reewelka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez reewelka
-
Kasiaja nie miałam w zeszłym roku w ogóle-tylko światełka na na oknie zawiesiłam. A mogę spytać jakie mieszkanko macie? Ile metrów i ile pokoi?
-
Kasiamiałam w wakacje taką grzywkę jak Ty masz teraz, a o jaką grzywkę mi chodzi to Ci wyślę zdjęcie z domu, bo o taką całkiem na bok, a nie tak jak mi teraz zrobiła-widać na zdjęciach, które wam teraz wysyłałam.
-
Itajak masz warunki to kupuj żywą...ten zapach jest cudny i wygląda o wiele lepiej. Ja będę miała maleńką, bo nie mam gdzie postawić. A światełka na oknie zawieszę:)
-
Itaja sie ze swoją na poniedziałek umówiłam. Ale musze jej powiedzieć, że nie chcę już takiej grzywki jak mi ostatnio zrobiła, bo się głupia nie układa i musze poczekać,aż odrośnie i znowu mieć taką na boczek jak kiedyś;)
-
Czarnafajnie, że odnalazłaś mój wpis, bo ja nawet nie pamiętałam od kiedy jestem:) No i widzisz...jakoś tak razem tu wkroczyłyśmy i jakoś podobne losy nas spotykają;) Ofimczasem powspominac dobra rzecz:) Itaa możliwe, możliwe, że my razem tu wylądowałyśmy:)
-
Kasiaa ja napiszę do Pasisatej jak do domu dotrę wieczorem:)
-
Czarnaodpiszę później, bo popracować muszę.
-
Kasiapowiem Ci, że jesteśmy podobne do siebie (Ty i ja);) Pasiasta to była taka gosposia...cerowała, gotowała i o ognisko domowe rewelacyjne dbala:) A ciekawe jak tam Agucha ze swoim Samcem;)?
-
Kasiapostaram się napisać Ci wieczorem maila-jakbym zapomniała, to przypomnij mi proszę.
-
Kasiaw sumie to mi też czasem brak Pasiastej i Aguchy oraz Marlen. Nawet ostatnio jak pytałam się was o jedzonko, to o Pasiastej myślałam i już nawet maila miałam skrobać:P
-
Czarnawiem wiem:O Ale wiesz...dla chcącego, nic trudnego;) Emilkato ok. 18:30 pod rotundą się umówimy-w razie gdyby coś Ci się zmieniło, to daj znać. Ja wychodzę o 18 z pracy.
-
Czarnato przeprowadzaj się bliżej:P Emilkato możemy się umówić o 18:30 w centrum, możesz iść ze mną na zakupy jak Ci się chce, a potem na kawę piernikową możemy skoczyć do Caffee Heaven, co Ty na to? Czy może inny pomysł?
-
Czarnato przeprowadzaj się bliżej:P Emilkato możemy się umówić o 18:30 w centrum, możesz iść ze mną na zakupy jak Ci się chce, a potem na kawę piernikową możemy skoczyć do Caffee Heaven, co Ty na to? Czy może inny pomysł?
-
Czarnamasz rację...wszystkie 3 macie racje, ale ja się bardzo staram i w sumie nie jęczę nikomu poza wami. Odpiszesz mi na maila wczorajszego? Emilkamam plan jechać do Rossmana na takie domowe zakupy, a potem miałam jechać robić referat, ale może byśmy się spotkały?
-
Emilkawiem, wiem, ale chyba nie umiem inaczej:( Kurwa...zła jestem na siebie, ale nie umiem tego zmienić, że widzę wszystko w czarnych barwach. A tak na marginesie to co robisz wieczorem?
-
Itahistoria zamotana, nie chce mi się opowiadać, bo pewnie dużo w tym mojego nakręcania i czarnowidztwa. Emilkarozczochrane, pokręcone i popierdolone:(
-
Czarnaśrdenio na jeża dziś, bo wczoraj nie było do końca tak jak chciałam:( Elfikmyśli szare, bure, ale z przebłyskami. Zobaczymy jak to dzisiaj będzie. Zaczynam swoje czarnowidztwo, więc znikam w papierzyskach. Po u dla każdej.
-
Ivettenaprawdę bardzo mi przykro.
-
Strzygakroisz schab na grube kotlety, przyprawiasz solą i pieprzem, pamierujesz w samą mokę i smażysz. Jak już będzie przysmażony to kroisz w kostkę-unikniesz dokładnego panierowania każdej kostki:)
-
Ivettewszystkiego najlepszego z okacji urodzin Bardzo, ale to bardzo mi przykro z powodu śmierci taty. Ściskam CIę bardzo mocno i jestem z Tobą cała.
-
Ofimnapiszę, ale chwilę później.
-
z boku czytam-czytaj uważnie jak czytasz, bo Strzyga pytała się o pomysł na jedzonko to odpisałam. Grunt to czytanie ze zrozumieniem:)
-
Strzygato kuruj się bidulko. Jak będę w domu to napiszę Ci jakie dobre krople do nosa są-nie drogie, a rewelacyjne po prostu. A co do schabu to ja robiłam wczoraj tak: Opanierowałam tylko w mące schab, potem go podsmażyłam i pokroiłam w kostkę, do tego cebula pokrojona w ćwiarktki, czosnek, papryka, kukurydza i to wszystko się dusiło, dałam jeszcze dla smaku kostkę rosolową i było przepyszne. Tylko jakiś beznadziejny ryż kupiłam, bo po 45min gotowania jeszcze twardy był. Ale schab z warzywami pychota:)
-
Nameaja wczoraj powiedziałam P., żeby pozmywał, bo nie będziemy mieli na czym zjeść obiadu,a ja w tym czasie się wykąpie, więc co on zrobił-same sztućce i talerze zmył, bo po co resztę, przecież na talerzach się je i widelcami;)
-
Emilkaa ja po pracy lecę do babci na obiadek:P A potem z mośkami na miasto ruszamy, więc śmiesznie będzie:)