Linger

A ja ćwiczę w domku :D

Powodzenia w odchudzaniu, ja też muszę się wziąć za siebie do wesela, by wyglądac ładniutko, o ile to możliwe :p Dlatego ćwiczę codziennie :) i ograniczam jedzonko, słodyczom mówię \"nie\":D

DOBRANOCKA

Wlaśnie z tym angielskim tak samo mam Dekuś, dokladnie tak samo:) Witaj Kasiulek nie doczytalam o czym piszecie, bo właściwie lecę już spaciu, wpadłam tylko by się pożegnać na dziś:) W każdym razie Kasiulek, główka do góry i bądź dobrej myśli.

Też w pewnym momencie szykowałam po angielsku, ale jakoś nie wysłałam tego nigdzie, a nawet nie dokończyłam, leń we mnie siedzi. Ja nie znam angielskiego jakoś świetnie, tylko w stopniu komunikatywnym.

Do zobaczenia:)

Co do zabierania, chyba wolę nie zabierać tylko dostać jeśli zasłużę, a jak nie to trudno:)

A jednak wstąpiłam tu na chwilkę. Chodziło mi, że to nie jest wspomniana przez Ciebie staruszka:) To jest inna sprawa według mnie, ale gdyby człowiek miał polegać na kimś innym to współczuję, bo na ludziach własnie sie tak można przejechać :(

Najważniejsze, że jest odpowiedź :D

Narazka, nawet teraz nie zglądałam do siebie, więc nie wiem czy coś się tam dzieje w tej chwili.

Dokładnie, z czyśca sie idzie albo w górę, albo w dół.

To rzeczywiście miasto :p Śmieję się z tego, bo faktycznie zagadka była ogólnie zakręcona, ja się zasugerowałam tym miastem :) Dzięki za odpowiedź. Wpadnę tu jeszcze przed snem :)

Bo cóż innego może być pomiędzy piekłem a niebem? Dekuś, czekam na odpowiedź:P

Czy odpowiedź na zagadkę to EARTH? Czy PURGATORY? Moze powiesz Dekuś, bo pytałam, a jakoś nie ma ochoty na myślenie nad tym :p

Deko-->życie to nie człowiek, na szczęście:p Jeśli jesteśmy gotowi na przyjęcie nowych,m dobrych rzeczy to one przychodzą, ja jestem gotowa :D

Wróci, wróci!!!

Dlaczego mam nie oczekiwać nagrody? Sama napisałaś Deko, że jeśli będę się cieszyć z tego, co mam to dostanę dużo więcej ;) Ja wiem, że tak będzie.

Seciu-->ja też rożne rzeczy gadam, ale mnie to nie obchodzi co inni o tym myślą.

Widzę, że Stańczyk powrócił, chyba zdjęłam z Ciebie zaklęcie:D

Jestem marudna, ale takie życie, które nie oszczędza. Z drugiej strony jestem wdzięczna mojemu życiu za to, co było i jest gorzkie, bo to mnie nauczyło innego podejscia do różnych spraw i teraz patrzę na wszystko innymi, dojrzalszymi oczami ;) Sa w życiu pewne rzeczy zupełnie nie warte zmartwienia, nie warte by zwracać na nie uwagę, tego się uczę i mam nadzieję, że będę dobrym uczniem, może w nagrodę dostanę jakąś niespodziewajkę od losu, za wytrwałośći siłę. Pozdrawiam wszystkich serdecznie:) A Stańczykowski może przeczyta uważnie moje powyższe słowa i też skłoni do refleksji nad niektórymi sprawami. Buziak na pojednanie przyjęty:D

Dekuś, cieszę się tym, co mam - a mam wiele, ale jestem jak zamknięta w złotej wieży, mam wszystko, a brakuje mi najwazniejszego, doceniam to, ale nie umiem sie tym cieszyc w pełni, rozumiesz? Secia-->SMILE :D Justynka-->:D

Współczuję Ci Seciu, naprawdę Cię rozumiem, mam tak samo:( Do pomarańczki-->nie znasz mnie, więc nie mów, że nie mam powodow, bo mam i ja najlepiej o tym wiem.

No proszę Seciu, jak Ci się dobrze powodzi :D \"Takie\" rozmowy nie będą już miały tutaj miejsca (sądzę, że masz na myśli moje wczorajsze narzekanie i moje kompleksy):D

Nic nie pomoże życie zgodnie ze sobą, jeśli nie znajdę akceptacji wśród ludzi, a nie znajdę na pewno, bo za długo żyję, by miało się to zmienić. Żaden facet nie bedzie chciał takiego elementu jakim ja jestem. Wali mnie to, czy ktos czyta co piszę w tej chwili, czy nie. Ja już nie mam szans na szczęscie. Idę spać, śpij dobrze Kamilaaaa:) Ty jesteś wspaniałą i piękną kobietą, szalenie mądrą i masz dobre serce, bo próbujesz mnie pocieszyć, ale to na nic, szkoda Twojego cennego czasu, bo mnie i tak nikt nie przekona, sama wiem, bo żyję ze sobą juz trochę latek. Dziękuję Ci i PA