Witam piękne panie mam też chyba ta chorobę co wy takie życie ale dziwi mnie jak piszecie ciągle tzn przeczytałem tylko jedną stronę a z tego co widzę to kobiety uwielbiają brać leki jakby nie było innych sposobów . Fakt też biorę leki ale witaminy mam jakieś coś na depresję ale kiedy byłem raz u psychiatry i dała mi lek na próbę z pod biurka to od razu sobie powiedziałem że ja jej wakacji nie będę fundował. Ale o co mi chodzi cierpię tak jak wy tyle że z tego co wiem to leki dają dobrego tyle co złego a nikt z was nie słyszał o czymś takim jak sposób wyrażania zmiany myśli neutralizacji ciała neutralizacji problemu wspaniałej medytacji i dobrym psychologu księdzu spowiedzi ostrej papryce wiem że kiedy przyjdzie takie uczucie to jest naprawdę ciężko ale przecież to nie my sami tylko telewizja przemoc już w bajkach a przede wszystkim złe jedzenie jestem prostym człowiekiem i też mam z tym problem od małego nie szanowałem życia ale dzięki moim nerwom przestałem pić bo bym skończył nie wiem jak i życie ma jakąś wartość macie marzenia napewno więc zmienić nastawienie do życia bym prosił jest tyle szczęścia wokół nas trzeba to po prostu uchwycić i to jest ten lek na nasze problemy miłość