-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez krysiulk
-
Annas sprobuj ale nie panikuj jak bedzie negatyw ;) KCIUKAM!!
-
ja mam dziś jakiś 3 dzień po owulce więc za wcześnie na wszystko, pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość... Ech czekanie zawsze najgorsze! Jest 50/50 albo się uda albo nie ;)
-
Annas obydwie jestesmy na tym samym etapie, musimy sie wspierac. Ja w dalszym ciagu mam nadzieje, ale staram sie przygotowac na wszystko.. Emek tez nie robi mi zludzen...
-
Sabaw w takim ukladzie rob testy rano po powrocie z pracy ;)
-
Hej dziewczynki! Dziś już czuje się dobrze, więc owulka już była. Ten ból kręgosłupa faktycznie był od jajnika bo teraz wszystkie objawy jak ręką odjął ;) został mi tylko ból piersi a dokładnie sutków oraz delikatne skurcze i pobolewania w podbrzuszu... Dziś zamówiłam testy ciążowe, będę sprawdzać od przyszłej niedzieli ;) Modle się aby @ nie przyszła i żeby się udało! Wiem że to zbyt piękne aby było prawdziwe, ale okres też mi wrócił ekspresem więc jestem dobrej myśli. Jestem przekonana, że na wszystkie moje sukcesy ma wpływ również ivf, wszystkie laparoskopie oraz stymulacje no i punkcje. Zresztą doktor mi o tym mówił, że teraz mamy bardzo dużą szansę. Temperaturka mi dziennie rośnie regularnie o jakieś 0,11 stopnia i dziś mam już 36,77 :) Gdzie na dwa dni przed owulką miałam coś koło 36,2. Z tego co czytałam to jeśli się uda powinnam mieć w okolicach piątku implantację... Modle się, cudzie stań się!! Waga mi nadal spada, dziś mam już 7,5kg na dole :) Zmienia mi się też skóra i figura, staje się bardziej kobieca a nie taki babochłop z brzucholem ;) Od jutra zaczynam znów ćwiczyć bo ostatni miesiąc odpuściłam ze względu na remont i zmęczenie, ale już czas na powrót do rzeczywistości ;) Pozdrowionka!! P.S. Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie kciukasy, z takim wsparciem musi się udać!!
-
GMW - http://www.invitrogmw.pl/ . Annas ja nie miałam transferu więc nie pomogę, ale mocno trzymam kciuki aby nie było to nic złego!! Trzymaj się ;)
-
Ja w polowie lipca tamtego roku poszlam na tzw. Biala sobote czyli bezplatna konsultacje na ktora nie trzeba sie umawiac tylko idziesz od reki, odczekasz swoja kolejke w poczekalni i juz. Doktor zrobil dokladny wywiad, obejrzal wyniki i zrobil swoje badania (usg, wziernik i wymaz) co nas wyszlo ok.250zl - nie pamietam dokladnie, ale nie wiecej. Pozniej skierowal na dalsze badania i przekazal potrzebne do wypelnienia dokumenty. Wstepnie nas odrazu zakwalifikowal, nie bylo watpliwosci, dokumenty to juz byla formalnosc. My dlugo czekalismy bo przez 2 m-ce nie bylo jakis odczynnikow do zbadania amh a to bylo podstawowe badanie. Gdyby nie to, to start bylby odrazu. Nie wiem jak jest teraz, ale rok temu mieli spory budzet i zadnej kolejki w Opolu. Ja ze swojej strony serdecznie polecam dr Glaba jako wysokiej klasy specjaliste, ktoremu zalezy, jest serdeczny i uczciwy, nie naciaga na kase a bardzo chce pomoc. Jak mialam hiperke po pierwszej stymulacji to mnie badali wszyscy trzej doktorzy i wszyscy byli zatroskani razem z p.embriolog. Jestem zachwycona obsluga, czystoscia i jakoscia sprzetu w klinice. Nie bede juz leczyc sie na nfz... Ciaze tez zamierzam u doktora prowadzic ;) Mysle ze juz jest po owulce, kolo poludnia puscil mnie bol jajnika a teraz juz tylko mam pobolewanie i uscisk w dole brzucha. Czytalam ze przy pcos tak moze byc wiec troche jestem spokojniejsza. Kciukajcie prosze, aby nam sie udalo! Pozdrowionka :)
-
LaBrise nie martw się, naprawdę jestem przekonana, że lekarz wie co robi podając Ci takie a nie inne dawki leków w odpowiednim czasie. My możemy sobie domowymi sposobami pomagać, ale musimy się niestety zdać na los oraz lekarzy ;) Pierwsza stymulacja jest najgorsza bo wszystko jest nowe, ja za pierwszym razem też byłam pełna obaw a niestety nie znałam jeszcze tego forum więc byłam ze wszystkim sama :( Annas masz super wynik, trzymam kciuki za punkcję oraz max silnych zarodeczków! Punkcji się absolutnie nie bój, pośpisz błogo parę minut i będziesz chciała jeszcze ;) Później przez chwilę może trochę brzuch boleć i jest słabo, ale po kilku godzinach już jest lepiej :) Dziewczynki trzymam za was mocno kciuki, już tylko my zostałyśmy i musi nam się udać!! Ja po cichutku liczę, że jestem coraz bliżej naturalsa a nawet jeśli nie to mam szczerą nadzieję, że ostatnie podejście do ivf będzie w końcu szczęsliwe!! P.S. Wczoraj oglądaliśmy z emkiem film "Nic śmiesznego" był tam taki wątek jak mama Adasia ubierała go w sukienkę i pomyślałam, że ja też tak mogę sfiksować bo marzę o córci ;) Koleżanka mi powiedziała, że "nie będziesz robić afery z powodu małego kranika" :P Co racja to racja, oby zdrowe nasze maluszki były!! Pozdrowionka :)
-
Ola ciesze sie ze z malym wszystko w porzadku a ty dostalas l4, rozumiem ze nie potrafisz tak porzucic pracy, dobrze ze chociaz ta dziewczyna do ciebie podjedzie bo w domu swoim tempem jakos ogarniesz te place, tylko prosze uwazaj na siebie. Ja nie moge sie wizyty doczekac bo nie wiem czego sie spodziewac, oby dobrych wiesci!
-
Maju gratuluję pogodzenia się z mężulkiem, od razu mówiłam że powiedział to w złości i wcale tak nie myśli. Później mu było zapewne głupio i nie wiedział jak Cię przeprosić... Odpocznijcie sobie jeszcze w sierpniu i zbierzcie siły do walki a później powodzenia!! ;) Annas gratuluję pięknej stymulacji, będzie dobrze bo wszystko wygląda bardzo obiecująco. Nie martw się i zaufaj lekarzom :) A pobaraszkować zawsze można ;) LaBrise żadna z nas nie miała długiego protokołu więc tak naprawdę nie możemy Ci pomóc. Jedyne co to możemy Cię wspierać duchowo i mocno trzymać kciuki! Głowa do góry, będzie dobrze, zaufaj lekarzom :) Długość brania zastrzyków zależy ściśle od rekacji Twoich jajników, moje na przykład ciężko się stymulują i miałam zawsze po kilka dokładek... Ola szkoda, że urlop już Ci się skończył, ale tak to jest że wszystko co dobre szybko się skończy ;) Zasuwaj do lekarza po L4 i nawet się nie wachaj! Masz masakryczne warunki pracy i ani myśl o pracy w trakcie L4 za darmoche - nikt tego nie doceni a Twoje zdrowie oraz maleństwa jest najważniejsze!! Gumowym młotkiem Ci z głowy wybiję ten pomysł!! Nie szanują Cię, w trakcie Twoich chorób wołali Cię do pracy, ale tym razem się nie daj - prosze Cię!! A nowej powiedz tylko to co trzeba a reszta to już nie Twoja działka, jak sobie lesera zatrudnili to niech się teraz męczą! Ja bym nie miała skrupułów, sama mówiłaś że powrotu już nie będziesz miała więc czemu masz im pomagać? Oni Ci pomogli w trakcie choroby, stymulacji?! Wczoraj zapisałam się na wizytę do doktorka na przyszłą środę 30.07 i już się nie mogę doczekać co mi powie ;) Jadę do niego zaraz po pracy. Okres mam skąpy, podobnie jak dwa poprzednie (widocznie jajniki już od jakiś dwóch miesięcy dojrzewały do rozruchu). Ból dziś już nie jest dokuczliwy więc jest już dobrze :)
-
Dziewczynki muszę się wam pochwalić bo to dziś dla mnie wiadomość dnia jest - dostałam dziś @ swoją, pierwszą od jakiś 15 lat taką prawdziwą! W prawdzie wzięłam parę tabletek lutki na wywołanie, ale z mojego zaganiania zamiast w sumie 20 wzięłam 3 może 4 tylko więc uznaję że okres mam swój, tym bardziej że mnie ten brzuch tak bolał w ubiegłym tygodniu... Dziś popołudniu znów mnie rozbolało a później przy okazji siku miałam niespodziankę ;) Tylko mam problem bo miałam dostać @ za tydzień, poprzedni cykl wyszedł mi zaledwie 22 dniowy a mam iść teraz na kontrol w połowie cyklu więc chyba powinnam pójść za 11 dni czyli 30.07 - jak myślicie?? Schudłam dokładnie 6,6kg, cieszę sie jak głupia a moja Mama mi dziś powiedziała, że to mało! i powinnam mocniej się odchudzać bo mam jeszcze masę do zrzucenia, no ręce mi opadły... Z założonych 20kg do zrzucenia ubyło mi już ponad 6,5kg więc jakaś 1/3... Nikt nie potrafi mnie zmotywować tak jak moja Mama ;) Tolcia udanego wywczasu, mnie się marzy od wielu lat nasze polskie morze tylko z Opola daleko a nam ciągle kasy szkoda :( Olcia wiem, że to kiepskie samopoczucie nie jest przyjemne ale przynajmniej czujesz, że Leonek jest z Tobą - poza tym właśnie spełnia się największe Twoje marzenie więc warto się przemęczyć ;) Mam nadzieję, że na przyszły weekend uda nam się w końcu zakończyć remont więc może jak się uda to się spotkamy na koniec miesiąca?! Oddam Ci Twój termometr ;) Maju ja o akupresurze nie słyszałam, być może dlatego że mnie bardzo przeraża wbijanie igieł i słabo się interesuję tym tematem, ale jeśli masz odwagę to może warto spróbować ;)
-
Dziewczynki, jestem dziś bardzo szczęśliwa :) Z ciekawości nie wytrzymałam i wskoczyłam dziś na wagę, zeszłam poniżej 80kg i jestem mega dumna z siebie!! Ponadto od wczoraj wieczór trochę lepiej się czuję, brzuch już tylko troszkę pobolewa, ale to jest luzik i da się z tym funkcjonować. Co ciekawe nie czuje żadnych objawów na okres a powinnam go dostać za ok. tydzień?! Zawsze mnie piersi bolały i miałam pms a tu nic... Z ciekawości też mierzę tą temperaturkę i od dwóch dni mi minimalnie rośnie, dla przykładu wczoraj miałam 36,84 a dziś już 36,97 gdzie wcześniej miałam poniżej 36 niestety nie potrafię tego zinterpretować bo się kompletnie na tym nie znam. Ten miesiąc mam szalony, ale od przyszłego cyklu będę mierzyć dokładnie i chcę zrobić wykresik, może mi wyjdzie pierwszy raz w życiu bo się jajniki ewidentnie budzą ;) Już się cieszę bo doktor będzie zadowolony za m-c z kontroli bo mam już niezły spadek wagi i sukcesy ;) A dziś po pracy jedziemy szybko zjeść obiadek (zrobiłam wczoraj na dwa dni) oraz dokończyć remoncik - zapowiada się znów pracowity weekend! POZDRAWIAM WAS KOCHANE!!
-
Ola pisałam Ci sms-a, ale na forum raz jeszcze pogratuluję Ci serduszka i zobaczenia maleństwa. Mam nadzieję, że teraz będziesz troszkę spokojniejsza ;) i będziesz mogła się spokojnie skupić na przygotowaniach do powiększenia rodzinki! Annas mocno kciukam za powodzenie stymulacji bez hiperki oraz szczęśliwy finał :) Wizyta już tuż, tuż więc będziesz spokojniejsza. Ja idę do doktora na kontrol za jakiś m-c więc się teraz jeszcze przemęczę, mam nadzieję, że mi niebawem przejdzie a jak już pójdę to się dowiem co i jak :) Obym się uporała z tą wagą i znów zaczęła chudnąć! POZDROWIONKA!!
-
Maja ja wiem, ze Twoj emek przegiął z tym tekstem, ale ja bym chyba nie umiała się tak na śmierć i życie obrazić i wyjść w jego urodziny. Nie umiem się gniewać... Faceci są prości, musisz mu prosto z mostu wygarnąc i powiedzieć że bardzo cię skrzywdził, powinien przprosic i razem z Tobą przejść przez to pieklo! . Najsmieszniejsze w moim samopoczuciu ostatnich dni jest to, że mnie nie bolą jajniki tylko podbrzusze i mam skurcze macicy i bolą mnie krzyże ;) Dziś po pracy mój emek gotuje i zmywa bo ja się ledwo kupy trzymam, słabo mi...
-
Maju bardzo mi smutno, że usłyszałaś taką przykrość od męża. Człowiek w złości nieraz palnie coś głupiego a później żałuje. Niestety dla związku walka z niepłodnością jest ogromnym obciążeniem, my sami z emkiem nie raz sobie do gardeł skakaliśmy... Jestem przekonana, że on tak wcale nie myśli tylko w złości nagadał Ci głupot, musi Cię teraz przeprosić! Pocieszające jest to, że po każdej burzy świeci słońce i takie kłótnie dobrze robią dla związku bo schodzi napięcie i jest nowa siła do dalszej walki ;) Ja stymulację, każdą czułam w całości. Mam tam w brzuchu wszystko bardzo czułe w okolicach jajników, więc czułam jak mi wszystko rośnie i puchnie, po stymulacji tak samo jak po laparoskopii chodziłam jak bania spuchnięta. Ja za każdym razem od dnia punkcji przez dwa tygodnie aż do testowania miałam L4 (z tym, że do testowania nigdy nie doszło :(). U nas z podjęciem decyzji nie było problemu, ponieważ od zawsze wiadomo było, że to ja mam problem i nie ma innego wyjścia. To samo nam lekarz na pierwszej wizycie powiedział i pochwalił że nie marnowaliśmy czasu na inseminacje tylko odrazu do ivf podeszliśmy. Mąż oczywiście bał się badania nasienia bo to jest duma mężczyzn, ale miał dwa badania i oba wzorowe. Ja za to mam pco w wersji hardcore ;) . Wczoraj wieczorem miałam chyba jakiś kryzys, tak mnie podbrzusze bolało że się po 20-tej położyłam już do łóżka bo nie miałam siły siedzieć... Muszę to jakoś przetrwać, jajniki się budzą :)
-
Gdzie w Opolu można zrobić tą betę, może w Medicusie na Piłsudskiego? Ile takie badanie kosztuje? Mnie dziś znów napitala tak nisko w podbrzuszu, mam jakieś maleńkie skurcze i znów miałam zawroty. Wątpie, aby to była ciąża, ale może jakimś cudem...
-
Kuskus, ale miałaś cudowne przeżycie - rany, jak ja ci zazdroszczę ;) Dzięki dziewczynki za kciuki i wsparcie, ja tak sobie myślę że to właśnie na owulkę może być tylko jakoś tak późno bardzo bo ja miałam ostatnie dwa cykle po 27 dni a dziś już mam 18dc (choć od jakiś trzech, czterech dni coś tam czuję) więc dziwne to wszystko. W każdym razie coś się dzieje a to dobry jest objaw ;) Dziś rano wzięłam pierwszą tabletkę na wywołanie a miałam zacząć już trzy dni temu, hehe. Nie będę się trzymać ściśle schematu, ale troszkę naturze pomogę... Niestety przez to zaganianie nie mamy siły z emkiem teraz coś podziałać, ech...
-
Ciąża? Nie, to nie możliwe ;) Myślałam raczej, że to jajniki się w końcu uruchamiają... Dla odmiany popołudniu mnie identycznie kłuło i ściskało z prawej strony koło lewego jajnika a teraz poleżałam chwile i już mi nic nie dolega :) Mam nadzieje ze okres swój w końcu dostanę, tymczasem troszkę wywołam... Nie będę robić bety bo tylko nie potrzebnie nadzieję sobie zrobię :P
-
Tola serdecznie Ci gratuluję!! :) A maleństwo będzie miało urodzinki parę dni przede mną, mnie się tak bardzo marzyło, aby urodzić na moją 30-tkę... Nic z tego już w tym momencie!
-
Ja dziewczynki też mocno kciukam za Wasze betki jutrzejsze!! Powolutku szykuje wszystko na jutro, z samego rana wyruszamy ;) Postaram się trzymać w miarę dietkę przez te dwa tygodnie ale mało czasu na gotowanie będzie więc jakiś gotowiec pewnie wpadnie... Obym tylko przetrwała po japońsku, jako tako :) Jedno szczęście, że jutro mam dzień "Matki Boskiej Pieniężnej" więc na zakupki będzie :P Pozdrowionka!
-
Chyba wszystkie tutaj miałyśmy krótki protokół, ale mnie się wydaje że ty następną @ musisz mieć ponieważ teraz masz antyki na wyciszenie a leki stymulujące podaje się w konkretnych dniach cyklu więc teraz antyki, później @ i zastrzyki. Tak mi się przynajmniej wydaje. Podpytaj dokładnie lekarza na najbliższej wizycie, aby ci wyjasnił jak to dokładnie będzie.
-
Apropos paznokci, z tego co wiem to można spokojnie sobie takie żelowe pazurki zrobić, żel nie szkodzi. Jedyne co może was drażnić to zapachy na przykład odtłuszczacza w trakcie zakładania - jak ktoś jest wrażliwy ;) W ciąży ze względu na zmiany hormonalne mogą się słabiej trzymać, ja miałam ten problem przy pco ;) Ale jeśli zrobi je dobra kosmetyczna to myślę, że nie będzie problemu...
-
No i mnie krew zalala ;) znowu mi 27 dniowy cykl wyszedl..
-
Wazenie mam dopiero w niedziele, ale okolo 6kg powinnam miec na dole... Jest to jakies 6-7% utraty masy ciala wiec jajniki mogly juz ruszyc ;) czytalam ze na przestrzeni 5-10% zaczyna sie cofac pco...
-
Ola wzrost dobry, nie martw sie. Ja wczesniej biegunek nie mialam a jem podobnie wiec to nie blonnik. Odkad jestem na diecie to zaparc tez nie mam. To zapewne hormony, w sumie dobrze bo mam dowod na to ze sa efekty moich staran ;)