pani.gosc
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pani.gosc
-
Yavrum, Do Yavrum chyba nie mieszka w TR. Do Yavrum, wiesz co znaczy skrot PL? Domyslasz sie co moze znaczyc TR? ;)
-
Przede wszystkim, Do Yavrum, zwroc uwage, ze kobiety pochodzily ze wsi... Tam slowo ojca, potem matki jest najwazniejsze. Co powie ojciec, matka wykona, nie mowiac juz o corkach. Bardzo raza mnie slowa Turczynek typu \"matka jest najwazniejsza\", \"zaden Turek nie pozwoli kobiecie pracowac, bo to ponizej jego godnosci\". Mojego meza nawet nie pytalam o zgode, a matki nie slucha sie od 15. roku zycia... Problemem jest tu dwulicowa mentalnosc Turkow i Turczynek - rob na diabla i bedzie ok, byle nikt sie nie dowiedzial. Zdziwilabys sie ilu jesy tu hipokrytow, oszustow i innego \"robactwa\", a wszystko pod oslona chustek na glowie :) Nikt nikomu nie ufa. Nie bez powodu moj maz mowi, ze Turek w Polsce zarobi wielka kase na latwowiernosci i naiwnosci Polakow... niestety. U nas prostytutka nie sa bynajmniej uwazana za \"businesswoman\" :) Ale kobieta, ktora ucieka z burdelu i prosi o pomoc dostanie ja. W Turcji, jak widzisz, kazdy bedzie gral swietego. Taki to kraj. I nie jest to problem nieposzanowania praw kobiet (jakim cudem moglyby wtedy startowac w wyborach???), ale rozdwojonej jazni ich rodakow. DO YAVRUM, CZYTALYSMY ARTYKUL, NIE ZASMIECAJ FORUM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Podejrzewam, ze chodzi Ci o problem Turcji z prawem kobiet. Otoz prawa kobiet najmniej postrzegane sa na wschodzie Turcji, ktora to zamieszkala jest przez ludnosc Kurdyjska. Oni rzadza sie swoimi rodzinnymi prawami, nie maja na wzgledzie ani religii ani prawa panstwego i stad morderstwa dla obrony honoru cotliwych i uczciwych tatusiow/ mezow itd. na wsiach w rodzinach kurdyjskich jest pewien system - jest kilka wsi nalezacych do jednego czlowieka (tzw. Ağa). Ziemie ktorych uzycza ludziom i domy na nich naleza do niego. To on rzadzi na \"swoich\" terenach i jest krolem dla ludzi. Kogo kaze zabic to tak ma byc. Male dzieci uczone sa, ze dla Ağa nalzey sie najwiekszy szacunek i posluszenstwo, dla nikogo i niczego innego... A czy Polska nie ma problemu z prawami kobiet? A jak sie maja prawa dzieci?
-
kucukbalu, ale teraz Brytyjczycy wyrobia sobie zdanie na temat Polakow (Polek) i powiedza, ze \"tacy w wiekszosci sa Polacy\". Przeciez TV nie pokaze dobrych wiadomosci/ reportazy o dobrej stronie danego kraju. Kto by to wtedy ogladal?? Nudy jak flaki z olejem. Pikantne/ makabryczne opowiesci sprzedaja sie o wiele lepiej, maja wiekszy odbior i ... olbrzymie dzialanie opiniotworcze :)
-
aha, co do historyjek wymyslonych przez media: pamietasz zapewne jak Turcja \"czekala\" na przyjazd papieza i czym to bylo spowodowane. Oto turecka TV na okraglo trabila, ze papiez mowil, ze islam jest zly, Mahomet jest jeszcze gorszy itp. Nikt nawet slowem nie wspomnial, ze papiez cytowal slowa kogos kto to napisal dawno temu, a zacytowal je aby dac wstep do wspolnego dialogu i pokonywania stereotypow. Wiec jak widzisz Do Yavrum, media nie tyle wymyslaja historie, ile przedstawiaja ja na swoj sposob...
-
Turcja to kraj islamski??? Do ksiazek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od ok. 1930 r. Turcja jest krajem swieckim!!!!!!!!!!!!!!!!! Zaraz bedzie 100 lat kobieto!!! Przeciez my nie mowimy, ze wszystko jest super pieknie. Prosimy o \"nieuogolnianie\" i \"nieroznoszenie\" stereotypow. Szkoda, ze zaczynasz to wyolbrzymiac. A juz porownanie nas do tureckich moherowych beretow - wybacz i daruj: czy wiesz co/kto to moherowy beret? Ja klapek na oczach nie mam, widze ile w Turcji jest do zrobienia. A tak na marginesie, ile czasu spedzilas w Turcji?
-
tak tak Yavrum. Ja juz 3 lata temu mialam przestrogi typu \"Miej sie na bacznosci\". Ale i tak nic nie pobije \".. a potem zobaczysz, przywiaze cie do kaloryfera z pozostalymi zonami\". A tu ni widu, ni slychu o 2. zonie. A to ze Turcy nie szanuja kobiet. Przyjedz tu Do Yavrum. Zobaczysz, ze wiele kobiet po prostu nie wyobraza sobie by je szanowano. Dla nich maz zmywajacy naczynia, odkurzajacy, albo bioracy sobie sam herbate to ponizej ich godnosci. Tak wiec ja godnosci nie mam za grosz... :/ Nie wiem czy widzialas tutejsze panie domu: tluste, zaniedbane, ze szmatami w rekach. Czesto (i to mowie z cala odpowiedzialnoscia) zdarza sie, ze kobieta moglaby isc do pracy (mezczyzna nie moze jej kazac pracowac), ale ona nie pojdzie bo pracujac nie bedzie miala szans na dopilnowanie domu...
-
Nie musial Cie ktos skrzywdzic. Starczy, ze z racji zawodu spotykasz sie przede wszystkim z malzenstwami papierkowymi i na tej podstawie wyrabiasz sobie, w moim odczuciu, krzywdzacy WSZYSTKICH Turkow poglad, ktory zreszta przekazujesz dalej.
-
O ile nie bylysmy bardziej tolerancyjne i otwarte to na pewno teraz jestesmy. Bo wiemy, ze Turek nie jest synonimem terrorysty, tyrana czy oszusta. Dla nas Turek oznacza po prostu osobe z innego kraju. Co przychodzi Tobie na mysl slyszac \"Turek\"?
-
powiedz mi o jaka \"wiekszosc\" Ci chodzi? O te, ktore biora slub w Polsce? Czy bierzesz rowniez pod uwage malzenstwa zawierane w USC w Turcji?
-
Ok, masz racje, ale nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Pamietam jak na poczatku malzenstwa uslyszalam od pewnej ekspedientki w pobliskim sklepie: \"No, zaplacilas mu juz? A co bedzie jak bedziesz chciala sie rozwiesc i nie bedziesz wiedziala gdzie jest?\", dzis ta sama pani mowi o mnie \"Nasza synowa\". Od innej kobiety kiedys w parku uslyszalam: \"O, kolejna ruska przyjechala za pieniadze\". Zapewniam, ze to nic przyjemnego.
-
\"Do Yavrum\", masz troche racji. Osobiscie znam taki przypadek, ale nie bede o nim opowiadala, bo, jak ktos tu juz wspominal: \"swiat jest maly\". Nie uogolniajmy jendak. Uwazam, ze jestes bardzo niesprawiedliwy (-a) z gory osadzajac w ten sposob kazdego Turka. Przez 3 lata nie zauwazylam by moj maz marzyl o tym wszechmocnym obywatelstwie :) Wciaz mieszkamy w Turcji, i ja i on tu pracujemy, tu mamy mieszkanie, nie walczy ze mna o podroze do konsulatu :)
-
robotek, pytasz czy sa osoby, ktore nie maja watpliwosci gdy biora slub: zapewniam Cie, ze sa. Co innego miec watpliwosci (obawy) co do mieszkania, rodziny itd. a co innego miec obawy wzgledem przyszlego meza.
-
robotek, ja z kolei uwazam ze jesli masz watpliwosci, to absolutnie NIE powinnas wychodzic za maz. Poczekac (przeczekaj) i podejmij decyzje na spokojnie (moze czujesz sie popedzana i stad te watpliwosci). Sama ceremonia slubna niczego nie zmieni, a moze jeszcze pogorszy? Nie decyduj sie na cos czego nie jestes pewna.
-
Nesie, moja przyjaciolka tez nie byla na moim slubie mimo, ze to \"tylko\" 2,5 godz. lotu. Nie mogla. Ale to absolutnie nie zrywa naszej wieloletniej przyjazni. Wiem, ze zawsze moge na nia liczyc, do tego w najtrudniejszych momentach, a zwroc uwage, Nesie, ze \"prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie\". Osoby do swietowania zawsze sie znajda, natomiast osoby do podtrzymywania Cie na duchu, niekoniecznie. Dla porownania: gdy mialam naprawde trudna sytuacje (zostalam praktycznie sama na swiecie), moje ciocie i wujki tak zazwyczaj \"aktywni\" kompletnie sie nie interesowali. Wystarczylby jeden telefon z pytaniem jak sie czujesz, czy jest wszystko ok, a nosilabym ich po rekach, bo w takich momentach nie liczy sie nawet pomoc, a zwyczajne uczucie, ze jest ktos na kogo mozesz liczyc. Gdy 3 lata pozniej wychodzilam za maz nie poinformowalam nikogo poza przyjaciolmi, a rodzina sie obrazila, bo to w koncu oni jako pierwsi powinni byc o takim czyms powiadomieni :) Poza tym, uwazam, ze dzien slubu wcale nie jest najwazniejszym dniem w zyciu. To co wazne i piekne zaczyna sie potem ;) Robotek, ja tez rozwazalam to, czy nie brac slubu cywilnego w Polsce. Najgorzej przedstawia sie sprawa z tlumaczem: jesli chlopak mowi tylko po turecku, musisz sciagac tlumacza przysieglego, zaplacic mu za podroz, ewent. zakwaterowanie i za prace. Ja nie moglam byc tlumaczem, bo nie mam papierow i nie jestem osoba postronna. Poza tym na co najmniej miesiac przed slubem trzeba ustalic date w urzedzie. Chlopak musi przyjechac, by podpisac sie pod dokumentami, ze nie byl zonaty, nie byl zmuszony do malzenstwa z Toba, ani nie jest z Toba spokrewniony. Mozesz, co prawda, napisac pismo do dyr. USC o \"przyznanie\" daty slubu w ciagu 2 tyg. od zlozenia papierow, ale nikt Ci nie zagwarantuje, ze odpowiedz bedzie pozytywna. Slub jest faktycznie wesoly i nie ma takiej bardzo oficjalnej atmosfery jak u nas. Poza tym dla obcokrajowca jest latwiej pod wzgledem jezykowym, bo nie ma zadnej przysiegi do powtarzania, a jedynie podajesz swoje imie i nazwisko, miejsce urodzenia i imie matki i ojca, a potem mowisz \"tak\" (albo \"nie\"), gdy Pan/ Pani w urzedzie zapyta, czy bierzesz tego i tego za meza. Potem brawa, gratulacje i ... tyle :) Calosc trwa nie dluzej niz 10 minut.
-
aha, oczywiscie tlumaczenie dokumentow musi byc :) W konsulacie maja przewaznie tlumaczy albo namiary na nich. W Turcji jest taki przepis, ze procz tlumaczenia i pieczatek tlumacza, dokument musi podbic notariusz lub konsul. W ten sposob potwierdza zgodnosc z tlumaczeniem. Przepis idiotyczny, bo zaden notariusz osobiscie tlumaczenia nie podbija, tylko jego asystent, ktory nawet nie patrzy po jakiemu sie tam cos nabazgralo... Ostatnio tlumaczylam swoj dyplom u tlumacza jezyka arabskiego... Mowilam mu co ma pisac, a potem poszlam po pieczatke do notariusza... Ogolnie to moglam napisac, ze jestem profesorem zwyczajnym, dziekanem wydzialu medycyny kryminalnej (o ile cos takiego jest) i mialabym potwierdzenie notariusza ze w istocie tak jest :D Ot prostolinijny bambus ze mnie
-
wiec nawet nie mysl o tym ze on przejdzie na chrzescijanstwo. Inaczej straci rodzine...
-
Asik, jeszcze jedno: \"poswiecenie\" to ja uwazam za znoszenie/tolerowanie (do pewnej granicy oczywiscie) nawykow/cech charakteru danej osoby. Ale niemozliwa jest zmiana przekonan, myslenia i ideologii ze wzgledu na druga osobe... Chyba, ze tylko na zewnatrz... I nigdy nie nazwe tego \"poswieceniem sie\" a \"poddaniem sie woli drugiej, silniejszej osoby\".
-
juz widze odpowiedz Kretynka :D a tak w ogole to zapowiadal juz ze 3-4 strony tem, ze sie nie pokaze. Co za niekonsekwencja!
-
Sorrki, mialo byc nie \"Kochalam Kiedys Turka\" a \"Bylam Kiedys Z Turkiem\" :D Zwrocilam uwage na jeszcze jedno: Twoje doswiadczenia pochodza sprzed 10 lat, tak?
-
Kretynek, tylko jedno: Jest mi ciebie baaaardzo zal. Na dluzsze wywody szkoda czasu, bo nie jestes tego wart. Myslalam, ze nie jestem rasistka. Okazuje sie, ze i owszem - nie cierpie twardoglowych pyszalkow. Asik, nie daj sie. Skoro facet ma zamiar zyc dla religii a nie dla Ciebie... Zapytaj go tylko, o ile zwieksza sie wtedy szansa na szczesliwe malzenstwo, gdy kobieta (z mniejszego czy wiekszego przymusu) przejdzie na islam. \"Bylam kiedys z Turkiem\" - Turcja sie rozwija w zawrotnym tempie, zmienia sie rowniez mentalnosc ludzi (choc niektorych - niekoniecznie Turkow - to nie dotyczy, poniewaz \"they are a good few years behind in terms of many cultural evolutions \" ;). Mam kolezanki, ktore maja za soba kilkunastoletni staz malzenski i wciaz mieszkaja w Turcji, wiec podejrzewam i nie sadze, by ktoras wspomniala Twoje slowa... A propos, moja kolezanka rozwiodla sie po 1,5 roku (z Polakiem) i powiedziala, ze nie wyjdzie za maz bo faceci to swinie. Myslisz, ze miala racje robiac swoje statystyki na podstawie znajomosci z ilus tam facetami? Ja jestem ze swoim "smierdzielem" od 3 lat, w tym ponad rok jako jego zona i nie wyobrazam sobie zycia z kims innym.
-
widze ze przegapilam Pana Kretynka... Mam nadzieje, ze pojawi sie znow i wytlumaczy nam kilka rzeczy. Dlaczego nazywasz Turkow \"smierdzielami\"? Czyzby wszyscy twoi tureccy mezczyzni tak cuchneli?? A moze odbil Ci ktorys dziewczyne i stad te kompleksy i zenujaca proba dowartosciowania sie? Domi, gratuluje, ze potrafisz poslugiwac sie \"broken english\" :) Kolega do tego poziomu nie dotarl i stad nie wie o co chodzi ;) To w koncu \"native speaker\" (hahaha). Kretynku, moze napisz nam cos po angielsku, z checia ocenie Twoj poziom i moze bedzie to czytelniejsze niz Twoje wypociny pisane po polsku z robionymi na sile bledami. Dziewczyny zorientowalyscie sie chyba, ze koles totalnie sciemnia z tym \"nie byciem Polakiem\" :D:D I nastepnym razem prosze o argumenty i konkrety, a nie epitety. Chyba, ze reprezentujesz \"asshole level\" - to wtedy faktycznie nie mamy czego sie spodziewac.
-
Kucukbalu, decyzje o moim wyjezdzie podjelam po przeanalizowaniu za i przeciw. Czasem trzeba kierowac sie rowniez rozsadkiem, nie sama miloscia :) Gdyby on zdecydowal sie przyjechac do Polski musialabym znalezc prace, dzieki ktorej dalabym rade utrzymywac nas oboje, dopoki on pracy nie znajdzie. Moj maz zna raptem kilka polskich slow - wiec dodatkowo pieniadze na kurs polskiego. Musielibysmy wyjechac do duzego miasta, bo w moim malutkim o prace ciezko. Do tego dochodzi wynajecie mieszkania. Zdecydowalam sie wyjechac do Turcji, bo moj maz mial ustabilizowana sytuacje zawodowa, znalam juz turecki na tyle by moc bez problemu sie porozumiec, wiec i bez wiekszych problemow znalazlam tu prace. Do tego w Stambule mamy swoje mieszkanie.
-
Mam kolezanke Niemke. Wyszla za maz tutaj, w Turcji, w sierpniu. Do grudnia mieszkali oddzielnie bo ambasada niemiecka robila przesluchania dla jej meza przez kilka miesiecy by sprawdzic czy wszystko jest ok. Na szczescie teraz juz sa razem, choc nie obylo sie bez przsluchania na odleglosc: obydwoje w ten sam dzien, o tej samej porze musieli stawic sie w urzedach (ona w Niemczech, on w Turcji) i odpowiadac na te same pytania, by sprawdzic czy sie faktycznie znaja na tyle dobrze... To jest dopiero parodia...
-
Madzik, nie ma co sie dziwic. Tak jest wszedzie. My takich kontroli uniknelismy tylko dzieki znajomemu z policji. Procz tego my (Polki) mamy o tyle dobrze, ze jestesmy z kraju nalezacym do EU, dlatego latwiej nam tu dostac pobyt czy pozwolenie o prace. Ale z drugiej strony to, ze Polska jest w EU sprawia, ze wielu obcokrajowcow traktuje nasz kraj jako przystanek przejsciowy do innego kraju. Stad te wszystkie (zaostrzone zreszta) kontrole. Juz przy wydawaniu zwyklej wizy turystycznej zwiekszyly kontrole (nawet na lotnisku w Polsce moga takiego np. Turka zawrocic do kraju nie podajac nawet powodu). Poza tym mysle, ze urzednik nie kieruje sie tylko wygladem mieszkania. Maja swoje sposoby i ... doswiadczenie :) Slyszalam nawet o \"tajniakach\", ktorzy potrafia np. wypytywac sasiadow o mieszana parke.