Katrinne

Oj zacznij myśleć pozytywnie, to będzie dobrze:P

A na urlop nad morze się wybierasz?;) Oj zleci:P

Nie, to sumienie poszedł myśleć, ale to trochę potrwa:D Ja też chcę nad morze A tu mury wszędzie:o Nie cierpię miast...:D

Ooo, jak masz zamiar myśleć, to ja idę sobie śniadanie zrobić...i tak mi pewnie dużo czasu zostanie:P

aggie, to i tak celnie, jak na oślep:D a kto tu teraz coś o kotach mówił?:P

sumienie, może zacznij wpisywać do kogo kierujesz swe słowa, bo zamieszanie robisz:P(nie pierwszy raz:P)

sumienie, już bardziej się opisać nie da...i tak się z aggie napracowałyśmy:P Ma się ładnie odchylać i już. Reszta to kwestia gustu:D

aggie, znowu koszmary?:o

aggie, cóż za ekspert:D

cream, no ja mam wiedzieć komu Ty się eksponujesz ?:D sumienie, pokaż fote to Ci powiem A ja tam spotykałam przypadki takich 'prostych' nóg...może to kwestia wysportowania?:P Nie wiem, nie jestem facetem, ja mogę tylko obserwować:P

fasolka, Ty śpiochu:P ladaco sumienie, nadal uparcie twierdzę, że zgubiłeś mojego maila, bo zdjęcia jak nie było, tak nie ma:P

sumienie, widocznie takim ideałem nie jesteś:P NWA, albo nie rozumiem albo mnie z kimś mylisz?:D

A co, będziecie ideał do siebie porównywać?:P No więc, odpowiednio umięśnione(bez przesady oczywiście:P), na pewno nie tak całkiem proste, tylko ładnie ukształtowane, włącznie z delikatnym wygięciem poniżej kolan...ojj dużo by pisać, ale tu nie erotyczne:D

NWA, przepraszam, ale co dokładnie miałam tam zobaczyć? Fotkę tego chudzielca, artykuł, czy co?:D

Och, Ty:P No i ładnie mnie wyrzucają z tematu...bo o nogach to ja mogę co najwyżej męskich się rozwodzić:D:P

Ty, już nie odwracaj kota ogonem:P

Nie, no ja też chcę tylko tyle spać...i być wyspaną:D Ja też feela nie lubię ...i to tak z rana sobie psuć humor tym zespołem?:D sumienie, a to gdzieś musiała się ta Twoja fotka w tłumie zgubić, bo nijak jej nie mam:P

NWA;):P

Dieu, Ty naprawdę nigdy nie śpisz:D

cream Już na posterunku?;) oni wszyscy jeszcze śpią...tak późno się do łóżek dowlekli:D A ja sobie kawkę piję;)

aggie, Ty i tak na pastwę sumienia zostawiona...chyba nie masz szans:D

Dobra, to wy się podbudowujcie a ja uciekam, co by na mnie od was ten nastrój nie przeszedł...póki da się coś ze mnie jeszcze uratować

[patrz: ] miało być, czyżby tak późno już było?:D

I tym sposobem, sumienie zręcznie próbuje zmienić temat[parz:odsunąć od swojej osoby]:P A podbudować się można nawet najmniejszą drobnostką...jeśli się tylko chce;) np. Niejaki Enrique I. może nam juro, choć na chwilę poprawić humor:P

...bo tej soboty tak duużo zostało:P