Ameelia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ameelia
-
Dziewczyny:( Własnie wróciłam ze sklepu z kolejną paczką fajek. Kuźwa przechodziłam koło kiosku wiedziałam ze juz w domu nie mam i... wlazłam kupiłam. Nie wiem, ale one mi dają poczucie bezpieczeństwa. Podnosi mnie na duchu swiadomość ze mam fajki w szufladzie. Obiecuje sobie jednak ze bardzo ogranicze. I to bedzie ostatnia paczka. Palacz jest strasznie głupi COSMIC... co mi fajki dają? Bol głowy, chrypke, do tego czuje jakies przeciązenie w gardle, ktore pojawiło sie od kiedy na nowo wróciłam do palenia i pale wiecej. A najgorsze są te wyrzuty sumienia i wstyd. Wstyd przed samą sobą. Do tego strach, ze zapadne na jakąś chorobe
-
Witajcie dziewczyny.... Jakis czas temu zagladałam na ten topik kiedy rzuciłam palenie. Udało mi sie nie palic jakies półtora miesiąca. Potem wydarzyło sie tragedia w moim zyciu. Zmarła mi bardzo bliska osoba nagle i tragicznie. Przezywałam straszne chwile i ..... niestety wróciłam do palenia. Pech chciał ze w tym czasie osoba którą kochałam nad zycie odeszła. Zraniła mnie w sposób podły i bezlitosny. Był to dla mnie dodatkowy cios. Nie widziałam sensu zycia, chciałam umrzec i w ogóle wszystko mi sie zawaliło. Do tego w pracy nieciekawa sytuacja. Choc teraz juz sie powoli układa.... przynajmniej na płaszczyźnie zawodowej. Wyrzuciłam ten topik z MOJE TEMATY i paliłam jak głupia. Paliłam wiecej niz przed rzuceniem fajek. Nawet w pracy, mimo ze wczesniej tego nie robiłam! Zaczełam miec chrypke, męczyłam sie szybciej no i odczuwałam inne skutki palenia. Miała to jednak w nosie. Nastał jednak czas ze powiedziałam sobie DOŚĆ.... Chce rzucić to świnstwo! Jest mi jednak cięzko. Mam jeszcze w torebce fajki. Przymierzam sie do rzucenia. Jeszcze moze nie dzis, nie jutro, ale chce, cholernie juz chce Pozdrawiam Was dziewczyny i zycze powodzenia w dalszym niepaleniu
-
Wielkie dzieki za słowa otuchy i wsparcia:) Bardzo miło mi sie zrobiło kiedy czytałam to co pisałyscie. Nie mam za bardzo czasu na rozpisywanie sie, ale serdecznie dziekuje Napewno odstawie te obrzydliwe faje... NIE WRACAM DO PALENIA.
-
Wiem, ze nic kompletnie nie zmieni:( To bez sensu. Jednak mobilizuje sie i mówie sobie KONIEC. Dziekuje za zrozumienie
-
Witajcie. Długo mnie tu nie było... Niestety ale troche popalałam:( Miałam bardzo traumatyczne przezycie. Zmarła mi bardzo bardzo bliska osoba. Zupełnie niespodziewanie i tragicznie:( NIe kupiłam wprawdzie papierosów, ale... nie odmawiałam kiedy mnie częstowano:( Jest mi cięzko i źle...
-
Ikaaa.... rzucaj palenie rzuacj! Nie warto zaprzepaścić tego co juz osiągnęłaś. Wywal ten ostatni tydzień z zyciorysu i nie pal dalej. Nie myśl sobie, ze skoro juz zaczęłaś to juz nie ma sesnu rzucać. Ja wczoraj byłam na imprezie i nie zapaliłam:) Ciesze sie jak dziecko i jestem dumna jak paw. Osoba niepaląca nigdy nie zrozumie tego co czujemy gdy jestemy wystawiani na próbe. KIedy powiedziałam kumpeli ktora nigdy nie paliła, ze nie tknęłam papierocha to ona dziwnie sie usmiechnęła tak jakby pomyślała \"tez mi wyczyn...\" I jeszcze jedno. Poznałam na imprezie chłopaka i rozmawiałam z nim. Zapytał czy pale, a ja mu NIE (a jaka dumna byłam jak to powiedziałam) on wtedy powiedział ze strasznie nie lubi jak kobieta pali, bo śmierdzi i wygląda obrzydliwie z petem bleeeee.... Pewnie inni jak patrzyli na mnie np. w dyskotece z papierosem to to samo myśleli.... moze jakiegos super księcia z bajki tym do siebie obrzydziłam;) Dzis po imprezie czuje sie super. Zero kapcia papierosowego;) Życze wszystkim Wam samych takich chwil dumy z samej siebie:)
-
Aggie........... i jak pierwszy dzien bez papierosa???? Ide dzis na impreze i mam nadzieje ze nie bedzie mnie NIC kusić:)
-
Zycze siły i wytrwałości. Mam nadzieje ze jutro przeczytam tu jak sie chwalisz dniem bez papierosa:) Innej opcji nie biore pod uwage!!!;)
-
Monia to co wypunktowałas jest super! \"2.Przy paleniu trzyma nas strach - strach,że życie bez papierosa nie będzie nic warte,że ciągle będzie nam czegoś brakowało.Nic bardziej błędnego.\" Ja złapałam sie na tym, ze pomyslałam sobie \"Po co bede szła do dyskoteki skoro i tak nie bede mogła zapalić tam, nie bede sie dobrze bawiać\" I nie poszłam.... (tak było na poczatku, teraz jest juz spoko)
-
SunnyGirl... fajnie ze dołączyłaś:) Kami222 piszesz, ze siostra przytyła, ale czy ona zmieniła nawyki zywieniowe? Moze więcej dojadała? Czytałam, ze tekst ze palenie wyszczupla to wielka bzdura. Osoba, która rzuca palenie ten tik brania papierosa do buzi i zaciagania sie zastępuje jedzeniem i stąd niektóre osoby tyją. Dziewczyny trzymajcie sie i nie załamujcie kiedy przychodzi chwila słabości... Trzymam bardzo mocno kciuki:) Pomyslcie jaki piekny prezent dla swojego organizmu zrobiłysmy na koniec roku. Rzucenie palenia to najlepsze co sobie zafundowałam w ostatnich czasach:):):)
-
Cosmic... no jasne ze to zazdrość:) NIe przejmuj się i głowa do góry. Pamietam jak ja jeszcze paliłam i koleżanka w pracy rzuciała tez była troche wkurzona bo nie miałam towarzyszki. Mówiłam jej ze chce chyba być modna bo teraz moda na niepalenie i po co rzucać jak i tak wczesniej czy później wróci do palenia. Olej to
-
Kurcze... nie mozesz tak mówić ze jesteś cienka. Ja tak samo o sobie myslałam. Dlatego moze rok dojrzewałam do tego. Ja tez duzo paliłam. Ten topik jest juz dłuzszy czas i wczesniej widziałm go w spisie, ale nie zaglądałam. Mało tego, za kazdym razem jak rzucił mi sie w oczy to siegałam po papierosa. MOze z przekory...Jest takie ruskie przysłowie \"Lepiej umrzec z pijaństwa niż z nudów\" i ja to przenosiłam na płaszczyzne palenia papierochów. NIe paliłaś cztery miesiące i cos sie stało, ze wróciłaś do palenia. Jednak te cztery długie miesiące nie paliłaś i to znaczy bardzo wiele, nie przekreślaj tego. Wcale nie jesteś cienka. Ja nie pale miesiąc a juz czuje sie wielka, a to tylko miesiąc. Na początek moze ogranicz palenie. Pal dwa razy mniej, a potem stopniowo zmniejszaj ilość fajek
-
Dokładnie tak Monia...mozna tez bawić sie fajnie bez palenia. Chyba nie musze tez dodawać jak miło rano wstaje sie bez kaca papierosowego:)
-
A czytałas topik od samego poczatku?? Musisz przede wszystki sama odpowiedzieć sobie na pytanie CZY CHCESZ RZUCIĆ PALENIE DLA SAMEJ SIEBIE. Ja dojrzewałam do tej dezyzji z rok czasu. Za kazdym razem jak gasiłam papierosa \"to juz ostani papieros czas rzucić\". Zawsze jednak pod byle perektekstem kupowałam kolejne paczki fajek. Któregoś dnia powiedziałam sobie DOSYĆ nie bede sie zabijać. MIałam wtedy jakies głupie myśli ze z powodu palenia zapadne na jakąś chorobe. Na początku to była raczej próba sprawdzenia sie czy dam rade. Najgorsze były pierwsze 3/4 dni. Potem z górki.... kryzys po półtora tygodnia i znowu lepiej. Potem odnalazałam ten topik. Debiut mój w nim nie był udany po ściałam sie z dziewczynami, które tu piszą (juz nawet nie pamietam o co). Jednak ten topik pomaga... Nawet wczoraj na imprezie miałam okazje jedna fajke zapalić, ale pomyślałam sobie \"kurcze i co ja napisze? jaki WSTYD bedzie sie przyznać\". Moze to głupie, ale faktycznie to pomaga. Zaglądaj tu. jak bedziesz miec kryzys to po prostu pisz o nim i wyrzuc go z siebie. Czytaj to co dziewczyny piszą. To pomaga kiedy widzisz ze przez to samo inni przechodzą. Zobaczysz ze kazda miała załamke, ale jakos wychodziła z niej
-
WCZORAJ NIE PALIŁAM NA IMPREZIE!!!!!!! TO CHYBA JEDEN Z MOICH NAJWIĘKSZYCH SUKCESÓW ZYCIOWYCH. DAWNO NIE BYŁAM Z SIEBIE TAK BARDZO DUMNA:)
-
A ile ważysz teraz? Ja tez mam 165cm i wazyłam 54 kg, teraz jest juz 57,5:( Chociaż nie narzekam bo nadal w miare szczupło wygladam (mam 25 lat) chociaż nie ukrywam ze jest za co złapac;) Od kiedy nie pale to niestety dojadam:( Co do ciwczeń to mam to samo.... jestem zbyt wielkim leniem. Kiedyś jak byłam mniej leniwa ćwiczyłam z tej stronki ćwiczenia: -Ćwiczenia na nogi i posladki : http://www.modeling.pl/?sub=cwiczenia/nogi&fil=nogi -Ćwiczenia na brzuch : http://www.modeling.pl/?sub=cwiczenia/brzuch&fil=brzuch
-
TRzymajcie kciuki. Dzis ide na impreze alkoholową.... buuuuuuuuuu tak sie boje zeby mnie nie kusiło. Jak nie jestem na imprezie to juz wcale nie mysle o fajkach. Jesli chodzi o tycie.... niestety chyba przytyłam:( wazyłam 55 a teraz 57,5:(
-
A ja miałam dzis sen ze pale papierocha. Po trzech machach przebudziłam sie i pomyślałam \"jak dobrze ze to tylko sen\":)
-
Dziewczyny jutro jest święto, które mozemy z czystym sumieniem obchodzić - DZIEŃ BEZ PAPIEROSA. Pamietam jak w poprzednich latach śmiałam sie z tego:) Dzis w kiosku babka przede mna kupiła dwie paczki irysków (ja je paliłam), a w nastepnym sklepie inna kolejną paczke irysków. Moze to głupio zabrzmi, ale czułam nad nimi wyższość...Kurcze pamietam jak w sezonie najwiekszego palenia potrafiłam kupowac co drugi dzien fajki bleeeeeeeee A ile kasy szło na to! ZAWSTYDZONA PALACZKO..... ejjjj zmień nick bo Ty RZUCIŁAŚ PALENIE i to jest powód do wielkiej dumy. Zawstydzona to mozesz byc jak ulegniesz pokusie i weżmiesz macha od kolezanki;) Życze Ci wytrwałości i silnej woli.
-
Hej... troche mnie nie było tutaj, moze dlatego, ze juz nie mysle o paleniu. Do dwóch tygodni odliczałam dni... teraz juz straciałm rachube czasu i nie wiem dokładnie ile juz nie pale, ale chyba z miesiąc:) Pozdrawiam Was dziewczyny
-
Mam pytanko.... czy to prawda ze osoba, ktora rzuca palenie po kilkunastu dniach tego jak nie pali czuje takie łaskotanie delikatne w gardle na skutek tego ze jakies tam cos odrasta ( włoski czy cos takiego, palacze tego nie mają bo dym papierosowy to niszczy) Dzis własnie czuje takie dziwne łaskotanie w gardle A ta w ogóle to pozdrawiam wszystkie:)
-
Dziewczyny wiecie co... jak tak czytam niektóre komentarze to współczuje niektórym. Ja mam to szczęscie, ze nie ma w moim najbliższym otoczeniu osób palących. Mam łatwiej. Nie wiem jak toczyłaby sie moja walka z rzucaniem palenia gdyby otaczali mnie palacze... Macie gorzej ode mnie. Tym mocniej trzymam kciuki:)
-
Hej.. ja tez juz nie myśle o paleniu. Nawet dziś palili w moim towarzystwie i nie miałam ochoty nawet na maszka. ikaa- powodzenia na uczelni i mam nadzieje ze dasz rade z fajami Monia130 - a moze poprosisz znajomych zeby troche z paleniem przy Tobie powstrzymywali sie przynajmniej na poczatku? Toxyna - ja za dwa tygodnie tez bede mieć miesiac. Miesiąc to juz COS!
-
Ja daje rade:) Zauwazyłam ze juz nie mysle o paleniu w trakcie dnia. Dzis satłam rano w kolejce i babka przede mną kupiła fajki. Współczułam jej i poczułam sie lepsza:) Poza tym lepiej zainwestowac te pieniądze wydane na papierosy np. w owoce. Ja tez zauwazyłam, ze cera mi wyładniała po rzuceniu palenia i nie mam tzw. \"kołatania serca\"
-
Dzieki za wsparcie:) Jest jedna rzecz w tym wszystkim na plus... sama oddałam tego papierocha i nie dopaliłam do końca bo mi jakos nie smakował i chęci nie miałam go dokończyć. Chęc zapalenia poczułam jak zaczęlo szumiec mi w głowie po winie, ale potem minęlo:)