megusia_22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez megusia_22
-
kolano po pociągowym bezruchu oczywiście bolące, o łokciu nie wspomne :/ tak sobie przedtem uśiwdaomiłam, że dziś pakowałabym sie do szpitala...
-
bo to hormon działający przeciwbólowo ;)
-
a dzisiaj zgłębiałam wiedze z dziedziny endokrynologii i układu neuroendokrynowego i stwierdzam, że brakuje nam beta-edorfiny :)
-
chyba tylko krzyżowe się rekonstruuje, inne mają zdolność regeneracji.
-
ja właśnie wróciłam z mojej ulubionej wycieczki :P
-
dlatego ja zamierzam trzymać dystans i nie opowiadać sie po żadnej ze stron, każdy pewnie ma swoje racje ;) dobranoc :)
-
no zwłaszcza jak wyjechała z kaleką heheh
-
EMG- elektromiografia, bada przewodzenie impulsów nerwowych w nerwach i mięśniach, swego czasu Sandra robiła to badanie.
-
jak sobie troche pochodze to biodro daje znać, ale ogólnie nie jest bardzo męczące, kolano boli jak zwykle, zwłaszcza po bezruchu :/ no teraz akcja łokieć na zakrojoną skale, bo musze iść najpierw do neurologa, potem zrobić EMG, nie wiem tylko czy uda mi sie wyłudzić skierowanie na MRI bo jedno już miałam całkiem niedawno :/
-
Dała mi wapń + wit. D, wit. E i olej z wątroby rekina. mam całkowity zakaz brania sterydów, bo \"zjade w osteoporoze\" tzn. o jeden kolor w dół heheh a najlepsze jak mnie zapytała czy mam ograniczony ruch w tym łokciu, i jak mi go pociągnęła to ją lekko zdziwił mój przeprost ;)
-
ogolnie nie było źle, ta pani to jest naprawde mądry mózg, ale mi nagadała heheh powiedziała, że dobrze, że się nie dałam pokroić bo jeszcze by ze mnie kaleke zrobil (!!!) bo jak można komuś planować zabieg bez badań, nie wiedząc co tak naprawde sie dzieje. tak więc kazała mi zrobić MRI i EMG, bo jeśli dochodzi patologia nerwu to zabieg i tak byłby nieudany. I to przebarwienie na łokciu to nie jest żaden krwiak tylko posterydowy zanik tkanki podskórnej!
-
Ja też się zgłaszam :) mówie wam jak dziś obsłuchałam u pani reumatolog :P
-
a gdzie Ty się tak długo podziewałaś? ;)
-
hehe przecież od dawna wiadomo, ze student to nadczłowiek z nadorganizmem :P
-
no słyszałam, że np. na farmacji tak jest, że jak ktoś jest dłużej chory (albo na przykład złamie ręke) to powtarza rok bo nie może zaliczyć laborek :/
-
u mnie akurat zazwyczaj nie ma takiego problemy, ale np.łacina - rzecz święta :P
-
niestety wykładowcy bywają złośliwi i nieżyciowi :/
-
miałam, a teraz muusze oddać dziennik, bo mi nie zaliczą semestru :/ niby mialo być do czerwca, ale oczywiście okazało sie, że trzeba już :P moim jedynym naukowym osiągnięciem na zwolnieniu było przeniesienie słowników z jednego końca pokoju na drugi i rozłożenie sie w łóżku z kompem, po czym stwierdziłam, że jednak nie mam weny, żeby tłumaczyć i pisać bzdurne teksty :D
-
a ja kurcze cały wieczór produkuje dziennik praktyk :/
-
no frekwencja była porażająca, ale jak sie umawialiśmy to wszystkim pasowało :P
-
ja wczoraj miałam spotkanie klasowe, przyszły AŻ 4 osoby heheh :P
-
lepiej dmuchać na zimne, ale z drugiej strony to szkoda sie ograniczać :/