AnnaSzn
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez AnnaSzn
-
Gosiaczek, ja też jestem taka, że nie potrafię różnych rzeczy zaakceptować, a później nie mogę spać, bo rozpamiętuję. No ale chyba najlepiej dla naszego zdrowia wyluzować, chociaż postarać się, żeby nie zwariować. Kiedyś moja koleżanka psycholog powiedziała mi: \"nie zadręczaj sie sprawami, na które i tak nie masz wpływu. Ważniejszy jest twój spokój, a z tym co cię drażni nic i tak nie zrobisz, bo nie masz takiej mocy, jeśli druga osoba problemu nie widzi\" Wiem, że łatwo się tak mówi, gorzej zrobić... Po burzy zawsze jest słońce:) Przestrójmy sie na radości, które daje nam każdy dzień - uśmiechy i postępy naszych dzieci, miłe słowo od koleżanki, ciepły gest od bliskich, uprzejmość pani w sklepie:) Nazbiera się takich drobiazgów przez cały dzień, zapamiętajmy je i idźmy spać spokojniejsze:)
-
Uff! Właśnie mój Dziubas dobrze zasnął. Wcześniej go odniosłam, tak o 20:45, ale się obudził po 20 minutach i drugiego cyca jeszcze pojadł. Gosiaczek76 -> Ty nie myśl sobie, że mój mąż mi tak strasznie pomaga i jest chodzącym ideałem. Jak go poproszę, to i owszem, ale też ma lenia i najchętniej grałby na komputerze. Jedynie mi prasuje bez ociągania, bo to, o dziwo lubi:) Generalnie ja na mojego nie mogę narzekać, ale też nie jest tak, że jemy sobie z przysłowiowych \"dziubków\". Nieraz tak mnie wk..wi, że cała najeżona chodzę i chętnie czymś ciężkim bym w niego rzuciła. Jest strasznym bałaganiarzem i syfiarzem (o higienę dba przesadnie, chodzi o otoczenie), a mnie krew zalewa, że nie szanuje mojej pracy. Jak świat światem, to mąż i żona będą się czasem brać za łby i już;) Ja byłam na tym trzecim szczepieniu w środę, ale mój nie gorączkował. W ogóle lepiej znosi wszystkie szczepienia, niż moja córcia. Ona zawsze marudziła i odchorowywała szczepionki. Teraz kolejne za 6 tygodni przeciw żółtaczce, a potem spokój prawie do roczku. Chyba, że jeszcze pneumokoki i meningokoki zaliczymy, ale jeszcze się zastanawiam. mamba9 - > witaj w klubie \"drzemiącej mamy\", może to chwilowe z tym spaniem naszych maluchów? Może teraz jakieś szczególne zmiany zachodzą w ich organizmach i to dlatego? Masz rację, że to indywidualna sprawa, co i kiedy dzieciaczki robią, Czują się pewnie, są bardzo ruchliwe, to wszystko robią szybciej. Ja pamiętam, że moja córcia miała pierwszego zęba w 8 miesiącu, a zaczęła chodzić jak miała 13 miesięcy. Teściowa mi mówiła, że za to mój mąż miał zęba w 4 miesiącu, a zaczął chodzić jak skończył 9 miesięcy. Mania 84 - > Motylki z tej maty zdaje się są najsmaczniejsze:) Takie kolorowe, to nasze maluchy myślą, że też jadalne:) Nikita 27 - > ja liczę na to, że to mój mąż będzie się starzał, bo to on ciężko pracuje;) A ja w tym czasie zrobię sobie lekki tuning za jego pieniążki - jakiś lifting za 10 lat, podniesienie powiek i takie tam:) No ale tak jest w większości przypadków, że faceci wolniej się starzeją. Chociaż spójrzcie na ulice - ile jest fajnych, dobrze ubranych i uczesanych, zadbanych i samotnych babeczek około 50 i 60 - tki, a ich rówieśnicy to takie dziady-luje z tłustą zaczeską na środku łba a\'la Majdan, w przepoconej koszulinie i rozje....ch sandałach z czasów PRL. Nie wspominając o śmierdzących nogach i brudem za paznokciami. Żenada... Z kim te panie mają się umawiać? Młodsi mają jeszcze swoje żony lub rozglądają się za młodszymi, a starsi z reguły już u Bozi... Ach, życie...
-
Blondi poczekaj, nich się to Euro nieszczęsne skończy! Mój Misio się biesi jak wraca z kontraktu i nagle koledzy zaczynają wydzwaniać. Idzie jednego dnia na piwko, drugiego, a potem to robię rozróbę i na trzeci dzień grzecznie prasuje sterty nazbieranych upranych ciuchów:) Grunt to się nie dać:) Ja do grzecznych i cichych nie należę, więc mój mąż woli ze mną nie zaczynać. Ja jestem z 25 października, skorpionica:)
-
Anastazja, ja też mam zapiekankę, właśnie siedzi w piekarniku. Też z makaronem, z pieczarkami i kurczakiem, ale jeszcze jest marchewka, młoda fasolka szparagowa, papryka i brokuły. No i sosik serowy z dużą ilością natki pietruszki. Nic małemu nie szkodzi, więc sobie ucztę zrobię. Fajnie, że też masz taka dużą córcię! W ogóle jesteśmy szczęściary! Dla dziewczyn nasze chłopaki to takie żywe laleczki, a my możemy odsapnąć:) A mój mąż naprawdę pomimo młodego wieku stoi na wysokości zadania - ciężko pracuje, żeby niczego mi i dzieciom nie brakowało, jest dobry dla nas wszystkich no i ja ciągle słyszę, że jestem kobietą jego życia i największą miłością... To słodkie i cała rosnę, jak mi to mówi i mocno przytula. Wiek nie jest gwarancją udanego związku, teraz to wiem na 100% :) Można mieć 20 lat i być poważniejszym od 30-latka:) i w sprawach miłości i w innych życiowych. Mój Misio zdał egzamin:) Uciekam do kuchni po moje smakowitości:)
-
Hej Dziewczyny! Nocka była taka sobie - Tymek obudził się o 1:20 i do 3:40 świrował z cycem, ssał, wiercił się, wzdychał, znów ssał. Dopiero później dał mi chwilę normalnie pospać, ale i tak wstał o 6:20. Gosiaczek76 - > moja córcia we wrześniu będzie miała 11 lat i właśnie zdała do 5 klasy (ja w paźdzerniku 34 lata). Żeby było zabawniej, to mój maż jest młodszy ode mnie o 9,5 roku:) Ale ma więcej miłości i odpowiedzialności za paznokciami, niż egoistyczny, olewający wszystko poprzednik, mój równieśnik (tata Mariki, na szczęście ślubu z nim nie miałam). Fajnie, że Marika taka duża, bo mam naprawdę wielką pomoc od niej. Sama się garnie, chce przewijać Tymka, zabawiać, kokosić, więc mogę cokolwiek zrobić w tym czasie. To ty też masz taką dużą pomocnicę w domu?:) A leżaczek jest super, maly go uwielbia i w ciągu dnia dużo w nim siedzi, nawet czasem zasypia. Tylko te zabawki mają słabą farbę, bo jak słońce mocniej zagrzało, to farba zaczęła mi się z pieska łuszczyć. Blondi20015 - > tak, to ja na tym ostatnim zdjęciu. Nikita 27 - > ja sobie chwalę taka różnice wieku pomiędzy dziećmi, szczególnie teraz jak sama jestem. Zawsze mi córcia pomoże i przy małym i po jakieś drobne zakupy wyskoczy, z psem na spacer, czy z workiem ze śmieciami. Tylko mi jej czasem szkoda, że już tyle czasu dla niej nie mam, więc nadrabiam wieczorami. Ona choć jest duża, to pieszczoch i nadal lubi usiąść na kolanka, poprzytulać się i dać buziaka. Ja też się zastanawiam co z Małpeczką, dłuuuugo jej nie ma, a lubiłam ją czytać. Żeby tylko wszystko było u niej w porządku! Tak się martwiła o małego! Jak któraś z was ma namiar do niej, to niech sprawdzi o co chodzi. Uciekam na razie, bo muszę psa wyprowadzić na spacer, oczywiście Tymka przy okazji też. Pogoda dziś w Szczecinie niezbyt, niebo zachmurzone, ale 24 stopnie są. Buźka!:)
-
Dopiero teraz widzę, że to Graco to też wielofunkcyjny... Ale wizualnie dość fajny, ciekawe jak się sprawuje na naszych polskich drogach:)
-
Hej dziewczyny! Dziś mały mi nie spał od 15 do 20:30. Już po 18 chciał spać i mulił mi na pierśi, ale gadałam do niego, żeby go wymęczyć, głaskałam, tak że może z 15 minut drzemki wyłapał. Dostał po kąpieli cyca i niby zasnął, zobaczymy jak długo pośpi... Ziuuutek, a jaką kaszkę ty dajesz? Sama robisz? Czy taką ze słoiczka podajesz? A jak robisz to na wodzie, na swoim mleku czy dajesz jakąś mleczno-ryżową? Napisz mi dokładnie. Może ja też będę dawać najpierw trochę kaszki, żeby zapchać małego i cycem go dopełnię. Może wtedy zaśnie porządnie i nie będzie urządzał nocnych szaleństw i zabaw z cycem do rana. I to skubaniec ciumka tego cyca godzinami, nie zjada wszystkiego i potrafi popuszczać na poduszkę z buzi! Taki cwaniak! Żeby nie zabrać cyca, to udaje, że je, a tu bokiem wylewa mu się z buzi. Poduszki rano mokre, że hej! Po karmieniu będę musiała wszystkie na nowe wymienić, bo teraz tylko suszę lub lekko zapiorę i zmieniam powłoczki. Już podkładam ręcznik lub pieluchy, bo Tymek robi tak dzień w dzień. Już mnie od bocznej niewygodnej pozycji boli kark i nie wysypiam się. A wieczorem z kolei nie mogę zasnąć i się męczę. Nie wiem do cholery, co to jest... Chyba przyzwyczajam się do czuwania zamiast spania. Mój Tymek też się podciąga mocno do siadania i jest cały szczęśliwy jak go posadzę i tak trzymam. Trzaska wtedy takie uśmiechy, że ślina dwoma kącikami wycieka... Dziś dostał bananka ze słoiczka, bardzo mu smakował. Zobaczymy jaka jutro kupa będzie i jak to zniósł. Ziuuutek, spacerówki podobają mi się te nowe Graco, nie wiem jak się prowadzą, ale mają fajny stelaż. Widziałam taką na żywo i bardzo mi się podobała.Tutaj akurat ktoś używaną sprzedaje: http://www.allegro.pl/item389161334_graco_quattro_de_luxe_model_2007_duzo_dodatkow.html Nie kupię oczywiście, bo mam spacerówkę od swojego x-landera, no i kasy mi szkoda na kolejny wózek. Narazie dobrze się sprawuje, choć te pasy bezpieczeństwa mnie wkurzają i Tymek zawsze się drze, zanim ja go pozapinam i wyjadę z klatki. Anastazja, nic nie mów... ja mam już dość targania mojego grubasa, torby od wózka i jeszcze reklamówki z zakupami na 4 piętro, po wcześniejszym sprowadzeniu wózka do piwnicy (też z małym na rękach). Normalnie kolana mi siadają. Dziś robiłam zakupy podczas spaceru, podjechałam wózkiem pod klatkę, zostawiłam małego do pilnowania koleżance i heja na górę szybko z tobołami. Wcześniej też brałam psa na spacer i scenariusz ten sam... Ciężko jest samej. No i jako jedyna chyba dopiero teraz pochwalę Wam się moim synem, bo jeszcze go nie pokazywałam. Jest tam też mój mąż, ja i moja starsza córcia. Siedziałam teraz przez godzinę i wklepywałam fotki na garnek: ................................................................................ http://www.garnek.pl/annakowa/archiwum ................................................................................ Zaraz umieszczę też linka w stopce. Dobra, idę się szykować do spania - taką mam nadzieję... Zobaczymy co mój synuś zaplanuje na tą nockę:) Pozdrawiam! Do jutra Babeczki!:)
-
Dzień dobry Dziewczyny! Tak na chwilkę wpadłam, bo mały już za cycem kwęczy. Dzięki Anted za link do huśtawki. Dzięki dziewczyny , że mnie jeszcze pamiętacie:) Gosiaczek76, może faktycznie mój mały mnie sobie ustawia, chyba dziś go smokiem przemęczę, żeby nie dostawał cyca za wcześnie. On potem świruje i do rana śpi mi z cyckiem w buzi, a ja wygięta jak paragraf, aż bok mi drętwieje. Sylwia, pewnie te same błędy popełniamy...Ja stara jestem, a ni jak nie potrafię być konsekwentna i taka racjonalna w podejściu do dzieci, jak była lutówka wszechwiedząca myszsza...:) Obserwowałam tą aferę z nią w roli głównej, dla mnie zadufana i zakochana w sobie osóbka. Życie jeszcze ją zweryfikuje jako tą idealną i najlepiej wychowującą mamę. Żeby się tylko nie przejechała na swojej pewności siebie... Nikita witaj ponownie:) Śliczny ten Twój Karolek! Jakie oczyska ma i jaki fajny grubasio z niego! Dobra, buziaki dla was wszystkich, potem się odezwę, bo mały już się drze jak opętany.
-
Lula53, ale Twoja Zuzia to cudny Słodziak!:) Urocza jest:) tfu, tfu, żeby uroku nie było:) Muszę też gdzieś mojego Tymka fotki zamieścić i się pochwalić:) W ogóle jak tak oglądam, to te nasze dzieciaczki są śliczne i jak od "cyrkla":)
-
Hej Dziewczyny! Nie odzywałam się niemal od porodu, bo najzwyczajniej w świecie nie miałam czasu i sił na komputer. Później tez nie miałam internetu. Ja już do siebie doszłam po porodzie, synuś jest fajny, ale ma kolki i czasami jestem nieprzytomna ze zmęczenia. Wszystkie możliwe sposoby na kolkę już przerobiłam, daję też kropelki Sab Simplex (po nich mu przechodzi). Mój Tymek w poniedziałek będzie miał 8 tygodni, ssie cyca jak smok, jest grubiutki i ma dwa podbródki:) Już zaczyna wykorzystywać i mnie i babcię, buntuje się jak leży sam w leżaczku. Najchętniej cały czas byłby przy cycu;) Poczytałam was trochę wczoraj, ale nie miałam już siły nic pisać. Teraz wpadłam tylko na chwilkę uzupełnić tabelkę. Pozdrawiam Was dziewczynki!:) Jak któraś z was chciałaby zobaczyć mojego synka, to proszę szukać mnie na \"naszej-klasie\" - Anna Kowalczyk (Ratajczak) Ze Szczecina. Wagę dzidziusia wpisuję tą, którą miał w 6 tygodniu podczas wizyty na szczepieniu:) Antoś.....36........28.12.07...Szymek.......2350/48... ..........cc Lula.......34........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..13tydz-6450g/64 Jenny.....38........14.01.08 ..Robcio........3600/50............. myszsza..36.......19.01.08....Tadeuszek...2900/54..... .......12tydz 5300/66 AngelikaWrocł.38..22.01.08..Kamilka.......3820/57.... .........cc Anastazja.39 ......25.01.08...Piotruś.......3780/57.............sn Mania 84..39.......28.01.08 ...Mateuszek..3330/53.............sn Mala86....37........29.01.08...Wiktor.......3010...... ...........cc oga........39........29.01.08...Wojtek.......4000/60.. ..........cc paty.......40 ....... 04.02.08...Oleńka.......3520/59.............cc anted .....40.......05.02.08...Mateuszek...3820/57..9tydz. 5500/.. Blondi......39........05.02.08...Kasper ......3710/58..............cc ziuuutek..39.…......06.02.08...Marysia......2800 /53.............sn neska......40........06.02.08...Mikołaj.......3880/58. ............sn Olcia_M....40........06.02.08..Oliwier........3800/57. .............cc Lidka81...40.........07.02.08...Emilka........3340/55. .............sn agnes 23..40.........09.02.08...Zuzia..........3370/52.......... ...sn nikita27...39.........12.02.08...Karolek.......3800/54.... .........cc Mala fu....42.........13.02.08...Jasmin........4230/58........ ......cc martella....38........13.02.08...Antosia.......3550/57.... ..........sn 9 luty......40.........14.02.08..Vanessa.......3400/52...... .......cc mamba9...39.........15.02.08..Viktoria.......2800......... .........sn titi.........39.........16.02.08...Zosia..........3400/54. .............sn fruskawka..39?.......16.02.08..Aleksander...3630/53... ............sn gosiaczek 41.........17.02.08..Oliwer.........5500/66.............. cc zapka......39.........18.02.08..córcia.........3220/54 .............sn AnnaSzn... 39....... 18.02.08..Tymon........3650/53.. 6tydz 5400/58 Sylwia 72..40..........20.02.08..Uleńka.......3500/55........... ..sn malpeczka81.43......20.02.08..Kacper........3500/54....... ......sn danis.......39.........21.02.08..Igorek...........?... ..................sn paula1984kra..40....21.02.08..Mikołajek.....3560/54... ...........sn panna Klara..41......24.02.08..Natalia........3000/52........... ...sn idrisi..........41.......25.02.08..Zosia..........2550/50. .............sn katarina3x3..41.....26.02.08..Filipek.........3489/49. ............cc tilli............41.......28.02.08..Olivia.........385 0/52..5ty 4900/55 Żabuleńka....42......03.03.08..Milenka........4380/61. .............sn natimp1......42....... 06.03.08..synek.........4090/56..............sn
-
Hej Dziewczyny!:) Przede wszystkim gratulacje dla mamby!:) W końcu masz przy sobie swoją córunię!:) A ja mam szczerze dość, niby do terminu jeszcze tydzień, ale ledwo już chodzę. Kości mnie bolą, mam bóle krzyżowe, skurcze coraz częściej - najgorzej w nocy, gdy kładę się spać. Rozwarcia nie widać, a z dzisiejszego usg wynika, że mój synuś waży już 3800. Jeju, już taki klocek z niego, mógłby sie urodzić, bo ja czuję się coraz gorzej. Głowa mnie boli, mam problemy ze spaniem, nie mam apetytu, mam mdłości. Już wolę wstawać po nocach do dzidziusia, karmić, przebierać, wycierać niż tak czekać i się męczyć. Małpeczko, ty masz chyba najgorzej, już tyle przenosiłaś, że hej! Chyba masz bardzo wygodny brzuszek, że twoje dziecię tak zwleka i robi cię w konia;) Powodzenia, obyś miała lekki poród a widok dzidziusia wynagrodził ci to czekanie:) Piję te parzone liście maliny i nic, wczoraj na spacerze z psem biegałam jak głupia - i nic. Dziwnie się czuję tak długo nosząc brzuch, bo moją Marikę miałam już od prawie 4 tygodni. Trzymam kciuki za wszystkie oczekujące - żeby łatwo i szybko poszło;)
-
Hej Dziewczyny! Widzę, że znowu był dyżur nocny;) Ja mam straszną noc za sobą, wydaje mi się, że tylko leżałam z zamkniętymi oczami. Do tego co chwilę wstawałam pić, bo tak mi się chciało. No i brzuch mnie bolał i kręcił tak jak na miesiączkę. Jeju, mam już dosyć brzucha i niedogodności ciążowych. W piątek byłam na wizycie, nie mam żadnego rozwarica, nawet na pół palca! Szok! Moją Marikę miałam już od 3 tygodni (urodzona w 35 tygodniu), miałam wtedy piękne rozwarcie. A tutaj nic! Synuś najwidoczniej chce jeszcze pogrzać jajka:) Czy na którąś z was podziałał ten olejek rycynowy? Też go wczoraj kupiłam i zastanawiam się, czy tylko spowoduje okupowanie kibla, czy jednak coś tam się ruszy. Wziąć jedną łyżeczkę, czy więcej? Oj Mala Fu, też bym zjadła chrupiące placki ziemniaczane:), ale chyba umarłabym od zgagi potem... Nawet po bułce z masłem i serem mam zgagę. Cholera wie, co tu jeść. Sylwia72 - mi też jest przykro, jak widzę nasze rozpakowane dziewczyny, a sama jeszcze z brzuszyskiem latam. Coś leniwe dzieci mamy;) Oj, idę troszkę poleżeć i za obiad czas się wziąć. Pozdrawiam!:)
-
Ziuuutek Gratulacje! Wielkie buziaki i uściski!:) A widzisz, jak się martwiłaś? A tu masz piękną, zdrową córeczkę!:) Trzymajcie sie obie!:) Innym dzielnym mamom również gratuluję, aż łzy mi stanęły w oczach, jak zobaczyłam ile dzieciaczków jest już na świecie:) Ja dziś byłam na KTG i jak na złość mały spał i nie łapały mnie podczas pomiaru skurcze. A tak napanikowałam mojemu ginowi, że chyba zaczyna się poród. Nad ranem o 3 mierzyłam sobie częstotliwość i miałam skurcze co 6,5 lub 5 minut. Dodatkowo kłująco - rozpierający ból szyjki macicy. Później zmęczona zasnęłam i rano od 8 podobnie. Nie wiem, czy to są tylko skurcze przepowiadające, czy coś się już zaczyna. W sumie termin mam dopiero na 22 lutego. W piątek idę jeszcze raz na wizytę, bo dziś mnie nie badał \"ręcznie\", więc nie wiem, czy robi mi się rozwarcie. Jestem już autentycznie zmęczona ciążą, z wielką chęcią już bym urodziła. Też się zastanawiam co z Małpeczką? Może ona też już się rozpakuje:) Buziaki dziewczynki, idę troszkę się położyć, bo kręgosłup mnie boli.
-
Oj, Małpeczko, coś twoja dzidzia leniwa jest, albo lubi ciepełko;) Dasz radę, pewnie na dniach urodzisz:) Ale co cię wymęczyła, to twoje!;) Prawda?:) Ja dziś żadnego pączka nie jadłam, tylko ciacho drożdżowe i faworki:) Mój mężuś właśnie bierze prysznic i zaraz się na niego rzucę. Trzy tygodnie go nie widziałam. Jeju, jak ja za nim tęskniłam! Jaki on przystojny! normalnie biorą mnie wiosenne amory!:) Ja dopiero 2 lata i 3 miesiące po ślubie, więc się nie śmiejcie:) Gosiaczku, mnie też jak cholera bolą sutki i mleko mi się coraz mocniej leje.No, może bardziej to siara niż takie prawdziwe mleko;) Sylwia72, my mamy tak samo termin, ciekawe czy w podobnym czasie urodzimy?:) Oj, to mąż się postarał - ciepłe pączki najlepsze!:) Śpijcie dobrze, ja idę troszkę się pomigdalić z moim mężem;)
-
Witajcie Dziewczynki! Nie nadążam was czytać, a jak już przeczytam, to nie mam siły nic napisać:) Zrobiłam wczoraj przesmaczne ciasto drożdżowe z kruszonką i lukrem, a dziś dwie olbrzymie tace faworków. Narobiłam się dzisiaj , nawałkowałam ciasta, aż chodzić teraz nie mogę. Mój kochany mężuś zadzwonił, że już jest w drodze do domu (z kontraktu) , będzie ok. 22:) Zrobił mi niespodziankę, bo miał być w sobotę. teraz to juz spokojnie będę mogła rodzić. W środę idę na wizytę i KTG i mam negocjować z moim ginem ewentualny termin porodu. Musimy tak to zgrać, żebym rodziła w jego dyżur - chyba, że mały nas przechytrzy i urodzi się wtedy, kiedy on sam będzie chciał. Ciekawe, czy mój Michał będzie jednak chciał być przy porodzie? Ja się nie upieram, bo wiem, jak ten temat na niego działa i jakie wtedy robi oczy. On się chyba boi, że zemdleje:) Bohater jeden...:) Ale fajnie by było, gdyby stał obok i trzymał mnie za rękę, miałabym też kogo nawyzywać, jak bardzo by mnie bolało:) Skurcze mam coraz częściej i to takie bolesne, ale jak już zaczynam panikować, że się rozpakowuję, to mi przechodzi:) Ciekawe, czy dotrzymam do terminu 22 lutego? Wolałabym tak około 15 urodzić, moja córcia akurat będzie miała ferie, więc nie martwiłabym się o nią, czy jest dobrze wyprawiona do szkoły, czy ma lekcje odrobione itp. Dobra, idę oglądać film i czekać na mojego stęsknionego męża;) Może jak za bardzo damy czadu, to będzie mnie wiózł na porodówkę jeszcze dziś w nocy;) Pozdrawiam!:)
-
Witajcie Dziewczyny!:) Anted - > dziękuję pięknie za tabelkę:) Za nazwy granulek również;) Kupię sobie oba specyfiki, przecież sobie tym nie zaszkodzę:) Życzę szybkiej wizyty tej twojej dyrektorki;) Ale ty jesteś ranny ptaszek! Ja to się o 7 budzę na chwilę, żeby małą do szkoły wyprawić, a po jej wyjściu na drugi bok się przekręcam i śpię tak do 11:) Lula - > może rzeczywiście masz za suche powietrze w pokoju? Ja pamiętam, że moja Marika charczała podobnie i lekarz kazał nawilżać powietrze. Wieszałam na noc mokry ręcznik na kaloryfer i było ok. Teraz przymierzam się do kupna nawilżacza i jonizatora powietrza w jednym. Sama nie lubię suchego powietrza, bo wysycha mi krtań i zaczynam chrapać... Agnes -> moja mama pracuje w taki sam sposób:) i też nie będę jej mieć przy sobie w chwili narodzin dzidziusia. Przyjedzie dopiero pod koniec lutego lub na początku marca. A ta twoja teściowa to rzeczywiście namąciła z tym przyjazdem, tylko ci kłopot robi na sam koniec i dokłada stresu. Ja póki co nigdzie nie popękałam. Smaruję się jak wściekła całą ciążę i nic mi nie wylazło, chociaż dupę spasłam - 20 kg będzie. Ale to raczej uwarunkowane jest genetycznie, po pierwszym dziecku też nie miałam ani jednego rozstępu. Moja mama po dwójce dzieci ma tylko kilka w dole brzucha, a niczym się nie smarowała, bo kiedyś przecież kobiety tak nie dbały o ciało w ciąży, no i nie było kosmetyków takich jak teraz. Ach! ponawiam prośbę - jeśli któraś z was ma sprawdzony i genialny przepis na ciasto drożdżowe z kruszonką, to poproszę:) Nie wiem co jest, rogaliki mi wychodzą super, ciasto na pizzę też, a samo ciasto jak chciałam zrobić, to zawsze coś było nie tak. Może za krótko wyrabiałam? Za mało wyrastało? Albo przepis mam do dupy. Czort wie! Pozdrawiam!:)
-
Małpeczko nie wiem, czy tak fajnie, bo córcię rodziłam przez cięcie cesarskie i kompletnie nie wiedziałam co to znaczy skurcz i ból z nim związany. Teraz niby też ugadałam się z moim ginekologiem (moim kolegą), że zrobimy cięcie, ale mam ostatnio wątpliwości. Może lepiej byłoby urodzić siłami natury, bo raz - poczuję w końcu jak to jest;), dwa - szybciej dojdę do siebie i będę bardziej mogła zadbać o synka. Przy porodzie mojej córci zrobili mi bardzo ładne cięcie, super się zagoiłam, a blizna była niemal niewidoczna. Ale wtedy to nie było życzenie, a wskazania kardiologiczne - serducho mi nawalało w ciąży. Teraz jestem sama w domku (z córką), mój mąż miał wrócić z kontraktu w sobotę, ale okazało się, że jeszcze go tydzień przytrzymają. Mam nadzieję, że ja zdołam z brzuchem poczekać na niego, bo inaczej mogę mieć problem ze znalezieniem opieki dla mojej Mariki:) A jeszcze psa mamy i królika, więc nimi też ktoś musi się zająć. A po porodzie to mąż mi będzie musiał pomagać, no i z chęcią też pomoże moja 10 letnia córka:) Później w marcu on wyjeżdża znów na kontrakt, za to przyjeżdża z Niemiec moja mama na 2 miesiące, więc jakoś dam radę ze wszystkim. Teściowa też się zapowiada z wizytą na parę dni (jest z Łodzi) od razu po porodzie, fajnie by było, bo to równa babeczka, a pomoc mi się przyda (choćby głupie ugotowanie obiadu). Małpeczko, może faktycznie będą cię chcieli zatrzymać? A to chodzenie po schodach to pomaga w rozwarciu - więc możesz pochodzić po nich troszkę:)
-
No to pięknie Tilli:) Na koniec ciąży dopadły cię zachcianki!:) Będziesz miała choć jedno takie wspomnienie, chyba że jutro wymyślisz coś innego:) I tak samą tą paprykę wcinasz, czy z jakąś kanapką? Ja natomiast od kilku dni mam strasznie wielką fazę na takie domowe ciasto drożdżowe z kruszonką. A może któraś z was ma jakiś sprawdzony przepis na drożdżowe, które zawsze wychodzi? Ja uwielbiam piec ciasta (naprawdę wychodzą mi super), ale z drożdżowym miałam parę razy spięcie - chyba mnie nie lubi:) W czwartek mamy Tłusty Czwartek, więc może się zmoblilizuję i upiekę. Faworki będę robić na pewno, bo idą u mnie jak burza:) Wszystkie poszłyście spać? Ja coś sie ożywiłam, pewnie od tego całodziennego leżenia:)
-
Witajcie dziewczyny!:) Po pierwsze - gratulacje dla Angeliki, kolejnej dumnej i dzielnej mamy!:) Wszystkiego dobrego życzę Twojej córci!:) Ja dziś cały dzień przeleżałam w łóżku. Pogoda do niczego, pochmurno i miałam lenia giganta. Zmusiłam się tylko do zrobienia obiadu, choć z chęcią wcale bym nie zaglądała do kuchni. Mój synuś też już ledwo mieści się w brzuchu, a jego harce coraz częściej sprawiają mi ból. Jestem już zmęczona ciążą i chętnie bym urodziła:) Najgorzej się czuję, gdy nie mogę zasnąć, bo mały wariuje, a zgagi mało mnie od środka nie spalą. Najadam się wtedy Rennie, popijam mlekiem i czekam. Oj, chyba nie za szybko się wyśpię. Moja Marika była bardzo płaczliwa i często się budziła, pierwsze 5 miesięcy byłam na skraju załamania, bo ciągle musiała być przy cycku i nie dawała mi spać. Ciekawe jak będzie z synusiem? Może ulituje się nad biedną matką i będzie cudnie spał?:) A cóż to za homeopatyczne granulki ułatwiające poród? Mogę prosić o nazwę? Z chęcią bym sobie kupiła. Anted, czy doszedł do Ciebie mój mail? Mogę prosić o tę listę z telefonami? Uciekam do wyra wygrzewać młodego;) Buziaki Dziewczyny, trzymajcie się:)
-
Ojeju! Następny Dzidziołek nam się urodził! Gratulacje dla Anastazji i jej męża!:) Żeby synuś rósł pięknie i był zdrowy!:) Ja coś dziwnie się czuję, mam dosyć dokuczliwe kłucia w podbrzuszu, chyba szyjka się rozjeżdża. Ledwo siedzę przy kompie, brzuch mi twardnieje, ale to chyba skurcze zwiastujące. Mam nadzieję, że mój synuś posiedzi jeszcze trochę w brzuszku i poczeka na tatę. Mój Michał miał wrócić jutro z Edynburga, a okazało się, że jeszcze tydzień musi zostać. No i muszę wstrzymać się z porodem (o ile dam radę) :) Nie mam coś apetytu, wybrzydzam, jakaś taka niezdecydowana jestem. Też tak macie? Jutro napiszę coś więcej, teraz uciekam spać - a raczej położyć się i postękać, bo zasnę pewnie znów około 2 lub 3 nad ranem. Pozdrawiam was Dziewczyny!:)
-
Witajcie Lutóweczki!:) Wszystkiego dobrego dla Was wszystkich, zdrowych i donoszonych dzieciaczków:)! ............................................................................................ Szczególne pozdrowienia z wielką ilością pozytywnej energii i życzeniami wszystkiego dobrego dla RUDI:) Modlimy się za Twoją Kruszynkę, oby wszystko było dobrze:) Trzeba w to wierzyć ze wszystkich sił:) Trzymamy kciuki za Ciebie i Twoje Maleństwo! AnnaSzn -Lutówka 2008:)
-
To ja też poprawiam swój wpis w tabelce:) Jennny....24... Elbląg/Stratford....... .26.03........28.01/Chłopiec Antoś.......... 26.......dolnośląskie.......... 23.04..... .12..01.02 anted22....... 32........Ustka.................26.04...... 11..01.02 WIOSNA-.......26.......dolnośląskie.......... 27.04..... . ....03.02 Anastazja.....27.....świętokrzyskie.........29.04....1 1.. .05.02 AngelikaWrocławianka....28..WROCŁAW... 03.05........ 05.02 / Kamilka dziubek2211. 30.............opolskie..........17.04...........05.02 malpeczka81..26......Gdynia............29.04..19.....05. 02...Kacper oga.............22........wielkopolska..........02.05... . ......06.02 gosiaczek76..31........warm.-maz............02.05...... ....09.02 9 luty tak mowia..21...wlkp/hiszp.....4.05....9.02....dziewczynka Neska33.......33............Tychy...............2.05.... .09 .02chłopczyk Olcia_M........27......pomorskie..............05.05..... ......12.02 ziuuutek.......26........dolnośląskie....11.05....13.02 dziewczynka mama ...........31 .....pomorskie..............12.05...........14.02 Motylek27......27......Warszawa..............10.05...... 9...15.02 czeresnia...... 20........sopot..................16.05...15.02-20.02 idrisi............31........Łódź...................09.05 ............16.02 lula ............. 27........olsztyn.................09.05....16.02 Zuzia katarina3x3...21....Szczecin-St Ives.....13.05....17.02..Synuś-Filipek panna Klara....28......Katowice................10.05...........17. 02 nikita27........27....zachodniopomorskie..14.05..19.02 synek Karolek AnnaSzn.......32.......Szczecin...........16.05.........20.02 synek Tymon natimp1........24.........Poznań................15.05... . ...ok20.02 kina.............24........pomorskie.............15.05.. ..... ..21.02 fruskawka.....25.........wrocław...............16.05.... .....21.02 Sylwia72........35......Gdynia..............18.05. . ..22.02. dziewczynka wasiulka29 .............. pomorskie .............19.05...........23.02 iwcia_27.......27........Siedlce..................19.05. . .......23.02 paula1984kra.22........kraków.....................?.... .......23.02 danis...........36......... Gdynia................. 20.05........ .25.02 titi-------------29...........Wawa..................20.0 5 ..... ...27.02 zapka..........28..........Siedlce.................22.25 .... .....29.02 betkaa.........31.........łódzkie.................25.05. .. ......29.02 mamba9.........27.........Szczecin/Dublin......16.05.... ....23.02 Dobrej nocki dla wszystkich!:)
-
Lula, ja opryszczkę miałam już dwa razy od początku ciąży. To cholerstwo lubi ciąże i nie można tego smarować czym popadnie. Można smarować Zoviraxem lub Vratizolinem, bo to jest leczenie miejscowe i nie powinno zaszkodzić. Albo wcierać w opryszczkę przekrojony czosnek - to z leczenia domowego:) i zwiększyć ilość witamin:) Moja kuzynka kazała mi też kupić witaminę A+E w tych przezroczystych kapsułkach, nakłuć kuleczkę, wyciskać ten witaminowy olejek na patyczek higieniczny i smarować opryszczkę. Robiłam tak przez kilka dni, nic mnie nie swędziało, nie paprało się i szybko znikło. Podobno zasuszanie maścią cynkową też jest ok. Najgroźniejsza opryszczka jest wtedy, gdy przeniesiemy ją na narządy rodne, wtedy może to zagrozić dzidziusiowi. Może macie dziewczyny jakieś inne sposoby na opryszczkę?
-
Lula sorry, jakoś tak przeczytałam, że się pomyliłam i wyszło mi, że też walczysz z nałogiem. Na to wygląda, że rzuciłyśmy faje podobnie:) Ja jeszcze nie robiłam badania na cukier po obciążeniu glukozą. Wierzę ci Lula, że byłaś głodna. Dla nas być na czczo przez tyle czasu to mordęga:) Ja mam teraz wilczy apetyt i przytyłam od początku jakieś 8-9 kg. Mam nadzieję, że nie zakończę wynikiem 21 kg, jak w pierwszej ciąży:) Uciekam robić kolację. Pa dziewczyny! :)
-
Witajcie Dziewczyny!:) Właśnie gotuję obiadek, córka przyszła ze szkoły i czeka. Dziś wątróbka drobiowa, za którą przepadam, ale moja córka jej nie lubi. Muszę pojeść wątróbkę, bo krew mi się wyjaławia. Za małą hemoglobinę i hematokryt mam. Na tym etapie ciąży nasze dzieciaczki ciągną z nas składniki odżywcze i minerały najintensywniej:) Do Małpeczki81, Luli53 i innych walczących z fajkami: Każdy ginekolog pozna w trakcie porodu, czy kobieta paliła. Nie da rady ich okłamać, bo łożysko wszystko powie. Już kiedyś pisałam wam, że łożysko niepalącej mamy jest duże, jędrne, krwistoczerwone i natlenione, a łożysko palaczki wygląda jak usmażona, brudna i zadymiona skwarka. Pępowiny też się różnią - o tym też pisałam. Nie da rady okłamać lekarzy, bo podczas porodu wszystko się wyda. Wiem, że wam ciężko rozstać się z nałogiem, w pierwszej ciąży też ze sobą walczyłam i przestałam palić dopiero w 4 miesiącu ciąży. Teraz miałam farta, bo z dnia na dzień mnie odstawiło od fajek, jak tylko mdłości dostałam (około 6 tygodnia). Cieszę się, bo martwiłam się, że tym razem też będę walczyć i jednocześnie będę miała wyrzuty sumienia, że truję dziecko i jestem wredną egoistką. Życzę wam z całego serca rzucenia palenia, niech te ostatnie miesiące będą zdrowe dla dzieciaczków, niech mają większe szanse na zdrowe rośnięcie pod naszymi sercami i na zdrowy początek:) Pozdrawiam Was wszystkie:)