l-e-o
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez l-e-o
-
Śnieżynko i Czrowniczko - słodkie jesteście że o kanapkach dla nas pomyślałyście - buziaki dla was. Czarownico - jak rzucić to nie wiem - nigdy nie paliłem - ale pomysł super. A może spróbuj codziennie mniej wypalać - i tak aż do zera i koniec?? Śnieżynko - \"nie ma sprawiedliwości na tym świecie\" - oj nie ma - i takie fajne dziewczyny same.... tak nie może być ;) cordula - fajnie że wpadłaś na imprezkę - co do lullaby - to masz jakąś ulubioną?? śnieżynkaa napisała: \"Cordula. Czarownica. Szarek, Biegnący, Leo i inni-dlaczego ja Was nie znam w realu?!?! \" - to można zmienić IHMO :D tylko błagam nie w ten weekend!!!! A chwile mnie nie było - a tu już pieszczotki odchodzą - \"na gołą pucię\" hihihi No to komu winka?? Albo kołysankę?? Albo i jedno i drugie??
-
Aalex - dziękuję - cała przyjemność po mojej stronie ;) Nie było mnie przez chwilę, ale teraz porywam do tańca czarującą Czarowniczkę - czy pozwoli Pani do tanga?? Śnieżynko - dzięki - a tańce irlandzkie trudne są - ale próbuj - nie zaszkodzi. Wydaje mi się, że chodzi o dobra zabawę, a nie mistrzostwo techniczne.
-
Śnieżynko - napisz napisz - z chęcią zobaczę. A tymczasem wchłonęło mne tango argentyńskie - cudowny taniec! Co prawda uczę sie dopiero, ale widziałem pokazy - można nim wyrazić chyba wszystkie uczucia. I przede wszystkim świetna zabawa. We Wrocławiu chodzę na kurs, a oprócz tego są potańcówki - zwane milongami - ludzie tańczący tango spotykają się i po prostu tańczą. Przy okazju uczymy się jedni od drugich :) Fantastyczna sprawa I nie trzeba przychjodzić z partnerem, by móc potańczyć - ja chodze sam. Jeśli ktoś będzie chętny, to podam namiary - zapraszam serdecznie. A jeśli chodzi o muzykę to słucham rock (nie ciężki) i pop. Moi ulubieni wykonawcy/zespoły: Bryan Adams, Bon Jovi, a polscy Lady Pank, Perfect, IRA
-
Tango argentino Senorita :D Witaj Czarownico na imprezce ;)
-
Alex - muzyka łagodzi obyczaje, koi zmysły, wspiera leczenie - a już nie mówiąc o wyrażaniu uczuć.... :) Ale fajnie że już Ci lepiej Wiecie co - to prawda - wczoraj byłem na potańcówce (tango argentyńskie) - i koleżanka przyszła jakaś taka zmarnowana - mówiła że od razna źle się czuje. Ale kilka tańców wystarczyło - przeszło jej niemal całkowicie :) Alex - można Panią prosić do tańca?? (a muzykę puścimy z głośniczków)
-
Alex - muzyka łagodzi obyczaje, koi zmysły, wspiera leczenie - a już nie mówiąc o wyrażaniu uczuć.... :) Ale fajnie że już Ci lepiej Wiecie co - to prawda - wczoraj byłem na potańcówce (tango argentyńskie) - i koleżanka przyszła jakaś taka zmarnowana - mówiła że od razna źle się czuje. Ale kilka tańców wystarczyło - przeszło jej niemal całkowicie :) Alex - można Panią prosić do tańca?? (a muzykę puścimy z głośniczków)
-
No proszę - to trzeba odkurzyć gitarkę - pewnie tam samotna leży ;) Ach te nastroje dzisiaj ..... \"Wspólne bicie serc, nas dwoje, nastroje ...\"
-
Śnieżynko - już już prawie - bo będziesz musiała złocenie szykować hihihi Aalex - proszę bardzo ;) - do oryginało to jeszcze troszkę, ale co tam ;) Piękna dedykacja - taka romantyczna, nostalgiczna....... Kadarko - jesteśmy z Tobą serduszkiem
-
Śnieżynko - pięknie brawo :) a L-e-o jak najbardziej amator :P Biegnący - nic nie szkodzi - rozbawiłeś mnie tylko :D A teraz specjalnie dla Alex - \"Brothers in arms\" \"These mist covered mountains Are a home now for me...\" ach milutko się robi - nie ma jak fajowi ludzie ;)
-
Śnieżynkaa łoooł - nieźle - ambitnie ok jeszcze popróbuję w kąciku i zobaczymy co z tego wyjdzie ;) To specjalnie dla Miłych Pań - gramy - tylko o wsparcie w vocalu poproszę :D
-
A u mnie zmiana planów – jadę do domku jutro skoro świt (5:06) – jak ja wstanę ..brrrrr I chyba dobrze – bo kolejna impreza forumowa by mnie ominęła ;) Gitarka i muzyczka z głośników zrobiły swoje – już mi lepiej ;) Mówiłem że się nie dam :) No to jeszcze może jeszcze „poplumkam”, jak radzi Biegnący, specjalnie dla wszystkich, którzy jeszcze z „dołkami” walczą ?? I ku uciesze wszystkich obecnych. Mały „koncert życzeń” – wpisujcie zamówienia i dedykacje ;) Mama nadzieję że wytrzymacie moje „rzympolenie” Biegnący – przechrzciłeś mnie na „Cleo” – też ładnie – ale ja przy „kotku” zostanę :P śnieżynkaa – fajnej muzy słuchasz :) U mnie właśnie Def Leppard leci Wszystkim „niepokojom” i tym podobnym smuteczkom mówimy dzisiaj stanowcze i zdecydowane (rzaczej) NIE!!! ;) No to ja polewam wermutem – ma ktoś ochotę na Martini lub Cinzano (może być z dodatkami - można wstrząsać i mieszać dowoli :p)??
-
Witam ponownie *di* - miło, że zdecydowałaś dołączyć. Kawa ze śmietanką, czy bez?? ;) Hope – z Tobą się jeszcze nie witałem – fajnie, że nas znowu odwiedziłaś :) Świetnego masz nicka. Życzę przedniej zabawy nad morzem :) Alex – gratuluję – super, że Ci się udało :) Kadarka - rozumiem Twój nastrój - czasem ma się wszystkiego dość. Walnij jakimś talerzem o podłogę - wyładuj się. I nie wstrzymuj łez - płacz rozładuje emocje. Mam nadzieję, że ten nastrój i to, co go wywołało szybko minie. Tak.... A tymczasem sam złapałem po południu jakiś smutnawy nastrój – kurcze dzień jakiś taki czy co?? Najtrudniej dobrze doradzić samemu sobie….. ehhh „Poplumkam” sobie na gitarce – to mi zazwyczaj poprawia humor….. nie dam się. Jadę wieczorkiem do domku – więc życzę wszystkim udanego weekendu
-
Kadarka - takie ciśnienie - to jak sen zimowy - nie pomyliłaś pór roku?? Jakoś nieodparcie powraca do mnie dzisiaj jedna myśl - łóżeczko.....
-
Witam wszystkich cieplutko Watra - to ja się na tą kawkę piszę - ledwo żywy jestem - budzik, wstręciuch jeden się rozdzwonił i wstać musiałem go uciszyć ;) - i jeszcze pójść do pracy :/ mój postulat na dziś - piątek dniem wolnym od pracy!!! - zbieram podpisy ;) Piątek zły jest na początek Piątek czy sobota - nie klei się robota Miłego dnia!
-
No tak - spóźniłem się na imprezkę - no ale będzie miał kto jutro soczki, kefirki i inne \"medykamenta\" podawać :P Kadarka - tak sobie pomyslałem - taki Morfeusz to ma \"branie\" - laski lecą do niego :D:D:D Też zmykam spać - dobranoc i niech Wam się przyśnią aniołki ;)
-
Świeżynka - celowo napisałm, zebyście podały swoje GG - wtedy to my faceci będziemy mogli \"zaczepiać\" - a Wy Kobietki - że tak powiem - tylko mrugniecie oczkiem na zachętę... ;)
-
Witam wszystkich w piękny dzionek Cordula - ja silny psychicznie jak ... nie powiem co jestem - nie no ;) - po prostu nie daję się zgnieść własnym dołom. A po poradniki sięgnąłem by lepiej rozumieć Was - Kobietki (no i samego siebie też); i żeby wyciągnąć więcej wniosków z własnych przeżyć - pomagają. Co do brania wszystkiego do siebie i obwiniania się - to ja też tak mam - ale to chyba bez sensu. Przemyśleć to co się wydarzyło trzeba, wyciągnąć wnioski, przyznać się do błędów - jeśli je popełniliśmy. Ale zastanawiać się nad pytaniami, na które odpowiedzi nie znamy („co ja źle zrobiłem”??) - nie ma sensu, bo tego nigdy nie odgadniemy bez rozmowy z drugą osobą. Życzę Ci z całego serduszka, by to się wszystko wyjaśniło :) Źdźbło trawy - dobrze zrobiłeś - ja ze swoją Byłą rozstałem się w \"pokojowej\" atmosferze i był pomysł, że będziemy przyjaciółmi - nic z tego, bo dla obu stron rozmowy, a tym bardziej spotkania były zbyt bolesne - wracały wspomnienia, wątpliwości itd. Dlatego daliśmy spokój (nie znaczy to że w ogóle się do siebie nie odzywamy, no ale powiedzmy kontakty są mocno ograniczone - tak lepiej) Trzymaj się bracie – to wszystko minie Biegnący z wilkami – myślę że mogę to dla Ciebie zrobić…. Hihihi Aga – Ta – nie no – nikt mi nie płaci – ja w zupełnie innej branży pracuję :D:D – po prostu uważam że dobre to jest i warto – no i pasowało tu idealnie (moim skromnym zdaniem). Ale OK. – wypowiadałem się na kilku topikach i nie pamiętałem, że już tu o tym pisałem ;) Kadarka – to rozumiem – pożegnać złe emocje. Trzymaj się :) Jestem nudziarą – życzę dużo zdrówka – i oby się okazało że to nic poważnego. Ala zero - ale z Ciebie ranny ptaszek ;) Czytałem parę stron do tyłu i widzę że dołączyłaś do grona mgr - ów - serdecznie gratuluję Świeżynko – szczególnie mi milutko powitać Wrocławiankę ;) Jak widzisz faceci są i mają się całkiem całkiem :D Zaglądaj na topik ile tylko duszyczka zapragnie ;) Watra – pomysł z kawą mi się bardzo podoba – jestem za – i zapraszam – tylko podaj jakiś kontakt ;) A co będziemy sami po kątach siedzieć – lepiej się integrować ;) Dobrze mówi Cordula - Kobietki same, my faceci sami - może by się poznać bliżej ;) To ja podaję numer GG 2181937 - może podacie swoje??
-
Do Źdźbło trawy, Kadarki i nie tylko Wiecie co myślę - ze tu nie ma co uciekać przed tymi uczuciami, po rozstaniu, tylko je przeżyć - gniew, smutek, strach, żal - później ból jest mniejszy - człowiek odżywa... Bardzo fajnie na ten temat pisze J. Gray w \"Marsjanie i Wenusjanki rozpoczynają życie od nowa\" - polecam - bo mi pomogło... Oj juz mi powieki opadają same - trzeba iś lulu - dobranoc wszystkim i spokojnych snów papa GG (2181937) - zapraszam ;)
-
KRZ - dzięki za wypowiedź - podzielam twoje zdanie. I tak mi się wydaje, że albo ktoś zalewa się złami, albo .... alkoholem (lub czymś w tym stylu). To chyba to pierwsze wyjście lepsze - bo przynajmniej ulgę emocjonalną przynosi. Można też dusić wszystko w sobie - ale jak długo?? No i można się też komuś wyżalić - co my tu sobie na formu uskuteczniamy ;) Witam Źdźbło trawy - fajnie żę się \"podłączyłeś\" Brachu - doskonale rozumiem o czym mówisz - sam to przeżywam.. ehh.. Też czuję jakby czas przez palce uciekał... Jednak poddać się nie wolno - ja powolutku się rozkręcam... Ale mam nadzieję że to się zmieni - że znajdziemy kobiety swego życia i będziemy naprawdę szczęśliwi! Czego życzę wszystkim tutaj - szczęścia -by odnaleźć tą właściwą osobę - albo być odnalezioną /-nym (tu ukłon w kierunku tych którzy już mają dość poszukiwań ;) )
-
Mi.. - dzięki za przywitanko; nie martw się - wszystko się ułoży - skoro jest już tak źle - to może być tylko lepiej - z całego serducha Ci tego życzę :) A co do łez - jak się cisną do oczu, to trzeba się wypłakać - to oczyszcza i uspokaja a propos Ludziki - co myślicie o stwierdzeniu \"prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze\"??
-
dzięki wszystkim za milutkie powitanko - aż się cieplej na serduchu zrobiło :) Biegnący z wilkami.. - to mól ulubiony i jedyny nick (z dwóch powodów ) - dlatego już dawno zarezerwowany :) ; a gdyby Wrocek był nad morzem - to już byłby raj :D Watra - nie myśl tak o sobie - ja też miałem dola po rozstaniu, ale po jakimś czasie przechodzi - nie jesteś sama. Na pewno jeszcze znajdziesz prawdziwą miłość.
-
Dzieńdoberek wszystkim ;) Mam nadzieje że w całej Polsce tak ładnie świeci słonko jak we Wrocławiu - to aż napawa optymizmem :) do Ala zero Dlaczego Cię wkurzają takie typy jak ja?? I tak właściwie - to czym się charakteryzują \"takie typy\" - bo widzę że dostałem etykietkę, zatem chciałbym przynajmniej wiedzieć co jest na niej napisane. Napisz proszę coś więcej - chętnie podejmę polemikę, a może zweryfikuję nieco moje poglądy??
-
do Watra rozumiem co czujesz - ja też niedawno rozstałem się z dziweczyną... i też czasem doskwiera mi samotność :( Ale nie martw się - potrzeba trochę czasu - to normalne, że boisz się zufać znowu komuś, bo boisz się, że się znowu będziesz cierpieć. Z czasem ten lęk przygaśnie Polecam książkę \"Marsjanie i Wemusjanki rozpoczynają życie od nowa\" - mi pardzo pomogło czytanie tego. Autor tłumaczy skąd się biorą pewne uczucia w nas po rozpadzie związku (strach przed zaufaniem - u kobiet, u mężczyzn - obawy przed zaangażowaniem się) i daje wskazówki jak to wszystko przeżyć, by później znowu otworzyć się na nową miłość. Pozdrawiam gorąco i życzę wszystkiego najlepszego :) PS: Też mieszkam we Wrocławiu ;)
-
Witam wszystkich Nie doczytałem wszystkich wypowiedzi w tym temacie, ale chciałbym podać pewne wskazówki dla Atorki topiku i nie tylko. Sama podkreślasz, że jesteś kobietą wykształconą i niezależną - czyli znaczy to że samo sobie ze wszystkim doskonale daje rady, tak?? Tylko pamiętaj o tym że facet musi czuć się potrzebny !!!! Musi czuć że potrafi dać to, czego jego kobieta potrzebuje! To że czuje się potrzebny uskrzydla go, to że nabiera pewności, że może dać obiecie to czego ona potrzebuje. I w drugą stronę - jeśli facet nie czuje się potrzbny to stara się coraz mniej. Podobnie jeśli widzi, że jego kobieta nie docenia jego strań - na zasadzie \"po co sie starać skoro efekt i tak będzie taki sam - czyli żaden\" I tutaj nie ma znaczenia to czy jesteś ładna czy nie - bo jeśli facet nie będzie czuł się potrzebny, albo będzie myślał - a co ja mogę dać takiej kobiecie, to raczej się odsunie. Bo tak jest, że dla faceta wchodzenie w związek jest jak inwestycja - a czy inwestuje się w coś, co od początku ocenia się jako potencjalna porażka?? Powiem tyle - doświadczyłem tego na sobie: poznałem dziewczynę - podobała mi się - chciałem ją poznać. Spotykaliśmy się - ale wtedy gdy mogłem jej w czymś pomóc i ona doceniała moją pomoc - to mnie uskrzydliło - chciałem jej dawać jeszcze więcej i bardziej sie starałem - i to nas jeszcze bardziej do siebie zbliżało - byłem szczęśliwy. Później byliśmy razem - dość długo - ale kiedy się okazało, że ona pragnie czegoś, czego ja nie potrafię dać, kiedy czułem że ona nie docenia moich starań coraz bardziej się wycofywałem (nie mówię że nie walczyłem - tylko po pewnym czasie, gdy nie widać efektów przestaje się już chcieć walczyć). W końcu nasz związek się rozpadł - to nie była jedyna przyczyna, ale to miało też wpływ na to że do tego rozpadu doszło. Widziałem tutaj dość mocny atak na pana Fajfusa i jego poglądy - owszem może je wyraził w dość kontrowersjny sposób, ale zastanówmy się (zwracam sie teraz do wszystkich wypowiadających sie w tym temacie), czy nie ma w tym trochę racji - a zwłaszcza w cytowanym przez niego artykule? Obecnie wymagania stawiane mężczyzną są tak duże, że tylko wzmacnia się obawa przed niepowodzeniem - a to już na wstepie zniechęca. Bo facet który spełniłby te wszystkie wymagania, musiałby być jakims supermenem. Nie wspominając już o tym że czasami te wymagania wykluczają się nawzajem. Ale my faceci też jesteśmy tylko ludźmi! Kolejna kwestia - twierdzenie że faceci myślą tylko o seksie. To stwierdzenie jest mocno uogólnione i przesadzone - owszem pragniemy seksu, ale nie samego - tylko miłości, której wyrazem jest seks - a to zasadnicza różnica, choć nie przeczę że sa również amatorzy niezobowiazujących \"numerków\" - są i to zarówno mężczyźni jak i kobiety, ale moim skromnym zdaniem to nie są szczęśliwi ludzie i nie o tym tutaj mówimy. Pojawił sie już ktoś tutaj, który swoim przykładem zaświadczył, że facet to nie jest piesek, który \"musi\" - i ja to potwierdzam - nie szukam \"łatwych\" dziewczynek by się zaspokoić - bo pragnę prawdziwej miłości, a nie samego seksu (i żeby nie było niedomówień - apetyt na seks mam wielki). Niestety, podobnie jak szanowna Autorka topiku i wiele innych obecnych tu osób, jestem singlem i też szukam prawdziwej miłości. Na zakończenie dodam, że wiele cennych rad dotyczących poruszanych tutaj spraw mozna znaleźć w książce \"Marsjanie i Wenusjanki na randce\" - gorąco polecam. Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia i nieustawania w poszukiwaniach tej jedynej osoby.