Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bagatelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bagatelka

  1. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hej tam Slicznotki DaRk Elf - dzieki za zdjecia psiaczka :) Cudne sa oba, takie tajemnicze, czarnowlose, z milym spojzeniem, takie po prostu kofane psiaki :) A z tymi flakami, to mniej wiecej ze slyszenia pamietam tyle, ze robi sie najpierw zwykly rosol, a flaki obgotowuje jakos w oddzielnym garnku i potem kroi, dodaje do tego rosolu i dodaje warzywa, cos w tym stylu. Ales mi narobila smaku przeto! Normalnie czuje ten majerankowy smaczek !! Margot - no to widze, ze adres zadzialal. Ale wiesz co? Wszechswiat i tak jest obrocony przeciwko mnie! Wczoraj dostalam paczke z Yves Roches, gdzie ladnie sobie zamowilam owe plyniki lawendowe, a tu patrze - plynikow nie ma, za to jest adnotacja na fakturze, ze zaprzestali juz ich produkcji :D Normalnie szok! Ale na szczescie znalazlam juz sobie w zastepstwie \"tubylcze\" produkty lawendowe, bardzo ladnie i naturalnie pachnace. Oj! Odnosnie Marsjan i Wenusjanek, mam podobne odczucia do Ciebie - sa pewne rzeczy z ktorymi sie nie zgadzam, z reguly ze wzgledu na zbytnie uogolnienia, ale zdecydowanie jest tam mnostwo \"prawd zyciowych\" o roznych plciach ;), zdecydowanie polecilabym kazdemu :) Jay - hej nasz etatowy pracusiu :) Oj, te tubylcze ogromne ksiegarnie, wiem wiem, mozna caly dzien siedziec i nazbierac tych ksiazydel od pioruna, a przy kasie ....... No, ale jeszcze latwiej jest sie zapedzic przy zamawianiu przez internet. A odnosnie weegetarianskich jedzonek, to probowalas moze produkty sojowe firmy BOCA? Sa przepyszne! Tylko moze Cie zrazic fakt, ze sa robione na ksztalt kielbasek np. (nie rozumiem zreszta po co?). No i do tych Twoich Margotkowych klopsikow, a raczej sosiku, mozna by zrobic klopsiki sojowe. haneczka - czesc wesola kobitko naneczka - witaj znowu u nas ! Zycze Ci jak najmniej przygnebiajacego okresu ponownego zaaklimatyzowania sie, no i jak najweselszego rozwiazania klopotow sercowych. Ech, co tam klopotow, zadnych klopotow, bo jak mowi Jay - zakochac sie to skarb, nie klopot. Mam nadzieje, ze wszystko uklada sie pomyslnie .... :) Hmmm, czyzbys Ty tez byla milosniczka przyzadzania dobrego amciu ?? ;) Gruszenka - dokladnie wiem o co Ci chodzi z tym wychowywaniem dzieci na \"zamerykanizowancow\".... Masakra..... Ja mieszkajac w okolicach Detroit napatrzylam sie na to-to przez kilkanascie lat, ale na szczescie mialam tez okazje poznac ludzi (moze byl ich z 1 %), ktorzy naprawde na powaznie brali fakt, ze ich dzieci badz co badz sa Polakami. I wszystkim, ktorzy tu zagladaja zycze nigdy nie zachodzacego sloneczka w serduchu
  2. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Pozdrawiam Was Dziewczynki i caluje Margot - los sie na nas uwzial: w zeszlym tygodniu wyslalam Ci maila z mojego na Twoj tlenowy adres i nie przeszedl (wrecz zamrozil mi caly komputer :D), a wczoraj wyslalam na Twoj adres .fr i dostalam wiadomosc, ze skrzynka z tym adresem nie istnieje :( Ot i co... Ale znam jedna metode, ktora nigdy nie zawodzi: poczta pocztowa :D Dobra, spadam, bo z glodu padam ;)
  3. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ZIELONA ZUPA Portugalska SKŁADNIKI: · 4 łyżki oliwy 2 cebule, drobno posiekane · 4 ząbki czosnku · 4 ziemniaki, obrane i pokrojone w kostkę · 6 szklanek wywaru drobiowego · 2 szklanki wody · 25 dkg. pikantnej kiełbasy (lub mniej) · soli i pieprzu do smaku · 50 dkg. jarmużu WYKONANIE: 1.W dużym garnku grzejemy oliwe i przysmażamy cebulę do złotości (ok. 5 min.) 2.Dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę i smażymy razem jeszcze ok. 1 min. 3.Dodajemy ziemniaki i smażymy mieszając kolejne 5 min. 4.Dodajemy wywar oraz wodę i doprowadzamy do wrzenia; zmniejszamy temperaturę, przykrywamy i gotujemy ok. 15 min., aż ziemniaki będą miękkie 5.Tłuczkiem wgniatamy ziemniaki prosto do zupy 6.Dodajemy kiełbasę pokrojoną w kostkę, sól i pieprz; doprowadzamy do wrzenia 7.Zmniejszamy temperaturę i gotujemy pod przykryciem 5 min. 8.Dodajemy drobno poszatkowany jarmuż I gotujemy na wolnym ogniu ok. 5-8 min. (aż jarmuż zmięknie)
  4. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    No Dziewczynki - wstyd mi a Was - biedna malutka franci szukala naszego topiku i nie mogla znalezc, bo zszedl z pola widzenia na .... 3! strone! Ta zniewaga krwi wymaga ;) Czuje, ze padacie z niedozywienia ;) Bede Wam chyba musiala zaserwowac kolejny przepisik :D Caluski moje drogie Slicznostki
  5. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czolem Kafeteryjne Pieknowci Tym razem i ja tylko na chwilke, ale musze stwierdzic, ze przejal mnie problem Elfika odnosnie flakow wolowych ;). Na poczekaniu niestety nic nie mam, ale moge Ci powiedzic tyle, ze po angielsku flaki zwia sie \"tripes\" i bywaja w typowych supermarketach. Nie wiem, czy kiedys robilas sama flaki (ja nie, olaboga !!), ale jako produkt pierwotny nie wygladaja one zbyt ponetnie ..... A w ogole flaki to ja oczywiscie uwielbiam :D Za dawnych dobrych czasow mialam na podoredziu gro polskich sklepow, wiec mozna bylo kupic gotowa pyszna zupke !! Och uwilbiam flaczuszki, takie wlasnie z duza doza majeranku :) :) No ale do rzeczy: tradze Ci Elfowa Duszyczko poszukac takowych przpisow gdzies na polskim internecie, na pewno cos znajdziesz, w koncu flaki to jedno z typowszych polskich dan ! Dam Ci znac przeto, jak sie na cos natkne To na razie mooje Slodkie Dziewuszki sle Wam moc caluskow i zycze, coby Was nigdy zadne chandry (handry?) nie dopadaly
  6. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    GRZYBKI DO RYBKI (Szczegolnie nadaja sie do lososia, ale rownie dobrze moga byc z czymkolwiek sobie zazyczycie, np. kurczaczkiem :) ) Skladniki: - 1 lyzka oliwy z oliwek - 1 lyzka masla - ok. 1/4 szklanki drobno posiekanych bialych czesci szczypiorku (ew. pora) - 8 sredniej wielkosci grzybkow shiitake (to sa chyba po naszemu olszowki) - 1-2 zabki czosnku, rozgniecione - 2 lyzeczki swiezego estragonu (tarragon) lub 1 lyzeczka suszonego - sol, pieprz do smaku Wykonanie: 1. Na patelni rozgrzac oliwe z maslem. 2. Na tluszczyk wrzucamy szczypiorek, grzybki, czosnek i przyprawy; smazymy mieszajac z minutke, potem przykrywamy i dusimy do miekkosci (ok. pl godziny lub wiecej, gdyz te grzybki sa dosc twarde, nie to, co pieczarki). 3. Smakujemy i doprawiamy sola i pieprzem w razie potrzeby. Smacznego :) P. S. To jest bardzo latwee i pyszne amciu, dodaje ciekawego smaczku obiadkowi ;)
  7. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czesc Kobitki haneczka - no jak to zniknelam na zawsze, toc dokarmiam Was wirtualnie, jak tylko moge :D ... a pech chce, ze moge tylko wirtualnie ... bo o ile fajniej by bylo, gdybym mogla zrobic dal nas wszystkich tutaj zgromadzonych impreziaczka domowego, ach .... moglabym Wam nagotowac tych moich przepisow i jeszcze dac na wynos :D Elfik - dzieki za slicznutkie zdjecia, a od puszystych zwierzakow to sie az roi ... ktory z tych pieskow jest Twoj - bialy, czarny, czy brazowy?? Gruszenka - Ty jestes jajecznicowa??? Nie wiem czemu, ale jawilas mi sie jako brunetka, moze dlatego, ze \"Gruszenka\" pisze na czarno :D Acha, masz tam u siebie jakis w miare zorganizowany kontakt z Polonia \"mlodzeizowa\"? Margot - piekna klopsiki w sosiku kopereczkowym A ja jes chyba zrobie z mieska indyczego, bo tu z cielecinka raczej dosc cienko, a jak jest, to raczej bardzo droga, a kiedys wlasnie robilam tego typu klopsieta z indyczyzny i wyszly mniamniusne :) Dla wszystkich sto buziaczkow ( x 100)
  8. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    P. S. Dodam jeszcze, ze ten sos nie jest taki, jak typowe sosy do spaghetti ze sloika, czyli ciezki, zawiesisty, jakby czerwona farba o ogolnie pomidorowym smaku - jest on lekki i przejrzysty, a plywajace w nim wdziecznie czarne oliwki i zielona pietruszka dodaja mu nawet dosc wykwintnego wygladu ;) Elfik - nie dziwie Ci sie, ze tam nie wrocilas ;)
  9. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    SOS POMIDOROWY DO MAKARONU - na szybkiego i z czego mamy Skladniki: - 2 lyzki oliwy z oliwek - 1 spora cebula drobno posiekana - 4-5 zabkow czosnku - puszka pomidorow pokrojonych - sol, pieprz - 2-3 lyzeczki suszonych przypraw wloskich typu bazylia, oregano, tymianek (co akurat mamy pod reka, swieze przyprawy nawet milej widziane, ale suszone zawsze nieco latwiejsze w zdobyciu) - kilka lyzek startego sera, najlepiej typu parmezan (np. peccorino, romano, parmigiano, cos zdecydowanie twardego ... odradzam kupowanie takowego w proszku, to juz nie ten sam smak, dodaja celuloze zeby sie nie sklejal i inne badziewia) Skladniki opcjonalne (mozna uzyc wszystkich nizej wymienionych, lub tylko takich, ktore ubimy lub akurat mamy w posiadaniu): - mala puszka (lub mniej) filecikow anchois, drobno posiekanych - 8-10 czarnych oliwek (najlepiej \"beczkowych\", z zalewy, nie ze sloika, moj ulubiony rodzaj: Kalamata) bez pestek i podzielonych na drobne kawaleczki - lyzeczka kaparow - spora garsc posiekanej natki pietruszki Wykonanie: 1. Na rozgrzanej oliwie smazymy cebulke az bedzie przejzysta (z 10 min) 2. Dodajemy czosnek i smazymy jeszcze z minutke 3. Dodajemy skladniki opcjonalne i przyprawy, smazymy mieszajac 2-3 minuty 4. Dodajemy pomidory, dobrze wszystko wymieszujemy, doprowadzamy do wrzenia, przykrywamy i dusimy 15-20 min. 5. Po wylaczeniu gazu wsypujemy posiekana pietruszke, mieszamy dokladnie i przykrywamy jeszcze na minutke 6. W miedzyczasie gotujemy makaron, ktory po wylozeniu na talerze polewamy sosem. Tu uwaga: sos ten jest delikatny z wygladu, ale rowniez dosc esencjonalny w smaku ze wzgledu na skladniki opcjonalne ;)(wszystkie maja intensywne smaki), wiec nie zalewamy nim makaronu na maksa, tylko kladziemy na wierzchu pare lyzek). 7, Posypujemy startym serkiem Smacznego :)
  10. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    SCHAB PIECZONY Skladniki: 1. schab - dowolna ilosc, np. 20-30 centymetrow 2. czosnek - tyle zabkow mniej wiecej ile cm. schabu 3. sol, pieprz, majeranek Wykonanie: 1. Przygotowujemy schab do pieczenia poprzedniego dnia: robimy mu dlugim ostrym nozem w srodku dziure przez calosc i wkladamy w te dziure zabki czosnku. Zamiast czosnku mozna tez uzyc suszonych sliwek - rowniez klasyk schabowy. Nastepnie nacieramy calosc ze wszystkich stron sola, pieprzem i majerankiem (w przypadku sliwkowym tylko sola i pieprzem). 2. Nastepnego dnia pieczemy w dobrze nagrzanym piekarniku, ok. 1-2 godziny w zaleznosci od wielkosci schabu. Trzeba po prostu sprawdzac, czy w srodku nie jest juz surowy, ale musi byc wilgotny i z ledwo jeszcze leciutka poswiata rozowosci. 4. Mozna do tego zrobic sosik grzybowy i podawac z ziemniaczkami i jakims zielonym warzywkiem, np. brokulem. A co zostanie z obiadu, mozna takze uzyc jako wedline do kanapek. Smacznego :)
  11. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margott - dziekuje za kciuki i z gory za klopsiki A dla wszystkich tu dzis zagladajacych sle bardzo cieple mysli i zyczenia, zeby wstapila w Was nowa fal energii i odeszly wszelkie przygnebiajace mysli Ponizej zamieszcze kilka bardzo prostych przepisow :)
  12. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    izza - ale to normalnie okrutne, ze niby bedziesz z Nickiem w tym samym kraju, lecz tez kraj jest tak frajersko duzy, ze nawet nie bedziecie sie mogli zbyt czesto spotykac ... co za ironia losu ... czyli Ty bedziesz w Lutsen, tak? No bedziemy musialy jakos wreszcie sie spiknac. Wyobraz sobie, ze bedziesz pierwsza osoba tutaj, z ktora poedejme jakis kontakt towarzyski, bo do tej pory, to ewentualnie tylko znajomi mojego miska z pracy i to tak bardzo pobieznie, raz tam na piwo, raz na lancz. A ten Twoj internship, czy nie udaloby sie tego jakos przetransferowac na cos blizej Florydy? Tak czy inaczej, mam nadzieje, ze wszystko pouklada sie po Twojej mysli i ze jak tu przyjedziesz, to bedzie juz piekna wiosna i bedziemy mogly sie przechadzac po pieknych plazach, a tu jest takie fajne molo i wszystkie typowo nadmorskie atrakcje z latarnia morska wlacznie :) Elfik - oj tak, wiem o co Ci chodzi z tym zalatwianiem spraw przez telefon ... tez tego nie cierpie. Ale nie zrazaj sie, ze z jednego miejsca do Ciebie nie zadzwonili. Zobacz, moze beda jakies ogloszenia w gazecie tez z takich agencji, bo to moze oznaczac, ze skoro juz dali ogloszenie, to na pewno maja duze zapotrzebowanie i wtedy moze od razu sie z Toba umowia. Zycze Ci bardzo duzo wytrwalosci i powodzenia, wiem jak to wszystko wkurza
  13. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Margot - nie czytalam tej ksiazki, ale mysle, ze skoro Zosia byla taka fajna, to moze i Mai nic nie brakuje :) Swoja droga, to bede sie musiala sama rozejrzec za innymi ksiazkami tego goscia ...
  14. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hejka Slicznotki Ale tu u mnie mrozi, znowu - 20 stopni... dobrze, ze nie musze nigdzie wychodzic. Ale mam nadzieje, ze juz niedlugo skonczy sie moje domowe wiezienie, bo dzwonilam dzis w jedno miejsce odnosnie pracy i wyglada nawet obiecujaco. Jutro ide na rozmowe no i maja mnie sprawdzic, co to ja potrafie. Niestety to tylko 3-miesieczna praca na umowe-zlecenie i placa grosze, ale zawsze cos. DaRk Elf - skoro Ty tez szukasz pracy, to moze sprobuj tego, co ja, tzn. tzw. temping agency. Polega to mniej wiecej na tym, ze oni maja zgloszenia od firm, ze firma potrzebuje czasowo kogos do takiej, czy innej pracy biurowej, np. to moje to jest zwykle wprowadzanie danych do komputera. I taka agencja dostarcza firmie pracownika, a firma sama juz nie musie szukac, przesluchiwac kandydatow itp. Oczwiscie agencja na Tobie zarabia cos tam, ale coz - jak nie ma nic lepszego, to dobre i to. A najwazniejsze, ze masz nastepne doswiadczenie na cv. Polecam Margot - toz to istna telepatia! Ja wlasnie ostatnio myslalam o zrobieniu takich typowych polskich klopsikow w sosie koperkowym wlasnie z suszonego koperku! Moj misiek tez za koperkiem nie przepada, przynajmniej tak mowi. Ja tez kiedys utrzymywalam, ze nie lubie koperku, ale jak sie go odpowiednio i do pdpowiednich rzeczy uzyje, to wszystko nabiera innych barw :D Nie wiem czemu, ale teraz wlasnie zimowa pora mam wyjatkowa ochote na gotowanie typowo polskich dan, np. bigosik, pierogi, klopsiki. Pewnie gdybym umiala, to zrobilabym i schabowego ;) Ale jesli chodzi o schab, to moim ulubionym daniem jest pieczen ze schabu obsypana majerankiem i nadziana czosnkiem. Potem mozna to uzywac do chlebka, a jakie dobre i trudno o cos prostrzego ...
  15. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie Ale mialam wczoraj pyszny bigos, wyszedl normalnie taki, jak powinien, taki smaczek, jak pamietam z Polski. xpolishgirl - Ty sie nic nie martw dwoma lewymi rekami do gotowania, sam fakty, ze potrafisz zrobic schabowe i pomidorowke swiadczy o tym, ze drzemie w Tobie potencjal :D Ja nigdy w zyciu nie zrobilam udanego schabowego, bo zawsze cos dziwnego mi sie robi ze \"skorka\", takze dalam sobie spokoj. A za pomidorowke, to nawet nie wiedzialabym, jak sie zabrac, powaznie. Natomiast wiele innych rozniastych i ogzotycznych rzeczy powuchodzilo mi w zyciu, ze palce lizac. Zapewniam Cie, ze te przepisy, co \"u nas\" widnieja sa latwe i sprawdzone. A pyszne jakie! Margot - ale Ty nas kusisz tymi Twoimi wspanialosciami, oj kusisz :D Uwielbiam strudle (jak rowniez sztrucle, mam mgliste pojecie o roznicy miedzy nimi, ale chyba czuje o co chodzi) i o ile nigdy nic nie pieke, to chyba na tego jablkowanca sie zawezme i zrobie :D Pa Dziewuszki, lece robic kolacyjke, bo juz mi sie tasiemiec upomina o kolejna dawke pokarmu :D Dzisiaj ide na latwizne i robie spaghetti z sosem wlasnego wymyslu z tego co jest w lodowce. Jak mi wyjdzie dobre, to podam \"przepis\" ;). Spijcie slodko i niech Wam sie przysnia same rozkoszne rzeczy :)
  16. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Nie wiedze nawet swojego ostatniego wpisu, ojojoj .... Ale co tam, wazne, ze zaraz bede jesc BIGOS !!! A za Wami musze potesknic jeszcze do jutra
  17. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    O - teraz ja widze, ze sa nowe wpisy, a ja ich nie widze :( :( :(
  18. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czesc Dziewczynki Widze, ze znowu jakies przepisy sie pojawily ... no przynajmniej nikt nie podaje diet-cud :D Margot - czy dostalas moja emaliie, bo jak wysylalam, to cos mi sie stalo ze skrzynka i caly komputer siadl, a od tego czasu juz nigdy nie moglam otworzyc swojej skrzynki ... oj dzieja sie rzeczy dziwne z naszym internetowym dotleniaczem, moze niedomaga biedak pod naporem frekwencji ;) Gruszeczka - no wezze mi powiedz, gdzie mieszkasz w DC? Effik - masz juz nowego pieska? Hanusia - czesc szcupla slicznotko? Nowa Dziewczynko z Chicago - witamy :) (chodzi mi o xpolishgirl5x :) ) Jay i inne pracowite kobity - co tam slychac w eleganckim swiecie? Ach, zrobilam wczoraj ruskie pierogi, pierwszy raz od jakis 7-8 lat. Az sie zdziwilam, jakie wyszly delikatne, bo przez te cale lata jechalam na sklepowych, ktore sa takie troche \'grybymi nicmi szyte\'. A dzis robie bigosik, mam nadzieje ze caly korytarz bedzie mi zazdroscil zapachu ;) Pa-pa na razie i nie zapominajcie sie dobrze odzywiac ;)
  19. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czesc Slodziaczki Gruszenka - ten tytul to tylko zbieznosc. Swoja droga, film jest ponoc bardzo dobry, ale zupelnie inna tematyka, niz ksiazka Hoffman. Ta ksiazka jest straszliwie smutna i rozrzewniajaca, szczegolnie dla osob, ktore przezywaja los emigtanta. Ona byla emigrantka z przymusu, wiadomo - lata 50-te i panujace w owym czasie wyjatkowe \"zamilowanie\" Polakow do Zydow. A winko malinowe zwie sie: Framboise Bonny Doon Vineyard. Ale ostrzegam, jest jak syrop ;) Sprzedaja je w butelkach o pojemnosci ok. pol normalnej butelki do wina, bardzo smuklych. Widzialam tez z 1-2 inne wina malinowe tego typu. Juz sie kiedys pytalam, ale gdzie miszkasz w Washingtonie? Ja tam mieszkalam przez ok. rok i nawet ciapa sie nie zorientowalam, ze jest polska biblioteka. Margot - dzieki za przepis na pyszny chlebus . Faktycznie wyglada na bardzo latwy do zrobienia. Mysle, ze w ramach akcji zdrowego zywienia nalezaloby powrocic do starych praktyk zamieszczania przepisow tutaj ;) Ja teraz wlasnie tez czekam na paczke z Yves Rocher\'a. Niestety cos im sie pokielbasilo i wyslali ja na moj stary adres, ale na szczescie tam mieszka Mama, wiec mi ja przesle. Ale juz sie nie moge doczekac! Zamowilam sobie szampon i odzywke z jakiejs nowej serii, krem przeciwcellulitisowy, lawendowe plyny do kapieli i jeszcze jakies tam nie pamietam co. haneczka - to ile moscia panna juz kilogramkow zrzucila? Musimy jednak uwazac, bo w naszym wieku (mam na mysli baby po 30-tce ;)), jak sie zbytnio i za szybko schudnie tak bez gimnastyki, to mozna zaczac wygladac sflaczale :D Jakowoz skora traci swa jedrnosc z wiekiem ;) Ja juz sama nie wiem, czy nie powinnam sie odchudzac tylko gimnastycznie, a nie zywieniowo, bo z pozoru wygladam i tak chudawo, acz sama wiem, ze po zdjeciu tych pieknie maskujacych laszkow, tu i owdzie gromadza sie zloza, po prostu zloza tluszczu. A teraz jestem glodna, bo zjadlam dietetyczne drugie sniadanie i tyle z tego pozytku :( Ja chcem kalafiorek z maselkiem, albo jakies inne cos pysznego! DaRk Elf - to super, ze znalazlas odpowiedni kremik dla siebie. tez wlasnie ostanio przygladalam sie kremom Loreala, ale musze na razie pozuzywac moje zloza probek, glownie z Clinique. A ja jeszcze ostatnimi silami pare dni temu pouzywalam troche tego kremu pod oczy, co byl w tym zestawie z Bath&Body, co zesmy go obie mialy, bo nie chcialam, zeby sie zmarnowal, ale niestety poszedl do smieci po 2 dniach, bo budze sie kiedys, a tu oczy cale przesuszsone i zaczerwienione. Nie wiem, czy ktos te swinstwa w ogole kupuje? A odnosnie odchudzania, to Ty nam chudzielcu niedlugo w ogole znikniesz, a wczesniej jeszcze doprowadzisz swego malzonka do anemii :D Nie zaluj biedakowi frytek, ale powiem Ci, ze jakbys mu robila ten chlebek Margot z jakimis zdrowymi rzeczami np. salata, pomidorkiem, szczypiorkiem, serkiem, chudym mieskiem, to by gosc dopiero mial w 2 w jednym: super zdrowe i pozywne jedzenie + niskokaloryczne, wiec dietetyczne. Bo te buly z Subwaya, to moze i sa reklamowane jako niskokaloryczne w porownaniu do hamburgerow na przyklad, ale biale pieczywo samo w sobie strasznie tuczy i zwalnia przemiane materii. Dlatego chlebek Margot powinien nam wszystkim dac do myslenia, bo to jest to! :) Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich pozostalych bywalcow naszego topiku i wszystkim zycze pysznego weekendu
  20. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie Milusinscy Widze, ze nasz topik az huczy od odchudzania, kilogramy z ponaddzwiekowa predkoscia wylatuja w sina dal, a my stajemy sie z dnia na dzien wiotsze, slodsze i powabniejsze ;) No, ja sie tam nie waze, na razie mam tez mala przerwe w cwiczeniach, ale zjadam nieco mniejsze ilosci pokarmu niz ostatnimi czasy. Stawiam jednak na zdrowe zywienie, a nie tam jakies glodzenie :) Margot - tak, wszystko przeszlo zgodnie z planem A powiedz mi to kochaniutka, jak moglas chlebus w 5 minut przygotowac? Czy byl on z jakiegos gotowca? Bo moja Mama swego czasu miala faze wlasnorecznego pieczenia chleba, takiego wlasnie pelnonoziarnistego i super zdrowego, ale zabieralo jej to strasznie duzo czasu i mozolu. Hmmm, moze po prostu technika poszla do przodu przez te pare lat ;) Mam nadzieje, bo rowniez nie pogardzilabym moznoscia samodzielnego wykonywania pysznego chlebusia. Gruszenka - jak interesuja Cie ksiazki o tematyce polsko-zydowskiej, to polecam Eve Hoffman. Rewelacja! Szczegolnie \"Lost in Translation\", ale nie wiem, czy znajdziesz po polsku. Co do slodkiego czerwonego winka, to niestety i ja nie moge Ci pomoc, bo specjalnie za slodkimi nie jestem. Ale chodzi Ci o takie typowe calkiem slodkie, deserowe, czy normalne, tylko bardziej slodkie, niz wytrawne? Chociaz, przypomnialo mi sie takie wino malinowe, strasznie slodkie i pyszne, ale nie zmozesz wiecej niz pare lykow, bo jest normalnie prawie jak syrop. Zamierzam je zmieszac z szampanem w celu uzyskania przyjemnego i orzezwiajacego trunku. aga06 - witamy! Mieszkasz w kraju moich marzen :) Naneczka - mam dla Ciebie super wiadomosc: czerwone wino nie tylko, ze nie tuczy, ale wywoluje w organizmie efekt diety niskokalorycznej !!! I nie wyssalam sobie tego z palca, ale slyszalm z ust jakiejs pani naukowiec w telewizji polskiej. Jest to jedno z ostatnich odkryc. I co Ty na to? Ja rowniez spozywam ten przedni trunek codziennie (lub prawie), a teraz bede czynic to o tylez gorliwiej i bez wyrzutow sumienia, ze jestem na diecie :D :D :D haneczka - slyszysz? ... i inne milosniczki wina ??? Z ze przy winkach jestesmy, to ja wlasnie najbardziej lubie czerwone i raczej wytrawne, ciezsze do ciezszych potraw, lzejsze do lekkich, nawet do rybki stosuje czerwone winko, np. jakis lekki merlot, bo do bialych nie mam az tak wielkiego sentymentu, acz czasem, szczegolnie latem, tez chetnie. No to tymczasem :)
  21. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie Milusinscy Widze, ze nasz topik az huczy od odchudzania, kilogramy z ponaddzwiekowa predkoscia wylatuja w sina dal, a my stajemy sie z dnia na dzien wiotsze, slodsze i powabniejsze ;) No, ja sie tam nie waze, na razie mam tez mala przerwe w cwiczeniach, ale zjadam nieco mniejsze ilosci pokarmu niz ostatnimi czasy. Stawiam jednak na zdrowe zywienie, a nie tam jakies glodzenie :) Margot - tak, wszystko przeszlo zgodnie z planem A powiedz mi to kochaniutka, jak moglas chlebus w 5 minut przygotowac? Czy byl on z jakiegos gotowca? Bo moja Mama swego czasu miala faze wlasnorecznego pieczenia chleba, takiego wlasnie pelnonoziarnistego i super zdrowego, ale zabieralo jej to strasznie duzo czasu i mozolu. Hmmm, moze po prostu technika poszla do przodu przez te pare lat ;) Mam nadzieje, bo rowniez nie pogardzilabym moznoscia samodzielnego wykonywania pysznego chlebusia. Gruszenka - jak interesuja Cie ksiazki o tematyce polsko-zydowskiej, to polecam Eve Hoffman. Rewelacja! Szczegolnie \"Lost in Translation\", ale nie wiem, czy znajdziesz po polsku. Co do slodkiego czerwonego winka, to niestety i ja nie moge Ci pomoc, bo specjalnie za slodkimi nie jestem. Ale chodzi Ci o takie typowe calkiem slodkie, deserowe, czy normalne, tylko bardziej slodkie, niz wytrawne? Chociaz, przypomnialo mi sie takie wino malinowe, strasznie slodkie i pyszne, ale nie zmozesz wiecej niz pare lykow, bo jest normalnie prawie jak syrop. Zamierzam je zmieszac z szampanem w celu uzyskania przyjemnego i orzezwiajacego trunku. aga06 - witamy! Mieszkasz w kraju moich marzen :) Naneczka - mam dla Ciebie super wiadomosc: czerwone wino nie tylko, ze nie tuczy, ale wywoluje w organizmie efekt diety niskokalorycznej !!! I nie wyssalam sobie tego z palca, ale slyszalm z ust jakiejs pani naukowiec w telewizji polskiej. Jest to jedno z ostatnich odkryc. I co Ty na to? Ja rowniez spozywam ten przedni trunek codziennie (lub prawie), a teraz bede czynic to o tylez gorliwiej i bez wyrzutow sumienia, ze jestem na diecie :D :D :D haneczka - slyszysz? ... i inne milosniczki wina ??? Z ze przy winkach jestesmy, to ja wlasnie najbardziej lubie czerwone i raczej wytrawne, ciezsze do ciezszych potraw, lzejsze do lekkich, nawet do rybki stosuje czerwone winko, np. jakis lekki merlot, bo do bialych nie mam az tak wielkiego sentymentu, acz czasem, szczegolnie latem, tez chetnie. No to tymczasem :)
  22. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie Milusinscy Widze, ze nasz topik az huczy od odchudzania, kilogramy z ponaddzwiekowa predkoscia wylatuja w sina dal, a my stajemy sie z dnia na dzien wiotsze, slodsze i powabniejsze ;) No, ja sie tam nie waze, na razie mam tez mala przerwe w cwiczeniach, ale zjadam nieco mniejsze ilosci pokarmu niz ostatnimi czasy. Stawiam jednak na zdrowe zywienie, a nie tam jakies glodzenie :) Margot - tak, wszystko przeszlo zgodnie z planem A powiedz mi to kochaniutka, jak moglas chlebus w 5 minut przygotowac? Czy byl on z jakiegos gotowca? Bo moja Mama swego czasu miala faze wlasnorecznego pieczenia chleba, takiego wlasnie pelnonoziarnistego i super zdrowego, ale zabieralo jej to strasznie duzo czasu i mozolu. Hmmm, moze po prostu technika poszla do przodu przez te pare lat ;) Mam nadzieje, bo rowniez nie pogardzilabym moznoscia samodzielnego wykonywania pysznego chlebusia. Gruszenka - jak interesuja Cie ksiazki o tematyce polsko-zydowskiej, to polecam Eve Hoffman. Rewelacja! Szczegolnie \"Lost in Translation\", ale nie wiem, czy znajdziesz po polsku. Co do slodkiego czerwonego winka, to niestety i ja nie moge Ci pomoc, bo specjalnie za slodkimi nie jestem. Ale chodzi Ci o takie typowe calkiem slodkie, deserowe, czy normalne, tylko bardziej slodkie, niz wytrawne? Chociaz, przypomnialo mi sie takie wino malinowe, strasznie slodkie i pyszne, ale nie zmozesz wiecej niz pare lykow, bo jest normalnie prawie jak syrop. Zamierzam je zmieszac z szampanem w celu uzyskania przyjemnego i orzezwiajacego trunku. aga06 - witamy! Mieszkasz w kraju moich marzen :) Naneczka - mam dla Ciebie super wiadomosc: czerwone wino nie tylko, ze nie tuczy, ale wywoluje w organizmie efekt diety niskokalorycznej !!! I nie wyssalam sobie tego z palca, ale slyszalm z ust jakiejs pani naukowiec w telewizji polskiej. Jest to jedno z ostatnich odkryc. I co Ty na to? Ja rowniez spozywam ten przedni trunek codziennie (lub prawie), a teraz bede czynic to o tylez gorliwiej i bez wyrzutow sumienia, ze jestem na diecie :D :D :D haneczka - slyszysz? ... i inne milosniczki wina ??? Z ze przy winkach jestesmy, to ja wlasnie najbardziej lubie czerwone i raczej wytrawne, ciezsze do ciezszych potraw, lzejsze do lekkich, nawet do rybki stosuje czerwone winko, np. jakis lekki merlot, bo do bialych nie mam az tak wielkiego sentymentu, acz czasem, szczegolnie latem, tez chetnie. No to tymczasem :)
  23. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie Milusinscy Widze, ze nasz topik az huczy od odchudzania, kilogramy z ponaddzwiekowa predkoscia wylatuja w sina dal, a my stajemy sie z dnia na dzien wiotsze, slodsze i powabniejsze ;) No, ja sie tam nie waze, na razie mam tez mala przerwe w cwiczeniach, ale zjadam nieco mniejsze ilosci pokarmu niz ostatnimi czasy. Stawiam jednak na zdrowe zywienie, a nie tam jakies glodzenie :) Margot - tak, wszystko przeszlo zgodnie z planem A powiedz mi to kochaniutka, jak moglas chlebus w 5 minut przygotowac? Czy byl on z jakiegos gotowca? Bo moja Mama swego czasu miala faze wlasnorecznego pieczenia chleba, takiego wlasnie pelnonoziarnistego i super zdrowego, ale zabieralo jej to strasznie duzo czasu i mozolu. Hmmm, moze po prostu technika poszla do przodu przez te pare lat ;) Mam nadzieje, bo rowniez nie pogardzilabym moznoscia samodzielnego wykonywania pysznego chlebusia. Gruszenka - jak interesuja Cie ksiazki o tematyce polsko-zydowskiej, to polecam Eve Hoffman. Rewelacja! Szczegolnie \"Lost in Translation\", ale nie wiem, czy znajdziesz po polsku. Co do slodkiego czerwonego winka, to niestety i ja nie moge Ci pomoc, bo specjalnie za slodkimi nie jestem. Ale chodzi Ci o takie typowe calkiem slodkie, deserowe, czy normalne, tylko bardziej slodkie, niz wytrawne? Chociaz, przypomnialo mi sie takie wino malinowe, strasznie slodkie i pyszne, ale nie zmozesz wiecej niz pare lykow, bo jest normalnie prawie jak syrop. Zamierzam je zmieszac z szampanem w celu uzyskania przyjemnego i orzezwiajacego trunku. aga06 - witamy! Mieszkasz w kraju moich marzen :) Naneczka - mam dla Ciebie super wiadomosc: czerwone wino nie tylko, ze nie tuczy, ale wywoluje w organizmie efekt diety niskokalorycznej !!! I nie wyssalam sobie tego z palca, ale slyszalm z ust jakiejs pani naukowiec w telewizji polskiej. Jest to jedno z ostatnich odkryc. I co Ty na to? Ja rowniez spozywam ten przedni trunek codziennie (lub prawie), a teraz bede czynic to o tylez gorliwiej i bez wyrzutow sumienia, ze jestem na diecie :D :D :D haneczka - slyszysz? ... i inne milosniczki wina ??? Z ze przy winkach jestesmy, to ja wlasnie najbardziej lubie czerwone i raczej wytrawne, ciezsze do ciezszych potraw, lzejsze do lekkich, nawet do rybki stosuje czerwone winko, np. jakis lekki merlot, bo do bialych nie mam az tak wielkiego sentymentu, acz czasem, szczegolnie latem, tez chetnie. No to tymczasem :)
  24. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie Milusinscy Widze, ze nasz topik az huczy od odchudzania, kilogramy z ponaddzwiekowa predkoscia wylatuja w sina dal, a my stajemy sie z dnia na dzien wiotsze, slodsze i powabniejsze ;) No, ja sie tam nie waze, na razie mam tez mala przerwe w cwiczeniach, ale zjadam nieco mniejsze ilosci pokarmu niz ostatnimi czasy. Stawiam jednak na zdrowe zywienie, a nie tam jakies glodzenie :) Margot - tak, wszystko przeszlo zgodnie z planem A powiedz mi to kochaniutka, jak moglas chlebus w 5 minut przygotowac? Czy byl on z jakiegos gotowca? Bo moja Mama swego czasu miala faze wlasnorecznego pieczenia chleba, takiego wlasnie pelnonoziarnistego i super zdrowego, ale zabieralo jej to strasznie duzo czasu i mozolu. Hmmm, moze po prostu technika poszla do przodu przez te pare lat ;) Mam nadzieje, bo rowniez nie pogardzilabym moznoscia samodzielnego wykonywania pysznego chlebusia. Gruszenka - jak interesuja Cie ksiazki o tematyce polsko-zydowskiej, to polecam Eve Hoffman. Rewelacja! Szczegolnie \"Lost in Translation\", ale nie wiem, czy znajdziesz po polsku. Co do slodkiego czerwonego winka, to niestety i ja nie moge Ci pomoc, bo specjalnie za slodkimi nie jestem. Ale chodzi Ci o takie typowe calkiem slodkie, deserowe, czy normalne, tylko bardziej slodkie, niz wytrawne? Chociaz, przypomnialo mi sie takie wino malinowe, strasznie slodkie i pyszne, ale nie zmozesz wiecej niz pare lykow, bo jest normalnie prawie jak syrop. Zamierzam je zmieszac z szampanem w celu uzyskania przyjemnego i orzezwiajacego trunku. aga06 - witamy! Mieszkasz w kraju moich marzen :) Naneczka - mam dla Ciebie super wiadomosc: czerwone wino nie tylko, ze nie tuczy, ale wywoluje w organizmie efekt diety niskokalorycznej !!! I nie wyssalam sobie tego z palca, ale slyszalm z ust jakiejs pani naukowiec w telewizji polskiej. Jest to jedno z ostatnich odkryc. I co Ty na to? Ja rowniez spozywam ten przedni trunek codziennie (lub prawie), a teraz bede czynic to o tylez gorliwiej i bez wyrzutow sumienia, ze jestem na diecie :D :D :D haneczka - slyszysz? ... i inne milosniczki wina ??? Z ze przy winkach jestesmy, to ja wlasnie najbardziej lubie czerwone i raczej wytrawne, ciezsze do ciezszych potraw, lzejsze do lekkich, nawet do rybki stosuje czerwone winko, np. jakis lekki merlot, bo do bialych nie mam az tak wielkiego sentymentu, acz czasem, szczegolnie latem, tez chetnie. No to tymczasem :)
  25. bagatelka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Witajcie Milusinscy Widze, ze nasz topik az huczy od odchudzania, kilogramy z ponaddzwiekowa predkoscia wylatuja w sina dal, a my stajemy sie z dnia na dzien wiotsze, slodsze i powabniejsze ;) No, ja sie tam nie waze, na razie mam tez mala przerwe w cwiczeniach, ale zjadam nieco mniejsze ilosci pokarmu niz ostatnimi czasy. Stawiam jednak na zdrowe zywienie, a nie tam jakies glodzenie :) Margot - tak, wszystko przeszlo zgodnie z planem A powiedz mi to kochaniutka, jak moglas chlebus w 5 minut przygotowac? Czy byl on z jakiegos gotowca? Bo moja Mama swego czasu miala faze wlasnorecznego pieczenia chleba, takiego wlasnie pelnonoziarnistego i super zdrowego, ale zabieralo jej to strasznie duzo czasu i mozolu. Hmmm, moze po prostu technika poszla do przodu przez te pare lat ;) Mam nadzieje, bo rowniez nie pogardzilabym moznoscia samodzielnego wykonywania pysznego chlebusia. Gruszenka - jak interesuja Cie ksiazki o tematyce polsko-zydowskiej, to polecam Eve Hoffman. Rewelacja! Szczegolnie \"Lost in Translation\", ale nie wiem, czy znajdziesz po polsku. Co do slodkiego czerwonego winka, to niestety i ja nie moge Ci pomoc, bo specjalnie za slodkimi nie jestem. Ale chodzi Ci o takie typowe calkiem slodkie, deserowe, czy normalne, tylko bardziej slodkie, niz wytrawne? Chociaz, przypomnialo mi sie takie wino malinowe, strasznie slodkie i pyszne, ale nie zmozesz wiecej niz pare lykow, bo jest normalnie prawie jak syrop. Zamierzam je zmieszac z szampanem w celu uzyskania przyjemnego i orzezwiajacego trunku. aga06 - witamy! Mieszkasz w kraju moich marzen :) Naneczka - mam dla Ciebie super wiadomosc: czerwone wino nie tylko, ze nie tuczy, ale wywoluje w organizmie efekt diety niskokalorycznej !!! I nie wyssalam sobie tego z palca, ale slyszalm z ust jakiejs pani naukowiec w telewizji polskiej. Jest to jedno z ostatnich odkryc. I co Ty na to? Ja rowniez spozywam ten przedni trunek codziennie (lub prawie), a teraz bede czynic to o tylez gorliwiej i bez wyrzutow sumienia, ze jestem na diecie :D :D :D haneczka - slyszysz? ... i inne milosniczki wina ??? Z ze przy winkach jestesmy, to ja wlasnie najbardziej lubie czerwone i raczej wytrawne, ciezsze do ciezszych potraw, lzejsze do lekkich, nawet do rybki stosuje czerwone winko, np. jakis lekki merlot, bo do bialych nie mam az tak wielkiego sentymentu, acz czasem, szczegolnie latem, tez chetnie. No to tymczasem :)
×