Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iksa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Karolina pewnie, że możesz do nas dołączyć:) Witam. Hmmm zazdroszczę Ci tego starania:D Nic się nie bój, z tego starania na pewno coś wyniknie.Narazie ciesz się samą \"robienia dzidziusia\":D. Ehhhh kiedy i ja będę sie starać...:(
  2. Madzia28---> fascynujące jest to że po 8 latach związku z jednym facetem czuję podniecenie na samą myśl o ślubie, więc pomyśl co czuję myśląc o dziecku:D Ale to prawda, małżeństwo to mój kolejny krok do posiadania dziecka.Wcześniej nie czułam chęci wiązania się (formalnego) z facetem, teraz jest zupełnie inaczej:) Mąż, żona, tatuś, mamusia, dziecko....tak jakoś mi się potoczyło:) Ale coś czuję, że moje przygotowania zaniedługo nabiorą zwiariowanego tempa:)Jak narazie korzystam ze stanu wolnego i bawię się karnawałowo z moimi kumpelami.Wreszcie ferie!!! (uczę w szkole dla niewtajemniczonych:) Emika--->dziękuję za rady, bardzo mi się przydadzą.Kiedyś pewien napalony lekarz widząc moje owlosione ręce i masę mięśniową:D zasugerował mi badania hormonalne.Powiedziałam o tym mojej ginekolog to powiedziała, że wyglądam normalnie..i bądź tu mądry. A tańczę, owszem już z 5 lat (jestem instruktorką tańca nowoczesnego), żadna rewelacja, ale kocham to co robię.Jeżdżę na warsztaty taneczne, prowadzę własny zespół taneczny, pracuję w fitness klubie....więc jutro zatańcuję się do upadłego:D:D Pozdrawiam Was wszystkie, w szczególności Gosie27( tak masz na imię?) - wszystkim się krzyżują plany, ja mam tak non stop. Pomyśl, może będzie lepiej??:):) Tego Ci życzę!!
  3. Emika ja wiem, że dobre wesele trzeba odpowiednio wcześniej zaplanować. Tylko, że mój facet jest uparty jak baran:)( serio) i ciężko Mu parę rzeczy wytłumaczyć. Ale staram się i pracuję na nim, w dzień i w nocy:D Ale muszę się przyznać, że sama zaniedbuję te przygotowania, mało czasu, pracuję rano i po południu...i tak jakoś wychodzi...ale nie....wezmę się za siebie i za Niego:):) W niedzielę jedziemy na targi weselne, może tam mnie coś natchnie.... W sumie bardziej myślę o dziecku, o ciąży, o przygotowaniach do niej, więc temat wesela schodzi na drugi plan. Ojjj ja biedna niepozbierana:):) Pozdrowienia dla wszystkich tańczących nowocześnie:D
  4. Wiecie co....mi na samą myśl bycia w ciąży włosy stają dęba i ogarnia mnie jakiś lęk.Boję się czegoś....jak mój organizm sobie z tym pogodzi, jak poradzę sobie z wychowaniem takiego maleństwa i wiele wiele innych. Ale doszłam do wniosku, że przecież kiedyś muszę zostać mamą i lepiej dla mnie i dla dziecka żeby było to teraz niż później:) Zawsze sobie mówiłam, że nigdy świadomie nie zajdę w ciążę bo to za duży stres, lepiej właśnie zaliczyć wpadkę. Ale gdy już przyzwyczaiłam się do mojego instynktu, to właśnie stresy znikły:) Seks daje mi więcej przyjemności, bo się już nie obawiam wpadki ( nie biorę anty, czasami więc jest to zabezpieczenie czasami nie:). Niedawno myślałam, że jestem w ciąży. Dwa dni były cudowne, miałam nieschodzący uśmiech na twarzy, jednak zrobiłam sobie test....Boję się, ale pragnienie dziecka jest chyba większe:):) Niezbędnik: 1. Badania ( jakie?) - kto wie jakie niech wpisze 2.Kwas foliowy - lekarz wypisuje 3.ZDROWE ZĘBY - właśnie to dzisiaj chciałam dodać ale Iwala mnie ubiegła:) 4.Bezstresowe życie - wiem, że w wielu przypadkach to nierealne, ale postarajmy się:) 4.hmmm co jeszcze?? AAA super seks:):) moje Panie! Pozdrawiam
  5. Wiedziałam, że namieszam!! ale wkońcu liczy się wejście:)
  6. Boziuuu ile ja czkałam na taki topik! ( że też sama go nie założyłam.....:). Mam 26 lat i tak sobie myślę , ale tylko malutko, że po wakacjach juz będę w ciąży. Wiem że będzie ciężko, bo przecież nie zawsze jest tak jak chcemy, ale trza optymistką być:) Do Waszych rad mogę jeszcze dodać, że warto zaszczepić się na grypę jeżeli planuję się ciążę w sezonie letnim. Ja tego nie zrobiłam ponieważ dorwała mnie infekcja w grudniu, ale lekarz powiedział, że jeszcze mogę. Grypsko przyjdzie gdzieś luty ,marzec. Po radach pytania:) Jestem instruktorem fitness, mam sporo ruchu w tygodniu, przez to słabe okresy i same wiecie.. chcę zrezygnować z intensywnego wysiłku na dwa, trzy mięsiące przed ciążą. Czy to wystarczy? Gdzieś usłyszałam, że kobiety uprawiąjące sport a chcące zajść w ciążę nie mogą ćwiczyć podczas okresu.Nie pytałam się o to mojego lekarza, a nawet jeśli to nie wiem czy by mi konkretnie odpowiedział.Właśnie!! W jaki sposób mam szukać odpowiedniego ginekologa, w szpitalu, przychodni, czy zdać się na przypadek?Obecnego ginekologa właśnie w taki sposób znalazłam. Żadna rewelacja. I chcę dodać, że nie jestem jakaś nawiedzona i nie żyję \"zajściem w ciążę\", ale skoro do tego czasu nie wpadłam :) to chcę w spokojny i rozsądny sposób przygotować się na dziecko.Pewnie Wy też:) Pozdrawiam wszystkie kobity. I moim zdaniem odsunięcie tabletek anty na miesiąc przed staraniem się o dziecko to stanowczo za mało.
×