flos 80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez flos 80
-
Wszystkim samotnym, niesamotnym, szczęśliwym i szukającym gorąco polecam piosenki Starego Dobrego Małżaństwa. Może to śmieszne,ale mi muzyka i poezja pomogła wtedy, gdy ludzie zawiedli.... Teraz jestem w szczęśliwym związku (...na odległość...),ale ta muzyka wciąż we mnie żyje. Zresztą ona żyje w wielu moich (i nie tylko) znajomych...
-
Gafa mojej strony. Kiedyś ją czytałam,ale tego nie pamiątałam. Teraz nie mam czasu na poezję,ale,kiedyś to były czasy: Twardowski, Bellon,Ziemianin,Pawlikowska-Jasnorzewska,Norwid... Ech gdzie te czasy, gdzie....?
-
Witam. Właśnie zaparzyłam sobie kawę.I jak na razie piję ją sama - co gorsz przyzwyczaiłam się do tego......... Kadarka.Kiedyś pisałam wiersze.Teraz nawet nie wiem gdzie mam ten zeszyt.Zazwyczaj były pełne smutki i goryczy................. Ale to było dawno temu.... Reinmar.Nie chcę oceniać Twojej wypowiedzi, bo ten topik to nie sąd i nie chce niezdrowych relacji. Tak jak pisałam nie jestem modelką i może to i lepiej,że jako facet masz takie zdanie. Niemniej jednak uważam, że to nie fair, że ładne muszę wykazywać się i udowadniać coś.....To niesprawiedlie.Mam jednak nadzieję,że jesli dobrze Cie zrozumiałam to chodzi Ci tylko o pączątek znajomości.... Nawet gdybym była pięka i miała fizjonomię modelki to WOLAŁABYM PRZELOTNE ROMANSE NIŻ ZWIĄZEK W KTÓRYM WCIĄŻ MUSZĘ COŚ UDOWADNIAĆ I WYKAZYWAĆ SIĘ..... BO to byłaby nie miłość tylko zawody albo wyścig szczurów. Ale dzięki za opinie.I zapraszam do dalszej dyskusji. U mnie jest słoneczny dzionek.
-
Dzięki Kadarka. Tylko,że ja się obawiam,że jeśli za długu będę poznawała swoją wartość, z zarazem leczyła kompleksy kosztem bliskich osób to będze strasznie.............Tak właśnie robiłam w poprzednim związku.Fecet był cudowny i kochany,...............,ale ja go nie kochałam, a mimo to byłam z nim dwa długie lata.Do tej pory mam wyrzuty sumienia.Nie mam z nim żadnego kontaktu, życzę mu wiele szczęścia i wiem,że byłam podła..............No i się nie dziwię,że pewni faceci wolą być sami niż z kobietami.... Nigdy więcej.... Ale dzięki za ciepłe słowa.To pomaga. Dobranoc.Oczki mi się kleją.Do jutra.
-
A i jeszcze jedno. \"JEŚLI CHCESZ ZMIANIAĆ ŚWIAT TO NAJLEPIEJ ZACZNIJ GO ZMIENIAĆ OD SIEBIE\". PAPAPA
-
Witam.Nie było mnie dzisiaj z Wami, ale już jestem chociaż pewnie dziś piszę do siebie. Aalex,mi.., Kadarka, cordula, rainmar:buziaczki. Ja niestety coraz częściej zaczynam wątpić w to,że jestem twarda. Niby z pozoru tak to wygląda,ale.... Często bęczę...., ale szybko się zbieram. W gruncie rzeczy wydaje mi się,że jestem słaba, ale NIGDY nie byłam typem słodkiej idiotki. Powiem jednak na tyle obiektywnie,że to może wynikać z tego,że nie jestem super laską, nie mam zamożnych rodziców, więc chyba nie pozostaje mi nic innego jak być silną by do czegoś dojść. Nie wiem co Wy o tym sądzicie ( za późno dołaczyłam i biję się w pierś nie czytałam wszystkiego...),ale ja uważam,ze to szczególnie (mam nadzieję,zę nikogo przez to nie uraże) pięknę kobiety są rozpieszczane przez facetów, których często wykorzystują. Ja od zawsze miałam wrażanie,ze o wszystko musiałam walczyć....., a atrakcyjne koleżanki często \"spijały śmietankę\" i zwyczjanie było im łatwiej. Z tym,że zdaję sobie sprawę,że to mój problem a nie tych koleżanek. Dodam jednak,że nigdy nie walczyłam z tymi pięknymi paniami i z kilkoma się koleguję. I uważam, ze piękno często idzie w parze z urodą i jest to pewnie cudowna dla panów mieszanka. Powiem może troche nieskromnie,że nie jestem osobą zazdrosną.Raczej mam pozostałości po kompleksach, które teraz drzemią w mojej podświadomości..... I dlatego jestem zazdrosna o mojego faceta, nieufna, i nie wierzą,że nam się uda na odległość....Ale dzikuję Wam za ciepłe słowa w tej kwesti.... Nazwę rzecz po imieniu chyba jestem niedojrzała, mimo,że doświadczenie mam nie najmniejsze.Może też wcześniejszy dwuletni związek (całkiem fajny-po prostu spotkałam obecnego) troche mnie tak nastawiał do zagadnienia. Czasem się zastanawiam co mój facet we mnie widzi..... Chyba jestem za bardzo szczera,ale zauważyłam,że gdy otwarcie rozmawiam z ludźmi i nazywam swój problem po imieniu (a nie szukam go żywcem w innych) to moje relacje ze znajomymi są bliższe. Chcę poczuć się bezradna i malutka w ramionach faceta... Czy to dziwne?? (Aalex) proponuję to na hasło dnia dla dziewczyn i naszych panów. SZAREK odezwij się. Zresztą zawsze wolałam mieć jednego przyjaciela,niż 10 pseudokoleżanek.
-
Do jutra. Dobrej nocki. Ja jutro jestem w delegacji- poranna kawka odpada,ale wieczorne piwko i owszem.Papa
-
Aalex. Ja miałam pisać artykuł,ale wieczór rozszedł się po kościach,ale nie żałuję. Ostatnio słuchałam M.Bajora, K.Groniec, moje kochane DireStraits i Stare Dobre Małżeństwo
-
Aalex. Ja miałam pisać artykuł,ale wieczór rozszedł się po kościach,ale nie żałuję. Ostatnio słuchałam M.Bajora, K.Groniec, moje kochane DireStraits i Stare Dobre Małżeństwo
-
a331 kolorowych snów, zapraszamy jutro.
-
a331 kolorowych snów, zapraszamy jutro.
-
Powiem ogólnie: nauki ścisłe. Na tym forum jest wielu moich znajomych. A pewnych rzeczy o mnie nie wiedzą. I niech tak zostanie. Tyle razy mnie zranili,że nie chcę dać im kolejnej pożyyki. Kiedyś np., gdy akurat zostawiał mnie facet- w sumie przelotny-dawno zresztą temu- to usłyszałam tekst mniej więcej\" SKORO JESTEŚ TAKA MĄDRALA TO DLACZEGO JASTEŚ SAMA, MOŻE MASZ TRUDNY CHARAKTER\".I bądź tu dobrym dla ludzi....
-
Powiem ogólnie: nauki ścisłe. Na tym forum jest wielu moich znajomych. A pewnych rzeczy o mnie nie wiedzą. I niech tak zostanie. Tyle razy mnie zranili,że nie chcę dać im kolejnej pożyyki. Kiedyś np., gdy akurat zostawiał mnie facet- w sumie przelotny-dawno zresztą temu- to usłyszałam tekst mniej więcej\" SKORO JESTEŚ TAKA MĄDRALA TO DLACZEGO JASTEŚ SAMA, MOŻE MASZ TRUDNY CHARAKTER\".I bądź tu dobrym dla ludzi....
-
Powiem ogólnie: nauki ścisłe. Na tym forum jest wielu moich znajomych. A pewnych rzeczy o mnie nie wiedzą. I niech tak zostanie. Tyle razy mnie zranili,że nie chcę dać im kolejnej pożyyki. Kiedyś np., gdy akurat zostawiał mnie facet- w sumie przelotny-dawno zresztą temu- to usłyszałam tekst mniej więcej\" SKORO JESTEŚ TAKA MĄDRALA TO DLACZEGO JASTEŚ SAMA, MOŻE MASZ TRUDNY CHARAKTER\".I bądź tu dobrym dla ludzi....
-
Aalex. Dzięki za ciepłe słowa. Najgorsze jest to,że ja lubię tę swoją nędznie płatną pracę...I to co robię,mimo,ze roboty full. Wiem jednak,że gdzieniegdzie doktoranci nie dostają nic. Tania siła robocza. Mam faceta, fakt, ale jak tak dalej będzie to związek może nie przetrwać. Moj facet też pracuje w nauce i wie co to znaczy być tanią siłą roboczą. Buźka dla wszystkich smutasków i wesołków.
-
Kadarka, mi... Dzięki za pocieszenie.Ja staram się podchodzić tak,że nie ma tak źle, by nie mogłoby być gorzej a zawsze może być lepiej.Tylko wstyd mi,że albo nie będę jeździć do mojego faceta (on nie może bo nie mieszkam sama),albo on mi będzie fundował drogę.A tego bym nie chciała.Ale nie jest tak źle. Chyba zaraz zrobię sobie kawke, bo jestem jeszcze w pracy, a oczki mi się kleją niemiłosiernie. Popieram pomysł zlotu. Aalex też dzieki za odzew, no widzisz teraz będę żyć za 800, a nie 1100. No dobra, nie jestem beksą.
-
Kadarka, mi... Dzięki za pocieszenie.Ja staram się podchodzić tak,że nie ma tak źle, by nie mogłoby być gorzej a zawsze może być lepiej.Tylko wstyd mi,że albo nie będę jeździć do mojego faceta (on nie może bo nie mieszkam sama),albo on mi będzie fundował drogę.A tego bym nie chciała.Ale nie jest tak źle. Chyba zaraz zrobię sobie kawke, bo jestem jeszcze w pracy, a oczki mi się kleją niemiłosiernie. Popieram pomysł zlotu. Aalex też dzieki za odzew, no widzisz teraz będę żyć za 800, a nie 1100. No dobra, nie jestem beksą.
-
Kadarka, mi... Dzięki za pocieszenie.Ja staram się podchodzić tak,że nie ma tak źle, by nie mogłoby być gorzej a zawsze może być lepiej.Tylko wstyd mi,że albo nie będę jeździć do mojego faceta (on nie może bo nie mieszkam sama),albo on mi będzie fundował drogę.A tego bym nie chciała.Ale nie jest tak źle. Chyba zaraz zrobię sobie kawke, bo jestem jeszcze w pracy, a oczki mi się kleją niemiłosiernie. Popieram pomysł zlotu. Aalex też dzieki za odzew, no widzisz teraz będę żyć za 800, a nie 1100. No dobra, nie jestem beksą.No i mam internet za darmo.Dobre i to.Hihi.
-
Dowiedziałam się od koleżnki,ze odcinają nam premięi będę zarabiać około 800.Buuuuuuuuuu .I moją niezalezność szlag trafi.Chlipchlip. No,ale nic na to nie poradzę,żyć trzeba dalej.I cieszyć się, bo łzy nic nie dadzą.
-
Dowiedziałam się od koleżnki,ze odcinają nam premięi będę zarabiać około 800.Buuuuuuuuuu .I moją niezalezność szlag trafi.Chlipchlip. No,ale nic na to nie poradzę,żyć trzeba dalej.I cieszyć się, bo łzy nic nie dadzą.
-
biegnący.... Wiem,że takich jak ja jest mało..... Ale ja nie potrafię inaczej.To po części kwestia wychowania. Właśnie złapałam doła.Buuuuuuuuuuu.
-
Aga-Ta. Dzięki za odzew. Wiesz, jak patrzę w Wawce na te wszystkie świetnie ubrane kobietki to żal mi serce ściska.Ale coż, byle nie było gorzej.
-
Aga-Ta. Dzięki za odzew. Wiesz, jak patrzę w Wawce na te wszystkie świetnie ubrane kobietki to żal mi serce ściska.Ale coż, byle nie było gorzej.
-
CZYTELNIKU cieszę się, że też wolisz Nie-Sierotki.Męski głosy (sorry dziewczyny) w tym aspekcie liczą się dla mnie podwójnie
-
Hope,Aalex,mi, bignący z wilkami. Dzięki za słowa stwierdzające,że faceci nie koniecznie lubią sierotki. Ja mam taki typ osobowości,że raczej nigdy nią nie będę i nie chcę nią być. Wiem,że mój facet docenia to,że mam swoje ambicje, plany, marzenia i dążenia. Tylko obawiam się,że kilka lat związku na odległość, własnych marzeń, planów, ambicji spowoduje,ze każdy pójdzie w swoją stronę.................................... A z drugiej strony nie chcę teraz rezygnować z ambicji zawodowych i przejąć rolę wyłącznie Pani Domu...............Nie wykluczam takiego modelu przez kilka lat, gdy np.będę wychowywać dzieci, ale nie na stałe. Zresztą sama się utrzymuję i jeśli nie pracowałabym to w zasadzie nie miałabym z czego żyć.... PS.Jeśli to nie nazbyt osobiste to mam pytanie.Wiem,że był już topik na ten temat,ale ja chce dyskutować akurat w tym i z Wami.Pytanie:Ile zarabiacie (a na utrzymaniu macie same/samych siebie).Ja (Warszawa) zarabiam 1100 (stałe opłaty350 mieszkanie-stancja,150 dojazdy do ukochanego,100 komórka, bilet miesięczny 66). Jedna moja koleżanka o ktorej już pisałam (sama, 32) mówi,że przy takiej pensji pozostaje tylko BOGATY mąż..... Sorry, ja może jestem z innej bajki,ale nie chciałabym, aby mój mężczyzna, który w gruncie rzeczy nieźle zarabia, był jedynie maszynką do robienia pieniędzy.Wiem, że za moją pensję i jeśli on miałby taką samą nie ma co marzyć o mieszkaniu, ale ja cieszę się,że mam SWOJE pieniądze.......... Życzę miłego popołudnia.