megusia_22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez megusia_22
-
A jak reaguje na zmiany pogody? Moje niestety źle i teraz jak jest tak burzowo to czasami daje mi ostro popalić :(
-
Skoro możesz chodzić w szpilkach to nie jest źle :D
-
Podobno to oznaka słabego czworogłowego, tak twierdzi mój rehabilitant :)
-
Moje biodro ma się różnie, ale ogólnie lepiej (profilaktycznie nie chodzę na siłownie i nie biegam ;) ) Za to kolana ostatnio zdecydowanie mają się gorzej... A Twoje już doszło do pełni sił? :)
-
Faktycznie już 501 strona, nawet nie zauważyłam ;)
-
No nie da się ukryć, tłumów tu nie ma hehe
-
Podobno wystarczy postać chwile na nierówno obciążonych nogach i gotowe ;)
-
Na razie tabsy + taping + chłodzenie + terapia manualna, jak nie pomoże to rozważe wizyte u ortopedy ;)
-
Zablokował mi się staw krzyżowo-biodrowy i zrobiło się zapalenie, które się rozprzestrzeniło na okolice krętarza kości udowej. W związku z tym boli mnie pół pleców, pośladek i noga od biodra do kolana.
-
U lekarza jeszcze nie byłam, więc jest to tylko luźna koncepcja. W każdym razie reh powiedział, że skonsultuje się z lekarzem i przekaże mu swoją opinię. I tak decyzja należy do mnie i na nic nie muszę się zgodzić :) Póki co walcze z biodrem w drugiej nodze...
-
Moje miewa się różnie, w opinii reh powinnam je zoperować jeszcze raz :(
-
No to dobrze, że chociaż u Ciebie w miarę ok :)
-
A jak się sprawuje Twoje kolano?
-
No proszę, powrót córki marnotrawnej :D
-
Ja mam na razie zakaz biegania na zewnątrz :/ Mogę chodzić na siłownie, ewentualnie na aerobik, ale bieganie mam sobie darować. Szkoda, bo bieżnia mi się już znudziła, a to była miła odmiana.
-
Moje ma jakiś mały poświąteczny kryzys, chyba bieganie mu szkodzi ;) a jak się miewa Twoje?
-
Mam nadzieje, że nieprędko :)
-
W sumie to nic nowego. Pani powiedziała, że ma nadzieje, że to pomoże i że w razie potrzeby możemy to powtórzyć za jakiś czas. Stwierdziła też, że dalej jest niestabilność i że w sumie z takimi zaburzeniami w stawie to nic dziwnego.
-
Przeżyłam :) Nawet nie było źle, prawie nic nie poczułam, ale teraz puszcza mi znieczulenie i jest już troche mniej fajnie. Ciekawe czy to w ogóle coś da...
-
Troche dziwne podejście, bo ma tylko jedną parę nóg, no chyba że mu to nie przeszkadza, w co wątpię ;)
-
Haha ja przynajmniej zdawałam sobie sprawę, że chodzę na wyprostowanej nodze i ciągnę ją za sobą ;)
-
Cóż, z własnego doświadczenia wiem, że trzeba się ciężko napracować, żeby wrócić do sprawności i niestety trzeba też sporo zainwestować. Nie wiem jaką rehabilitację miał do tej pory Twój Tato, ale polecam terapię manualną, naprawdę potrafi zdziałać cuda, kluczem jest tylko dobry terapeuta.
-
Idę pojutrze i mam nadzieje, że ta wizyta coś wniesie do sprawy, bo mam już dość tego kolana.
-
Z tego co ostatnio zrozumiałam, to po tym ostrzyknięciu można próbować rozbić te blizny igłą, bo kolano jest znieczulone, ale nie wiem co tam pani sobie wymyśli. W sumie to wcale nie chce mi się iść na tę wizyte, ale rehabilitant zarządził, że mam iść i koniec ;) Ciekawe jak tam Kacha?