bagatelka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez bagatelka
-
Iris - jezeli lubisz fete (ja tez uwielbiam) to polecam fete z Costco. Nie pamietam dokladnie jak sie nazywa (mam ja w domu, teraz jestem w pracy), ale jest importowana z Grecji lub Francji, i jest zrobiona z mieszanki mleka owczego i koziego - moim zdaniem najlepsza feta, jaka kiedykolwiek jadlam. Te kotleciki sa smaczne, lekkie, dobrze smakuja nawet na zimno jak zostana :) Aha, do masy miesnej jeszcze dodaje po lyzeczce musztardy Dijon i sosu Worcester. Musze wniesc poprawke do przepisu :D
-
Jest tu ktos glodny? Bo dodalam smaczny a szybki przepis ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1571793&start=150
-
No fajnie macie z tymi pomidorami itd. Ciezko w sklepie kupic smaczne szczegolnie pomidory, a ogorki to juz w ogole. Bosz, ale mi sie chce spac, a to dopiero rano, co ja zrobie? :( :(
-
:) Mialam pare dni prawie bez internetu. Mozg mi odpoczal, moze uda mi sie teraz mniej czasu spedzac z tym zlodziejem :P Iris - nawet nie mow :o Zycie miastowe ... Powodzenia z Macy's :) Kokus - tak, zagladam czasem na ten podupadly topik z naszymi przepisami :) Toc to zywa historia :D Moze by tak go troche uaktualnic ... myslalam pare razy o dorzuceniu przepisow, ale ze nikt nie czyta ... Ciesze sie, ze zupa z soczewicy nadal spelnia sie w Twoim zyciu ;)
-
Zanzibar - wesolosci imieninowych :)
-
Nie wcielo mnie :D SIedze i czytam Po ostatnim przyplywie pisania skonczyly mi sie zlote mysli ;) U mnie tez upaly i zaczela sie wilgotnosc. Jeszcze jest do zniesienia i musze przyznac, ze w tym roku pozniej nadeszlo to okropienstwo niz w poprzednich latach.
-
Prinzesska :) a dla Ciebie 100 lat takie troche spoznione, pokwietniowe :) No i zeby wszystko dobrze wyszlo, przy jak najmniejszym stresie, za 22 dni :)
-
A, no i Kokusiu cobys nam (i nie tylko) zyl ponad sto lat w zdrowiu, urodzie i niegasnacej mlodosci
-
No, odzyskalysmy Kokusia Prosze teraz z nami poflirtowac ;)
-
No my tez wzielismy slub tak raczej z fantazji niz dla tradycji. Plus, co tu sie ludzic, sa z tego zyski typu ubezpieczenie, podatki ... Ale slub sam w sobie niczego nie zmienil, bo mieszkalismy razem juz dlugie lata. Sama nie wiem jaki mam stosunek do instytucji malzenstwa ... bo w sumie i lubie i nie lubie. Ale bardziej to traktuje jako cos bajkowego niz oficjalnego ;) Wy, Iris, jeszcze jestesci mlodzi stazem, my juz ok. 11 lat razem. Czasem mi sie wydaje, ze majac nazwe "zona" jestem bardziej jak czlonek rodziny, anizeli partner romantyczny :o Tzn. te pesymistyczne przemyslenia wywodza sie z mojej glowy, nie z rzezcywistosci. Ale wmylanie sobie czarnych scenariuszy to niestety moja specjalnosc, ktorej bardzo chcialabym sie pozbyc, tylko nie wiem jak :D
-
Ciekawostka! Nie slyszalam nawet o takim jednodniowym pozwoleniu... Ale fajny pomysl ... ze slubu udziela ktos bliski. Ja bym w takiej sytuacji chciala, zeby mi slubu udzielila moja ukochana Babcia Ach :( no ale jeszcze ostatni raz jak rozmawialam z nia przez tel. to akurat zdazyla dostac ode mnie zdjecia z naszego slubu i tak sie cieszyla ... :) Najukochansza postac z mojego dziecinstwa ... az sie rozzewnilam ... Gdyby nie ona, to chyba nigdy w zyciu nie mialabym kogos takiego na 100% "po duszam" (musialam z rosyjska, bo nie ma polskiego odpowiednika tak idealnego ;) )
-
Udalo? A co, planujesz cos? ;)
-
No coz mi odwalilo i napisalam Ines zamiast Iris :D Tak mi jakos dziwnie wygladalo ... A, i jeszcze na czym polega ogladanie przez Netflix? Ja pare lat temu bylam ich klientka, ale wtedy to bylo tylko wypozyczanie filmow na DVD, a teraz cos mi sie obilo o uszy, ze mozna na komputer sciagac od nich filmy, czy jakos tak, ale za bardzo nie wiem o co chodzi ...
-
Ines - :( no szkoda, ze nie pojedziecie :( Ale za to bedziesz miala kilka dni wolnosci :D Prinzesska - postarzalas sie o rok tak z dnia na dzien? ;)
-
No dobra, gadam dalej ... Ostanio zakochalam sie bez pamieci w nowym (dosc) serialu TV BBC pt. "Downton Abbey". Niestety na dalsze dzieje musze czekac conajmniej do nastepnego roku :( :( Tak sie zesnobilam, ze BBC jest w sumie jedyna stacja produkcyjna, ktorej seriale mam ochote ogladac ... na inne szkoda czasu. No, chyba ze jest to kolejny serial w ktorym zakochalam sie (jak to u mnie bywa) bez pamieci: "In Treatment" z HBO. ;) A ze nie mam telewizorni w domu, to wypozyczam sobie te seriale z biblioteki i mam dokladnie to, co chcem ;)
-
A co, dobrego nigdy nie za wiele :D Nie wiem czy mi sie uda wkleic link, ale tak oto wygladala pierwsza strona naszego starego topiku: http://web.archive.org/web/20040925040015/http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=142709&start=0
-
Flirtujecie? Beze mnie? :D No, zwolnilo sie nam tempo niemilosiernie ... moze to dlatego, ze wszystko juz powiedzielismy, a reszta wyglada tak samo ;) Nowicjusze zniecheceni tym marazmem odchodza, lub nie powracaja ... Na poczatku dzialalnosci tego topiku (jesien 2003) zastanawialam sie, jak dlugo bedziemy tu pisywac, albo jak sie to skonczy, jak juz nikomu nie bedzie sie chcialo ;) Tak czy owak, udalao nam sie zebrac milo grono ludzikow i w prawie w 100% uniknac awantur, zaczepiania, ogolem niemilej atmosfery, ktorej na Kafci gdzieniegdzie nie brakuje ;)
-
kokus :) a my bedziemy za mundurem ... ;)
-
Kokus, ale lup :D Ciesze sie na sama mysl, jak Ty musisz sie cieszyc Usciski dla czytaczy i pisaczy ;)
-
U mnie nic nie bylo, troche tylko deszczu i wiatru :) Mieszkam na samym dole AL, nad woda, te tornada byly chyba bardziej wglab ladu ... Ponoc straszne rzeczy sie dzialy, tyle ofiar smiertelnych :(
-
Mysia :) ja o powrocie do Polski nie mysle, chocby dlatego, ze moj maz jest angielskojezyczny i nie chcialabym go narazac na sromote bycia w kraju, gdzie nie zna sie jezyka ... ale w sumie to nawet nie mialabym do czego wracac ... tesknie do bolu za Polska z mojego dziecinstwa, ta ktora wtedy zostawilam i myslalam, ze z rozpaczy zwyczajnie umre. Natomiast Polska obecna nie pociaga mnie. Zreszta zaznawszy troche tzw. swiatowosci nie potrafilabym zyc w takich ograniczeniach spoleczno-obyczajowych... Tu gdzie mieszkam obecnie nie jest tez zbyt swiatowo :D, ale zawsze chociaz bardziej urozmaicenie. A jesli chodzi o prace w bibliotece, to ja w sumie zawsze chcialam cos takiego robic, ale nigdy nie wiedzialam jak sie to tego zabrac, w koncu na starsze lata mnie naszlo ;)
-
Zanzibar :) ciao bella :D Mysia :) nie stanowisko ponstwowe, chyba mnie zle zrozumialas ;), tylko skromna posadka (biurwa w bibliotece ;) ) ... stanowisko drugie najnizsze od dolu ;) Aczkolwiek praca panstwowa jest, wiec mimo cienkiej pensji jest troche iweksza pewnosc na niezlownienie, no i swiadczenia w ogole sa, czego czesto w tym kraju w ogole nie ma :o Fascynujace plany masz z pieskami :) Mam nadzieje, ze pomysly, zapal, a przede wszystkim mozliwosci beda sie mnozyc na Twojej drodze :)
-
To Mysiu jestes juz dosc zawsiedziala ;) My tu sa z roznych stron swiata, kiedys mielismy na topiku niesamowita mieszanke miedzykontynentalna, ostatnio sie troche towarzystwo zminimalizowalo, ale nadal jest b. milo i sympatycznie, tylko czasem nikt nic nie pisze :D Bo nie ma niby co i takie tam... Gwoli przedstawienia sie, to ja mieszkam w Stanikach (Zjednoczonych) od '89 roku, studiowalam anglistyke, teraz pracuje na posadzie panstwowej ;)
-
Mysia :) pewnie, ze mozesz :) wsiaadj na poklad i opowiadaj co porabiasz i skad sie wzielas :) Iris :D nie jest tak zle ... Wlasnie chcialam to jakos ujac, ze na przestrzeni lat i obserwacji swiata doszlam do wniosku, ze kazdy nowy partner za chwile bedzie stary, no i ze to uczucie pierwszych motylkow jest zludne i ulotne ... Natomiast poglebianie owych motylkow i nie martwienie sie, ze juz nie sa calkiem nowe, lecz za to dojzale i wzbogacone - to jest to! Jak mnie jednak cos czasem najdzie na flirty typu zart, to jest to raczej gra na zasadzie "ciekawe, czy jak ja sie do niego usmiechne, to on sie do mnie odsmiechnie" ;)
-
Iris - tez tak cholercia kiedys mialam, a potem mnie naszlo na zarty, ale juz mi przeszlo ;) Tak jak mowisz jest suma sumarum najlepiej :)