leszczynowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez leszczynowa
-
no i co? nie ma nikogo?
-
noma, hmm, kto i gdzie napisał, ze \"uważamy inaczej\", niż Ty? nie za bardzo pochopnie wyciągasz wnioski? wydaje mi sie, ze cała dzisiejsza dyskusja sprowwadza sie DOKŁADNIE do tego, co napisałaś: \"robienie z ludzi idiotow nie jest juz najmilsze\" simi:) Zadumana, chyba już pare postów wcześniej to przerabialiśmy?:>
-
Zapomniany, a co ja napisałam?:D \"ta nieprzewidywalność życia jest w nim najciekawsza\". Nooo, wiedzialam, ze za długie zdania piszę, sama ich nie kumam;) :P :D ale żeby samą siebie cytować? blee, bufonada;) miłego dnia:)
-
Zapomniany, a co ja napisałam?:D \"ta nieprzewidywalność życia jest w nim najciekawsza\". Nooo, wiedzialam, ze za długie zdania piszę, sama ich nie kumam;) :P :D ale żeby samą siebie cytować? blee, bufonada;) miłego dnia:)
-
Zadumana, wolalabyś tu miec grupę wsparcia - rozumiem. Ale nigdy nie przewidzisz, co sie może wydarzyć, kto się pojawi, jak zachowa... Czy przypadkiem na kafe nie wlezie Twoj największy wróg, przyjaciółka, chłopak, i nie przeczyta tego, co piszesz... Ale - mam wrażenie - ta nieprzewidywalność życia (mimo, że wierzę w determinizm, w to, że wszystko ma swój skutek i przyczynę)jest w nim najciekawsza (raaany, ale patetycznie zabrzmiało :O )
-
heloł;) mnie też nie chcą dać urlopu, marekwrocław:(
-
marekwroclaw, pewnie masz rację: \"dla mnie nie zruzmilame zeby ktos ze zwiazku prosil o zerwanie kontaktu z przyjaciolmi... Myst, teraz to Ty mnie zaskoczyłeś! pozytywnie! serio! w końcu normalna, elokwentna wypwiedź! lekko cyniczna, co bardzo mi sie podoba, trudno, ze ten cynizm wymierzony był we mnie;) nawet moze Ci wybaczę, że przez wiele stron wypisywaleś te niczym nie podparte teorie. a moze to ja niedouczona jestem? pewnie tak, wieć gdybyś mógł mnie oświecić, i podac nazwisko autora tej teorii: \"jak ktos ma niska samoocene to czasem mu pomaga (...) uzewnetrznienie swoich emocji\" \", to ja bym sobie doczytała. dziekuję ps. nie przeinaczaj moich słów, ok? określiłam swoich przemyślenia terminem \"głębokie\" z zaprzeczeniem, co oznacza - uwaga, tłumaczę - że wcale ich za takie nie uważam:) tym bardziej nie ja jestem głeboka, bo to już, chłopcze, zajeżdża pornografią:P swoje zdanie wyrażałam wielokrotnei, ale ty reagujesz tylko na skrajne emocje, zwykłych, spokojnych wypowiedzi nie zauwazasz (lub: nie komentujesz ich). więc nie proś mnie teraz, bym powtarzała to, co pisałam wyżej, chcesz mojego zdania - znajdź je sobie i ewentualnie skomentuj. pps. mozesz mi to wytłumaczyć: \"sorry, ale jak ktos mowi: milosc, zakochanie to tajemnica, indywidualna sprawa, rzecz gustu - to tak mowi kazda dziewczyna od 15 do 80 lat\"?? nie załapałam... ppps. mozesz czytać 1 książę na rok, gdyby Twoje pozostałe posty utrzymane były w takim tonie, jak ten, nie miałoby to dla mnie znaczenia;) marekwrocław, a widziałes kabareton w Opolu? i Halamę tam?
-
Myst, pytałam powaznie znowu nie zrozumialeś, biedactwo - wyksztalcenie wiąże sie BARDZO z oczytaniem w danym kierunku, a ty od kilku dni rzucasz jakimiś teoriami psycho. i socjo., chciałam wiedzieć, skąd taka ogromna wiedza;) teraz rozumiesz? i odpowiem jeszcze wprost na Twoje pytanie, bo moze nei zrozumiaes jeszcze, dlaczego pytałam o wykształcenie - nie, nie oceniam ludzi w ten sposób. więc jak?:) piszesz, ze wykształcenie nie jest najważniejsze. dla kogo, dla ciebie? a skąd mozesz wiedzieć, co dla mnie jest najważniejsze? czy też moze ponownie uogolniasz, jak w przypadku określenie osob siedzących w necie jako \"nieudacznicy\". dlatego własniepytałam o wykształcenie, teraz rozumiesz? trzeba miec niezłą wiedze, by sie pokusic o coś, co ty robisz... miec wiedze, albo po prostu być mądrym. inna sprawa, ze tak generalizując - popełniasz błąd ekologiczny... i słusznie sie - według mnie - noma obruszyła
-
te pseudointelektualne wywody... Myst, jakie ty masz wykształcenie? humanistyczne chociaż? albo moze dużo czytasz, by tak teoriami na temat ludzkich zachowań rzucać na prawo i lewo? czy to tylko twoje obserwacje, mistrzu?:P porzućcie emocje, chłopcy... kazdy moze się zdenerwować, ale teraz przeczytajcie to wszystko jeszcze raz, zobaczycie, jak wam będzie wstyd:P
-
gdybym miała odwagę się zbłaźnić, napisałabym teraz - ale z was idioci:( noma, jak dla mnie, to obydwaj się własnie zachowują tak samo glupio:( emocje na maxa, w tym amoku nawet nie zauważają naszych wypowiedzi... i ja też nie kumam, co mozna miec do poznawania ludzi przez net. i tu można trafić na durniów, i w realu też... Myst, moze ja też siedze teraz bez spodni? :O
-
hmm, Myst, ciekawy temat na nową dyskusję podałes - \"jak ktos ma niska samoocene to czasem mu pomaga (...) uzewnetrznienie swoich emocji\" i jeszcze wersja dla mnie kumatych ( tu wstawić nicka ): zmieńmy temat, blagam!! albo przynajmniej koniec z obrzucaniem sie błotem :O no, chyba, ze byłyby to jakies zapasy:D
-
\"mistrzu\", \"mały przyjacielu\" - Myst, przestań, bo umrę ze śmiechu... poza tym, panowie, bufonada i mistrzostwo, albo raczej - obrzucanie sie inwektywami, to nie argumentowanie :O gość, wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć:) przynajmniej w tej sprawie;) oby Ci się to nie PRZYŚNIŁO:P ;) noma, Ty pierwsza:D i bufona, i przemądrzałą okularnicę, i mistrza, i nudziarza - można pokochać... jest dla nas wszystkich nadzieja;)
-
wróciłam do was, przerwa w \"pracy\" trwa od jakiegoś czasu, ciasto nie ruszone, kot się obudził:) a zaraz - co polecam - fantastyczny film w tiwi: \"Północ, północny zachód\" z bossskim Carym Grantem:) no i reżyser też taki, że w ciemno można obejrzeć - Alfred Hitchcock! Zadumana, napisałas wczoraj: \"przyjaźń z przyjacielem zakończyłam na prośbe chłopaka\". ja tez swoich znajomych odstawilam na bok na czas trwania ostatniego związku, ale nie na prośbę... na szczęście pozwolili mi wrócić, uff... serio - szczęsciara ze mnie.. bo inaczej zostałabym sama:( bardzo sie tego boję.... ale zawsze można zmienić, rozbudować, znaleźc nowe towarzystwo, Zadumana. Przecież my tutaj (w każdym razie nie ja) nie jesteśmy samotni dlatego, że nie potrafimy rozmawiac z obcymi, a tak jakiś czas temu napisał Myst. Ja np potrafię... Ty przecież też, więc do dzieła! Myst, wczoraj po 13-stej napisałeś \"z kim ty sie spotykalas?\". mnie ludzie też zadawali to pytanie, heh.. ale kiedy sie kocha, kiedy sie jest zakochanym, to ślepota jest bezgraniczna;) poza tym, nie można krytykowac gustu... a już na pewno nie powinno się kwestionowac miłości... tak myslę. ale nie bierz tego do siebie, to tylko luźne spostrzeżenia.. co wy o tym myślicie? marekwrocław:) heloł;) 25letni poznaniaku - nie, moim problemem nie jest samotność w zwiazku. noma, bosssko napisałaś: \"pogoda cudo. leje jak diabli\", aj law Ju normalnie za to! bo ja akurat deszcz i jesień uwielbiam! i lubię czasem wdepnąć w kałużę:) no i to na razie tyle, reszty nie doczytałam, bo lecę na film!! ooo, brat mi pacyfkę narysował na kurzu nas monitorze:D miłego wieczoru wszystkim:) aa, gość! :>
-
dzień dobry:) ja nie imprezuję, ja dziś pracuję. na szczęście w domu, więc kawa na biurku, ciasto z czereśniami, obok śpi kot... aaa, właśnie, a propos snu.. gość, a co to za sen, ten jedyny poza koszmarami? :P pisaliscie wczoraj o książkach.. ostatnio najwięcej czytam w pociągu, ale i tak mało w porównaniu z tym, co kiedyś.. na poparcie faktu, że czytelnik ze mnei zaawansowany sprzedam wam pewna tajną informację - noszę okulary... aaaaa!! lód mi sie rozpuszcza!!!
-
Zadumana, podpisuję sie pod obydwoma Twoimi akapitami:) a dlaczego z Twojej winy nie masz przyjaciół? czy może wolisz nie pisac o tym? miłego popołudnia, wszyscy samotni, ja zaraz do pracy:)
-
filifionka, dokładnie takie samo wrażenie odniosłam z Twojego psotu - wszystko jest jasne, a Ty tłumaczysz, że to zart... nie miałam zamiaru Cię obrażać co masz do formy mojego wpisu? mam pisac poważnie na mało powazne tematy? jezyk komunikatu należy dostosować do odbiorcy. nie denerwuj się już:) milego dnia noma, podczytuję trochę Wasz samotno-poznański topik, może sie czegoś nauczę... zmienię sposób myślenia... choć odkąd pamietam, to zawsze (z chwilowymi przerwami) czulam się samotna. niezależnie od bycia czy nie bycia w parze i innych okoliczności...
-
filifionka, przemyśl to... a jeśli i wtedy nie zrozumiesz, co mam na myśli, zapytaj;):P wysłania listu m. do Mysta nie można odbierac w ten sposób, jak napisalaś, czyli \"że człowiek się dał podpuścić\", bo od początku bylo założenie, ze to żart. sprawa bezdyskusyjna. chyba nie sądzisz, ze gosc naprawdę wysłał swoją aplikację? ten post z 11:23 przypomina mi trochę wpisy w stylu \"luuudzie, to podpucha!! ale daliście sie nabrać!!\" to tak, jak tlumaczenie komuś dowcipu :O noma
-
dzień dobry:) Zadumana, aż TAK zdesperowana nie jestem:P
-
dobranoc
-
aseko, dzięki Ci za wybaczenie, o, panie! aczkolwiek inny byl temat moich rozmyślań, jednakże na wszelkie pytania dotyczące tej sprawy odpowiadac nie będę! a listu dla Mysta pisac nie będę... nie ta liga:P
-
dobrze było. koperta czeka.
-
filifionka, MNIAM - tak, o Alanie R. Ale czy \"łapy precz\" tez o nim było? zatroszczyłas się o Mysta, co nie wyklucza prawdziwości mojej teorii:P
-
ale baby to jednak niedobre są - był Myst, to się wszystkie (prawie) na niego rzuciły, teraz - na gościa, a Myst w odstawkę... byleby to byl mężczyzna, tak?;) desperacja or what?
-
gość, no problem, jak widzę, ze niewinną istotę napadają orki...
-
filifionka, ja nie o panu Alanie mówiłam:P Myst poszedł sobie przypomniec \"Władcę...\":P