Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Beza 62

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Beza 62

  1. Asiulka -- to zależy co masz w lodówce :) :P
  2. Lubiś -- nie martw się :) jeszcze nie raz taki byczek zrobisz :) tutaj to normalne że palce szybsze od rozumu :P
  3. Też nie lubię sprzątać jak ktoś jest w domu :) uwielbiam to robic jak jestem sama i mogę na luzie zorganizować sobie pracę łącznie z przerywnikami w postaci herbatki albo kafe... Kaoda -- jak się coś gotuje to niestety widać tego konsekwencje. Nie przejmuj się tą płytą przynajmniej widać że coś w kuchni gotujesz. A jak się trochę pobrudzi to ja wytrzyj aby była czysta i już :) a że jakies plamki zostaną to trudno :O wszystko po jakims czasie się niszczy i zapuszcza, nawet najlepsze garnki czy zlewozmywak :) to są ślady Twojej pracy i mają swój urok :) Jeżeli chodzi o ten pojemniczek pod suszarką do naczyń to ja go myję normalnie płynem do usuwania kamienia np. cillit albo domestos. Nic mu nie będzie nie rozpuści się a kamień ładnie schodzi. Robiłam to już nie raz i nic się zniszczył :) Karmelek -- szczotki do włosów szoruję normalnie mydłem i szczoteczką do rąk. W czasie szorowania namydlone resztki brudu i włosów ładnie zbierają się u góry metalowych igiełek i można je wtedy bez problemu usunąć. Później płuczę pod bierzącą wodą, wytrząsam i suszę igiełkami do góry. Nie wiem czy to jest najlepszy sposób ale na razie sprawdzony. Nie myłam jeszcze w szamponie ale wypróbuję :) Kaoda -- o jakie szmaty Ci chodzi ? czy takie do mycia podłogi i do wycierania stołu ?
  4. witam U mnie dalszy ciąg pożegnalnych poczęstunków :) ale już skromniej. winko mołdawskie, tort bezowy :D i żubrówka z sokiem jabłkowym :) Oczywiście herbatka :)
  5. Lubiś -- ale miałaś pomysła :P ja polewam podpałką w kominku i też mi bucha :) ale nie aż tak :D :D Jestem po następnej imprezie :O może by już tak zacząć spokojniej żyć :O ale mus to mus :O Ja wczoraj skosiłam trawniki chyba ostatni raz przed zimą :) chociaż dzisiaj jest tak ciepło że może znów coś urośnie. :O
  6. Wróciłam z imienin. Obejrzałam film i zajrzałam tutaj. Co do mojego samopoczucia to już od dłuzszego czasu wydaje mi się że męczy mnie jakaś depresja :O Mam podobne do Ciebie Emmi objawy. Huśtawka nastrojów, napady załamania emocjonalnego, wyobraźnia przepełniona tragizmem. Często przed zaśnięciem wyobrażam sobie różne sceny z różnych sposobów uśmiercania. Zastanawiam się jak to musi być, jak to się wtedy czuje kiedy kończy się życie w okropnych męczarniach np. tortury albo śmierć psa przez przejechanie :( Nie no nawet nie chce mi się o tym pisać bo może kogoś urażę ale ja z tym codziennie żyję. Najlepsze samopoczucie mam koło południa w dzień, im bliżej wieczora tym bardziej poziom nastroju mi spada osiagając nieraz poziom załamania nerwowego. Zastanawiam się czy przyczyną takiego samopoczucia jest jakaś sytuacja moja życiowa, problemy z codziennością i moim jakimś nastawieniem do niektórych rzeczy, czy odwrotnie na moje zachowanie i podejście do życia ma wpływ właśnie to moje samopoczucie i jakaś niezależna ode mnie huśtawka hormonalna. Znalazłam dzisiaj topik o depresjach dziwczyn w dziale ze zdrowiem, to tak jak bym czytała o sobie. Wiele kobiet ma podobne objawy i się leczą farmakologicznie albo chodzą na terapię czyli jest to jednak poważny problem z którym coś trzeba robić i nie można zostawić go ot tak sobie. Axxk - dziękuję za życzenia ale nie wiem czy mi życzyłaś udanej czy nudnej zabawy ... hi hi hi :P Ty to jesteś świetna gospocha z tego co widzę. Dobry ten obiadek był :) Ja tez mam sporo zamrożonych owoców. zamroziłam truskawki, jagody i grzyby kurki, bób, fasolkę szparagową i grzyby podgrzybki o których wcześniej pisałam że mi się zlepiły w jedną bryłkę. Będę musiała też robić więcej galaretek z owocami bo w tamtym roku dużo owowców mrożonych mi zostało aż do sezonu kiedy pojawiły się świeże. Zupełnie nie miałam kiedy tego robić. Forever -- przytulanko dla kiciusi :) przejdzie jej :) moja po szczepieniach często kulała ale na drugi dzień od nowa rozrabiała. Zresztą teraz widzę że też cos mi się za plecami wyprawia :D
  7. Tak mi się wydaje ... Napiszę później bo wychodzę na imieniny ...
  8. Do Emmi -- dopiero teraz zdałam sobie sprawę że coś mi się popierdziulkało z tymi wpisami :O Ni z gruszki ni z pietruszki napisałam Ci o budach dla psów o których tutaj nie pisałaś. Pomyliła mi się Twoja wypowiedź z innego topiku, którą niedawno przeczytałam z resztą tamten topik również i mnie bardzo się podoba :). Zastanowiłam się nad tym co napisałaś tam, tutaj natomiast napisałam swoje zdanie na ten temat które okazało się jednak nie pasować do innych wcześniejszych Twoich wypowiedzi. Za pomyłkę i wścibstwo przepraszam. Ja sama jestem na kilku topikach i nieraz mylą mi się moje własne wypowiedzi :O A wracając do tego topiku to mam prośbę do Ciebie. Czy możesz mi napisać jak poznałaś że masz depresję ? Czy Ci to ktos powiedział czy sama do tego doszłaś ? i czy się jakoś leczysz z tego ? Aaaaa.. zobaczyłam teraz to co napisałaś przed chwilą. To zmienia postać rzeczy jeżeli pieski mają gdzie mieszkać :)
  9. Axxk - przyznam Ci się że nawet nie wiem jak one smakują :O ale jest co podziwiać :D
  10. Zaraz, zaraz Axxk -- czy tam są rydze ? dopiero teraz się doczytałam że piszesz o rydzach. To chyba te jaśniejsze ? Słyszałam że teraz rydze to rzadkość a tutaj taki ładny zbiorek :)
  11. Axxk -- jaka to jest pasta z grzybów ? I jeszcze jedno takie pytanko mam. Jak zamrażasz grzyby to wcześniej je gotujesz. A po ugotowaniu jakoś je obsuszasz czy takie mokre wkładasz do woreczków ? Ja takie powkładałam ale zrobiła się z tego taka bryłka zamrożona. Grzyby nie były oddzielone od siebie.
  12. Nie wierzę !!!! Axxk - czy to są zdjęcia ze skupu grzybów, czy Twoje ? Cudo :D :D :D Co z nich zrobisz ?
  13. Witam Was w niedzielny poranek :) Zapomniałam zupełnie ze dzisiaj śpimy o godzinę dłużej :O Ale w niedzielę to i tak nie ma znaczenia. Już jest któraś z rzędu niedziela kiedy nie jadę na basen. MM jeździ dzielnie a mi się nie chce, nie mam nastroju albo za dużo spraw na głowie. Obiecuję sobie że zacznę od przyszłego miesiąca. Nareszcie czuję się lepiej po piątkowym przepiciu :P mogę normalnie funkcjonować :) Zjadłam śniadanko, dojadłam pozostałe ciasto i gorąca herbatka mi dobrze zrobiła. Wczoraj zapomnieliśmy oboje że była nasza rocznica :O tak jakoś rzuciliśmy sobie życzenia ale po południu MM zrobił mi niespodziankę i pojechał po cichu po różyczkę. :) nie wiem po co on to robi, ja na to nie zasługuję :O Dzisiaj czeka mnie następna impreza, imieniny teścia :O ten tydzień to istny galop imprezowy, trzeba mieć zdrowie :O Nawet nie mam kiedy pojechać na cmentarz do moich dziadków żeby tam wszystko przygotować. Obiecałam mojej mamie że obie pojedziemy a tu tak mi wszystko się nawarstwiło że niem co pierwsze i ważniejsze. Axxk -- jesteś dziewczyno przemęczona dlatego nie możesz spać. Wytrzymasz, tak nieraz trzeba się poświęcić aby coś osiągnąć. Ja też w dorosłym wieku kończyłam studia i jeździłam na zjazdy w piatki, soboty i niedziele i oprócz tego pracowałam i nikt mi urlopów na to nie dawał. Wiem co to znaczy. Teraz tytuł naukowy mam w kieszeni a o zmęczeniu zapomniałam dawno. Muszę Ci się przyznać że często pomagałam sobie zwolnieniami lekarskimi do czego Cię wcale nie namawiam bo to zależy jaką masz pracę. Akurat u mnie kończyło się tylko na kręceniu nosem przez szefa bo domyślali się na co \"chorowałam\". Ale to było sporadycznie przeważnie przed jakimś trudnym egzaminem kiedy wiedziałam że nie dam rady normalnie się wszystkiego nauczyć. Co do tycia to wydaje mi się że na to ma wpływ też często ten stres którego doświadczasz. Nieraz tak jest że odchudzanie nic nie pomaga jeżeli żyjemy w stresie. Może też być taka przyczyna że prostu wchodzisz już w taki wiek że zaczyna się huśtawka hormonalna i wtedy też człowiek tyje \"bez powodu\". Będzie dobrze, a uczyć się warto bo to Ci zostanie i nikt Ci tego nie zabierze co osiągniesz. Wszystko się zmienia i ludzie i systemy a to co masz w kieszeni zawsze pozostaje nienaruszone i ważne :) Emmi-- tak sobie pomyślałam o tych budach dla psów że byłaś zła że w pierwszej kolejności TM zbudował. Myślę że miał dużo racji bo niedokończona podłoga w domu poczeka a pies nie. Musi mieć ten dach nad głową zanim przyjdzie zima. Teraz często pada, jest zimno a psy pewnie w nocy nie mają gdzie się schronić :O Ja na przykład jak przychodzę głodna do domu to i tak zwierzęta dostają najpierw jeść a później dopiero sama jem, bo im nie wytłumaczę żeby poczekały. Sama zrozumiem że trzeba poczekać ale zwierzę nie zrozumie. Ale mi się zebrało na wywody :P Ale taka jestem że często myślę o tym co tutaj ktoś napisał.
  14. Cześć Wam :) Zapomniałam że dzisiaj śpimy godzinę dłużej :D Setunia -- tak to jest jak się chce dwie sroki za ogon złapać :D :P Asiulka -- jak smakowały wypieki i procenty ? Lubiś -- wstawaj :) kawa czeka i banan :)
  15. Emmi -- ale Ci dobrze !!!!! że możesz tak bez konsekwencji objadać się chałwą :) Jak ja ją lubię i w ogóle słodycze lubię ale zawsze muszę pamiętać o ilości ich pochłaniania. Nie ma u mnie takiej beztroski w jedzeniu łakoci :O Wiesz co, Ty to jednak potrafisz ogrzać czyjeś serduszko :) Myślę że kiedyś do Ciebie trafią z powrotem te fluidy które wysyłasz do innych. Podobno taka energia, jaka wychodzi od nas powraca do nas. Dlatego nie warto być podłym :O Forever -- moja kicia już w czasie drogi do wterynarza dostaje stresu :O Doskonale wie gdzie jedzie i już się denerwuje. Weterynarzowi nie da się dotknąć. Lekarz zakładał grube skórzane rękawice jak ją szczepiliśmy bo kiedyś go tak podrapała że się krew lała. Jest już tam znaną pacjentką :) Co do gotowania to u mnie na przykład jest odwrotnie. MM często gotuje i zawsze mnie woła żebym doprawiła do smaku :) Bardzo lubię przyprawiać potrawy i podobno nieźle mi to wychodzi :) A z jakimi potrawami masz problem i nie wiesz jak przyprawić ?
  16. Tak, tak Emmi, to ja byłam. To ja pisałam że chcę być w domu. Nadal tego chcę i nadal mam tyle planów na te dni które będę mogła wykorzystać dla dobra mojej rodziny i mojego domu. Ale boję się tej niepewności czy na pewno będzie tak jak sobie to wyobrażam, czy czasem mi coś nie pokrzyżuje planów, czy nie przytrafi się coś nieprzewidzianego z czym nie będę mogła sobie poradzić... Ja jestem z natury straszną pesymistką i wierzę w to że nie może być długo za dobrze. Nie mogę być w życiu za pewna bo przytrafia mi się zawsze coś co mi rujnuje mój porządek świata dlatego często nic nie planuję bo się tego boję. Boję się również swoich myśli w samotności. Rozmyślając o czymś sama się coraz bardziej nakręcam aż byle mały problemik stanie się dla mnie olbrzymią udręką. Zobaczymy co będzie, czas pokaże :) Dziękuję Emmi za miłe słowa :) Widzę że Ty chyba z tym kwiatkiem też trochę wyolbrzymiłaś problem :D
  17. Witam Was kochani Od samego rana męczy mnie olbrzymi kac :O :O :O Wczoraj w pracy urządzałam pożegnanie dla współpracowników. Była impreza z jedzeniem zimnym i gorącym i z procentami. Trwała do 23.30 aż ostatni wojownik padł. MM przyjechał po mnie i zabrał moje zwłoki do domu :O :P Było całkiem miło. Szefostwo walnęło przemówienie i dostałam bukiet róż i prezent. Jeszcze będę trzy dni w pracy po niedzieli i została mi obiegówka do dokończenia. Chciałabym aby jeszcze na początku listopada było trochę ładnej pogody abym mogła wykonać parę prac w ogrodzie przed nadejściem zimy. Mam już plany na dni które spędzę na bezrobociu. Dzisiaj się czuję potwornie. Po prostu mnie nie ma :( Ale jednak w tym wszystkim przypomniałam sobie że dzisiaj jest nasza rocznica ślubu :) Złożyliśmy sobie życzenia a MM podziękował mi za to że tyle z nim wytrzymałam :P Oprócz normalnego kaca mam też kaca moralnego. Cały czas analizuję wczorajsze swoje zachowanie i niektóre moje wczorajsze teksty nie bardzo mi się dzisiaj podobają :O Jak człowiek trochę wypije to i jęzor się za długi robi :P Żałuję niektórych słów i mnie to strasznie męczy. Dobrze że chociaż tutaj mogę o tym napisać. Pod wpływem wspomnień jednemu z moich kolegów powiedziałam coś co zaświadczyło przeciwko MM. Sam mnie do tego sprowokował wracając pamięcią do czasów które chcę zapomnieć. Czuję się z tym źle bo jestem nie w porządku do MM. Chciałabym zapomnieć dawne moje zachowania, które były kiedyś przyczyną konfliktu z MM. Teraz jest dobrze a tu nagle ktoś mi wszystko przypomina i ja też nie potrafię się powstrzymać ze słowami które nie powinny były paść. Dzisiaj MM skosił trawniki, chyba to już ostatni raz przed zimą. Mi zostały jeszcze nie posadzone trawki ozdobne, które kupiłam miesiąc temu i nie miałam ani czasu ani głowy do zajmowania się ogrodem :O Boli mnie głowa :( Męczą mnie myśli jak ja sobie z tym wszystkim poradzę. Sama ze sobą jak sobie poradzę .... Pozdrawiam Was serdecznie :)
  18. Hej, hej Witam z samego rana :O Ale mam kacaaaaaaaaaaa.................................. Wczorajsza imprezka była do 23.30 Było bardzo fajnie. W pracy jestem jeszcze do końca października. Jeszcze nie mam podpisanej do końca obiegówki. Asiulka -- dziękuję za życzenia, jednak za późno przeczytałam Twoją radę :P Setunia -- jak tam Twoje rande vo... ja też czekam na relacje :P Lubiś -- były, były % i jedzonko zimne i gorące :) Dzisiejszego dnia to dla mnie nie ma. Mam w głowie wielką szumiącą pustkę :O :P
  19. Hej, hej Przygotowuję żarełko dla 25 osób :) mam dziś pożegnalną imprezę :) Mój psinka lubi najbardziej mięcho i jeszcze jakby było surowe ... hmmm... :) koty to samo - tylko surowizna :) ale ostatnio zakochały się w suchej karmie :)
  20. Setunia -- nie chcę :O mam już dwie takie małe france :P właściwie to są już duże :O jedna kolorowa a druga czarna z białym krawatem :) Biedny jest taki pies w kojcu :( :( :( A wszystkim kundelkom niech się dobrze wiedzie :D Asiulka -- jak ja dawno nie jadłam ryżu preparowanego :O Szkoda że nie możesz mieć pieska :( a 5 lat temu miałaś ? Idę się kąpać. Ale czekam aż się prysznic zwolni :O Jeszcze muszę jedzenie dla psa wyłączyć bo nastawiłam gotowanie na czas bo tam jest ryż. A zła jestem na nią bo całe żarcie kotom wyjadła jak wpadła do kuchni. Tylko miseczki furkotały po podłodze. :(
  21. Setunia -- toć to istna mafia kocia :) :P Hakuna -- porwij całe :) i daj upust swoim stresom :) Lubiś -- nie chodzisz do manikiurzystki ? Asiulka -- to współczuję tych nudów. Ja tak miałam do tej pory i uciekam :O A nie masz w pracy dostępu do kafeterii ?
  22. Właśnie gotuję żurek z kurkami :) pachnie w całym mieszkaniu :) Dążę do perfekcji -- tak się dzisiaj zastanawiałam nad jedną rzeczą. Jak to się ma do feng shui jeżeli na przykład jak już wcześniej wspominałyśmy lubimy różne rzeczy robić same. Ale żeby coś zrobić z tzw. niczego trzeba mieć tak naprawdę z czego. A żeby mieć z czego to trzeba różne niepotrzebne rzeczy gromadzić np. jakieś ładne skrawki tkanin, papierki, kokardki, sznureczki, pierdółeczki itp. Przecież według tej nauki nie można gromadzić rzeczy na zapas ani tzw. niepotrzebnych. Więc czy wogóle takie przedmioty robione samodzielnie są dobre czy lepiej kupić gotowe w sklepie. To takie moje filozoficzne rozmyślania które wcale nie muszą znać odpowiedzi ale jednak ciekawa jestem ... Karmelku -- może to i dobry pomysł z tym płynem do płukania zębów. Jeżeli chodzi o taśmę samoprzylepną to ja znam sposób na czyszczenie odzieży z różnych paprochów, kurzu, pyłków itp. Na dłoni zawijamy taśmę przezroczystą ale klejem na zewnatrz. Owijamy ją jak bandaż miejsce przy miejscu. Stworzy się na dłoni taka lepiąca powierzchnia. Wtedy tą powierzchnią dotykamy do ubrania i paprochy przyklejają się do taśmy. Można tym sposobem oczyścić płaszcze czy kurtki zimowe z flauszu które często obłażą np. od szalika. Akukaraczej -- nie wiedziałam że klawisze klawiatury można tak podważać. To dobry sposób bo można się wtedy dostać do tego zakurzonego dna pod literkami. A ocet ? to też nie wiedziałam :) Kaoda -- niestety ja jestem z tego nieco starszego pokolenia. 40 + Na razie pracuję i pracowałam przez 25 lat. Rozumiem doskonale jak jest ciężko być tzw. perfekcyjną panią domu i równocześnie perfekcyjnym pracownikiem. Wydaje mi się że zawsze w którymś kierunku bardziej się tę swoją energię zużywa. Albo się nastawiamy na perfekcję w pracy albo w domu. Ja przynajmniej nie mogę tych dwu rzeczy razem pogodzić. Sobotkowa -- nie mam pojęcia jak się czyści krany z mosiądzu. Wiem jedno że nie wolno ich czyścić octem :O Może są jakieś specjalne środki w sklepach do czyszczenia metali kolorowych.
  23. Setunia -- Ty masz 6 kotów ????? ale masz wesoło :) To wszystko to rodzeństwo czy różne obce ? Lubiś -- ja też mam psa ale dopiero w nocy go wpuszczam do domu :O bo by swoim szczekaniem wszystkich sąsiadów wyprowadził z równowagi :O Asiulka -- a co to za czytanie w pracy :P :P
×