blondi2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez blondi2
-
tz Nitka_85 sorry za pomyłke
-
dzięki Nitka-82,dobrze ze jest takie forum przynajmniej można sie podzielić z innymi wszystkim swoimi obawami,odczuciami itd.a najważniejsze że w pełni cie rozumią.bo co innego jak ktoś mówi -wiem co czujesz ale sam nie ma tego problemu a co innego jak pogadasz z ludźmi w twojej sytuacji jest to na pewno jakiś rodzaj wsparcia:)To prawda jestem pozytywnie nastawiona do życia (i mam nadziej ze innym tez to sie udzieli)choć jak każdy miewam złe dni.no ale nic zawsze po burzy przychodzi słońce:)
-
Poza tym w zasadzie co sie stało to sie nie odstanie,każdy ma jakieś kompleksy(co prawda te sa innego rodzaju)bo ciężko jest żyć z myślą ze tak będzie już do końca życia i nic nie da sie z tym zrobić zwłaszcza gdy jest to ciężkie oparzenie.Dlatego jestem zdania ze nie mozna sie załamywać trudno jest jak jest ale uroda i tak i tak przemija z wiekiem.Choc tak naprawde liczy sie tu i teraz ale do wszystkiego trzeba podejść z odpowiednim nastawieniem.OK sa miejsca na moim ciele których nie pokazuje ale to nie znaczy ze nie mam tez innych atutów.Od zawsze mój wygląd był dla mnie bardzo ważny i są rzeczy na które mamy wpływ,np-trzeba pracować nad swoim ciałem,ok nie pokazuje pleców ale mogę pokazać ładny wysportowany brzuch przykładowo,albo zgrabne zadbane szczupłe nogi.Poza tym trzeba o siebie tak czy inaczej dbać i pokazywać swoje atuty,no i liczy sie również charakter i osobowość.Uważam ze gdyby nie te blizny mogła by byc zupełnie innym człowiekiem ta ciągła walka z przeciwnościami losu z kompleksami na pewno ukształtowała moja osobowość poza tym jestem bardziej wrażliwa na ludzką krzywdę i nieszczęścia bo wiem czym jest smutek i cierpienie i jestem w stanie postawić sie w sytuacji człowieka który cierpi z takiego czy innego powodu(kiedy w jednej sekundzie całe jego życie uległo zmianie).Jednak naprawdę trzeba sie cieszyć z tego co sie ma,moze to nie jest pocieszenie ale naprawde sa dużo dużo gorsze \"kalectwa\"o ile tak wogule mozna o tym powiedzieć.Załamywanie sie i użalanie nad soba w niczym nie pomoże,naprawdę trzeba wziasc sie w garsc i byc dumnym z tego jakim jest sie czlowiekiem.to narazie tyle
-
Hej wszystkim ciesze sie że znalazłam te forum.Generalnie nie lubię poruszać tego tematu bo odrazu sobie o tym przypominam i chce mi sie płakać.Cieszy mnie jednak to że nie jestem sama.Miałam wypadek -wylałam na siebie wrzątek w wieku 2lat no i niestety efekt jest tego taki za mam na ramieniu i górnej części pleców blizny oraz bliznę po przeszczepie na udzie.Lato to dla mnie koszmar a w szczegulności upały bo nie mogę założyć bluzki na ramiączka ani zbyt krotkiej spódnicy,pozatym sa sytuacje czy u lekarza czy na plaży ze człowiek po prostu czuje sie zażenowany.W zasadzie to nie moja wina ze tak jest ale i tak i tak czuje wstyd gdy ktoś to widzi.Na szczęscie sa dni gdy mam to kompletnie gdzieś bo sa ludzie którzy maja 1000razy większe problemy.Nie moge narzekac również na brak powodzenia i zaden z moich dotychczasowych partnerów (a było ich paru:) w zasadzie nie zwracał na to uwagi co moze pocieszyc niektórych,niektóre z was.Trzeba spojrzeń tez na ten problem z drugiej strony -bo ja nawet nie mając blizn jeżeli poznała bym fajnego faceta który na dodatek bardzo by mi sie podobał -i on miał by ten problem myślę, ze by mi to nie przeszkadzało -wkoncu to inna skóra,może nie wygląda pięknie ale to kwestja oswojenia sie z tym.Nie wolno również narażac tej drugiej osoby na szok,po prostu kiedy przyjdzie odpowiedni moment przedstawić jej sytuacje choc czasem moze byc to trudne i na poczatku miałam z tym problem zwłaszcza jeżeli mi na kimś zależało i bałam sie odrzucenia,to jednak nie zdarzyło mi sie zeby ktos mnie odrzucił:)i nie zawsze byli to faceci z którymi długo sie spotykała.poprostu trzeba byc szczerym.