-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez krysiulk
-
Tola nie strasz :( _ Jakta Ty to masz ta rodzinkie, nic tylko pozazdroscic... Ja tez mialam taka tabele, kciukam za dzisiejszy telefon. Z tego co pamietam to embriolog mi mowila ze zarodki sprawdzaja rano ok. 10-11.
-
Ze wzgledu na hiperke bol jajnkkow mialam koszmarny zwlaszcza za pierwszym razem. Mialam je tak spochniete, ze chodzic nie moglam bo mnie do ziiemi ciagnelo. No i mialam dusznosci. Dopiero po miesiaczce wszystko schodzi. Jakta wazysz sie i mierzysz codziennie? Ja przy hiperce mialam kontrolowac czy cos nie przyrasta. Podejrzewam ze samopoczucie Twoje w glownej mierze ma tez zwiazek z tym przeziebieniem, jakos tak pechowo Ci sie trafilo... Trzeba wierzyc ze bedzie dobrze, kciukam za pierunki!
-
Jakta jak zdrowko dzisiaj? Nic sie nie odzywasz... Bardzo Wam dziewczyny dziekuje za wsparcie!! :)
-
Super info z tym dofinansowaniem lekow, oby oby!! Ja dzis mialam pomiary rano, w tydzien ubylo mi prawie 3,5kg w pasie 5 cm jestem zachwycona!! _ Katia nie zalamuj sie, moze to samopoczucie to akurat dobry objaw?! Glowa do gory a rodzinka bardzo mocno wiedzy, ze wam sie uda to tez dobrze :)
-
To troche bez sensu, ze Twoj emek tak panicznie sie rodzinki boi. Ja tez sie balam, ale do czasu jak sie wyprowadzilam - pod takim silnym wplywem rodzicow bylam... Emek powinien sie twardo rodzince postawic i jasno dac do zrozumienia ze Wasze zycie to Wasza sprawa. Nie martw sie tym, masz teraz wieksze zmartwienia ;) Musisz byc dobrej mysli! Spokojnej nocki :)
-
Twoj M musi dojrzec do decyzji, ze teraz to Wy w dwojke jestescie osobna rodzina i macie zyc po swojemu. Ja tez bylam twardo wychowana i nakierunkowana ze mam cale zycie z rodzicami spedzic ale mnie i mojego M nie szanowali wiec sie wyprowadzilismy i wszystkim wyszlo na dobre. Rodzina sie nie przejmuj, powszechnie wiadomo ze z nia to tylko na obrazku dobrze ;) w ostatecznosci sie obraza i juz. Twoj M musi zrozumiec ze Ty powinnas byc teraz najwazniejsza. Zreszta on sam moze na krotko pojechac i rezprezentowac was oboje, to taki konsensus :) a Ty sie kuruj i mysl o pierunkach! Glowa do gory :)
-
Gość ogromne gratulacje! Dziękuje, że się odezwałaś - dałaś nam wiarę, że się uda :) Pozdrawiam!
-
A propos jedzenia, Jakta plisss podaj mi przepis na ten gulasz z warzywkami i soczewica ;)
-
No trzymam kciuki za nas wszystkie, szczerze wierzę, że każdej z nas się w końcu uda! Ja się w diecie zaparłam bo mam teraz mega motywację, mam świadomość powagi sytuacji bo tak naprawdę jak nie schudnę to nie zaciążę więc nie mam wyjścia!! Ważyć i mierzyć będę się raz na tydzień więc jutro rano się okaże jak mi się w pierwszym tygodniu udało :) Oczywiście na początku zawsze są większe sukcesy, później na pewno będzie jakiś przestój to normalne, ale mam cel i ogromną nadzieję na sukces ;) Na tą chwilę założenie jest takie, że mam 3 m-ce na maksymalizację efektów bo im więcej tym lepiej, jeszcze "tylko" 18kg ;) W sierpniu idę na kontrol więc okaze się wtedy co dalej... Jutro idę na basen, będę chodzić co tydzień :)
-
Jakta bardzo sie ciesze, widzisz mowilam ze bedzie dobrze. Nie chce mi sie wierzyc ze beda az cztery mocne pierunki choc bardzo wam tego zycze ale kciukam aby choc jeden silacz przetrwal :) no to teraz tylko sie dokurowac i pojechac po fasolke ;) amol pomaga? _ Tola, Fasolka mam nadzieje, ze Wam sie uda :) _ Katia jak sie czujesz? Ja bym juz chyba oszalala na Twoim muejscu! POZDROWIONKA DZIEWCZYNKI :)
-
Jakta zadzwon bezposrednio do pani embriolog, masz numer 600 097 950 to skandal ze oni obiecuja zadzwonic i sie nie odzywaja! Nie traccie nadziei, trzymam mocno kciuki.
-
Ja biore siofor ale to to samo co glukophage :) mam insulinoopornosc... Pomaga ustabilizowac cukier i schudnac :)
-
Aaa lykaj duuuzo wit.c mozesz nawet potroic dawke na te pare dni
-
A nie mowilam! Punkcja jest fajna ;) jakta lez w lozku pod kolderka, nic nie rob! Pij duzo cieplej herbaty z miodem i cytrynka, jedz duzo czosnku i cebuli a bedzie dobrze. Masz motywacje, musisz to wylezec bo dzidzi nie bedzie! Zdrowka kochana duzo Ci zycze! Musze sie pochwalic, schudlam dwa kilo i cala jestem w skowronkach ;) nie bierz zadnych grypexow ani innych takich bo one szkodza a nie pomagaja, musisz to wylezec. Masz w domu Amol? Posmaruj nim gardlo i owin szalikiem oraz wypij 10 kropli z lyzeczka cukru dwa, trzy razy na dzien - bardzo pomaga!!
-
Jakta jak tam punkcja???
-
Zapewne przez swoje przejscia taka jest, ludzie tak czasem maja. Jakta to straszne co przeszlas, wspolczuje. Ale pomysl sobie tak, ze teraz moze byc juz tylko lepiej ;) ja w takich chwilach tlumacze sobie, ze co mnie nie zabije to mnie wzmocni! Uszy do gory, bedzie dobrze :) trzymam mocno kciuki za jutro, jak bede jechac do pracy to Ty juz pewnie w domciu bedziesz ;) pozdrowionka!
-
Co za wredna baba! Nie przejmuj się nią, teraz musisz myśleć o sobie a skoro zamierzasz się w jakiejś tam perspektywie zwolnić to tym bardziej wrzuć na luz. Ja tam nikomu źle nie życzę, ale wierzę w to, że takie rzeczy do ludzi wracają więc ona też pewnie kiedyś ucierpi tak jak Ty ;)
-
Dziewczyny do punckji nie trzebba się jakoś specjalnie przygotowywać, trzeba być na czczo aby od narkozy się coś nie stalo. Koszuli nie trzeba, ubiera się tą samą spódniczkę i kapciochy co przy badaniu. Kładą Cię na fotelu gin, przypinają nogi pasami co by doktorka nie kopnąć podczas dłubania ;) Anestezjolog podpina kabelki aby serducho słuchać i wstrzykuje narkozę... Fajnie się śpi :) Szkoda, że tak krótko... A no i przed punkcją jest rozmowa z anestezjologiem oraz ankieta do wypełnienia o chorobach, itd. Naprawdę nie ma się czego bać! _ Jaktaa ja teraz przy hiperce miałam estradiol ponad 5000 więc u Ciebie jest lajcik :) Będzie dobrze! Ja też na ostatni dzień ledwo żywa byłam... Takie uroki stymulacji ;) _ Miałam dziś rozmowę z szefem, powiem Wam że się trochę uspokoiłam. Wypytał mnie jak się czuję, jaka jest sytuacja i jakie są plany na przyszłość. Zaproponował mi nawet zaliczkę a konto następnej wypłaty jakbym za mało kasy miała (ZUS mnie przejął, dużo L4 miałam w tym roku). Generalnie wyszła dziś z niego znowu ludzka strona, wspomniał, że skoro mi obiecał że pomorze mi przejść przez ivf to tak musi być. Dla niego najważniejsze abym na bieżąco informowała jaka jest sytuacja :) Ale jest też druga strona medalu... Na jesień wraca koleżanka z macierzyńskiego i aktualnie nie ma gdzie jej "wcisnąć" i szef coś wspomniał, że jak mnie nie będzie to może ją da na zastępstwo, i to mi się nie spodobało. Jak już wskoczy na moje miejsce to ja nie będę miała gdzie wracać...
-
Ja tez w pracy wiec na szynbko :) punkcja trwa jakies pol godzinki maks, pozniejmusisz sie dobudzic i doktor ci zrobi usg czy w srodku wszystko ok. Czasem sie cos opoznia bo czeka na anestezjoga lub jest innt zabieg. Ja mialam planowo punkcje na 8 a do domu wrocilam gdzies kolo 11 zaliczajac prace bo l4 i apteke bo leki po drodze :) nie martw sie, naprawde nie ma powodow. Jedyne co smutne to ta zasr.. hiperka bo to dziadostwo jest, bardzo mi przykro ze tez masz ryzyko :( zajmij sie na spokijnie pracka, nadgon co dasz rade, bedzie dobrze wiec glowa do gory!
-
Jakta kuruj sie kobieto! Zadnego ekg nie trzeba wiec sie nie stresuj ;) ja mam zawsze duzo pecherzykow ale wolno rosna. Zastrzyki mialam od 3 dc przez jakies 10 dni bo mialam po 3 dokladki, wiec punkcja to tak ok. 13dc byla.
-
Punkcje robią w każdy dzień, jak trzeba to i w niedziele. Mój doktor mówi, że "biologia nie zna świąt i weekendów" ;) Mnie ostatnio usg przed punkcją doktor robił w drugi dzień świąt :) Jak masz dużo śluzu to bardzo dobrze, ja też dzięki stymulacji po raz pierwszy w życiu odczułam jak to jest mieć owulację ;) Będzie dobrze, na pewno!! Nie martw się już bliżej jak dalej...
-
Oresta, Fasolka nie załamujcie się dziewczyny, trzeba walczyć tak długo aż do skutku!! Im szybciej tym lepiej, wiem po sobie :) _ Kuskus, Jaktaa kciukam za pęcherzyki, oby wszystko poszło wam gładko jak po maśle :P Niestety ale każde podejście zawsze ma około 30% szans na powodzenie i trzeba się z tym pogodzić... _ Katia trzymam bardzo mocno kciuki za kropeczkę, aby się pięknie przyjęła i zdrowo rosła. Jesteś dzielna, podziwiam Cię że sama dałaś radę. No i bardzo Ci zazdroszczę transferu, mnie nie było dane... _ Gość bardzo Ci dziękuję, że się odezwałaś - dałaś mi nadzieję, że jednak może się udać (w końcu) :) staram się sobie przetłumaczyć, że to naturalne że tylko wybrane zarodeczki przetrwają piątą dobę, ale to jest mega ciężkie! _ Rybko ciesze się,że u Ciebie wszystko w porządku. Niech fasolka rośnie zdrowo :) _ Ja kiedyś miałam fantastyczną atmosferę i warunki w pracy, ale odkąd podeszliśmy do inf jest coraz gorzej. Atmosfera się zagęszcza poprzez moje wizyty kontrolne i wszystkie perypetie związane ze staraniami (badania, zastrzyki, operacje, L4). Niestety ale moje zwolnienia się mocno odbiły na atmosferze w pracy, ostatnio padło pytanie "długo tak jeszcze będzie?" zero wsparcia i współczucia... Generalnie pracuje w tej firmie juz pięć lat, zawsze dawałam z siebie wszystko i jeśli tylko mogłam to nigdy nie brałam L4. Jak raz w roku się na tydzień przeziębiłam to maks. Ale niesttety im dalej w las tym więcej drzew, każda kolejna stymulacja zagęszcza atmosferę... Nie wiem co będzie dalej, ale jestem przekonana, że najdalej po macierzyńskim wylecę (tym bardziej, że chce roczny urlop a podejście szefa jest takie, że kobieta po rocznej nieobecności "wypada z rynku")... U mnie są sami faceci, ja jedna jestem w firmie. Mam nadzieję, że wspólnie jakoś dotrwamy do końca ivf. U mnie wszyscy wiedzą o naszych staraniach zarówno w pracy jak i w rodzinie. Choć o tyle mam spokój sumienia choć czasem żałuję, że w pracy zagrałam w otwarte karty (chciałam być fair)... _ Idzie burza, się zachmurzyło i coś podgrzmiewa ;) Boję się, nie lubię...
-
Proszę przepis na gulaszyk, brzmi pysznie :) Dziś - gotowana wołowina, sos chrzanowy, kasze gryczana i surówka z buraczków. Nie lubię wołowiny, ale jest zdrowa :) Zdecydowanie wolę kurczaka...
-
Generalnie mój doktor daje L4 od dnia punkcji aż do testowania czyli na jakieś dwa tygodnie. Właśnie tworzę pierwszy dietetyczny obiad, hehe :) Ja tam piję dużo wody plus jakaś herbata, soki więc nie ma dla mnie problemu ale czy zbiera się 2 litry to nie wiem ;)
-
Tak, zaczelam dzis dietke. Zmiane nawykow jakos przetrawie, ale wynalazlam sobie dwu tygodniowa diete oczyszczajaca na poczatek i z tym juz gorzej ;) Mam teraz glownie pic soki warzywno-owocowe. Dzis np. pilam sok z pomidorow, selera naciowego i salaty (ble) oraz pomaranczowo-jablkowy na pierwsze sniadanie :) Musze tak dwa tygodnie wytrzymac a pozniej bedzie z gorki, hehe!