Witam Was;)
Jeśli można to poczytam, czasem coś napiszę..
Warszawianką jestem z dziada - pradziada, mam trzydziestke (nawet po;) lecz obecnie wyprowadziłam się na wieś, na wschód Polski, w Warszawie została mama (prawa strona Wisły).
Mam dwoje dzieci, syna lat 6 (zaczyna zerówkę) i córke rok i 3 miesiące. Mieszkamy w domku nad rzeką, cały czas jestem tam z dziećmi - mąż pracuje.
Poczytam was jeśli można. To będzie taka moja odskocznia od codzienności (gotowanie, pranie, sprzatanie,pieluszki, zupki, kaszki, zabawy - na nic innego nie mam czasu a i sił brakuje)
Ale sie rozpisałam, normalnie gadać mi się chce, bo tu czasami nie ma do kogo buzi otworzyć...
Moge zostać czy nie?
hihihi