Nula_tyszanka

No to pięknie! Brawa dla Natalki! Olkaa, spokojnie. Nic na siłę. Poszukaj powolutku od początku, tak jakbyś pierwszy raz na to patrzyła. \"Obcym\" okiem wypatrzysz więcej :-) Albo przyjeżdżaj do mnie - razem poślęczymy, znajdziemy, a przy okazji herbatka, kawka, może ciasteczko? Przynajmniej odświeżyłabym sobie dawno nie używane umiejętności księgowej :-P Tajfunek zasnął. Umyję sobie łebek i śmigniemy gdzieś na miasto, jak się obudzi. Dzisiaj z kaszki nici :-( Zjadł całą jedną łyżeczkę. Potem w geście odmowy zaciskał paszczękę i nie otworzył nawet jak się chciał śmiać. Opanował juz do perfekcji uśmiech zaciśniętymi ustami ;-) Na nasze spotkanie (nawiasem mówiąc to będzie kalendarzowo \"śledzik\") :-D przyjeżdżam z bąblem, bo muszę go karmić. Ostatnio nawet mojego mleka nie chce pić z butli, modyfikowanego takoż, więc musi być cycek w zasięgu ssawki. Więc Marchewko Kacpi nie będzie osamotniony. A że i Lenka się zapowiedziała, to będzie wesoło :-D

Ale mam dzisiaj lenia... Znów... Jak się z tego wygrzebać?... Kamiś w nocy wołał co pół godziny, a ostatecznie o szóstej postanowił rozpocząć dzionek :-( Jest już po porannej drzemce - 45 minut. Jak ja przetrwam resztę dnia? On już nie zaśnie do wieczora...

A co z Fraszką? Fraszko! Hop hop! Odezwij się do nas!

Marchewko, napisałaś to tak, jakbyśmy my same rzucały nienormalne komentarze :-P Kochana, wyobraź sobie, że my też mamy dzieci i nasze dzieci też mają swoje humorki i te humorki równie dobrze mogą się ujawnić akurat podczas naszej kawki. I pytanie: czy Ty to zniesiesz? Judytko, super! Musisz koniecznie być! Andziu, a jeśli chciałaś kontakt z Mysicą, to czemu ja łapałam Destiny? Obejrzałam w końcu \'13 dni\'. Świetny. Tylko te cholerne reklamy. W efekcie film trwający jakieś dwie godziny rozciągnęli na ponad trzy, a ja się znów nie wyśpię :-( pa pa

A jakżeby inaczej! :-) Wszystkie nasze akcje kończą się sukcesem :-D Mamuniu! Teraz w domu będzie już dobrze. Aluś jest pod Twoją opieką i nic mu nie zagraża. Żadne paskudztwo już go nie złapie. Buziaki dla Was!

Destiny, skontaktuj się pilnie z Andzią. Numer telefonu wysyłam Ci na mejla.

Panie i Panowie! Kamiś zjadł kaszkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kupiliśmy humanę truskawkowo-jogurtową i powiedzieliśmy: jak nie ta - to już chyba żadna. I zajadał ze smakiem :-D A potem zasnął na półtorej godziny! Rekord! Właśnie się obudził - z najpiękniejszym uśmiechem świata i od razu zagaduje :-) Mój chłopczyk złoty!

Łał! Brawo Lenka :-D

Marchewko, mogłoby się udać, mogłoby... Ale byłoby cudnie... A potem zaczęłyby przychodzić łyse pały i zabrałyby nam całą radość :-( I cały zysk. Ale cudnie to by pewnie i tak było ... :-)

O w mordę... Takiej walki to nawet w najśmielszych snach się nie spodziewałam. Ja chyba jednak naprawdę jestem genialna :-P Sprzedać coś dla Was? Marchewka, dawaj spódniczkę, pójdzie za straszne pieniądze :-) Ja jak ten Midas, tfu! Nie zapeszyć...

I jeszcze mamy głos rozsądku, który buczy mi nad uchem: Nula, a teraz zejdź na ziemię...

Marchewko, bo takie miejsce dopiero będzie! Jak kilka energicznych mamuś z pewnego klubu ;-) weźmie sprawy w swoje ręce i założy własny biznes. Księgową mamy (drugą w zapasie, aczkolwiek od paru lat w stanie spoczynku), specjalistkę od podatków mamy, specjalistki od personelu nawet dwie. Psychologów dwóch, coby zajęli się piarem i wizerunkiem. Marketingowca toże. Mamy speca od najlepszej kawy świata, mamy super szefa kuchni. Strona techniczna opanowana. A od strony artystycznej to aż boję się powiedzieć, żeby nie zapeszyć, bo tu aż oko bieleje od ogromu talentów. Na co my właściwie czekamy?

http://www.allegro.pl/item299831455_naped_nice_do_bramy_dwuskrzydlowej_tanio_.html Może któraś z Was ma ochotę?

Pyniu, to bardzo blisko dworca w k-cach. A jak byś przyjechała z Sosnowca którąś z osiemsetek, to wysiadasz na Skargi, idziesz Stawową w stronę dworca. Dochodzisz do 3 maja i skręcasz w prawo. Idziesz do końca 3 maja i dochodzisz do placu Wolności (z fontanną). Idziesz przez plac prosto i na wprost siebie masz Gliwicką - tu się zaczyna. A numer 9 znajdziesz chyba sama :-) Łatwe, prawda? w dziesięć minut można chyba dojść. Szacuję na oko ;-)

Olkaa, witaj z powrotem! Nie zazdroszczę wrażeń na drodze, to musiało być koszmarne...

Destiny - dla Natalki Do wyrobienia karty potrzebny jest wniosek - wypełniasz na miejscu, druk ZUS ZCZA - albo ZCNA, bo są od niedawna zmiany, tylko nie wiem który na który zmienili - ubezpieczenie członków rodziny po prostu. Musisz też mieć druk ZUS ZUA - zgloszenie do ubezpieczenia samego siebie - czyli męża w Twoim przypadku. Dostanie kopię z zakładu pracy, ale musi im przypomnieć. Czekasz na kartę do dwóch tygodni. Kamiś miał 5 miesięcy, jak w końcu się zdecydowaliśmy dopełnić obowiązków :-P Spectro! Nie jedź ekspresem! Wsiądź w 4, za kilka przystanków wsiądę ja i resztę drogi spędzimy razem :-) Jedzie tylko odrobinę dłużej, a razem chyba przyjemniej :-D Mamuniu! Bądź dzielna i twarda. Nie daj się konowałom! Buziaki dla Was! Mysico, ech, śliczny jak zawsze Twój Misiałek :-D

Dzień dobry! Pyniu, przybije :-) W końcu to zuch dziewczyna! Babie lato, myślę, że śliwka suszona byłaby dobra. Rany, ale się wyspałam! Kamiś spał w nocy po 3 godz. między karmieniami, choć nad ranem wołał co 20 minut. Przykręciliśmy lekko kaloryfery, żeby było w domu chłodniej w nocy i od razu efekt! Tylko Tomek miauczy, że mu zimno, ale to kości powleczone skórą - co ma go grzać :-(

My też mamy dzień lenia... Kamiś właśnie się obudził, bardzo szybkiego komara sobie uciął ;-) Jest słodki i wesoły, wali kolejną kupę. Jest wtedy taki śmieszny - skupiony, stęka sobie i robi zabawne minki. Po czym okazuje się, że w pieluszcze klocek raptem jak orzech :-P Za Szekspirem chce się rzec: Wiele hałasu o nic... Podłapał dziś wstawanie z podciąganiem, tzn. trzymał się mebli i ze zdziwieniem zauważył, że ... siedzi! Więc położył się i znów próbuje :-) I tak w sumie siedem razy! Mój zuch! A co do wstawania - kiedyś było lepiej, budził się 3-4 razy i tyle. Ale teraz... Przypuszczam, że to przez zęby... Minie.

U nas podobnie, przy czym częstotliwość po uśpieniu nieco mniejsza, a im bliżej ranka, tym częściej :-( ale między 3 a 5 dał mi półtorej godziny snu i się taaaaaak wyspałam, że hej............. a o 5.30 zegarek bezlitośnie zawył - wtórując marudzącemu od paru minut Kamulkowi.

Kamiś zaczyna cierpieć na przypadłość Lenki. Mleko tylko z cycka! Żaden smoczek, żadna łyżeczka, makabra! Pluje, wyrywa się, zaciska paszczę i nie otworzy za żadne skarby! Na szczęście dziś szybko wróciłam, ale co następnym razem? Mamuniu! Trzymajcie się tam dzielnie! Świetnie, że Aluś tak dobrze się tam czuje. To z pewnościa wpływa na szybszy powrót do zdrowia. Buziaki dla Was!

Już jestem! Po zajęciach, przed wieczornym wkuwaniem. Na szczęście Żaba moja już śpi. Mysico, a może to włosogłówki? Podobno objawy są tak podobne do innych dolegliwości, zwłaszcza alergii pokarmowych, że często lekarze nie przypuszczają, że to to. A w badaniach kału włosogłówki nie wyjdą. Polecałam Ci kiedyś artykuł w Mamo to ja, zapomniałam który numer - listopad albo grudzień, nie później. Poczytaj, może na coś się przydadzą te informacje? Podobno w większości alergie nie są alergiami, tylko podłoże jest inne, ale lekarze chętnie stawiają taką diagnozę. Poza tym opis Twój kojarzy mi się z reakcją stresową, ale trudno coś powiedzieć. Jak zaczęłaś pracować, to wychodziłaś z domu w porze drzemki Miśka? bo coś mi się tak kołacze gdzieś w pustkowiach mózgoczaszki... Może Misiek boi się spać w nocy, bo nie chce, żebyś wychodziła? To takie moje dywagacje.. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam Jeśli się za bardzo wymądrzam, to kopnij mnie w dupsko, zbyt zarozumiała jestem. A tak poza tym to życzę Ci kochana miłych ostatnich dni w pracy, za którą nie przepadasz ;) A początek rodzinnej sielanki uczcimy sobie już wszystkie razem! :-D

To może zadam niedyskretne pytanie. Jesli nie chcesz o tym rozmawiać, to nie odpisuj. Ile Misiek miał, jak wróciłaś do pracy? Czy takie ciężkie noce ma od początku? Czy karmiłas go piersią, jeśli tak, to jak długo?

Mysico, trochę mnie przeraziłaś. Ja do Kamcia też często wstaję w nocy. Nie mam takich wygód, żeby to było 3 lub 4 razy. Zawsze więcej. Ale nie pomyślałabym, że może mu coś dolegać. Andziu! Ile razy w nocy Lena woła o cyca?

Jasne, że czekamy na Mysicę! Kamuś zasnął po kąpieli!!!! Juha!!!! Padł jak kawka, zmęczony harcami. Choć na zabawę to on ma ochotę zawsze. Wyobraźcie sobie, że dziś pierwszy raz nie chciał wyjść z wanny! Mój chłopczyk! Mamusia wodnica też lubi się pluskać :-)

Podrzuć Andziu :-) Ja też muszę wymyć podłogi. Ale dopiero jak Kamyk uśnie. Jak uśnie... Marcheweczko, ale drugi poród jest zazwyczaj łatwiejszy i szybszy :-D Ja na to w każdym razie liczę :-P Trójeczka docelowo mi się marzy, a owszem. Tylko chyba za późno się do tego zabrałam :-( A może i nie? Spectra mnie inspiruje :-D Uda mi się!