Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Niepoprawna optymistka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Niepoprawna optymistka

  1. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    aosa, na imię mam Sabina. No i też mam nadzieję, że będzie dobrze, choć coraz bardziej się zaczynam stresować. No ale jeszcze tylko kilka godzin i już będzie po badaniu i będziemy wszystko wiedzieć. Anusiak, co do swędzenia, to tak jak aosa pisze maść Clotrimazol, przy czym nie wiem jak jest z jej stosowaniem w ciąży
  2. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) Ja już w pracy. My dziś mamy po 17 badanie połówkowe i troszeczkę się stresuję, czy wszystko będzie w porządku. No ale trzeba być dobrej myśli. Beatris, co do Natana, to moim zdaniem też zdecydowanie lepsza jest wersja bez h. A pokój zostawiłabym fioletowy :) Co do imienin, to ja nie wiem nawet kiedy mam - nie obchodzę. Za to obchodzę. Za to obchodzę urodziny, a te mam 24 lipca (jednym słowem moja mama tez lipcówka była he he ;) ).
  3. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Dziewczyny mam pytanie odnośnie bólu bioder. Dziś w nocy tak mnie bolały biodra i całe nogi, że szok. Od rana ledwo zipię tak boli :O rano to chwilami miałam z bólu łzy na końcu nosa, a na myśl o nadchodzącej nocy i o tym, że znów mnie może tak boleć to mi nie jest fajnie. Ja wiem, że niby miednica sie powinna rozciągać, ale to aż tak mocno może boleć? Bolą Was też tak biodra?
  4. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Dzień dobry :) anik, ja na pewno nie zamierzam pracować tak długo jak pisałaś. 8-9 miesiąc to dla mnie zbyt długo, po drugie ja osobiście patrząc na swoje samopoczucie, wiem że nie wytrzymałabym tak długo ze względu na samopoczucie a ryzykować zdrowia swojego i przede wszystkim dziecka nie zamierzam dla pracy; no ale jeśli ktoś się dobrze czuje i dobrze mu z tym, to czemu nie.
  5. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    zebra, nie zamierzam siedzieć tu na siłę ani tygodnia ;) Zobaczę jak się będę czuć, jeśli okaże się, że kosztuje mnie to za dużo zdrowia i źle się czuję, to stąd spadam i to w podskokach ;) Na razie daje sobie kilka dni na rozeznanie własnego samopoczucia w pracy.
  6. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    zebra, no ja właśnie nie wiem do kiedy tutaj zostać. Też myślałam, żeby dłużej trochę, ale teraz po dwóch dniach tak mnie znowu plecy bolą, że wczoraj to musiałam z asekuracją z wanny wychodzić, z kanapy sama ledwo wstałam i takie tam (jak byłam na L4, to nie miałam aż takich dolegliwości, jednak to siedzenie 8 godzin za biurkiem robi swoje).
  7. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    zebra doskonale Cie rozumiem. A mi do tego co chwila brzcholek o kant biurka się ociera i to nie jest miłe. Nie chce mi się już dziś pracować :/ zebra, a Ty od kiedy zamierzasz już iść na L4 i nie wracać?
  8. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    zebra, bo z tym piątkiem to super sprawa, bo jutro chyba bym się mogła nie zwlec z łóżka do pracy. balbina, nie fajnie u Ciebie z tym bólem. Trzymaj się dzielnie. Ja właśnie zjadłam śniadanie, to i troszkę się obudziłam wreszcie ;)
  9. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Dzień dobry :) A ja dzis ledwo wstałam do pracy - tak się nie wyspałam :O Obudziłam sie chyba z 6 razy, a to do toalety, a to pies mnie obudził, a mo coś tam znowu. Spać mi się chce a tymczasem muszę zabierać się do pracy :O
  10. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Dżuczek, ja miałam robione EKG miesiąc temu, ale to dlatego, że miałam nagle bardzo wielkie kłopoty z oddychaniem i lekarz chciał to sprawdzić. EKG wyszło mi dobrze. Beatris, pracująca mamusia Opti - właśnie zasypia przy biurku :D ;) Co do reakcji na istnienie topicu, to mój czasem pyta co tam u lipcówek, czasem się śmieje jak coś Mu opowiadam, a jak powiedziałam, że czyjś mąż (nie pamiętam której z Was) ciężko się w domu udziela i nawet prasuje to się zaczął śmiać i powiedział: "Ty bo chyba szlaban na te Lipcówki dostaniesz :D" Tak się tego prasowania "przeraził" ;) Na szczęście wie, że ja bardzo lubię prasować he he ;) zebra, ja do lekarza zawsze idę z karteczką, na której mam w punktach liste spraw o których chcę z nim porozmawiać (listę tworzę zawsze na kilka dni wcześniej - gdy tylko coś mnie zaciekawi lub zaniepokoi, to dopisuję do listy), no i pod koniec wizyty zawsze sobie sprawdzam, czy wszystko z listy zostało omówione, jak nie to drążę temat do czasu wyczerpania wątków z listy ;) A brzuch to mam już bardzo ogromny - zresztą powoli mam już dość słuchania że mam brzuch jak w 8 miesiącu, albo jakbym miała bliźniaki. Na plusie mam 7,5 kg.
  11. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    A ja siedzę w tej pracy i siedzę i przyznam szczerze, że nie jest tak źle jak się spodziewałam i o dziwo na ten moment moje cudne plecy nawet mnie nie bolą. Jeszcze 3 godzinki i do domu, a potem na zakupy - w końcu muszę sobie nową suszarkę do włosów kupić ;)
  12. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Dzień dobry dziewczyny. Ja już właśnie w pracy jestem, na razie nie jest źle :D choć w końcu jestem tu dopiero 30 minut ;) aosa, nie daj się. Najlepiej po prostu olej ich, zamknij się w pokoju i miej ich w d... Grunt to nie dać się sprowokować i zachować jak największy spokój, bo to ważne dla Ciebie i Dzidziusia. Nie przejmuj się ich uwagami. Bądź silna. Trzymam kciuki za Ciebie. Masz tu kfiotka na pocieszenie anusiak, powodzenia na wizycie :) Idę na herbatę i przywitać się z koleżankami.
  13. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Moje drogie, ja tylko w przelocie, bo lecę zaraz się relaksować rodzinnie w czwórkę na kanapie (Dzidziuś, my dwoje i pies :D). Chciałam tylko się pochwalić, że u lekarza wszystko w porządeczku. wyniki krwi dobre, glukoza dobrze, o dziwo nawet ten nieszczęsny mocz się poprawił, macica super, szyjka też, słuchałam serduszka - biło, że aż miło. Pan doktor powiedział, że nie ma się do czego przyczepić. Jutro wracam do pracy. No a w poniedziałek USG połówkowe. To tylko tyle chciałam się pochwalić :D Życzę Wam wszystkim miłego wieczoru :)
  14. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) No i również wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet życzę aosa, Coca Cola bez wątpienia jest nie zdrowa, w końcu odradzają jej picie również osobom nie będącym w ciąży, ale wydaje mi się że jeśli raz na jakiś czas łykniesz sobie łyczka, bo masz na to wielką ochotę, to nie sądzę by Dzidziusiowi jakaś wielka krzywda się stała (przy czym ja ekspertem w tej dziedzinie nie jestem). A ja dziś popołudniu mam wreszcie tą wizytę u lekarza, powoli jak zwykle zaczynam się stresować, czy wszystko jest ok.
  15. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Tu znowu ja. Jestem już ciutkę spokojniejsza, bo Dzidziuś w brzuszku rozrabia co jakiś czas, a jak to lekarz powiedział, że jeśli tylko czuję ruchy to znaczy, że wszystko w porządku. Już ochłonęłam, mnie nic nie jest, brzuch normalny, nic nie boli, Młody/Młoda bryka, więc wierzę że nic się nie stało złego. Jutro wizyta u lekarza więc jeszcze się upewnię. Ale strachu się najadłam okropnie :O Mnie to zawsze jakieś takie dziwne przypadki spotykają :O
  16. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    A mnie właśnie poraził prąd, tzn kilkadziesiąt minut temu, teraz powoli usiłuję się uspokoić - choć to chyba do końca nie możliwe :( Kabel z suszarki miał przebicie i mam cały palec poparzony. Nie licząc tego palca czuję się dobrze, jakoś mocno mnie nie potrzepało, niemniej stres czy z Dzidziusiem wszystko jest w porządku mam okropny. Dzwoniłam od razu do mojego lekarza, zapytać czy mam od razu do szpitala jechać czy co robić, to niby powiedział, że jeśli się dobrze czuję to wszystko na spokojnie i że zapewne nic się nie stało, ale to mu się dobrze mówi, a ja mam stres nie z tej ziemi :( Ech...
  17. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Aneczqax, problem w tym że ja sama nie wiem czego chcę :) niby nie wiem czy chcę iść do pracy, ale tak ciągle w domu siedzieć to też mi się nie chce, niby spotkałabym się z miłą chęcią z koleżankami z pracy, choć z szefem już niekoniecznie ;) taka jakaś niezdecydowana właśnie jestem. Ale tak sobie myślę, że jeśli tylko wszystko będzie w porządku, to pójdę jeszcze na troszkę, tym bardziej, że jeszcze jakieś ostatnie rzeczy muszę tam poprzekazywać, zanim zniknę na kilka miesięcy. malinówka, mój Dzidziuś wczoraj też brykał jak szalony, ale to też może przez to że tak dużo siedziałam. Byliśmy u rodziny pod Wrocławiem, a to oznacza podróż 2,5h w jedną stronę. Maleństwo miało już tego zdecydowanie dość chyba :D No i ja niebawem się zbieram i jadę do przyjaciółki na herbatkę i plotki, bo jak się nie ruszę to się znowu cały dzień w domu zasiedzę przez netem lub książką, a to w nadmiernych ilościach też nie do końca takie dobre.
  18. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) cześć smakołyku :) witamy na pokładzie :) Aneczqax, dzięki za przepis na placuszki :) wypróbuję :D A na przeziębienie jak by co to rosół z kury. Póki co dobrze, że Ci lepiej. Ja jutro do lekarza, pojutrze najprawdopodobniej wracam do pracy. Niby chcę, ale z drugiej strony wcale nie jestem pewna czy aby na pewno mi się chce :D Aha, a do drętwiejących w nocy rąk, dołączyły drętwiejące nogi, dziś nad ranem miałam tak zdrętwiałe nogi, że aż mnie bolały i to raczej dość mocno :O Musze jutro o tym z lekarzem pogadać. Miłego dnia :)
  19. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Dziewczyny, tuste ze skwarkami, ale ostatecznie odeszłam od tego pomysłu i nie zjadłam freuline, pomysł ze ślubem dobry :) pewnie będzie miło i co najważniejsze nie męcząco. Jakiś dziś dziwny humor mam.
  20. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    aosa, nie martw się na zapas, a już na pewno nie tym, że nie masz pewnych objawów. Każda z nas jest inna i każda z nas doświadcza różnych objawów, jedne ich mają więcej, inne mniej - to jest normalne i nie ma się czym martwić. Tak samo jak i pewnie każda kobieta w ciąży ma momenty gdy to martwi się mniej lub bardziej o dzidziusia i o to czy z nim wszystko w porządku. Grunt to nie dać się zwariować i myśleć pozytywnie :) Będzie dobrze. anusiak, mnie od kilku dni w nocy puchną ręce, a i nogi też trochę. Muszę to we wtorek z lekarzem skonsultować, bo niekiedy takie puchnięcie to nie jest dobry znak :O Trzeba być dobrej myśli, że to tylko takie ciążowe opuchlizny. Hmmm... i właśnie mnie zainspirowałyście do zrobienia sobie sznity chleba z tustym :D (mam w domu własnoręcznej roboty ;) )
  21. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) U mnie według tego testu wychodzi 71% dziewczynka. Najprawdopodobniej 14 marca się dowiem czy się zgadza, czy też nie :) Wczoraj byliśmy w kinie na Sala samobójców. Jak by co to polecam do obejrzenia, film fajny, choć nie lekki, więc jeśli ktoś tylko lekkie w ciąży preferuje, to proponuję zobaczyć później. Coś mnie głowa od rana pobolewa, właśnie męczę swoje dziecko kawą z cytryną, ale myślę że jeśli mi nie przejdzie to wówczas Dzidziuś będzie się męczył z tym moim bólem równie mocno - jak nie bardziej. Zaraz trzeba by się za jakieś sprzątanie zabrać, a potem chyba do teściowej z szybką wizytą. Pogoda piękna, tak właśnie kombinuję, że może warto by było wyskoczyć gdzieś za miasto na jakiś dłuższy spacer... no ale to może dopiero jutro, bo dziś to się chyba nie wyrobimy.
  22. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Wróciłam :) xAneczQax, w jaki sposób robisz te placuszki z jabłek? Co do wizyt to racja - z tego co mi się przewinęło to dużo z nas ma wizyty w tych dniach. Ja na przykład 8 mam wizytę, a 14 usg połówkowe :) Już bym chciała być po. Co do pieniędzy, to u nas jest układ zdrowy i bardzo w sumie komfortowy, ale to też chyba w sumie zależy od podejścia ludzi do pieniędzy - ja na przykład mam je bardzo takie luźne. Każdy z nas ma swoją kasę i wydajemy ją naprzemiennie, ja zapłacę rachunki, On robi zakupy, lub odwrotnie. Nie liczymy tego jakoś specjalnie, prócz tego każdy coś tam sobie odkłada, jest dobrze. Susi, ja nad porodem w sumie jakoś specjalnie nie rozmyślam. Chcę rodzić sn ale to już wiedziałam dawno i jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań zdrowotnych, to tak właśnie planuje urodzić. Ostatnio jak byłam u okulisty (gin wysłał mnie właśnie po to by sprawdzić czy nie ma tutaj przeciwwskazań do sn) to dostałam właśnie na piśmie takie zaświadczenie, że mogę rodzić naturalnie. Choć jeśli bym chciała, to chyba mogłam wyjść z tamtąd z zaświadczeniem sugerującym cesarkę, bo pani doktor wprost mnie zapytała jak chcę rodzić, na co jej odpowiedziałam, że jeśli nie widzi przeciwwskazań to chcę sn, na co ona powiedziała, że przeciwwskazań brak i jeśli chce sn, to ona tak wypisze. ebudka, również zazdroszczę wyjazdu na weekend. Ja też bym chciała. Muszę co w tej kwestii wykombinować :D freuline, co do samochodów dużo palących, to ja właśnie w tamtym roku pozbyłam się suwa. 14 litrów bydlak palił :/ i choć był cudnym samochodem, w którym czułam się komfortowo i bezpiecznie jak w czołgu, to teraz jak przesiadłam się na palący 8 litrów - to dopiero czuję że żyję ;) Jednym słowem paliwożrących terenowców i suwów nie polecam :D No chyba, że ktoś jest naprawdę zamożny, wtedy to człowiekowi to lotto. U nas też piękna dziś pogoda i nawet do 8 stopni na plusie dochodzi. Mam ochotę dziś do kina wyskoczyć, lecę robić obiad, a potem repertuar kinowy rozpracuję.
  23. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny :) Jadzia, witaj w naszym gronie :) i nic się nie martw na zapas, na pewno wszystko będzie dobrze :) Beatris, u mnie dwa pączki na licznik :) jak to sobie wytłumaczyłam, jeden dla mnie, drugi dla Dzidziusia. Moja mama, się nieźle obśmiała, gdy Jej wytłumaczyłam moją pokrętną logikę, bo pytała ile dla nas pączków kupić, ja mówię że po jednym niech kupi, na co Ona, że to dwa chcemy, a ja Jej, że nie dwa tylko trzy :D bo jeden przecież dla Dzidziusia :D w końcu to Jego pierwszy tłusty czwartek :D Nie ma to jak sobie szukać wytłumaczeń :D Ela, dla mnie o tej porze roku i w obecnych okolicznościach godzina 21 to też już prawie środek nocy i raczej na spacer nikt by mnie nie wygonił. Myśmy byli wczoraj na długim spacerze, ale to około 18 się na niego wybraliśmy. Numer z kluczykami na ślubie niezły. Szkoda, że w takich momentach życia takie rzeczy się zdarzają, no ale może po latach można się z tego pośmiać - bo co pozostaje ;) aosa, strasznie mi przykro z powodu mieszkania. Może uda się Wam coś na szybko znaleźć do wynajęcia na korzystnych warunkach. Trzymaj się dzielnie. No i tak jak Susi pisała. Jeśli sytuacja wygląda aż tak źle, to lepiej chyba wynająć choć jeden pokój w mieszkaniu współdzielonym z obcymi ludźmi niz w takich warunkach. Ja zrobiłabym wszystko co sie da, by nie iść tam mieszkać. Kurcze ja muszę pędzić do fryzjera, bo mam być na 10:00 a ja jeszcze w piżamie i jak tak dalej pójdzie to się spóźnię. Jak wrócę to do końca doczytam co u Was.
  24. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    oczarowana, nic się nie martw, że dziś nie bryka. Mój lekarz, mówił że jak poczuję pierwsze, a potem nawet przez kilka dni nic to nie mam się martwić - czasami tak jest. My jak nasz Dzidziuś jest spokojny, to sobie zawsze mówimy, że teraz to On gra w szachy :D
  25. Niepoprawna optymistka

    Lipcówki 2011

    Dzień dobry :) Ja dziś już o 6:00 wstałam, potem zabrałam się za czytanie i mi się zasnęło znowu :) i tak prawie do 9:00 przetrzymałam - ostatnio u mnie tak długie spanie się nie zdarza za często. Mala mii, bo Kubuś ma zawsze za krótką na brzuszku bluzeczkę :) a moja nowa cieszy, cieszy. Za to nie cieszy mnie waga :O kurde w ostatnich dniach zaczęłam galopować :O już 7 na plusie. Wyglądam jak rasowy hipopotam i z jednej strony, to to nie jest najważniejsze w tym momencie, ale z drugiej to powoli zaczynam się czuć coraz mniej komfortowo. Pewnie do wszystkiego z czasem można się przyzwyczaić, ale dzisiaj jakoś mi mina zrzedła na tej wadze :O
×