reewelka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez reewelka
-
Nie odzywałam sie, ale dziś zajrzałam i zobaczyłam pomarańczowe wpisy, więc napisałam co nie co. No to teraz jestem ciekawa czy ktoś będzie miał odwagę i napisze wreszcie na czarno, czy tylko "krzyki" na pomarańczowo będą odchodzić i obrażać ludzi, których się nie zna. Czy wy nie wiecie, ze internet to gra pozorów i nie można kogoś oceniać po wpisach?
-
A no pojawiłam sie teraz, bo zobaczyłam zaciętą awanturę przy porannej kawie. Ita się pytała, ale tłumaczyłam już kilkukrotnie, że na gg odezwać się do mnie można- jak zajrzę to odpiszę, bo tu pisać nie zawsze mogę lub mam czas.Poza tym widzę, że ktoś tu szuka dziury w całym. A poza tym jak ktoś ma do mnie pretensje i wietrzy postęp w moim pojawieniu się, to tak samo można powiedzieć, że Bajka długo się nie odzywała i postępu w tym nie wietrzę. Ludzie mają swoje życie, obowiązki i zajęcia i jak ktoś nie ma czasu na siedzenie na forum przez 24/h to chyba tylko dobrze o nim świadczy, więc Pomarańczo-zamknij mordę, zanim zaczniesz bezpodstawnie szczekać.
-
No to teraz ja coś powiem. To, że odeszłam z forum nie oznacza, że was nie czytam i widzę jedno-wszystkie zarzekały się, że jak będą miały coś do powiedzenia i będą chciały coś wygarnąć innym to na czarno będą pisać. A tu co- same pomarańcze, które ewidentnie piszą, że są z forum. Dziewczyny...zastanówcie się czy jesteście w porządku same przed sobą? A co do Emilki to znam ja osobiście, jak dobrze o tym wiecie i nie uważam, żeby była niezrównoważona psychicznie, ani żeby miała zaburzenia emocjonalne, a jej facet żyje i ma się dobrze. Każdy na tym forum może coś zataić, ponieważ można tu być anonimowym, ale z drugiej strony-każdy ma swoje sumienie i przed nim odpowiada. No i nie rozumiem podejścia, że wiele dziewczyn przestało się do mnie odzywać, bo przyjaźnię się z Emilką. I nie zaprzeczajcie dziewczyny, bo ewidentnie widać, że tak jest. A ja nie będę pchać się tam, gdzie mnie nie chcą i zabiegać o czyjeś względy. Itapytałaś kiedyś co u mnie, a więc odpowiem: Mam się dobrze, zdałam ostatnią sesję na 5, jedyna 3 się zaplątała i ze dwie 4, bronić się niedługo będę, z moim Panem wszystko ok-wprowadził się do mnie i za miesiąc wyjeżdża, pracuję nadal, gdzie pracowałam, dzieciaków nie mam przez wakacje i generalnie jest fajnie:)A jak będziesz w stolicy, to byłoby miło, jakbyś się odezwała-numer chyba masz jeszcze:)
-
do reewelki-ten nieszczęśnik jest bardzo szczęśliwy ze mną i wytrzyma tyle, ile on i ja uznamy za słuszne.
-
Itam, Elfikpowiedzmy, że mam zdanie na ten temat i zostawię je dla siebie. A tego drugiego forum nie przeczytałam i nie mam zamiaru tego robić. A co do Pana, to jest sielsko-anielsko. Jestem szczęśliwa. Jest tak jak być powinno. Bierze mnie taką jaka jestem- z całym moim bagażem:)
-
ItaTy też masz do mnie kontakt z tego co sobie przypominam, więc możesz bezpośrednio pisać do mnie, a nie przez pośredników. A akcja z Emilką....hmmmmmmmmm...nie oceniam sytuacji po pozorach stworzonych przez internet, więc nawet nie przeczytałam tego drugiego forum.
-
Ofimmam pytanko- czy Ty jeszcze sprzedajesz biżuterię przez internet? Jak tak, to poproszę o linka.
-
Bytkajak małżeństwo jest dwujęzyczne to jest kapłan lub zwykły tłumacz, ale msza jest prowadzona w sposób dwujęzyczny.
-
ljkhizffdxg -no i teraz Cię zaskoczę, bo nie zionę nienawiścią do nikogo. Widać, dla Ciebie forum jest Twoim światem jak masz takie spostrzeżenia, bo ja jestem asertywna, znam swoja wartość i przede wszystkim CIESZĘ się szczęściem innych bardziej, niż swoim. A sprzeczka zaczęła się z innego powodu, niż moja rzekoma zawiść czy zazdrość. No i z tego co mi wiadomo, to Agucha odeszła nie z mojego powodu. Ale żal mi Cię, że mylisz osoby, pojęcia i sytuacje. A ja jak przeżyłam 2 miesiące bez forum, to kolejne też przeżyję i powiem więcej-czuję się z tym bardzo dobrze. I możesz mi wytykać od księżniczek, bo zdanie osoby, która w ogóle mnie nie zna i ocenia tylko przez pryzmat swojego jakiegoś dziwnego zaślepienia jest mało ważne. Najważniejsze, że ja się czuję ze sobą dobrze, moi bliscy i przyjaciele.
-
Ofimbo może oni praktykują odkładanie słuchawki na bok z widełek i mają wszystko w nosie?
-
Ofimja dzowniłam kiedyś 1.5h do administracji, wiec 30 min to jeszcze nie koniec świata:)
-
Elfiki tu się mylisz. Nie byłaś mi potrzebna jak miałam doła, bo mimo, że nie zaglądałam na kafe to czasem skrobnęłam smsa, na którego odpowiedź czekałam ok jednego dnia. Ja nie zaglądalam na gg, ani na kafe z braku czasu, a nie chęci, więc dlatego czasem smsy pisałam. To ja lekko mówiąc poczulam się olana, bo wiedząc, że nie masz bardzo wielu zajęć nie odpisywałaś chyba z chęcią na moje smsy-mogę się mylić. Poza tym nie naskoczyłam na Ciebie, tylko poczułam się urażona jak reszta dziewczyn, bo nie studiuję dziennie, nie będę miała tak wysokich kwalifikacji, jak Ty i nie skończę prestiżowej uczelni. Wlaśnie myślałam, że znając moją sytuację rozumiesz mnie i to, że poczułam się urażona. Nie chciałam się kłócić, ale nie chcę, żeby ktoś zaniżał moją wartość.Jak poczułaś się osaczona to przepraszam-nie to miałam na celu.
-
A ja z pracy zaraz zmykam:P
-
Emilki Osobisty ostatnio jej powiedział, że ja się poznałam od razu na nim, że jest przystojny, a Emilka nie może do teraz:P
-
Pasiastana moje zachwyty będziesz musiała poczekać do wieczora, bo nie mam jak tutaj tego zobaczyć:)
-
Pasiastato ja w domu obejrzę:) Już się doczekać nie mogę;)
-
Madziczekale ja właśnie nie chciałam CI pojechać tym zaległym egzaminem, tylko zwrócić uwagę na to, że dziwnie kategoryzuje się ludzi. Ja uważam, że to indywiduwalna sprawa gdzie studiuje, bo praca a studia, które się kończy czasem to bardzo odległe zagadnienia. Powiem więcej...szkołę średnią skończyłam o zupełnie innym kierunku, niż obecnie przeze mnie studiowany, na mgr chce iść jeszcze inny, a na podyplomówkę zupełnie inny i obecnie nie pracuję, ani w wyuczonym zawodzie, ani w kierunku studiów. A co będę robić po tych wszystkich latach-czas i życie pokażą.
-
No to wychodzi na to, że Madziczek powinna mieć 5, bo nie pracuje i zaocznie studiuje, a nie borykać się z jednym egazminem prawie rok. Nikomu źle nie życzę, ale nie uważam, żeby ilość czasu poświęcona nauce do egzamina była istotna przy zdobywaniu pracy, bo przecież na rozmowie kwalifikacyjnej nikt się nas nie pyta ile czasu, w którym semetrze poświęciłyśmy nauce i czy pisalyśmy pracę same czy zapłaciłyśmy za to. Pomyślcie zanim zaczniecie się sadzić.
-
Elfiktylko zapominasz o jednym małym aspekcie-NIE KAŻDY ma możliwość studiować dziennie. A tak apropos to pojechałaś po Madziczku, bo ona przeciez studiuje prawo zaocznie.
-
Madzieczekwybacz-może jestem mało rozgarnięta, ponieważ nie dość, że nie pochodzę z rodziny inteligenckiej to nie studiuję na państwowej uczelni i to "prestiżowego" kierunku.
-
Madzieczekpochodzenie nie ma tu nic do rzeczy, bo jak ktoś pochodzi z rodziny robotniczej to nie znaczy, że trudniej przychodzi mu nauka, niż osobie z rodziny inteligenckiej. Wszystko od ambicji i możliwości zależy. I powiem CI, że ja mam dość prosty kierunek studiów w porównaniu do Twojego, ale pracuję w dwóch miejscach i mam tysiąc jeszcze innych zajęć i nie zawsze mam czas czy siłę na naukę.
-
Ofima, Emi, Czarnawidać, że są ludzie i pod ludzie widocznie;) OfimTy się nie kwalifikujesz w żadne kategorie, bo przecież TYLKO dzieci wychowujesz. CzarnaTy narzekasz. Emilkaa Ty zostajesz po godzinach jak osiołek. No a ja pracuję w dwóch miejsach. No dziewczyny...jesteśmy naiwne widocznie.
-
Elfikgratulacje w takim razie. No to ja-osoba studująca coś mało prestiżowego powiem wam, że jak osoby studiujące prawo powinny mieć wysokie stanowiska, to może od razu na prezesów powinni was przyjmować? Nie uważam się za osobę gorszą, tylko dlatego, że nie studiowałam prawa i sądzę, że mając mniej lat, niż wy mam większe doświadczenie. Momentami przykre jesteście.
-
Czarnato nie wiem co Ci poradzić. Może jakieś anonimowe pismo połużcie dyrektorce na biurku. Kurde, ciężka sytuacja, ale nie miałam nigdy takiej sytuacji, więc nie wiem co Ci poradzić:( Przepraszam
-
Czarnamożna. A co się stało? Tylko chyba musisz wyczuć jakie stosunki panują pomiędzy kierownikiem , a dyrektorem, żeby to się na Tobie nie odbiło.