megusia_22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez megusia_22
-
A jak sie kolana sprawowały?
-
O to może Kacha ma coś do powiedzenia ciekawego? :D
-
No to jak tu w takim razie rozkręcić rozmowe? heheh
-
No to masz szanse ożywić dyskusje ;)
-
Dawno cie nie było :) co tam nowego słychać?
-
Ja, po wielkiej walce z kompem... uff już miałam schize, że moja praca magisterska poszła w niebyt (chociaż znaczną część na szczęście mam na pendrivie)
-
Jak Ci lekarz rodzinny wyda takie zlecenie to nie będziesz musiała płacić za te zastrzyki :)
-
Można, tylko nie wiem czy nie trzeba mieć zlecenia od lekarza zawierajacego dawkowanie leku.
-
Z własnego doświadczenia wiem, ze samemu jest trudno, nie jest to co prawda niemożliwe, ale technicznie dość skomplikowane. Poza tym można sobie trafić w nerw kulszowy albo zamiast do mięśnia wstrzyknąć lek do naczynia (co sprawdza się wykonując aspirację). Tak więc chyba lepiej zapytać w miejscowym ośrodku zdrowia i wydać te 7 zł, ale mieć pewność że zastrzyk jest zrobiony profesjonalnie.
-
Niektórzy twierdzą, że dopiero głębokie uszkodzenia czyli III/IV stopień nie ulegają regeneracji, a w I stopniu (i wg niektórych w II)możliwa jest pełna odbudowa chrząstki. Nie wiem ile w tym prawdy, ale wiadomo, że im niższy stopień tym większa szansa, że coś w końcu zadziała.
-
Z drugiej strony przy I stopniu masz większe szanse, że ta chrząstka w jakimś tam stopniu się zregeneruje, bo to jest uszkodzenie powierzchowne bez ubytków.
-
Coraz częściej dochodze do wniosku, że nie opłaca się leczyć chondromalacji. Skoro i tak nic nie działa to szkoda tracić kase na te pseudo leki.
-
No to się razem będziemy kłuć, bo mi zostało jeszcze 6 zastrzyków ;) A powiedział coś czy tylko zbył Cię tymi zastrzykami?
-
Mam nadzieje, że lekarz wymyśli wreszcie jakiś sposób na trwałe pozbycie się tych entezopatii, bo jak dotąd kłuje mnie nieskutecznie i problem pozostaje nierozwiązany, a maści od pani r. tylko i wyłącznie śmierdzą :P
-
Ale w sumie w ten sposób boli mnie tylko jedno kolano, to w którym przeskakuje mi rzepka, a drugie mimo, że jest niby w troche gorszym stanie jest ok. Ale żeby mi przypadkiem nie było za dobrze w tym drugim boli mnie cała tylno-przyśrodkowa część kolana :P
-
No jeszcze 2 tygodnie zajęć, potem troche luzu i obrona :D
-
Musze się pożalić, że efekty mojej rehabilitacji są nietrwałe, tzn. póki nie obciążam kolan jest w miare ok (zawsze mogłoby być lepiej, ale da się przeżyć), a jak tylko sobie troche poćwicze z większym obciążeniem to jest dokładnie tak ja przed :/
-
Ja się leniłam cały dzień,a teraz wypadałoby się pouczyć, ale strasznie mi sie nie chce...
-
I jak mija weekend? :)
-
hehe jakaś telepatia, właśnie miałam pisać, że weekend prawie minął a tu nikogo nie ma :D
-
A najbardziej lubie jak się tłumaczy :D
-
Nic, troche go zbiłam z tropu ;) No ale co mógł powiedzieć jak go nic nie boli i nie wie jak to jest ;)
-
Heheh ja raz swojemu tak dogadałam :D