Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nula_tyszanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nula_tyszanka

  1. Ludzki mocz też świeci w podczerwieni - ma dużo fosforu (mój mąż taki mądry, nie ja) :-)
  2. Hihi! Jeszcze Marchewko, jeszcze! Mamuniu, słodki jak cukiereczek! Co trzeba robić, żeby Kamiś też mi wyrósł na takiego ślicznego chłopczyka? Mysico, z Twojego postu biła niesamowita energia i entuzjazm! Czuć różnicę w porównaniu z tymi szybkimi kliknięciami, które były wcześniej. Cieszę się razem z Tobą i mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Twojej myśli Andziu, jak Twoje zdrowie? Mam nadzieję, że lepiej i jednak ominie Cię kolejne cięcie. Judytko, super Cię znów czytać, ale proszę: CZĘŚCIEJ! Spectro, ja w ciąży miałam pół prawej dłoni bez czucia (a ja z tych dłużej żyjących, więc cholernie ciężko było funkcjonować, zwłaszcza na uczelni). I to prawdopodobnie od kręgosłupa. Muszę się też wybrać do Andrychowa, 8,5 kilo Rumianka daje się we znaki. Jeśli będziecie chcieli, to może razem? Jeszcze nie wiem kiedy, ale jestem dyspozycyjna, sami wybierzcie termin. Dobre wieści: wyniki Tomka nadal w dół! Obniża mu się poziom leukocytów, jeszcze jest za wysoki, ale idzie ku dobremu. I lekarka stwierdziła, że wyjątkowo dobrze znosi leczenie, nie wszyscy mają tak dobrze. U niego jest przede wszystkim osłabienie, zawroty i bóle głowy, niestrawność, brak apetytu, skoki ciśnienia i parę innych ... drobiazgów... Tak się cieszę, że aż nie mogę nic mówić, bo się boję zapeszyć :-) Kamiś jest słodki. Zawsze jak zdejmiemy pampersa to od razu sprawdza, czy mu nikt fujarki nie podwędził ;-) W kąpieli się łapie i ciągnie na wszystkie strony, ale dzisiaj został zaskoczony: fujarka odpaliła! Posikał się na głowę i był oszołomiony :-D Mina rozbrajająca! :-D Z radością obserwuję też jeszcze jedną rzecz: coraz częściej gdy się przekręci przez sen nie budzi się z płaczem, tylko zakwili i śpi dalej! Jakoś nie potrafi spać na brzuchu, co się przekręcił, to się budził. Teraz udaje mu się po prostu przekręcać z powrotem na boczek przez sen! Hura!
  3. Ja też idę. Dziś pewnie nie zdążę spać :-(
  4. Agol, Olkaa wezmą delegację, bo muszą załatwić bardzo ważny interes firmowy :-D Destiny przyjedzie na ten moment ze swoich gór :-) Wykombinujemy tak, żeby być w komplecie!
  5. Ja jestem do Waszej dyspozycji stale. Dostosuję się zwłaszcza do tych, które pracują. Pynia będzie miała ferie ;-), Mysica i Judytka wezmą dzień urlopu :-D i będzie gitara! :-P
  6. Marchewko, ja tak od tygodnia piszę referat. Wiecznie mam coś ważniejszego do zrobienia... A czas leci...
  7. Przytulanki już za nami :-) Rozkoszne to jest. Jeszcze go dobrze nie podniosę z łóżeczka, a on już się wtula noskiem w pierś, łapką obejmuje i czeka aż zacznę kołysać i wtedy mruczy. Sama słodycz! Ostatnio wogóle taki śmieszny jest - intrygują go nasze oczy, usta i nosy - pcha paluchy i badać chce. No i pierś - jak skończy jeść, to strasznie ciekawy jest, czy to się da złapać w łapkę :-) Rany, on ma tyle energii, śmiga po całym domu, nie ustaje, wiecznie coś robi, wiecznie go gdzieś ciągnie... Nie nadążam za nim. Pod wieczór jestem jak dętka, a on jeszcze by mógł... Żywioł!
  8. Kamiś śpi, za godzinę będzie kwękał, że on się musi poprzytulać i pomruczeć :-) A ja będę go musiała znów nosić i kołysać. Nie wiem czemu tak ma, ale ma regularnie.
  9. Fraszko, hehe, bobas w wannie to jest kupa śmiechu! Kamyk pokochał siedzenie od pierwszego razu. Jak myjemy mu rączki albo plecki(na leżąco), to on myśli, że już będzie siadał i się rwie. A potem jak już może siedzieć i się bawić, to marny los kaczki i królika! Chociaż wczoraj stwierdził, że jak się położy z powrotem to może machać nożkami zamiast rączkami i z tego się bierze więcej wychlapanej wody. No to huzia! Wszystkie ściany ociekały wodą... i mama i tatko... ale zabawa!
  10. Marchewko, Kamiś jak fryga szaleje po mieszkaniu, pełzając, czołgając się i już coraz rzadziej turlając. Ale nadal rąbie główką wszędzie, teraz częściej o meble niż o podłogę. I nie przejmuj się -Kacperek za parę dni opanuje sztukę miękkiego przekładania główki i turlania sie bez szwanku. Szybciej niż myślisz :-)
  11. Dzień dobry!!! ??? Kobitki, a Wy gdzie? No nie, tak nie może być, że o dziesiątej żadnej nie ma! Judytka w pracy, usprawiedliwiona, Mysica sama z Miśkiem, rozumiem, Pynia w pracy... A pamiętacie jak Olkaa codziennie o 8.10 zaczynała swoje posty? Nie ma to jak zacząć pracę od ploteczek ;-) Olkaa, napisz jak się ma Krzyś, mam nadzieję, że już lepiej i choróbsko go puszcza. Marchewko, ty też się kuruj, bo chcę Cię szybko widzieć w Silesii :-) No właśnie, kobitki, mam nadzieję, że nie będziemy z tym zwlekać, umówmy się jak najszybciej! Byle nie w weekend, bo nie chcę się przepychać przez te tłumy. Mamuniu, ostatnio tak mało piszesz, brakuje Cię! Podsuń mi jakiś nowy przepis. Mój mężuś stale chudnie, apetytu nie ma, mdłości na widok jedzenia - muszę się nakombinować, żeby go zachęcić do obiadu i już zaczynają mi się wyczerpywać pomysły. Będę wdzięczna :-)
  12. Marchewko, Kamiś ma takie: http://www.allegro.pl/item294574620_krzeselko_do_karmienia_c_f_tacka_zdejmowana.html Od tego samego sprzedawcy, mogę polecić, bo uszkodzone w transporcie wymienili na nowe błyskawicznie, bez kłopotu. Tylko myśmy płacili więcej - ech, ale to tanieje. Nie ma kosza, ale nie odczuwamy jego braku, nie wiem czy byłby wogóle używany. Może jak już byłby większy? Jest fajne, wygodne, podoba nam się to, że nie za szerokie i Kamiś nie przegina się w nim na boki. Szelki można na dwóch wysokościach mocować. Drugie Kamiś ma z BabyOno, model kwiatek. Stoi u dziadków. Szersze, z koszem, szelki tylko w jednej pozycji. Oba z ceratki, chciałam z materiału, żeby się nie pocił, ale ostatecznie trzeba by było chyba codziennie prać. Teraz się cieszę, że jednak ceratka. Pod główkę i tak rozkładam pieluszkę. Też mi się podobały te Arti, Sun Bimbo były nawet tańsze, ale nie wsadziłabym tego do bryki, więc odpadło.
  13. Hej! U nas przy karmieniu to cały cyrk! Kamyk uznał, że krzesełko służy do machania rączkami i nóżkami, więc jak tylko go przypniemy, to robi wiatrak. Jedno próbuje trzymać, drugie próbuje tak lawirować łyżeczką, żeby zawartość trafiła do paszczy , a nie na ścianę. Pierwsze łyżki wchodzą same :-), tzn. Kamyk otwiera buźkę i zmiata wszystko z łyżeczki. A potem zaczynają się schody... Trzeba rozśmieszać, robić głupie miny, wydawać głupie dźwięki, stosować starą sztuczkę cyckową, czyli smerać po policzku (odruch, który na szczęście jeszcze nie zaniknął), zaangażować krowy - dzwonki ze śmiesznymi krówkami (nie wiedzieć czemu fascynują go nieziemsko), a ostatecznie, czyli na trzy ostatnie łyżeczki, niezawodny knif - rozpuszczam włosy i ... pogo! Teraz się skompromitowałam, ale co tam - najwyżej się Wam już na oczy w życiu nie pokażę :-P Ale Marchewko muszę Ci zareklamować jedną rzecz - gumowe łyżeczki (np. z Canpol) - o niebo łatwiej nimi karmić i Kamiś też chętniej je wchłania. Polecam, różnica kosmiczna! Olkaa, trzymaj się! Oby jak najszybciej Krzyś wrócił do zdrowia! Gorąco go pozdrawiamy! Spectra, Andzia, dziewczyny - dziękuję za wsparcie. Wpadam w jakiś dół, taki nieco egzystencjalny :-( Może to z niewyspania? Na razie spadam. Pa
  14. Buziaki dla Tatianki i Kacperka!!! Noooo! Gratulacje dla Aluszki! Zazdrościmy truchtania! :-D I dla Michasia! :-D Jeszcze podróże wejdą mu w krew! Mamuniu! Foteczkę proszę, foteczkę! Lecę na twarz. Kiedy ja się w końcu wyśpię? Na pewno nie dziś, bo zamierzam zakuwać i jutro zdawać międzynarodowe stosunki polityczne :-) Taki fajny dzień dzisiaj byłby, gdyby nie mały szczegół w związku z sąsiadami. I zrobiło się dupiato... Pyniu, no to gratuluję! My oficjalnie 8 i pół roku razem, nieoficjalnie prawie 12, a znamy się od 1 klasy szkoły średniej, czyli ... ho ho! :-D
  15. Ja miałam 30 jak Rumianka urodziłam, więc nie wygram :-) Ale za to mogę wygrać w następnym konkursie: Ile lat po ślubie pojawiło się bobo? Gdyby Kamuś poczekał jeszcze 4 dni, to byłby prezentem na 8 rocznicę. Cholernie długo czekałam na niego. Ale w końcu jest! Padam na twarz, jak znajdę chwilę jutro, to popiszę. Spectra! Masz piwko, jakie tylko chcesz!
  16. Marchewo, może nie doceniam modyfikowanego (ale wnet zacznę), nie traktuję go demonicznie, jedynie nadmiernie gloryfikuję cyca! Jakbym mogła to bym wszystkie mamy świata nawróciła na karmienie piersią. Wiem, że mam fioła na tym punkcie, nie traktujcie mnie poważnie, po prostu czasem sie muszę dowartościować. Zwłaszcza ostatnio uświadamiam sobie, że matka ze mnie mało wydolna - pozwalam małemu włazić sobie na głowę, robi ze mna co chce, nie jestem w stanie przewinąć go bez pomocy Tomka, bo wierci się i rozrabia jak chce, nie umiem inaczej uśpić jak przy piersi lub na rękach, ech... Jedyne co umiem to tylko karmić piersią?...
  17. Pyniu! Zdjęcia bomba! Kamiś też kąpie się z kaczką, ale jego kaczucha ma kask na głowie. No i dobrze, bo gdyby nie ten kask, to Kamiś zagryzłby kaczkę ;-)
  18. Heloł! Pyniu! Alicja jest już taką dużą śliczną dziewczynką! To nie ten bobas, którego tak niedawno oglądałyśmy na zdjęciach z Ustronia. Kiedy ona tak urosła?! Rany, kiedy ten czas tak zleciał? Jestem dziś nie do życia... Kamiątko obudziło się dziś w nastroju do zabawy już o ...4 rano! Wprawdzie dał sie namówić na drzemkę, ale tylko 40 minutową... Jakby nie dość było tego, że na uczelnię miałam na 8 i trzeba było wcześnie wstać. A do późna się uczyłam :-( Przed wyjsciem wzięłam go oczywiście do piersi i co? I kimono! Zasnął Tomkowi na szczęście na 2 godz. przynajmniej miał litość dla tatusia. Czemu nie w nocy? Ostatnio wogóle z dnia na dzień budzi się coraz wcześniej. Niezależnie od tego, czy utnie sobie drzemkę w ciągu dnia, czy pójdzie spać o godzinę później niż zwykle, czy ma spokojny czy szalony dzień. Budzi się, gdy na dworze jeszcze tak ciemno... Objadłam się jak dziki azor. Schabik ze śliwką :-) Za duuużo... Ale taki dobry był :-) Teraz siedzę z kubkiem mięty i się nie ruszam. Andziu, ja też się cieszę, że Kamuś jest wciąż na piersi. Ani raz nie był chory, wygoda, taniocha ;-) Jedynie na czas mojej bytności na uczelni musimy sie przerzucić na sztuczne, bo nie mogę odciągnąć pokarmu za dużo. Nie da się. A jak odciągnę, to cholernie szybko mi się psuje. Nawet jak od razu zamrożę, to zdąży skwaśnieć zanim zamarznie :-( Nie ma sensu. Gorzej, bo on nie przepada za modyfikowanym. Jedyne, którego nie zwrócił to była próbka Enfamilu. Hmm, zobaczymy za tydzień. Dziś spróbujemy przetrzymać go godzinkę dłużej. Zobaczymy, o której zrobi nam pobudkę. Na razie!
  19. Destiny, a ja nie mogę nawet pół drinka... A wieczorna kąpiel musi być szybka, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zacznie wołać: mamo, daj mi cycka... Nie płacz kotku! Pogłaszczemy Cię po główce, przytulimy i będzie lepiej :-)
  20. O! Mysica była szybsza ode mnie. Mysico - urocza rodzinka! Masz piękną fryzurę! Powiedz mi, czy Misiek łapał Cię za włosy, a jeśli tak, to kiedy mu przeszło? Tęsknię za krótszymi, takimi jak miałam kiedyś, ale na razie póki związuję, to jakoś ostatnie kłaczki są jeszcze na głowie, a nie w łapce Rumianka mojego słodkiego. Rozkoszny był dzisiaj, wesoło się bawił, walczył z choinką, z dywanem, z przedłużaczem :-) I postanowił, że będzie przekrzykiwać także wodę na kąpiel :-D :-D :-D I padł po kąpieli zanim najadł się do syta. Pewnie zaraz będzie wołał o cycka ;-)
  21. Marchewko, wcale nie wyszłaś na pazerną. A co do spódniczki masz rację - nie puszczaj za marny grosz, jak nowa. Ciążowa się sprzeda prędzej czy później :-) A myślę, że prędzej niż później :-) Destiny, a czy ten syropek ma cukier? Bo cukier może wywoływać wzdęcia i kolki. Myśmy tak mieli po - nomen omen - przeciwkolkowej wodzie koperkowej. Andziu, Kamiś dzisiaj zwalił pięć razy kupę i nie dam głowy czy z którąś nie spał ;-) Pyniu, gratuluję! Musisz mnie tego nauczyć. Kamik nie uznaje innego sposobu jak na rękach lub przy cycku.
  22. Marchewko, można. Nawet czytałam, że można dodać masło, byle świeże i prawdziwe. Kamuś zasnął. Jestem dziś sama. Tomuś jeździ od specjalisty do specjalisty, akurat wszyscy na dziś poumawiani. Wróci pewnie przed siódmą... Ale Kamcio słodki, nie marudzi, bawił się pod choinką i wyskubał stosik sztucznych igiełek :-) Andziu! Zapominam ciągle napisać, że bardzo mu się podoba zielony autobus :-D Ciągle się nim bawi. A na pyrkanie silniczka reaguje śmiechem! Jak Twój brzuch? Mam nadzieję, że lampa Ci pomoże. Babcia Kamila chora i nie przyjedzie w łikend. A ja jak na złość mam zajęcia :-( A ponieważ kończy się semestr, nie mogę sobie pozwolić na niebycie...
×