afrudyta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez afrudyta
-
Franciszka, hehe, przypomniałam sobie o takich starych \"śliskich\" spodniach americanosa, które były modne jakieś 10 lat temu, nosiłam je w ostatniej klasie szkoły średniej i...właśnie je zostawiłam sobie jako swój \"miernik wagi\":) W zyciu nie wyszłabym juz w nich poza swój pokój, no swój przedpokój bo tam wielkie lustro jest:))) ale jak w nie sie mieszczę bez problemu to znaczy, że jest ok:) Przez te 10 lat kilka razy się już i mieściłam i nie mieściłam. Oczywiscie obecnie nawet nie ma mowy o zmieszczeniu:) Tyłek za dużo sie rozrósł:(....ale oczywiscie nie wywale ich...wróce do przymiarki za jakis czas:)
-
PuchateQ, mam tak samo jak Ty, z tym, że jedyne rzeczy jakie czasem zakupię, a które nie leżą na mnie jak powinny to spodnie:(Kilka miesięcy temu kupiłam sobie w jakimś niedługim odstępie czasowym, trzy pary rybaczek. Pięęęęęękne, zwłaszcza takie czarne, ech! He he, jak na złośc, żeby właśnie w te czarne sie wcisnąć będę musiała najbardziej sie pomęczyć:) W pozostałe dwie wchodzę, ale jeszcze daleka droga do tego by móc stwierdzic, że \"dobrze mi w nich\":( I wszystkie trzy pary leżą na dnie szafy jeszcze z metkami...Czasami się zastanawiam czy przypadkiem ich nie oddać jakiejs koleżance? Chyba jednak jeszcze się wstrzymam...dam sobie ostatnia szansę;)
-
a ja w niedzielę wyjeżdżam na tydzień lub dwa...i wątpliwe bym tam miała net, chociaż może...Też będę tęsknić i nie będę mogła dzielić się swoimi zmaganiami z forslimkiem z Wami, buuuuuuuuu:( Inezka, z tymi kostiumami to faktycznie porazka i dlatego ja nie kupuję. Ubieram się ciągle jak gówniara, hehehe, no ale moge sobie na to pozwolić bo nie pracuje na stanowisku księgowej jak Ty, a to do czegos zobowiązuje... Żałuję tylko, że sukienek nie mam:(
-
izulka75, no i pewnie do tego dojdziesz!!!!!
-
hehe, kochana, mam podobnie:( Jestem \"gruchą\". Bluzeczki noszę \"38\", a z krótkim rękawem lub bez \"36\", ale juz spódniczki i spodnie \"40\":(...i tak cholernie nie chce mi sie ćwiczyć, ale muszę wytrwać w postanowieniu!:)
-
Inezka! Ponoć super na uda jest następujące ćwiczonko; kładziesz się na podłodze bokiem, jedną ręką podpierasz głowę, a druga połozona na nodze. Unosisz jak najwyżej tą nogę, na której znajduje się ręka i powoli opuszczasz i tak na poczatek ok. 25 razy. Później zmiana nogi. Jak juz będziesz miała wprawę to trzeba będzie zwiększyć i robić np. po dwie albo trzy serie po 25 razy. Wyczytałam sama o tym niedawno w necie i ćwiczę tak. Faktycznie czuje się, że mięśnie pracują, ale na efekty jeszcze za wczesnie. Podobno przy regularnym ćwiczeniu, po 3 tygodniach coś tam można zauważyc. A na brzuszek-brzuszki! Regularnie przed snem, po nie jedzeniu niczego od 18, naprawde działaja:) Pozdrawiam!
-
Witamy PuchateQ!!! Nie martw sie, przyjdzie i na Ciebie czas!:) Inez34, prosze bardzo! izulka75, możesz już buźki nam wysyłac!:D
-
izulka75, masz tutaj buźki! http://forum.o2.pl/emotikony.php
-
izulka75 współczuję z tymi wspólnymi posiłkami, ale powiem Ci, że tu to już trzeba się zebrać do kupy i mieć silna wole! Kilka lat temu postanowiłam pare kg. schudnąć, a jeszcze mieszkalismy we trójke, a mój mąż mało jeść nie może:), także musiałam różne rzeczy przygotowywac, by mu dogadzać i siedziałam w domu, nie pracowałam! Owszem, obiady nie stanowiły problemu bo jak pisałam wyżej, mięsa nie jem, także i niczego nie żałowałam:) Natomiast pamiętam jak smażyłam im frytki bo kiedys sobie zażyczyli...Byłam już jakiś czas na dietce i powiem szczerze, że smazyłam je i zmusiłam sie do spróbowania jednej by sprawdzic czy juz sa ok:) Naprawde; silna wola! W ciągu 1,5 miesiaca schudłam 8kg. wtedy i utrzymywałam ta wage przez 1.5 roku...:) Nie przyjmowałam wtedy żadnych tableteczek, żadnych. No, a teraz mamy forslimka i w nim pokładam całą nadzieje!;)
-
Franciszka! Czasem nie warto się długo zastanawiac nad tym co lepsze, a co gorsze. Tak w życiu bywa i czasem z pewnymi sytuacjami po prostu trzeba się godzić, ale...jesteśmy przeciez wciąz młode i wiem, że jeszcze sporo przed nami!:) A tak na marginesie to tez się ciesze, że nie muszę mężowi obiadków gotować! A dziecku gotuje babcia, hehe:) także też mam to z głowy:) I tylko miejmy nadzieje, że ten \"Inezkowy forslimek \"i nam przyniesie radośc!:) Buźka!:)
-
Heh, Franciszka, ja mężatka jestem, ale męża też raczej nie posiadam, hehe...Takie życie...mąż daleko mieszka.
-
inezka34, modna666, PuchateQ, izulka75, Onk3, Jakośtak, WITAM WAS SERDECZNIE!!!! a także inne Panie, których nie dopisałam! Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego przemiłego grona?:) Przypadkowo wczoraj trafiłam na Twój topik inezka34, no i oczywiscie z rana, kierunek-apteka!:) Oczywiscie nie było, ale pani zaproponowała, że zadzwoni do hurtowni:) W hurtowni mieli jedno, jedyne opakowanie...ale zamówiła mi i juz je mam:) Kolejne trzy(mama tez będzie brała), zamówiłam przez necik i mam nadzieję, że przyjda:) Nie mam nadwagi, ale jak każda z nas, cos tam chciałabym zgubic:) Pozdrawiam i dziekuje Ci serdecznie za ten przesympatyczny topik! buzka!