Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AnnaSzn

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AnnaSzn

  1. Oj, Tomek Tomek... Gdyby dawali Nobla za głupotę i prostactwo, to ty byłbyś jedynym kandydatem na laureata na najbliższe 10 lat... Żałosny jesteś. Jesteś prosty jak instrukcja cepa i pusty jak bęben Rolingstonesów. A co się tak ciągle o mojego męża dopytujesz? Już chyba 3 czy 4 raz. Pedałem jesteś czy jak? Spodobał ci się? Chyba tak, to by tłumaczyło twoją nienawiść do kobiet. Takich jak ty to w pierdlu bzykaliby na śniadanie, obiad i kolację. Szmaciarz to ty jesteś i alimenciarz - wszystkie wiemy, że już jedną rodzinę założyłeś i olałeś, nie potrafisz stałego związku stworzyć, zbyt ograniczony jesteś i aspołeczny. Po tym co piszesz o Blondi widać, że jej też nie szanujesz i pewnie jej też życie spierdzielisz oszołomie. Nie jaraj tyle zielska, bo ci te dwie komórki mózgowe wypala parówo! Widać jakie wychowanie z domu wyniosłeś, tam też wszyscy się od k.u.r.e.w wyzywają? Patologia!:D:D:D A mój mąż mnie nigdzie nie wyrzuci, bo mieszkanie jest moje ciołku, a na oczy to z pewnością przejrzy Blondi, bo ileż można takiego buraka znosić jak ty? Przynosisz wstyd wszystkim facetom! Jestem pewna, że mąż każdej z nas obiłby ci ryj, aż byś się osmarkał ćwoku! Większego idioty i pajaca w życiu nie spotkałam:):):) Blondi, szkoda cię dziewczyno...
  2. Hej Ziuuutek, sprawdź sobie przepisy na stronie: http://maluchy.pl/kuchnia_malucha/ Ja też już tracę wenę twórczą jeśli chodzi o deserki. Ciągle to samo, ten sam zestaw. Chętnie dałabym małemu już dorosłe desery, ale nieciekawie może się to skończyć. Jedyne co dałam mu wcześniej i bez żadnych skutków ubocznych, to serki Bakuś i Danio. Uwielbia je:) Wiesz, można by zrobić kluseczki na słodko z serka Danio, żółtka, kleiku ryżowego. Ja jutro przetestuję, czy to trzyma się kupy i czy spokojnie można ugotować takie kluseczki. Robię podobne mojej córce, ale z serka twarogowego. Ona je to ze śmietaną lub bułką tartą przesmażoną na maśle i z cukrem. Mój mały zjadł dziś pełny dorosły talerz rosołu z makaronem, marcheweczką i kurczaczkiem! Rozdrobniłam mu tylko trochę blenderem i zjadł tą samą zupę na obiad co my:) Specjalnie gotowałam z mniejszą ilością soli i nie dawałam pieprzu, my sobie już na talerzach doprawiliśmy. Truskawkowa, nie przesadzaj:) No i miłej nocki. Uciekam spać, jutro kolejny fajny dzień, poszaleję ciut na zakupach bo mój kochany mąż znacznie zasilił mi konto:) A to miłe:) Zdrówka życzę wszystkim zasmarkanym, obolałym i rozgorączkowanym!:) Dobrej nocki!:)
  3. czaskał!!!!!! Buahahahahahahahahahahahahahahahahahaha!!!! A cóż to za słowo? Ja nie potrzebuję żadnych oświadczeń od Blondi Tomku, sam się tu przedstawiłeś dostatecznie jakim jesteś człowiekiem, do czego jesteś zdolny, jak z braku sensownych argumentów zaczynasz wjeżdżać na cudze rodziny, dzieci. Zbyt dużo w tobie agresji, złości i złych emocji. Mnie nie ruszają twoje obelgi, nie znasz mnie. Zauważyłeś, że nikt się nie zniżył do twojego poziomu i nie obrażał twojej kobiety, twojej matki czy twojego dziecka? Po tym co pisałeś do nas tutaj, to niejedna mogłaby też trochę ci pojechać. Jednak każda wie, że to byłoby niesmaczne, poniżej pasa i pokazałoby doliny charakteru. Ty tak jednak zrobiłeś. Wiesz, można dyskutować, mieć odmienne zdanie, ale tym co ty piszesz to najzwyczajniej się kompromitujesz i robisz z siebie błazna. Nikt się z tego nie śmieje i każdy wie, że Blondi nic tu teraz szczerze nie napisze, bo ty tu grasujesz. Pewnie nie ma ochoty na pisanie, bo skończyłoby się awanturą w domu, prawda? Pewnie jej czymś zagroziłeś, że tu nie wchodzi. Robi to dla świętego spokoju. Nie będę się z tobą licytować i przekomarzać, zaczynasz być nudny i się powtarzasz. Niczym mi kuku nie zrobisz:) Nie robisz tu na nikim wrażenia, wzbudzasz politowanie, ot co.
  4. No i zapomniałabym - jesteś oazą bezpieczeństwa i , wcale nie bijesz swojej kobiety na oczach własnego dziecka!:)
  5. Kurczę, żebyś jeszcze coś mądrego albo ciekawego powiedział, to się powtarzasz jak down prostaku:) Dobrze, że chociaż ty jesteś piękny, męski i masz klasę:D:D:D
  6. Blondi nigdy nikogo by nie zbluzgała, dziewczyna ma klasę i jest mądra, więc w te jej niby wypociny na pomarańczowo nie wierzę. P Gdyby faktycznie coś chciała do nas napisać, to zrobiłaby to wcześniej, po polsku, zrozumiale, bez bluzgów a nie akurat wtedy jak niby ktoś inny pomarańczowy się tu pojawił, żeby trochę kompleksy poleczyć. Ewidentnie widać, że to ta sama osoba, ewentualnie taki sam analfabeta jak zabawiający nas numer 1. Nie rozumiem tylko, dlaczego tak się udziela i robi pyskówkę, gdy nie o nim piszemy, a całkiem o kim innym. To jego przecież nie dotyczy, prawda? Może niech popyskuje sobie na temacie \"żałuję, że mam męża\". Tam dopiero zobaczy co to znaczy jechać po swoim chłopie! A co cię zabolało co moja córka powiedziała? Przecież to podobno nie ty pisałeś? więc co cię boli? Że jest mądrzejsza od ciebie, czy jak? Że zauważyła, że ktoś jest bardzo chamski i nie ma innego zajęcia jak plucie jadem? No i żeby jeszcze dziecko obrażać, to już szczyt twojej klasy i kozactwo, co Panie T? Dobra, nakarmiliśmy już trolla z roztrojeniem jaźni, szkoda słów na niego i szkoda naszej uwagi!:):):) Normalnie mam farta, jak się pojawia, bo teraz sprawdzałam konto, a tam całkiem fajna sumka wpłynęła;););) Humor mi dopisuje, że hej!:) Sylwia, dbaj żeby Ula się nie odwodniła, niech dużo pije. Moja koleżanka miała sposób na gorączkę swojego dziecka - zakładała mu na nogi mokre skarpetki, takie odciśnięte i przykrywała kołdrą. Małemu zawsze spadała gorączka. Albo rób małej kąpiele zbijające gorączkę. Nalewasz wodę o temperaturze takiej jak zwykle i powoli, od strony nóżek dolewasz chłodniejszej. Nie nalewasz tej zimnej wody do całkowitego ochłodzenia, tak na wyczucie sprawdzaj, czy może być. Taka kąpiel nie powinna długo trwać, ale chwilkę trzeba potrzymać dziecko w wodzie. Co za dziadostwo w tym powietrzu lata, że te dzieci tak nam chorują? Naprawdę kiedyś tego nie było. Moja koleżanka pojechała w sobotę ze swoją 8 miesięczną córeczką do szpitala, bo mała około 23 zaczęła się nagle dusić, przewracać oczami, wiotczeć. Aga wsadziła jej palce do gardła, bo myślała, ze jakąś zabawką się zadławiła albo kawałkiem jedzenie, a wyciągnęła jej bardzo gęstą, zbitą wydzielinę, jak flegma. Mała dusiła się dalej, Aga się wystraszyła i dawaj z mężem do szpitala. Mówiła, że po drodze normalnie mała im odpływała, byli wystraszeni jak cholera. I co się okazało? że nagle,tak bez objawów, bez gorączki ma zapalenie oskrzeli! Mała jest jeszcze w szpitalu, dostała antybiotyki. Jutro chyba wyjdą. Nie wiem czy patrzyłyście do gazetki reklamowej Biedronki, ale od 28 października będą fajne rajstopki dziecięce z frotą w środku za 6,49 zł. Ja kupiłam takie chyba w styczniu, 6 par na wyrost na 68/74, mały cały czas je teraz zdziera. Teraz też mu kupię, na zimę się przydadzą. Mają też być pajace welurowe, ale akurat to mi się nie przyda.
  7. Zadziwiające, prawda? W tym samym czasie co niby znajoma Gosiaczka pisze, pojawiła się też niby Blondi i Tomuś:) Jakie zgranie w czasie!:):):) Blondi też tego nie pisała - nie jej styl, nie jej składnia. Ona zawsze dbała o pisanie z polską czcionką, o interpunkcję, o składnię. To nie ona, a ktoś za nią:)
  8. Wiesz Tomciu, my wiemy, że to ty! Tutaj nigdy o Blondi nie mówiłyśmy po imieniu, zawsze po nicku - gdybyś czytał, to byś wiedział. Tylko tobie się zdarzyło w jakimś swoim szalonym poście nazwać ją po imieniu i stąd też wiem jak Blondi ma na imię. Blondi jest dla nas po prostu Blondi, a ty gdybyś był faktycznie koleżanką, czy też znajomą Gosiaczka, to skąd niby byś wiedział (ła) jak ma na imię jedna z lutówek? Przestań już grać w te swoje gierki, a jak chcesz nam towarzyszyć, to przynajmniej czytaj ze zrozumieniem. A z żarcikami o Rydzyku jakoś nie trafiłeś - nie jestem osobą wierzącą:D:D:D A Blondi wszystkie życzymy jak najlepiej - żeby była szczęśliwa, żeby dostała od swojego ukochanego to, na co zasługuje - miłość, szacunek, bezpieczeństwo. Miłego wieczorku damski bokserze!:D:D:D
  9. Wiecie co? Dziś był piękny dzień!:) A pojawienie się naszego ulubionego kolegi, naszej topicowej maskotki, to już na bank nam szczęście przyniesie!:) Pamiętacie? jak się kogoś tak wyjątkowego ma, to na naszym topicu, w naszej "wiosce" będzie szczęście i dostatek!;););) Moja 11 letnia córka jak zobaczyła te błędy ortograficzne z pomarańczowych postów, to za głowę się złapała i powiedziała, że u niej w klasie nikt tylu nie robi i zapytała: mamo, to jakieś dziecko wam takie rzeczy pisze? Nic nie odpowiedziałam. No uśmiałam się po pachy!:):):) No chyba dziecko, któremu nie chciało się dorosnąć i całą swoją energię przeznacza na właśnie takie gierki i pokazywanie swojego frajerstwa:):):) Dziewczynki, dziś był naprawdę piękny i udany dzień! Nie uważacie????:):):)
  10. Kobietą raczej nie jesteś, bo robisz tak samo przeraźliwe błędy ćwoku jak nasz ulubieniec!:):):) Już kilka razy próbowałeś się podszyć niby pod kogoś innego, tylko ta twoja ortografia i składnia cię zdradzała! Tchórzu jeden! A kim ty jesteś, żeby sprawdzać o czym gadamy? Na cholerę tu zaglądasz? To nasz topic i będziemy sobie pisać o czym nam się chce. Do roboty jakiejś idź, albo pomóż coś przy dziecku, a nie leczysz swoje kompleksy wyzywając innych. Tylko to potrafisz? Mocny w gębie, a w rzeczywistości tępak i miękka rura! O mnie się nie martw, kompleksów nie mam, a gdybyś czytał DOKŁADNIEJ i ZE ZROZUMIENIEM, to byś wiedział, że radzę dziewczynom zrozumieć swoich partnerów, nie kręcić afer i rozmawiać z nimi. Ale to dla ciebie zbyt ciężkie do pojęcia, bo jak na raz jest zbyt duże nagromadzenie mądrych słów, to się motasz. Weź swoje tabletki, bo ci się sieczka we łbie robi imbecylu! I może poczytaj słownik ortograficzny i poprawnej polszczyzny, dopiero potem dyskutuj pusty degeneracie.
  11. Tilli, nie dziękuj, ja to wszystko piszę z własnego doświadczenia. Sama popełniłam wiele błędów, kilka razy sprowokowałam swoim charakterkiem sytuacje, kiedy myślałam, że mój kochany ode mnie odejdzie. Taka cholera jestem i muszę się czasami hamować i trzymać za język. Wiem, że czasami przeginałam i o włos mogłam stracić mojego kochanego, z własnej głupoty i braku zrozumienia co on czuje. Czasami różnie się układa, trzeba się wspierać pomimo kłopotów. Skoro jesteśmy miłe i kochane, rozumiejące i życzliwe gdy nie ma kłopotów, to musimy pokazać to samo w ciężkich chwilach, w końcu ślubowałyśmy, no nie? Głupio narobić sobie syfu w relacjach przez chwilowy brak kasy. W szczególności, gdy naprawdę się kochamy i żyć nie moglibyśmy bez naszej połowy:) A co do trzydniówki, Tymek też to dziadostwo przechodził około 2,5 tygodnia temu i do tej pory ma pozostałość na buźce w postaci pięciu krostek, które bledną, ale są i opornie schodzą. Idę położyć małego, bo wyje już jak kojot.
  12. Dzień dobry Dziewczyny!:) Pomarańczowy przyjaciel znów nie wziął swoich tabletek;) Może gdyby zainstalował sobie Mozillę z funkcją poprawiania błędów, to jego głupoty dałoby się czytać;) Tilli Kochanie, twój mąż ma najprawdziwszą depresję. On czuję się bezradny, bo chciałby żeby było jak najlepiej, chciałby ciebie i Oliwkę uszczęśliwić, a tu cały czas kłody pod nogi. Jemu jest wstyd i nie czuje się w pełni wartściowym facetem, bo nie potrafi zapewnić bytu rodzinie. Żyje ze świadomością, że nie spełnia twoich oczekiwań i pogrąża się jeszcze bardziej w takim poczuciu beznadziei i swojej bezwartościowości.Musicie zacisnąć zęby i razem wspólnie przetrwać najgorsze. Pociesz się, że gorzej już ie będzie, może być tylko lepiej:) Musisz go wspierać, bo facet całkiem się załamie, nie będzie na siłach znaleźć czegokolwiek, problemy narosną, a wasza rodzina się rozpadnie. Nie dopuść do tego, jak możesz, to pomóż mu trochę w tym szukaniu. Ja to też przerabiałam, byłam nawet niemiła dla swojego męża i potrafiłam jeszcze dołożyć mu parę cierpkich słów ze złości, choć widziałam, że się stara. Ale jak zobaczyłam, że z nerwów i stresu nie wytrzymał, popłakał się i powiedział, że jest do bani, bo nie potrafi mnie zadowolić i sprostać moim oczekiwaniom, to się poważnie wystraszyłam. Wiedziałam, że jest na granicy załamania, kasy nie mieliśmy, ja w ciąży, no tylko siąść i płakać. Zaczęłam go mocno wspierać, mówić, jak go potrzebuję i że to chwilowe kłopoty, że razem damy radę, że mu pomogę w szukaniu pracy. No i los nam się odmienił, mamy więcej, niż wtedy , w zlych chwilach chcieliśmy:) Cierpliwości Kochana, wszystko będzie dobrze, zobaczysz!
  13. Truskawkowa, a ile tatuś małej ma lat? Może on jeszcze do końca nie wydoroślał, facetom ciężko jest się przestawić w młodym wieku na odpowiedzialność i rezygnację z wielu spraw - koledzy, piwka, imprezki. Znam związki, gdzie właśnie w młodym wieku pojawił się dzidziuś - mama poważniała i doroślała od razu z chwilą przyjścia na świat dziecka, z tatusiami bywało różnie. Tam gdzie było prawdziwe uczucie, chęć rozmowy i naprawiania, budowania związku - tam związki przetrwały. Tatusiowie z czasem uczyli się odpowiedzialności za rodzinę, umiejętności rezygnacji z niektórych uroków młodości. Ale też w ich przypadkach nie obyło się bez kilku \"rozstań na zawsze\", burzliwych awantur, wyprowadzek, powrotów... Może jak oboje ochłoniecie, to zechcecie przegadać problem. Brzydko, że on rzuca słowami takiego kalibru jak wyrzekanie się ojcostwa itp. To świadczy o jego niedojrzałości, ale myślę, że on tak powiedział, żeby mocniej ci w danej chwili dokopać, a nie dlatego, że takie ma przekonanie. Chlapnął żeby cię zabolało, nie pomyślał... Daj mu parę dni, niech przemyśli, niech zatęskni, a potem usiądźcie i pogadajcie co oboje możecie dobrego zrobić dla was i córci. Ona powinna mieć was oboje. Nie licytujcie się już kto jest większym ch.jem, a kto większą k..wą, nie wypominajcie sobie niczego, nie nakręcajcie się. Takie jest moje zdanie. Zawalczcie o siebie, spróbujcie chociaż. Odpocznij sobie te parę dni, zastanów się co chciałabyś mu powiedzieć, czego oczekujesz od niego. Życzę ci jak najlepiej i wiem, że teraz ci ciężko, źle i smutno. Życie właśnie takie jest, nie zawsze się fajnie z nami obchodzi, ale masz dla kogo żyć dziewczyno, dla kogo się uśmiechać i planować przyszłość. Dla Niej jesteś całym światem i Ona bezgranicznie cię kocha i wierzy w twoją siłę, pamiętaj o tym:) Buziaki!:)
  14. Fruskawko, wklejam jeszcze raz: http://www.allegro.pl/item455528206_krzeselko_do_karmienia_baby_ono_2_kolory.html A jak nie wejdzie, to sprawdź w przedmiotach użytkownika Bambi56. Sylwia, skąd ty bierzesz takie fajne żarciki? No pośmiałam się jak głupia z listu do Kubusia!:) Mały marudzi mi już, zaraz idę go kąpać.Ominęliśmy jedną drzemkę, bo goście byli i chyba Tymek dziś padnie jak kawka! Tilli, ja z tym naleśnikiem sama wymyśliłam, jak zobaczyłam podobny deser z Hippa za ponad 5 zł. Po cholerę wydawać tyle kasy, jak można w domu zrobić - i szybko i tanio!:) No i najważniejsze - smaczniej:) Mam jeszcze trochę fajnych szybkich przepisów dla dzieciaczków, ale napiszę później, albo jutro, bo teraz nie mogę posiedzieć. Spadam do łazienki!:) P.S. Weszłam w układ z koleżanką, która pracuje w Realu i właśnie załatwiła mi pieluszki Huggies (uszkodzone opakowanie) za 15 zł:) U nich często coś takiego się trafia, opakowania uszkodzone w transporcie lub wyładunku i pracownicy mogą to wziąć za pół ceny lub mniej:) Zaoszczędzę na pieluchach:)
  15. Hej Dziewczyny! Mój mały nawet dał mi dziś pospać - aż do 8. Teraz jeszcze buszuje i się bawi, za jakąś godzinkę znów go położę:) Fruskawka - > podobnych krzesełek, a w zasadzie takich samych tylko z innym napisem firmy i z innym wz\\orem tapicerki znajdziesz na allegro mnóstwo. Robi je ta sama firma dla różnych marek, a cena jest bardzo różna. Ja kupiłam identyczne jak Fabula: http://www.allegro.plitem455528206_krzeselko_do_karmienia_baby_ono_2_kolory.html firmy Baby Ono (sprawdziłam że porządna firma, bo chodzik też mamy Baby Ono), a tańsze od Fabuli o 74 złote - to spora oszczędność, a produkt ten sam. Na allegro są te same Baby Ono po 230, więc to którego link zamieściłam to naprawdę okazja. Krzesełko jest porządnie wykonane, ma gładkie powierzchnie, jest stabilne i suuuuuper wygodne! Dla Tymka i dla mnie:) A z przepisów dla dzieci - ja Tymkowi robię na przykład naleśnika na suchej patelni, zamiast normalnego mleka daję rozrobione modyfikowane, mąkę i żółtko. Smażę bez tłuszczu na patelni teflonowej. No i tego naleśnika kroję później dorobniutko, mieszam z przetartym jabłkiem lub bananem, dodaję łychę serka waniliowego Bakuś lub Danio i mały zjada, aż mu się uszy trzęsą. Tymek ma teraz katar, nie wychodzimy na dwór, bo się boję, że go przewieje i na dobre się rozchoruje. A wieje jak diabli! Zobaczymy jutro. Zajrzę później, spadam teraz, bo już kwęczy, chyba kupa w pampersie.
  16. Hej Dziewczyny!:) Ja tez po nieprzespanej nocy, Tymkowi pchają się dolne dójki i ie da pospać. Wierzga, popłakuje, marudzi, rozkopuje się, wędruje po łóżeczku, woła mnie. Tak myślę, że może z godzinę lub półtorej przespałam w nocy. Dobija mnie też to, że Tymek często chce w nocy cyca, muszę go jakoś oduczyć, bo zwariuję. Mój mały też zakatarzony, ale gorączki nie ma. Czytałam gdzieś, że katar może być właśnie przy ząbkowaniu. Ziuuutek -> nie ma za co i czekam na kolejne fotki do podziwiania:) Tilli - > a to nie chodzi o wodę morską w sprayu, którą można kupić w aptece? Jelsi tak, to szukaj nazwy : Marimer , Otrivin ExtraCare, Sterimar, Nivea, RHINOTON, HUMEX SPRAY NASAL 2%, Tetrisal E. Któryś z tych specyfików musisz znaleźć, bo są zazwyczaj zagraniczne. Ja już miałam 4 razy @, brzuch tez mnie wtedy mocno boli, ale No-spa wystarcza. Truskawkowa poziomka - > To ty założyłaś topic Luty 2009? Będziesz miała znów dzidziusia? Jak tak, to gratuluję:) Aj! info dla mamusiek, co piorą ubranka maluchów w proszkach i płynach sensitive: W Lidlu jest płyn antyalergiczny do prania FORMIL MED, butla ponoć starcza na 40 prań. Koszt: około 12 zł. Ja zamierzam to kupić i przetestować. Później jeszcze zajrzę, pozdrawiam!:)
  17. Ziuuutek - > cudną masz córcię!:) Śliczna cała i oczęta ma niesamowite!:)
  18. Mambo, wysłałam do ciebie maila, odbierz pocztę!:)
  19. Hej Babeczki!:) Ja też jestem skorpionica, z 25 października, więc mam urodziny dzień przed Lidką81:) Byłam dziś z małym u lekarza, tak kontrolnie. Waży już 9 kg, a jaka afera była, żeby w ogóle dął się zważyć! Tak świrował na tej wadze, obracał się z pleców na brzuch, że w końcu posadziłam go i dopiero pielęgniarka odczytała wagę. Zdrowy jak rydz, rozwija się super, bardzo żywy i sprytny, tylko się cieszyć:) Od 3 dni Tymek sam wstaje i stoi, raczkuje sobie do fotela, kanapy, czy moich nóg, łapie się, wspina i zaraz hyc! - stoi! I jaki dumny z siebie! Potrafi otwierać szafki i szuflady, bałagani, brudzi i wszędzie go pełno. Pewnie i mocno tak stoi, nic się nie boi, czasem klapnie na pupę, ale nie płacze. Nauczył się tak balansować ciałkiem, że jak traci równowagę, to zgina się właśnie do klapnięcia pupą, a nie walnięcia w coś głową. Też mam zamiar ograniczyć mu cyca, bo mnie męczy w nocy i najchętniej spałby z cyckiem w buzi, a ja wygięta jak paragraf, odrętwiała, pół nocy na jednym boku, pół na drugim. Potem ledwo chodzę i ledwo się schylam czy prostuję. Kupiłam mu Bebiko 2 \"smaczny sen\" i mam zamiar dziś mu zrobić, tak za godzinę. Może dłużej pośpi i nie będę musiała brać go do siebie do łóżka. Do tego żeby dójki dolne mu idą, opuchnięty jest, ślinę puszcza jak pies Fąfel, marudzi i wszystko pcha do buźki. Nawet sępił ode mnie wafla ryżowego, pełnoziarnistego, więc mu dałam. Myślałam, że się nim pobawi, a potem rzuci i pies to zje (bo chodzi za małym jak odkurzacz). Patrzę wieczorem do pieluchy, a tam kupa z siemieniem lnianym z tego wafla... Czyli zjadł skubaniec! No o to go nie podejrzewałam! Tak samo Bakusie wciąga, aż się trzęsie, jak widzi kolorowy kubeczek. Ostatnio zrobiłam mu normalną kanapkę z chleba, masła i szynki drobiowej, więcej zabawy z tym było, ściskania obiema łapkami, rwania chleba na strzępy. Uświnił się strasznie, ale sobie chociaż popróbował. Rybę smażoną też jadł z mojego talerza, smakowała mu bardzo:) Mambo -> jak wracasz do Szczecina, to może kiedyś umówimy się na kawkę i spacerek z dzieciakami? Co do blokady, to musisz chyba wejść na profil danej osoby i tam gdzieś jest funkcja \"zablokuj osobę\". Musisz zobaczyć. Co do związku skorpion - byk, to muszę wam powiedzieć, że moja kuzynka z mężem tworzą taki zestaw, i to udany od 20 lat! Biorą się za łby i tez potrafią pokłócić, ale widać na kilometr, że się kochają i dbają o siebie. Fajna z nich rodzinka i bardzo lubię się z nimi spotykać. Zapka - > gratulacje! teraz to już poleci z ząbkami, że hej!, oby twoja mała dzielnie to znosiła i nie dała ci popalić:) Buziaki dla Was mamuśki!:)
  20. Gosiaczek, na to wygląda, że twój mały pójdzie najszybciej, bo najsprytniejszy i najsilniejszy z naszych chłopaków:) Jennny, nie wdawaj się w dyskusje, tu nie ma nikogo tak ważnego i wyjątkowego, żeby zwracać na niego uwagę. Zresztą ciężko cokolwiek zrozumieć i rozczytać. Potraktujmy naszego drogiego gościa tak, jak to robili Indianie - jeśli w wiosce przytrafił się głupek, to nie zabijali go ani się nie wyśmiewali z niego, ale traktowali jako wielkie szczęście dla swojej wioski i łaskę od bogów. Tak więc mamy swojego głupka wioskowego, niech sobie szaleje jak ma ochotę, pyskuje i robi z siebie błazna. No i nie bójmy się pisać, to nasz topic, nie będzie nam tu nikt rządził, co możemy pisać, a czego nie. Zlewajmy, zlewajmy, zlewajmy i jeszcze raz zlewajmy wielką, ciepłą strugą moczu...
  21. Witajcie Dziewczyny!:) Sylwia, ale się uśmiałam!:) Skopiowałam sobie i roześlę do znajomych. Ostatnio tak mnie rozbawił list dzisiejszego poranka, jaki dostałam od naszego ulubieńca :] :] :] Oraz jego wpisy na naszym topicu. No ale w jego przypadku to już psychiatryk tylko pomoże...:D No i może powrót do podstawówki, bo składnia i ortografia rodem z przedszkola... Olać to:) Obiad już przygotowałam, zaraz zmykam na spacerek z małym i zakupy jakieś zrobić. Pozdrawiam Was i życzę miłego dnia!:)
  22. Hej Dziewczyny! Dawno nie pisałam, ale cały czas na bieżąco czytałam topic i widziałam, co tu się działo. Naszym mottem w tej sytuacji powinno być przysłowie: \"Nie dyskutuj z debilem: najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem\". Blondi, współczucia, tyle ci powiem. Jesteś super babeczka, nawet mój mąż tak twierdzi i cię podziwia za siłę i pogodę ducha (trochę mu czytałam). Twój Kasperek jest fajniutki i śliczny, włąsnie pooglądałam fotki. U nas wszystko ok, Tymek ma już 4 zęby i szelma gryzie mnie boleśnie dla zabawy w czasie karmienia. Dostaje 3 posiłki dziennie, a do tego parę razy cycusia, bo tak lubi. Ostatnio wyjada też moje jedzenie z talerza. Łyżka jego zupki zagryziona ziemniakami z sosem z mojego talerza - tak to wygląda. Też mój synek wydaje dziwne wymyślone przez siebie dzwięki, nawet mój mąż to nazwał: kaszlośmiech:) Teraz zaczął parskać jak konik i gulgotać tak gardłowo. Nie wiem skąd to się dzieciom bierze, może ćwiczą struny głosowe do nauki mówienia:) Dałam mu wczoraj kanapkę z masłem i szynką drobiową. Wiecie, że gryzł i świetnie sobie z nią poradził? Aż byłam w szoku. Zapitala mi na czworaka po całym mieszkaniu, aż ciężko za nim nadążyć. To samo jak jedzie w chodziku - jak struś pędziwiatr. Łobuzuje, raczkuje do legowiska psa i wylewa mu wodę z miski, w której potem klapnie pupą i ma super zabawę. Ciągle tylko latam ze ścierkami, piorę i sprzątam po tym małym huraganie. Jak podejdzie skubaniec na czworaka do kanapy, stolika czy fotela, to od razu łapie się rękami i staje sztywno na nogach. Wy też zauważacie postępy z dnia na dzień? Znów jesteśmy sami z Tymkiem i Mariką, bo Michał wrócił już po urlopie do pracy w Norwegii, będzie dopiero na Święta. No ale pod koniec października przyjedzie już z Niemiec moja mama, więc trochę oddechu wezmę, zaliczę fryzjera, kosmetyczkę i skoczę spokojnie na zakupy ciuchowe, bo przy Tymku nie da rady. Aj! dziewczyny, w Rossmannie jest promocja na granulowane herbatki Hipp - 7,99 zł. Piszę, bo może któraś z was kupuje, a normalnie cena jest miedzy 9 a 12 zł. Dobra, spadam teraz, bo muszę swojego Bambutka położyć spać. Pozdrawiam Was Kochane i nawet jak się nie odzywam, to czytam wszystko i jestem myślami z wami:)
  23. Witajcie Kochane! Widze, że dziś wszystkie się rozgadały:) Witaj Małpeczko i witaj Mambo!:) Dawno Was nie było:) Natimp, twój Maksio faktycznie włochaty! Ludzie! Jaki on piękny i jak dorośle wygląda!:) Dawno nie widziałąm takich pięknych włosków u tak małego dziecka!:) Obejrzałam Was sobie na nk:) Jak zobaczysz w odwiedzających Annę K. ze Szczecina, to właśnie ja;) Teraz zgodnie z zaleceniami gluten podaje się wcześniej, od 5-6 miesiąca, możesz dodawać do zupki która gotujesz jedną łyżeczkę kaszki manny, albo też kupić gotowy słoiczek z zupką na kaszce mannie. Mój synio wazy już 9 kg i jest ruchliwy jak piskorz. Normalnie nie mam sił go trzymać na rękach, tak się wije i wykręca. Ścięgno w prawej dłoni mi szwankuje i mam problem z porządnym trzymaniem Tymka, ciągle się boję, że mi wypadnie z rąk. Najgorzej w nocy jak muszę go podnieść z łóżeczka do karmienia, rękę mam aż zdrętwiałą. Co do jedzenia - nie narzekam, pięknie mi zjada i zupki, deserki i owoce. Nie przepada za niektórymi, ale generalnie zjada niemal do końca lub przynajmniej do połowy każdy słoiczek. Chrupki, ciasteczka Hipp i biszkopty Lupetitki też idą. Do tego sama mu robię kaszki z owocami. No i cyca smok ciągnie kilka razy dziennie i dwa razy w nocy. Nie ograniczam mu, postaram się karmić do 1,5 roku lub 2 lat. Potem pewnie będą hocki - klocki z oduczeniem, ale cóż, podejmuję to wyzwanie;) Dziś pochmurno u mnie i bardzo zimno, mały, o dziwo spał ładnie, bo po nocy wstał około 8:20, potem spał od 11 do 13 i od 17:30 do 18:30. Teraz siedzi na kocu i miesza w skrzyni z zabawkami. Dziąsła górne popękane i napuchnięte jak balony, lada chwila wyjdą jedynki górne. Jeszcze tylko 1,5 tygodnia i mój kochany mężuś przyleci z Norwegii, już się doczekać nie mogę tak się stęskniłam. Ciężko tak samej, dzwigać małego, zakupy i jeszcze wózek targać do i z piwnicy. Do tego smutno, nie mogę się przytulić do niego jak mi smutno. Tylko dzieciaki wytulane są teraz na maksa. Dobra, uciekam, bo mały już się buntuje. Pozdrawiam Was dziewczyny!:) Potem może zajrzę i coś jeszcze popiszę!:)
  24. Hej Dziewczyny! Ja tylko na chwilkę, bo mały daje mi w kość. Wychodzą mu na raz górne jedynki, dziąsła pękły w końcu, ale Tymek rozmarudzony i łatwo wpada w histerie. Jestem zmęczona. Co do zabawek z niczego - mój bardzo lubi miętolić kawałek folii z bąbelkami, którą wyrwałam z koperty:) Butelki plastikowe po napojach też są fajne do zabawy, jakieś kartoniki (tylko sprawdzam czy sobie kawałków nie odgryza), witaminy musujące w tubie (zamknięte oczywiście). Mały nie raczkuje mi jeszcze, leniuch jeden. Cyrki wyprawia jak leży, wspina się, podnosi tyłek, przesuwa, obraca na wszystkie strony, biega w chodziku, a raczkować mu się nie chce. Siedzi super. No i cycek się zrobił taki, że siku nie mogę pójść, bo zaraz wrzask. Normalnie sąsiedzi niedługo zadzwonią na policję, bo pomyślą, że go obdzieram ze skóry. Krzykacz taki z niego, a głosik ma donośny i taki \"radiowy\". Dobra, zwijam żagle, bo już zaczyna swój występ wokalny... Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki!:)
  25. Hej dziewczynki! Ja będę później, bo teraz lecę na spacerek, łapać ostatnie dni lata:) Sylwia, przepiękna ta twoja córcia:) Tylko się zakocha!:) No coś ostatnio spokój u nas, ja tez się obijam z pisaniem, bo wpadam tylko podczytać i faktycznie biedna Blondi wygłasza monologi i niemal sama tu siedzi:) Mój Tymek zjada pięknie zupki, ale też skubany ulewa - chyba za dużo chce zjeść i mu się nie mieści;) Biszkopty potrafi zjeść na raz 4 lub 5, więc mu ograniczam i w zamian daję parę chrupek kukurydzianych. Bardzo też lubi misiowe jogurciki bez względu na smak. Ze spaniem na razie spokój, przestał się budzić w środku nocy w gotowości do zabawy. Kupiłam mu chodzik i zaczyna kumać do czego służą nogi, choć większość czasu siedzi sobie w nim i bawi się zabawkami, ewentualnie podejdzie do fikusa i skubie mu liście. Dobra kochane, będę później:) trzymajcie się!:)
×