ale to juz import slowny, tak calkiem po polsku jest rachunek). No a bookkeeping to ksiegowosc, bo book = ksiega :D Ot i cala filozofia :) Powinnam sie zreszta dzisiaj nie udzielac, bo moge pisac glupoty, bo czuje sie jak pijana lub nacpana, jako ze prawie wcale w nocy nie moglam spac, nachodzily mnie czarne mysli i gadalam sama ze soba :P To pierwsze oznaki zdziczenia :P
  18. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Squirlej - co do cen ksiazek, to faktycznie kilkanascie dolcow to sporo, ale nie zapomnij, ze polskie \"paperbacki\", to nie to samo, co tutejsze ... pomimo, ze nie maja twardej oprawy, sa z dobrej jakosci papieru i druk jest przejzysty. Sama nie kupuje prawie wcale ksiazek, bo raz, ze nie lubie gromadzic, a dwa, ze szkoda mi forsy, bo raz cos przeczytam, a potem co ... poniewaz na razie przynajmniej zyje od przeprowadzki do przeprowadzki, wole miec jak najmniej mienia przesiedlenczego, wtedy czuje sie wolna :D Tym sposobem pare lat oblecialam na np. jednym obrusie, az sie prawie podarl od ciaglego prania :D
  19. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    apaszka - praca unijna jest lepsza niz kazda inna, pogratuluj mezowi :) labor union, czyli zwiazek zawodowy, stara sie jak moze zapewnic pracownikom sprawiedliwe traktowanie i ew. zaplecze, jak np. masz wypadek w pracy, to nie wyrzuca cie na zbity pysk, tylko zapewnia opieka zdrowotna, platne zwolnienie itp. Po prostu staraja sie zapewnic pracownikom jako taki komfort psychiczny, co jest szczegolnie wazne w dzisiejszych czasach, gdy pracodawcy zwalniaja sobie ludzi jak tam im sie zachce. Poza tym zwiazki zawodowe dbaja, by pracownicy mieli jako takie swiadczenia socjalne, czyli ubezpieczenie zdrowotne (coraz zadszy ewenement w tym kraju), platne urolopy, po prostu, zeby byli traktowani jak ludzie a nie roboty w kapitalistycznej machinie :) maremarie - pewnie, ze pamietam niewolnice Isaure :D To raczej nie byl pierwszy serial w TVP, ale tez wtedy bylam mloda i piekna :D Ten, o ktorym wspomnial Kokus jest mi znany tylko z reklam, natomiast tem \"moj\" ktory opisalam nie byl byc moze wcale pokazywany w Polsce. Sama pierwszy raz o nim slysze, wypozyczylam sobie na DVD a biblioteki (rok prod. 1991). Tak nieco z przekasem mysle sobie, ze moze celowo nie lecial on w Polsce, bo ... hmmmm ... mimo ze najcudniej jak tylko mozna opiewa wartosci chrzescijanskie, to jednak logika bierze w nim gore na koscielnymi dogmatami. Moze w latach 80-tych takie cos by jeszcze przeszlo, w 90-tych juz gorzej, a teraz to jest pewnie na indeksie :D Do tych, co szukaja tanim biletow: z doswiadcenia wiem, ze najlepiej isc prosto na strone internetowa danych linii lotniczych, bo te wszystkie cheaptickets, orbitz, expedia i inne to tylko wiecej zamieszania robia ludacymi reklamami. One dobre sa do ogolnego zorientowania sie, jakie linie w ogole lataja na danych trasachi jak sa porownywalne cenowo, a potem to juz radze prosto na strone linii.
  20. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    naneczka - dzieki :) Ja tez przed chwila zazelam pisac swoja liste, ale zrezygnowalam, bo nie pamietam wszystkiego, szczegolnie niektorych autorow, wiec jednak bede musiala kiedys z domu przytachac moja liste przypomnieniowa ... ;) Mam pytanie do osob, ktore mieszlaly w Polsce w latach 90-tych i byly juz w miare duze (no, powiedzmy ponad 13 lat ;) ): czy wyswietlali moze w TV nastepujacy serial australijski: to bylo o zakonnicach, nie wiem, jaki mogl byc Polski tytul, tylul oruginalu \"Brides of Christ\" (moze wybrabki Chrystusa...?). Serial mial 6 odcinkow, kazdy o innej osobie, ale wszystko dzialo sie na terenie tego samego klasztoru i szkoly przyklasztornej. No wiec wlasnie ostantio obejrzalam ten serialik i bylam w siodmym serialowym niebie :D Taki fajny cieply klimat, bardzo mile sooby i bardzo madre przeslanie. Jak rzadko kiedy (w filmach) zakonnice nie byly sfrustrowanymi i wrednymi zolzami, ale naprawde madrymi i swiatlymi kobietami o wielkich sercach (no, moze nie wszystkie ;) ). Ale mniejsza o to, po prostu ten serial przypomnila mi lata dziecinstwa, kiedy tego typu rzeczy lataly w telewizji, takie wiadomo glupiutko sentymentalne, ale jakze mile w ogladaniu ;) Ostanio wlasnie mialam taki serialowy glod i po raz ponad 10\'ty chyba wchlonelam \"Ptaki ciernistych krzewow\" :D Ach, to byl dopiero serialowy raj :D Ile lez sie polalo CIekawe, czy jeszcze produkuja takie seriale, gdzie akcja jest z gory zaplanowana i oparta na np. powiesci, jest tylko kilka odcinkow i nie musi to byc koniecznie o bardzo modnych ludziach sukcesu :P
  21. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie stali bywalcy i wszystkie nowe mile mordeczki Squirley - ja sobie wlasnie ostanio wyrabialam ten nowy dowod, ale juz go niezdazylam odebrac przed wyjazdem. Dowiedzialam sie jednak, ze to nie problem, bo te dowody trzymaja przez 10 lat w szufladzie :D Sa one jednak troche upierdliwe, bo byle zmiana (np. adresu) musisz wyrabiac nowy dowod, podczas gdy w starodawnym tylko wpisywalo sie nowe zzameldowanie ... kokus - no, najgorzej jest sie wciagnac w ksiazke :D Wysokich lotow :) Co do cen biletow i wszystkich spraw lotniczych to ja Wam kochani powiem tylko jedno: od lat jestem wierna klientka NWA/KLM, zbieram u nich punkty, kupuje przez internet przez ich strone (jak sie da), korzystamy z ichniej karty kredytowej i jestem zadowolona po pachy, wszystkim polecam :D Zawsze ich ceny i tak sa najkorzystniejsze, co roku latam do Polski za pol ceny i ze 2 razy zupelnie za darmo w USA, to wszystko, dzieki uzberanym punktom na karcie stalego klienta. WIernosc poplaca ;) Penie znowu polece w maju do Polski za jakies niecale 5 stowek (jesli mi dadza wolne w pracy ...) . Jednym slowem: www.nwa.com :) obiecuje, ze ja nic za ta reklame nie mam ;) po prostu dziele sie swoim szczesciem :D :D
  22. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    galaxia - widze, ze pamietasz jeszczestare czasy, kiedy to topik nam zaginal ;) Oj niezly byl to galimatjas .... ale odnalazl sie po kilku dniach dzieki staraniom kilku naszych osob oraz uprzejmosci moderatorek :) Ja cala ta chece niemal przespalam, bo dopiero po kilku dniach podlaczam sie a tu taka klapa :D Kope lat
  23. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czesc Ludziki :) maremarie - oj ja niestety nie jestem molem ksiazkowym :D Wlasciwie to wstyd. Bo na studiach nawet nie czytalam wszystkich lektur, nie mowiac o wczesniej ... Mam do ksiazek ogolnie lenia, albo jaks swoista niemoc. W poprzednim roku nie przeczytalam ani jednej chyba, ale ostatnio przynioslam sobie caly stosik z blblioteki i chce czy nie chce musze sie wyrobic w ciagu 2 miesiecy :D Mam takie napady, ze nieraz czytam bez przerwy kilka ksiazek pod rzad, a nieraz to lepiej nie mowic ... Ciekawie brzmi to, co przytoczylas ... Jade - John Girsham jest mi znany tylko jako imie z okladek, choc wiem, ze ma rzesze fanow.... naneczka - bardzo chetnie opublikuje swoja liste ;) Na szczescie od jakiegos czasu zaczelam zapisywac, co czytam, nie dlatego bynajmniej, e jest tego tak duzo, ale z wiekiem pamiec jest coraz bardziej narazona na szwank ;) Postaram sie jutro to uczynic :) Czekam tez na Twoja liste :) Moze powinnismy otworzyc topik na dziale kulturalnym pt. nasze lektury? ;) Cociaz Nasze przepisy na dietach nie ciesza sie niestety tak duzym powodzeniem, na jakie mialam nadzieje :( Ach, amciu, to jest to :D A ksiazkowo, to ja ostanio mam jakis ogromny apetyt na inne kultury i zeby troche wejsc w glowy tych ludzi, zeby ich nie znac tylko z widzenia lub telewizji. Takze po mojej japonskiej perelce \"Kinshu\" wzielam sie za \"Crescent\" - o Arabach w USA, jest to taka dosc wesola powiesc z bardzo fajnie zapowiadajacym sie watkiem romantycznym ;). Bohaterka jest wlasciwie pol-arabka. Ksiazke czyta sie wolno, bo jest strasznie duzo watkow i postaci, ale bardzo fajnie rzuca ona swiatlo na arabska dusze ... cos, co wlasciewie uchodzi ludzkim oczom szczegolnie w dzisiejszych czasach, gdy wszystko rozbija sie o cyfry (to zabito 16, tu 34 itp.) Autorka jest Diana Abu-Jaber. To na razie ...
  24. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    cedex - moze to przesilenie wiosenne ;) green smile - no to widze, ze bawilas sie niezle :) Urodziny dziecka 24.12 to faktycznie frajda, ale powiem Ci, ze na naszym topiku byla kiedys (moze jeszcze zaglada?) haneczka, ktora urodzila sie w tym dniu jak rowniez jej brat! To ci dopiero! Chociaz moze sie pomylilam i moe to byl 25.12. ..... Masz racje, ten topik to taki nasz mily wspolny domek :) Slodko to okreslilas :)
  25. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    cedex - Twoj zawod nie moze zginac, bo lud chce ryb!!!!!!! :D Do jutra kofani
×