megusia_22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez megusia_22
-
niezbyt moge klęknąć na tę noge, czasami boli też przy kucaniu :/ a łokieć boli, wrócił już do swego normalnego standardu bólowego :/
-
każdy ma guzowatość, tylko ja w jednej nodze mam znacznie większą niż w drugiej :P
-
mam za to wielką guzowatość piszczeli i czas jakoś tego nie załatwia heheh :P
-
ja nie mam żadnych poduszek :) no już półtora roku minęło, czas szybko leci.
-
Co do leków to zależy też z jaką firmą współpracuje lekarz, a wiadomo, że za wypisywanie tylko danego leku lekarze mają korzyści finansowe/wycieczki/prezenty. Ale ostatnio się zdziwiłam, bo byłam gotowa powtórzyć serie tych zastrzyków (tylko 5 a nie 3) i ortopeda powiedział, że szkoda kasy skoro już raz mi nie pomogło. moja blizna po artro jest malutka i płaska, ale to już ponad 1,5 roku
-
mi kazał brać przez 30 dni, to znaczy 2 opakowania.
-
ja skończyłam niedawno brać Piascledine i nie widze żadnego efektu :P
-
mi te zastrzyki w sumie niewiele pomogły, przynajmniej bólowo nie odczułam zmiany. ortopeda najpierw twierdził, że jest dobrze, a po około 3 miesiącach powiedział, że jednak te zastrzyki nic nie pomogły i mnie skierował na artro :/ a co do odnovitu to ma taką samą dawke jak arthryl, więc nie wiem czy jest sens ładować się w takie koszty. gdzieś nawet wyczytałam, że jest odpowiednikiem arthrylu. moim zdaniem na glukozamine nie warto wydawać tyle kasy :)
-
ja miałam, tylko że suplasyn :)
-
eeee tam po co sie martwić :D
-
za 40 lat to już mi chyba nawet synvisc nie pomoże hehehe :P
-
ja się wdałam w dość długą dyskusje z tym lekarzem na temat wiskosuplementacji i on bardzo szczegółowo mi wszystko wyjaśniał łącznie z masą cząsteczkową poszczególnych preparatów :) a na końcu stwierdził, że najdroższy nie znaczy najlepszy, bo lek dobiera się do pacjenta :P
-
ja się czuje bardzo zmęczona, ale dziś miałam naukową sobote, a wtedy zawsze jestem padnięta :/
-
a mi krakowski ortopeda powiedział, że Synvisc działa szybko, ale krótko i podaje się go osobom starszym ze względu na krótki czas działania przy dość wygórowanej cenie (młodym się nie opłaca, lepiej podobno podać więcej tańszych odpowiedników). \"Synvisc to sobie pani może wziąć, ale za 40 lat\" myślałam że padne po tym tekście :D a tak w ogóle to jestem dziś odmóżdżona :P
-
hehe miałabym niezły opad kopary jakby z nim było cos tak. ale w sumie spodziewam się już wszystkiego hehe :P
-
chodziłam kiedyś na masaż uda i było fajnie tak gdzieś do połowy czasu, potem jak tkanki były rozgrzane to robiły się takie podskórne krwiaczki i to troche bolało :/
-
fajnie jest dopóki tkanki nie są przekrwione, potem zaczyna być troche mniej fajnie ;)
-
Hinter, wzięłaś już te zastrzyki???
-
trwało góra 5 minut, chociaż nie wiem ile dokładnie, bo w gabinecie mam zawsze zaburzone poczucie czasu heheh a cena to 120 zł za jeden nerw, na szczęście pani r. sobie zażyczyła tylko 1 :D ale jedna kobieta robiła aż 4...
-
ja to badanie zrobiłam pro forma, żeby skończyć temat nerwu łokciowego ;) a ortopeda uważa, że w sumie to badanie jest niepotrzebne, bo wystarczyłby rezonans.
-
ta pani miała takie urządzonko zakończone 2 metalowymi cienkimi częściami i to przykładała w różne miejsca i puszczała prąd, a oprócz tego były jeszcze przyklejone 2 elektrody na wewnętrznej stronie dłoni. może to coś było tymi elektrodami igłowymi, bo musiałam podpisać takie oświadczenie, że zgadzam się na badanie z wykorzystaniem jednorazowych elektrod igłowych
-
nie powiedziałabym, że nieprzyjemne tylko dziwne, chociaż może dla niektórych te impulsy są nieprzyjemne (przynajmniej pani dr cały czas mówiła: teraz będzie nieprzyjemnie hehe) defibrylacja dopiero musi być nieprzyjemna, ale wtedy chyba mało kto jest przytomny...
-
co mam mówić? ;) i zapomniałam dodać, że nie było żadnych igieł :)
-
chociaż jak na takie krótkie badanie to cene ma niefajną :P
-
bo wyszło ok :) i była miła pani neurolog :) i nawet szybko się uwinęłam, bo zdążyłam na pociąg, na który nie powinnam zdążyć, ale odjechał z małym poślizgiem :)