Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Niepoprawna optymistka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Niepoprawna optymistka

  1. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    anusiak, ja czasem miałam takie bóle jak przy okresie, ale zazwyczaj trwały one chwilę i nie były zbyt mocne. Jeśli masz mocno to chyba najlepiej dla pewności i własnego spokoju pojechać na pogotowie i niech sprawdzą co i jak. A ja się chciałam pochwalić :D wczoraj wreszcie doczekałam się pierwszego kopa :D i nie było to żadne muskanie, bąbelki, tylko zwykłe pięć kopów :D potem cisza :) dziś też jednego poczułam :D Super uczucie :) i choć wiem, że pewnie jeszcze będę miała dość tych kopniaków, to póki co strasznie każdy cieszy :) Mam nadzieję, że następne nastąpią niebawem :) Wczoraj miałam 19 tydzień i 1 dzień.
  2. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    oczarowana, mam na plusie 5,5 kg, a jestem dużo niższa (162 cm) w dodatku na wstępie byłam dużo cięższa, bo ważyłam 65 kg, tak też nie bój nic, inni mają gorzej ;)
  3. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, bo nie znam się na tym za bardzo, ale wydaje mi się, że założenie tego krążka załatwi sprawę i tyle. Czy w tym tygodniu, czy za 3-4 tygodnie, pewnie na jedno wychodzi, przecież działać pewnie będzie tak samo. Tej wersji się trzymaj i grunt to nie czytać za wiele na necie i różnych forach, bo tylko się nakręcisz i zestresujesz - zupełnie niepotrzebnie. Mojej przyjaciółce pani doktor na pytanie czy komputer w ciąży jest szkodliwy, odpowiedziała: "nie, jeśli tylko nie korzysta się w nadmiarze z internetu" :D Myślę, że to święta prawda, czytamy, porównujemy się z innymi, czytamy o ciężkich przypadkach i nic tylko nerwy, stres, a to wszystko niepotrzebnie. Najważniejsze to słuchać lekarza i robić to co każe, w końcu wie co robi, poczytać można, ale pamiętając, że każda ciąża jest inna, jak i każda z nas jest inna. Będzie dobrze. Zobaczysz.
  4. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Kasiu, tak jak Ela pisała, skracająca szyjka, a co za tym idzie zakładają pessar lub czasami szew na szyjkę macicy, to po to by się nie skracała i by uniknąć przedwczesnego porodu. Ale nie martw się nic na zapas, połowa moich koleżanek miała tą przypadłość w ciąży i wszystkie co do jednej mają piękne zdrowe dzieci i terminowo donoszone ciąże. Nie ma się co stresować, tylko słuchać lekarza, odpoczywać i w odpowiednim czasie założyć ten krążek jeśli trzeba. Będzie dobrze.
  5. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) Mnie coś dziś głowa boli, no i chyba weszłam w okres gdy moje tzw. "roztargnienie ciążowe" sięga zenitu. Ostatnio na pół dnia zostawiłam pod blokiem samochód wraz z kluczykami w stacyjce i zorientowałam się dopiero po kilku godzinach, gdy to chciałam gdzieś pojechać i w domu zaczęłam szukać kluczyków. Dziś natomiast przebiłam sama siebie. Rano pojechałam w kilka miejsc, załatwić kilka spraw, na pocztę, do szpitala zorientować się w sprawie szkoły rodzenia, na koniec do PZU, gdyż mam tam pewną sprawę do załatwienia, zaparkowałam samochód nieopodal i poszłam załatwiać. To PZU jest w sumie nie daleko mojego domu, jak już załatwiłam co miałam załatwić, wychodzę i idę do domu... PIESZO(!), dopiero blisko domu się zorientowałam, że przecież byłam samochodem :D No nic to :D wróciłam po niego :D co tam miał tak samotny stać ;) Co do tych objawów, o których pisze Ela, to ja tak samo pomyślałam, że chyba lepiej żeby tego typu objawy posprawdzać, tak na wszelki wypadek, zwłaszcza chyba nadmierne puchnięcie jest niepokojące - przynajmniej mój lekarz za każdym razem zwraca mi na to uwag. Oczywiście nie chcę nikogo straszyć i zapewne i tak wszystko jest ok, ale ja wychodzę z założenia, że czasami lepiej dmuchać na zimne. Idę kończyć przygotowywać obiad, bo przyszły tatuś zaraz wróci z pracy i będziemy wcinać :) Miłego popołudnia.
  6. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) No i po wizycie:) Wszystko w miarę ok. Badanie wyszło dobrze, usg nie miałam robione (połówkowe mam dopiero w 22 tygodniu, czyli za miesiąc), tylko słuchaliśmy serduszka - biło jak szalone :D Ja niestety mam niedobre wyniki moczu, bakterie i takie tam, Pan doktor przepisał mi Furagin i kazał się tym nie martwić. Prócz tego dostałam skierowanie na badania krew, mocz i glukozę, oraz skierowanie do okulisty. Od dziś też leżę i pachnę - bo dostałam zwolnienie i nie muszę chodzić do pracy. W sumie to cieszę się na ten odpoczynek, bo czułam że mi się przyda. Wczoraj wieczorem byliśmy jeszcze na koncercie Marizy. Fado zadziałało na mnie kojąco, jedynie fotelik, na którym przyszło mi siedzieć, chyba będę pamiętać do końca życia - były momenty, w których myślałam, że moje biedne plecy pękną na pół. Susi, dzięki za kciuki :) widać podziałały, bo z Dzidziusiem wszystko jest ok :) Co do imienia Lena, to też jest to moje imię numer 1 dla dziewczynki i również wymyśliłam je już wiele lat temu. Choć niestety coraz bardziej odchodzę o pomysłu nazwania tak własnego dziecka (jeśli będzie córeczka), bo w naszym otoczeniu zaczyna ich być naprawdę zatrzęsienie. No i mam dylemat z tym straszny, bo z drugiej strony ono takie piękne hehe. No cóż... może będzie chłopak i będę miała po problemie ;) Beatris, trzymaj się dzielnie. Los Cię widzę nie oszczędza, ale trzeba trzymać się wersji, że kiedyś to przejdzie i wreszcie odetchniesz. Zdrówka życzę. kwoka, ja też tego x-landera wybrałam i raczej właśnie go kupimy. Miłego dnia Wam życzę :)
  7. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) A ja dziś przed 16:00 mam wizytę u lekarza i standardowo lekki stresik - czy wszystko jest ok - oczywiście jest. U mnie teraz połowa 18 tygodnia. Na USG połówkowe jestem umówiona dopiero w 22 tygodniu. Co do wózków, to ja chyba X-landera kupię http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=712&osCsid=8385700e3645b705bad78b6a49c1784a w sobotę byliśmy w sklepie oglądać wózki i jakos tak przypadł mi do gustu.
  8. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Malinówka, wszystkiego dobrego i dużo szczęścia na nowej drodze życia :) Ela, mam nadzieję, że już lepiej ma sie pociecha. Trzymajcie się. rubina, Ty tez się kuruj dzielnie. U mnie nic nowego, prócz nagłego przypływu kg :/ już mam 5 na plusie. Czuję się znośnie, jedynie co to ciągle nie czuje ruchów, ale staram się nie nakręcać i tłumaczę sobie, że jeszcze trochę mamy czasu (u mnie 17 tydzień).
  9. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    callaa, tak sobie myślę, że chyba na następnej wizycie zafunduje sobie z 2 tygodnie zwolnienia, więcej nie chcę, bo mi ciągłe siedzenie w domu nie służy, ale troszkę odpoczynku dobrze mi pewnie zrobi.
  10. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    kubolinka, zwolnienie mogę wziąć w każdej chwili. Tak właściwie to dopiero 2,5 tyg temu z takowego wróciłam. Jeśli będę się tak źle czuła częściej to od razu pójdę na zwolnienie, póki co dziś jest nawet ok więc popracuję troszkę. Na zwolnieniu ciągle sama w domu też nie czułam sie za dobrze, więc jeśli takie dolegliwości nie beęą się powtarzać to chce jeszcze troszkę popracować. Zobaczymy. Podejście do pracy teraz mam takie, że chodzę tutaj dla lepszego samopoczucia psychicznego, jeśli fizycznie będzie mi źle, to od razu stąd uciekam. Dzidziuś teraz jest najważniejszy :) oczarowana, dzięki za odpowiedź :) widocznie ta pani która mi to obliczała, jednak wiedziała co robi ;) Co do tyłozgięcia, to w ogóle się na tym nie znam, rodzić będę po raz pierwszy, jedynie co to teraz dowiedziałam się na początku, że je właśnie mam (choć w tym momencie macica już jest na właściwym miejscu), a okres u mnie zawsze przebiegał prawie bezobjawowo, nigdy żadnych bóli itp. tak też widocznie nie zawsze tyłozgiecie ma na to wpływ. rubina, no w sumie może i tak :) Ela, ja tez mam wielki brzuchol. Co chwila mi ktoś mówi, że wygląda jakby był juz w 6 miesiącu. Ja tam nie wiem, bo to moja pierwsza ciąża. Waga 3 kg na plusie. asia lipcówka, ja będę rodzić w Siemianowicach. Szpital z tego co wiem jest ok, lekarze dobrzy. Wiele znajomych tam rodziło i złego słowa na ten szpital nie słyszałam.
  11. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Ela, dziękuję za odpowiedź, troszkę mnie uspokoiłaś, bo co prawda termin tego badania mam dopiero na 14 marca, więc pewnie dało by się to jeszcze odkręcić wcześniej, ale ja to wolę mieć wszystko poukładane. W ogóle to dziś mam jakiś gorszy dzień, zaczynam się czuć koszmarnie, boli mnie brzuch, plecy mi zaraz pękną, mam skurcze łydek i ledwo tu za tym biurkiem siedzę. Marzę już tylko o jednym, żeby w końcu była ta 15:00 i bym mogła już jechać do domu się położyć. Wiem, wiem marudzę, ale miałam taką duchową potrzebę na to pomarudzenie.
  12. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) A mnie się ostatnio znów nic nie chce. Chodzę do pracy, ale bez brawury, w domu robię niezbędne minimum. Mam pytanie, kiedy wybieracie się na USG to połówkowe, bo mój lekarz wysłał mnie na te badania do specjalnej placówki, gdzie mają jakiś tam super hiper sprzęt i tam jak sie rejestrowałam, to kobieta wyznaczyła mi termin dopiero na 22 tydz (licząc od okresu), no i teraz pytanie czy to nie jest za późno. Muszę swojego lekarza zapytać co On na to, ale wizyta dopiero za 2 tygodnie. xAneczQax, jak by co to ja z Siemianowic ;)
  13. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Beatris, to tętno które słyszysz to napewno nie jest dzidziusia tylko Twoje. Ja gdy poczułam u siebie na brzuszku taki puls, to potem z ciekawości zapytałam lekarza co to jest, no i mi odpowiedział, że jeśli czuję coś takiego to jest to po prostu moje własne tętno.
  14. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Beatris, doskonale Cię rozumiem. Ja co prawda nie czuję się aż tak źle jak Ty, zwłaszcza fizycznie czuję się stosunkowo dobrze, ale co do psychicznych dolegliwości to wiem coś o tym. Też siedziałam 6 tygodni w domu z psem i nawet z łóżka nie chciało mi się wychodzić i czułam, że powoli doła łapię. Po ostatniej wizycie zapytałam lekarza czy mogę wrócić do pracy, na razie pozwolił (czekamy na badania posiewowe moczu, potem się zobaczy co będzie dalej) i od wczoraj chodzę do pracy. Co prawda fizycznie wczoraj wieczorem myślałam, że umieram, tak byłam zmęczona, ale psychicznie od razu mi się polepszyło na szczęście. Trzymaj się dzielnie i nie poddawaj. Choć wiem, że to bardzo trudne, to może zmuś się, zaproś przyjaciółkę do siebie, zmuś do spaceru, wyjścia do sklepu. Zawsze to jakaś aktywność. Trzymam kciuki, żebyś się lepiej poczuła. Co do brzuchola, to ja mam już bardzo duży. W pracy nawet Ci co nie widzieli od razu widzą, że ciąża. Spodnie tylko ciążowe - zresztą już od miesiąca w ciążowych chodzę. Waga to 3 kg na plusie, ale jak tak patrzę na ciało to prócz brzuchola to raczej nic nigdzie póki co mi nie urosło ;) Odnośnie lekarzy, na szczęście mam swojego, prywatnego, z którego jestem mega zadowolona. Daje mi przede wszystkim cudowne poczucie bezpieczeństwa i ufam Mu, a to chyba najważniejsze, no a do tego jest wesoły, ma poczucie humoru i jakoś wizyty u Niego nastrajają mnie optymistycznie. Dobra wracam do pracy, bo się tu rozpisuję a papiery czekają ;)
  15. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) Ja dziś pierwszy dzień w pracy po 6 tygodniach - jakos tak dziwnie i w sumie od dwóch godzin przysypiam tutaj troszkę, na szczęście za 20 minut jadę do domu. Wczoraj byłam u lekarza, z Dzidziusiem wszystko ok, nawet lekarz dał mi posłuchać serduszka - biło jak dzwon, jedynie co to mam bardzo kiepskie wyniki moczu, bardzo liczne bakterie i takie tam. Lekarz kazał zrobić badania posiewowe i jeśli one wyjdą źle to raczej nie będzie wesoło. Docelowo podobno miedniczkowym zapaleniem nerek to grozi :/ mam nadzieję, że się jakoś wywinę. Co do adaptera do pasów to ja mam Clippasafe http://allegro.pl/adapter-pasow-w-ciazy-clippasafe-2-gratisy-hit-i1350204965.html i jestem z niego bardzo zadowolona. Porównania z innymi adapterami nie mam, więc nie wiem który lepszy, wiem że ten jest ok. Ojejku, ale jestem śpiąca i zmęczona. Zmykam :) Miłego popołudnia Wam życzę :)
  16. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    balbinka, bardzo mi przykro :(
  17. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Ana Lena, tak bardzo mi przykro. nie wiem co powiedzieć.
  18. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Też zajrzałam tu właśnie z myślą o wiadomościach od Any Leny. Pozostaje czekać i nadal trzymać kciuki. Musi być dobrze.
  19. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Ana Lena, wiem że to się łatwo mówi ale staraj się myśleć pozytywnie. Jedno badanie, jednego lekarza jeszcze o niczym nie świadczy, nie wiesz jakie jest NT, tu jeszcze nie jest nic powiedziane, że będzie nie dobrze. Trzeba się chwycić wersji, że wszystko będzie ok i się jej trzymać rękami i nogami. Najlepiej szybciutko u innego lekarza na innym sprzęcie powtórzyć badanie (im szybciej tym lepiej, bo oszczędzi Ci to nerwów), zobaczyć co wyjdzie, potem ewentualnie badanie z krwi lub ostatecznie aminopunkcja. Wiesz... troszkę o tym czytałam i bardzo, bardzo często jest tak, że najpierw dużo strachu, a potem i tak wszystko kończy się dobrze, dzidziuś jest cały i zdrowy. I tego właśnie Ci życzę :) Uszy do góry. Trzymaj się cieplutko. Ja trzymam za Was kciuki.
  20. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Tantum Verde można.
  21. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    zebra witaj wśród nas :)
  22. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) Co do spania, to ja ostatnio też coraz gorzej śpię :0 Dziś się obudziłam o 4 i koniec spania, w dodatku wykańczają mnie te sny. Nigdy nie lubiłam śnić, teraz pamiętam sny z każdej nocy i mnie to drażni, tym bardziej, że zazwyczaj śnią mi się jakieś straszne pierdoły. Marzę o nocy jak dawniej - budzę się rano i zero, nic nie pamiętam. No ale cóż... póki co trza to przeżyć ;) U mnie waga 2 kg na plusie i z tego co czytałam to jak o normach tycia w ciąży piszą, to podobno do 3kg w pierwszym trymestrze to jest ok i nie należy wpadać w panikę. Ja z moją tendencja do tycia, to zapewne w lipcu będę wyglądała jak wieloryb, ale co tam nie to jest ważne. Staram się jeść racjonalnie, dostarczać wszystkiego co trzeba dostarczać, nie jeść słodyczy i nie jem już jak przed ciążą - raz - dwa razy na dobę, tylko kilka mniejszych posiłków i to zdrowych. Teraz najważniejszy jest Dzidziuś, sobą będę się martwić później. ebudka, nie bój się usg, ja miałam wczoraj i też się bardzo bałam, ale to przeżycie jest niesamowite. Nie spodziewałam się że dostarczy to aż takich emocji. To cudowne uczucie zobaczyć Dzidziusia jak macha nóżkami i rączkami, po prostu super. Dziś co chwila sobie puszczam w domu filmik z tego usg i oglądam co chwila od nowa :) Jak tak wczoraj pan doktor mi wszystko tłumaczył, jak śmiał się ze mną z tych wybryków Dzidziusia i pokazywał co i jak, to po raz pierwszy chyba tak naprawdę zrozumiałam na czym polega magia zawodu lekarza położnika, wcześniej nigdy tak na to nie patrzyłam. Popatrz na to badanie jak na coś cudownego, wszystko będzie dobrze zobaczysz :)
  23. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Atenko, mam taką nadzieję :) jeszcze tylko wytrzymać te kilka godzin i będzie już po.
  24. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny. Ja dziś popołudniu mam usg - te prenatalne 4D i z lekka zestresowana jestem, no ale nic to, trzeba być dobrej myśli. Co do porodu, to nastawiam się na naturalny. Co ma być to będzie, nie ja pierwsza i nie ostatnia, w końcu jak nas matka natura tworzyła to chyba wiedziała co robi ;) Po drugie póki co nie specjalnie jeszcze o tym myślę. Jak przyjdzie co do czego, pewnie będę się bała jak cholera, ale jak sądzę każda się boi. Jeśli chodzi o wyprawkę to nie mam nic i jakoś chyba za szybko się na zakupy w tej sprawie nie wybieram. Po prostu nie mam ciśnienia, dla mnie to wszystko jeszcze za wcześnie, póki co to głowę zawraca mi tylko to czy z Dzidziusiem wszystko jest ok, do całej reszty podchodzę ze stoickim spokojem. Rozeznałam tylko w necie temat wózków i wiem już jaki będę chciała kupić (u mnie kwestia wózka ma kolosalne znaczenie, zwłaszcza jego waga, gdyż mieszkamy na 4 piętrze, w bloku bez windy, więc musi być leciutki). Dobra dziewczyny, idę spróbować poczytać i odliczać czas do tej wizyty u lekarza. Trzymajcie za nas kciuki :) Miłego dnia Wam wszystkim życzę.
  25. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Z tym bólem przy kichaniu od jakiegoś czasu mam dokładnie tak samo, ale nic złego się nie dzieje, więc to chyba normalne. Co do opryszczki to też mi wyskoczyła 2 tygodnie temu, zaraz u lekarza to zgłosiłam, to tylko kazał posmarować zoviraxem i tyle.
×