Porcelanowa Anżelina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
emphetepe Ty to się potrafisz świetnie ubrać :) tzn chodzi mi o Twój styl. umiesz dobrać kolorki i w ogóle. te niektóre ciuchy, które pokazujesz na zdjęciach, nie wyglądają tak fajnie, wydaja się jakby miały jakies workowate fasony, ale jak pokazujesz je w zestawieniach, jak masz już je ubrane, to wygląda to niesamowicie :D hehe, przyznam, że mam podobny styl, ale nie potrafię znaleźć tak fajnych ciuchów :P
-
Cytaty z książek, piosenek, filmów...
Porcelanowa Anżelina odpisał na temat w Kultura: Książki, kino, muzyka
\"słowo \'piękno\' jest po trochu wstrętne. ma głupią minę, a ludzie wypowiadając je, doznają lubieżnych i leniwych uczuć\" Doktor Faustus, Tomasz Mann -
No wiecie, nikt Was do chodzenia po lumpach nie zmusza... Tylko nie dziwcie się potem, że ktoś ma taką fajną apaszke czy szal, a Wy nigdzie nie możecie nic ładnego dostać... Osobiście kupuję apaszki i szale właśnie w lumpach, albo w małych butikach... Tam mogę dostać apaszkę nawet za 2 zł i szal tak samo :) A apaszek i szali to mam już chyba z 60, tak je uwielbiam :)
-
Poszukuję osób,u których w rodzinie wystąpił rak płuc
Porcelanowa Anżelina odpisał Kaja32 na temat w Zdrowie i uroda
Mój dziadek zmarł na raka płuc w wieku coś koło 70 kilku lat. A palił tylko w młodości może przez 2 lata najwyżej... Teraz mój tata zapewne ma raka, i ja też będę miała, mimo, że nie palę (ale jestem biernym palaczem)... -
Eetam, Candymana się nie boję... To mój przyjaciel ;) Kiedyś go nawet zawołałam 5 razy w lustrze :P Nie, no, idę czytać... Ale to czytanie zajmie mi dużo czasu i w tym czasie zdąży się narobić kolejne 50 stron...
-
Ja i tak już jestem opętana ;)
-
tam miało byc \"poprostu\" palce mi się na klawiaturze pomieszały..
-
Eh, wyniki nie wiem kiedy, ale wiem, że poszło tragicznie... A co do tego czegoś nad głową płaczącego chłopca, to wydaje mi się, że może to poorpstu jakaś wada obrazu, albo jakiś paproch...
-
A ja pragnę dodać, że jestem sama w domu i zaraz przychodzi do mnie przyjaciółka i będziemy oglądać horrory... Nie wiem, jak przeżyję dzisiejszą noc, bo już mam biegunkę ze strachu, ale cóż... My głupie jesteśmy i lubimy się bać... Ale klątwa na tym obrazie jest. I ona zaważyła na mojej maturze z historii ;)
-
Ło, to teraz będziemy klikać z duchem Stańczyka??
-
Chyba też skuszę się na czekoladę i medal ;) Nad moim łóżkiem wisi już \"Krzyk\" Edwarda Muncha i parę innych obrazów, więc może odważę się powiesić płaczącego chłopca, lub hands resist him ;)
-
Tylko w takim razie, jaką moc ma ta lalka?? A ten chłopiec sprawia wrażenie złego, a nie dobrego... Jego mina zdaje się mówić \"nie zbliżaj się\"... Idę dalej rozmyślać nad tym obrazem przy spóźnionym obiedzie... Jak wymyślę coś nowego, światłego, to napiszę ;)
-
Mnie chyba najbardziej rozwala to, że tam w tych drzwiach wygląda, jakby był księżyc na czarnym, nocnym niebie... Tak, jakby te drzwi oddzielały noc od dnia... Skoro dzieci są na dworze w dzień, a te dłonie w nocy, gdzieś za drzwiami... A może to umarli, którym pozostaje tylko życie w ciemności, a oni pragną dostac się do życia dziennego, do światła...
-
Co do tego spostrzeżenia, że chłopczyk i lalka sa na dworze, to gdy pierwszy raz ujrzałam ten obraz, to też odniosłam takie wrażenie... Tzn, nie zauważyłam trawy, ale poprostu oświetlenie tego obrazu mnie uderzyło. Wygląda, jak światło dzienne, a nie śwoatło lampy, czy świeczek, czy czegokolwiek...
-
Ja tam tak się skupiam na dojrzeniu oka, którego pisaliście, że nie ma, że nie widzę żadnych szóstek. Chyba, że chodzi o ten drugi obraz...