flos 80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Drogie Panie. Czytając ten temat, wiele wypowiedzi mam nadzieję,że Panie udzielą mi rad:) Moja ukochana teściowa rok temu przeszła operację usunięcia guza piersi, w tym samym roku zmarł jej mąż. To dzielna i mądra kobieta,ale wiem,że mimo upływu czasu jest jej ciężko. Mąż nie ma rodzeństwa (siostra zmarla tuż po urodzeniu). Staram się być dla mamy oparciem. Ale chyba nie zawsze potrafię. Codzień o niej myślę. Nie możemy jeździć za często bo mieszkamy 400 km od mamy. Codziennie do niej dzwonię, pamiętam o poważnych i tych drobnych sprawach, piszę do niej listy,podsyłam dobne prezenty. Jak tylko jadę godzinami rozmawiamy, uwielbiamy swoje towarzystwo.Jesteśmy z sobą bardzo zżyte. Co jeszcze mogłabym dla mamy zrobić,aby być dla niej oparciem i siłą w trudnych chwilach?
-
Witajcie Dziewczyny, Ostatnio nie wchodziłam,ale miałam kiepski dostęp do sieci. Dzisiaj wieczorem, zmęczona po tygodniu pracy, uraczyłam się piwkiem, dodam,że niejednym, z koleżanką;).Mała rzecz a cieszy. Ostatnio jestem tak zapracowana,że nie mam czasu myśleć o swoich smuteczkach.Postaram się w weekend wpaść na forum.Buziaki.
-
Acha. Mocno trzymam kciuki za długie rzęsy:):):).No i po daj znać. Chociaż ja to pewnie jutro bedę dopiero wieczorem.Za to dzisiaj jeszcze trochę posiedzę i będę na kafe.
-
Witajcie Kobietki. Kika---> To coś dla Ciebie: Malwina Anna Kowalska ........, 10.10.2007 Ul. Bajkowa 99 00-005 Warszawa Tel. kom.: 0 123 456 789 List Motywacyjny Dyrekcja ............................. Ul. ................... 00-000 Warszawa Szanowni Państwo, Pozwalam sobie przesłać CV i wyrazić zainteresowanie pracą w ......................w Warszawie. Praca w Państwa ............................ wydaje mi się atrakcyjna z wielu powodów. Jako absolwentce kierunku ekonomia i politologia charakter pracy w ............................................. jest mi bardzo bliski, zgodny z wykształceniem i dodatkowymi zainteresowaniami. Do dnia 01.01.2000 pracowałam jako................................. Posiadam także spore doświadczenie w ........................................................................................ Na co dzień posługuję się komputerem i programami Word, Excel, Power Point, Outlook. Jestem osobą ............................................................................................. Praca w ............................ z pewnością pomoże w ukazaniu moich kompetencji, zdobytego dotychczas doświadczenia, jak i osobistych zalet. Mam nadzieję, że mój list motywacyjny zainteresuje Państwa. Więcej informacji zawartych jest w moim CV. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej będę mogła odpowiedzieć na dalsze pytania. Z poważaniem, Malwina Anna Kowalska To przykład, który kiedyś znalazłamw necie, przerobiłam nieco i często wysyłam.Dużo zależy od tego jakie masz wykształcenie, doświadczenie,czyjesteś absolwentką, jakie masz zainteresowania i takie tam;) „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla celów niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji (ustawa o ochronie danych osobowych z 29.08.97, Dz.U. 133/97, poz. 883)”. Jeśli chodzi o wysyłanie pocztą elektroniczną. Ja właśnie tak robię i robiłam.Gdy nie pracowałam to wysłałam około 50 aplikacji pocztą tradycyją (ale gigantyczne jakdla bezrobotnego koszty) i około 350 mailem i to właśnie tak jak piszesz,czyli bez konkursu. Ocecną pracę mam akurat z konkursu, ale dotej pory dzwonią Ci do których wysyłałam mailem!!!Może jeszcze kiedyśskorzystam. Teraz, gdy pracuję i rozglądam się za czymś innym to absolutnie nie mam czasu chodzić,więc pozostaje mi tylko tradycyjna,czy wirtualna korespondencja:) Jak masz wiecej pytań to napisz na maila. Kochane,ja dziśjak zwykle padam na pysk. A tu jeszcze robota czeka.Znów pewnie posiedze do północy.I tak codzień, na własne życzenie staje się pracoholiczką. Ale ja tak właśnie mam.Angażuje się na 150% a po roku już jestem wypalona.... Jużod długiego czasu szukam madrego terapeuty. Tylko znaleźć takiego to teżnie jest takie proste..... I znów narzekam.Wiem,że tak nie można,ale tak ciężko przychodzi mi radość dnia codziennego. Acha, jeśli chodzi Kobietki o zarobki.To faktycznie najbardziej niewdzięczne pytanie. Ja to by nie wypaść na zmanierowaną lalę lub zakompleksieńca to robiłam tak,że przed rozmową szukałamw necie widełek płacowaych w danym mieście na danym stanowisku. I powiem Wam,że jak cżłowiek dobrze poszuka po forach, chociażby na kafeterii, czy gazeta.pl, to zawsze coś tam znajdzie.
-
Witajcie dziewczyny, miałam wczoraj wieczorem wejść, ale byłam bardzo zmeczona i miałam dużo pracy. długie rzęsy--->na rozmowie bardzo często pytają o zarobki jakie chciałabyś uzyskiwać i co zrobić gdy: np. pzyjedzie niezadowolony klient itd fiki miki---> będę trzymała kciki, żebyś znalazła pracę. Ja jakk pisałam nie pracowałam kilka miesięcy. Ciężko było, bo byłamna utrzymaniu narzeczonego,ale teraz w robocie jest mega ciężko i w sumie to szukam innej pracy. Jeśli by któraś z Was szukała pomocy napisaniu CV, czy listu motywacyjnego to służę pomocą !!! Jestem dzisiaj jakaś wypompowana. Jakoś nawet w domu po pracy nie potrafię wyluzować, zrelaksować się i nie myśleć o pracy. :( Zabieram pracę do domu i po prostu trcę poczucie gdzie jest dom,a gdzie praca. Już od dłuższego czasu zastanawiam się nad warszatatami lub terapią behawioralną... Wpadnę później. Do zobaczenia;)
-
potknięcie oczywiście,a nie podknięcie. Zawsze mam jakieś wyrzyty sumienia, zawsze uważam,że mogłam coś zrobić inaczej, lepiej. Wiem,że do niczego to nie prowadzi. Z tego ogromnego wewnętrzengo stresu wynika jeszcze fakt,że miewam tak bolesne stosunki,że od ponad 2 lat nie uprawialiśmy seksu!!!Mój N. ma chyba małe potrzeby, bo wiem,że mnie nie zadradza, z pewnością jednak, do czasu...
-
Cieszę się,że Was znalazłam. Momentami czuję się taka zagubiona,taka bezsilna. Mam 27 lat, teoretycznie powinna być szczęśliwa:2 kierunki studiów, cudowny narzeczony,fajna rodzina, \"dobra\" praca,ale... Od zasze byłam bardzo ambitna, zawsze chciałam być dobra, lepsza. Przeszłam przez wiele faz w swoim życiu,ale teraz jest już tylko gorzej.Mam bardzo stresującą i obciążająco psychicznie pracę.Sątacy, którzy sądzą,że złapałam Pana Boga za nogi...Przez kilka miesięcy po rezygnacji i wcześniejszej pracy nie pracowałam,więc sama się cieszyłam,ale... Od zawsze czegoś się bałam od zawsze się kontrolowałam, co robię, co mówię (i tak zawsze coś chlapnę;), ciągle analizuje swoje zachowanie. To rozbudowane życie wewnętrzne powoduję,że nie wytrzymuję sama ze sobą.Boję się iść do terapeuty, bo nie chcę brać farmacetyków...I kółko się zamyka:(
-
Cześć dziewczyny.Na kafe jestem dość długo od 3 lat z przerwami,ale na Waszym forum pierwszy raz. Długo szukalam rozsądnego formum na temat nerwicy i depresji i trafiłam do Was:) Sama mam, przynajmniej tak sądze objawy depresji, a na pewno silnej nerwicy. Jesli mnie przyjmiecie do siebie to na pewno napisze cos wiecej o sobie:)
-
Drogie Dziewczyny. Zanim napiszę co u mnie ze względu na ograniczenia techniczne:P już dzisiaj pragnę złożyć Wam życzenia. Z OKAZJI ZBLIŻAJĄCYCH SIĘ ŚWIĄT PRAGNĘ WAM ŻYCZYĆ DUŻO ZDROWIA, SZCZĘŚCIA, RADOŚCI, PRAWDZIWIE RODZINNEJ, CIEPŁEJ ATMOSFERY. ŻYCZĘ WAM TAKŻE SZALONEJ I NIEZAPOMNIANIEJ ZABAWY SYLWESTROWEJ, A W NOWYM ROKU SPEŁENIA NAJKRYTSZYCH MARZEŃ I REALIZACJI PLANÓW. ABY NOWY ROK PRZYNIÓSŁ WAM I WASZYM BLISKICH WIELE DOBRYCH CHWIL! pepper Co u mnie...Jestem mocno zakręcona. Przwporwadzka i związany z tym remont przedłużają się. Ja na razie adaptuję się do nowego miejsca, do nowych ludzi. Czasem ta adaptacja jest weselsza, czasem nazwyczalniej i po ludzku jest mi smutno..To co nowe z jednej strony mnie eksytuje,a z drugiej przeraża.Jak to w życiu.... Najważaniejsze,że jesteśmy z N razem.Generalnie wszystko idzie ku dobremu, chociaż czasem przez ciernie. Na Święta wyjeżdżamy i stąd już dzisiaj składam Wam życzenia. Bardzo brakuje mi neta.Kafejka to nie to i nim się rozpiszę i poczytam to mi mija druga godzina. Sylwestra tradycyjnie spędzimy w domku. Tak jak obiecałam będę do Was zaglądać tak często jak będzie to możliwe. Jak widzicie same na razie wygląda to tak a nie inaczej... Buziaki!
-
Dziewczynki kochane. Przepraszam, że się nie odzywam. Ale byłam tak pochłonięta urządzaniem, że nawet nie miałam czasu, a raczej ochoty wyskoczyć na net....:( Zresztą ostatnio jestem nieco przygnębiona. Jestem z N i wiem,że powinnam być szczęśliwa i jestem,ale ostatnio tyle się działo ow mom życiu,że czuję się zmęczona...Przekopałam swoje życie całokowice do góry nogami i myślę,że po prostu trzeba czasy bym odzyskała dawną formę ;) i poczucie humoru. A brak pracy coraz bardziej zaczyna mi doskierać. No i brak neta:( Teraz jesteśmy z N u jego znajomych. Mają neta, więc korzystając z tej okazji do Was piszę. Nie zapominajcie o mnie:(:(:( Ciepła--->PRZESYŁAM POWROTU DO ZDROWIA DLA MAMUSI. A Was Kochane mimo kiepskiej formy mocno ściaskam:D
-
Jeju dziewczyny jak ja żałuje,że nie mam stałego dostępu do neta:(.BUUUU}Bo topik kwitnie:).Znów jestem w kafejce.Na szczęście jest spokojniej niż poprzednim razem. Pytasz oolka co my porabiamy z N???A zgadnij:P:P:P;) Izao--->Ty to widzę na Sylwka będziesz królową parkietu.Tak trzymać;) Do batlanka i olinka jak zwykle machał łapką:):D Wy już tu widze o świętach. Ja uwielbiam Boże Narodzenie jak oolcia, tylko niestety w tym roku spędzimy je z N osobno:(,bo on jest jedynakiem a ja chcę być z rodzicami i rodziną ( do tej wróce na końcu wypowiedzi),bo to jedyny czas,że jesteśmy razem. Część pracuje baaardzo daleko i po prostu nie mogę zrobić inaczej.Ale jak już będziemy rodziną z N to napewno jakiś kompromisik się znajdzie:) oolciu daj znać jak już Twój wyjazd nabierze rumieńców:) Dziewczynki wszystkie Was cmokam: oolke, olinka, batlanka, ize, ewke, ciepla i wszystkie które w swym roztargnieniu niewinnie pominęłam:) OOLKA: ROK TEMU W PIERWSZY DZIEń śWIA WREDNA CIOTKA ZAPYTAłA MNIE KIEDY śLUB I DZIECKO? I wiesz co powiedziałam: *JAK WRóCE Z NOWEGO YORKU. Ciotka się ożywiła i spytała kiedy jadę??? Na to ja: *NO NIE WYBIERAM SIę TAM W NAJBLIżSZYM CZASIE.:P:P:P I myślę,ze po tej akcji ciotka w tym roku mnie już nie zapyta.Ale nie radzę stosować takiej metody. Bo taki wredniak i cham jak ja zdarza sie raz na milion lat świetlnych:P Ale przynajmniej mam śWIęTY SPOKóJ. kISS:)
-
Dziewczynki. Jestem w kafejce,więc znów piszę w podskokach.Jeszcze koło mnie siedzi jakiś gówniarz i looka w ekran. Przepraszam,że piszę tylko wybiórczo.Ale wszystkie z Was i każdą z osobna pozdrawiam. Olinek-->wszystkiego co naj i kolejnych wspólnych lat.:) oolka--->TEśCIOWA JEST JAK SKARB, A GDZIE POWINIEN LEżEć SKARB???ZAKOPANY, GłEBOKO POD ZIEMIą.:P Ja na matkę N jeszcze nie narzekam, chociaż...już raz przez nią płakałam jak mi powiedziałą,że jeszcze NIE JEST ZA PóźNO I ZE JAKI MI COS NIE PASUJE TO SIE MOZEMY ROZSTAC.:(Bardzo mnie to zabolał,ale teraz już bym to olała.Nie jej doczekanie.Wrrrr. Muszę uciekać, acha i nie wpadam tylko po to by się zapytać o pralkę i mixera.;)Ale za rady dziekuję.No to do następnego:)
-
Drogie dziewczyny !!! Miałam dzisiaj częściej wpadać, ale... Już piszę o co chodzi. Jak Wam na początku mojego pojawienia się na kafe wspominałam wkrótce przeprowadzam się do mojego N. I dzisiaj okazało się, że mogę się już przeprowadzać. Bo N wcześniej wrócił z delegacji i w ogóle pewne sprawy udało się wyprostować i wyjeżdżam dzisiaj. N właśnie do mnie przyjechał, a ja cały dzień pakowałam resztki rzeczy i dzisiaj wieczorem wyjeżdżamy. Ja w zasadzie będąc u rodziców cały czas jestem na walizkach i nie ukrywam, że nie mogłam się doczekać wyjazdu.Chociaż nie sądziłam,że tak szybko to wypadnie. Tak więc od jutra zaczynam NOWY ROZDZIAł żYCIA. Problem w tym, że w naszym nowym mieszkaniu nie ma internetu i na razie z różnych nie będziemy go mieć. Mam nadzieję,że tylko na pewien czas muszę się z Wami pożegnać:( Obiecuję, że jeśli tylko będę miała swobodniejszy dostęp do netu to będę się odzywała co u mnie słychać i jednocześnie będę czytać co słychać u Was. Było mi naprawdę bardzo,bardzo, bardzo miło gościć tutaj. Topik jest naprawdę super.Wy jesteście fajne. BęDę SIę ODZYWAć!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Nieeee umierrrra:D:D:D:D:D:D:D:D:D Obiecuję,że jutro będę wchodzić. Nieeee umieeerrrra oleczko!!!!!!
-
Oolka, właśnie liczy się pomysłowość!!!Bo dzięki temu,że sama coś zrobisz masz gwarancję oryginalności!!! A czarna, klasyczna bluzka stanie się jedyna i niepowtarzalna. To jest sztuka:D Ja niestety nie mam zdolności manualnych i tym bardzieje cenie rękodzieła:)zwłaszcza te gustowne i bez przepychu.Sama bym \"odświeżyłabym\" kilka bluzek,ale obawiam się,ze efekt byłby kiepski:(. Moja koleżanka kupiła kiedyś cekiny na tasiemce, kupuje się na metry, metr kosztował 90 groszy, wiem bo sama jej kupowałam.I te taśmy z cekinami przyszyła sobie po bokach nogawek spodni.Efekt był piorunujący!!!Po prostu spodnie były boskie!!!