Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nula_tyszanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nula_tyszanka

  1. Olkaa, jakbym szukała Oli z Chorzowa to bym cię w życiu nie znalazła! Niezły kamuflaż ;-)
  2. Patryczkowi jeszcze raz Mamuniu, prześliczne! No tak, przeciez Kasia jest z Siemianowic! Andziu, poszperajmy więcej, może jeszcze kogoś znajdziemy :-D
  3. Marchewko, a ja Ci zazdroszczę! Piękne imię, chwaliłabym się nim naokoło!
  4. Andziu, Karol, Sebastian, a także ich brat Łukasz i siostra Paulina - to rodzina Tomka :-) A konkretnie cioteczni bracia. I siostra :-) Świat jest mały!!! Przyznajcie się, która z Was jest moją siostrą ;-)?
  5. Gała! A niech tam! Zdekonspiruję sie całkiem! No właśnie Marchewo! Jak masz na imię, bo chyba tylko ty nam umykałaś jak dotąd?
  6. Heeej! Dupę wygwiazdkuje, a dupska nie! :-D
  7. Hehehe, ja też jestem na naszej klasie, koleżanka mnie ściągnęła. A w zasadzie nas, bo chodziliśmy z Tomkiem do tej samej klasy technikum :-) W piątej klasie siedzielismy już w jednej ławce :-) Odnaleźliśmy sporo starych znajomych, mnie znalazł taki jeden, co w podstawówce się we mnie kochał, ale nigdy nie miał odwagi zagadać, bo był w niższej klasie :-D. Tylko na komersie stale prosił mnie do tańca :-D Destiny teraz już będzie z górki! A jak będzie jeszcze jakiś cięzki dzień, to przetrwasz bez problemu, bo wiesz, jak może być dobrze wkrótce już na stałe. Taki dzień daje dużo siły na długi czas, musiałam sie też o tym przekonać na własnej skórze, bo wcześniej mi też nie chciało się wierzyć w pocieszenia innych. Schabik rulez! Teraz będę testować kulebiaka. Jak mi się uda, to Wam dam linka. Musimy odciążyć nieco Mamunię, przecież nie może być sama jedna naszą testową kucharką ;-) A przepis na ciasto na pizzę wzięłam ze strony www.kuchnia.tv I na chlebek :-) Mniam, wyszedł nam cudowny, pachnący, pyszny domowy chlebek! Jeden bochenek, dla mnie, z pestkami dyni... ech... Szybko się skończył :-( Pizza wyszła super, lekko chrupiące delikatne ciasto. Mysico powodzenia jutro. Ja też miałam takie przygody z łapaniem Kamciowych siuśków ;-) A Ptasińska opowiadała, że jak pracowała na oddziale noworodkowym, to bąble celowały jej zawsze do rękawa fartucha ;-) Jak wspomniałam, imprezka była kameralna. Przygotowali ją dziadkowie, oni też ubrali smyka na tę okazję, włącznie z nowym puchatym komplecikiem zimowym. Dostał też wypasiony \"komórkowy\" telefon :-) Ma więcej melodyjek niż mój! Od pradziadka Kamiś dostał kasę, a od chrzestnej, prócz kasy, biblię ilustrowaną dla dzieci dwujęzyczną, piękną pamiątkę i anioła stróża - figurkę, jak to nazywam zbieracza kurzu - ale jest śliczny, z pierzastymi skrzydełkami, przez ażurową kieckę świecą na przemian różnokolorowe diody. Nie tylko Kamiś wpatruje sie w niego jak urzeczony :-D Śpi przy nim jak ... aniołek!!! Pyniu , dasz radę! Gratulujemy Aluszce takich sukcesów. I zazdrościmy. Buziaki dla dzielnej damy! Spectro, dla Ciebie i Kasi Kamiś też ostatnio podryguje, jak słyszy znajome melodyjki z książeczki-rymowanki FP. Zwłaszcza przy tej o pieczeniu ciastek :-p Kamilek łasuch taki jak mamusia Kamilka ;-) Spectro, a które Ci sie bardziej podoba - jasne czy ciemne? Może zamiast tego co pasuje wybierzcie to, które się Wam podoba najbardziej? Judytko, życzymy Patrysiowi i Wam, żeby jutrzejszy dzień był tylko Wasz, żeby był wspaniały i obfitował w same radosne chwile - jak łzy to tylko szczęścia i wzruszenia Mieliśmy dziś jak zazwyczaj radosny dzień, Kamcio jest słodkim bobaskiem. Po południu tak sie rozbawił, tak brykał, że pot sie z niego dosłownie lał! Nie chciał przestać :-) Po kąpieli padł migiem. Teraz pora dopieścić tatusia Kamilka. Miał dzisiaj biopsję szpiku, pobierali mu z biodra i boli go dupsko. Pewnie poboli jeszcze długo :-( Kończę więc i żegnam się z Wami. Do jutra!
  8. Hehehe, ja też jestem na naszej klasie, koleżanka mnie ściągnęła. A w zasadzie nas, bo chodziliśmy z Tomkiem do tej samej klasy technikum :-) W piątej klasie siedzielismy już w jednej ławce :-) Odnaleźliśmy sporo starych znajomych, mnie znalazł taki jeden, co w podstawówce się we mnie kochał, ale nigdy nie miał odwagi zagadać, bo był w niższej klasie :-D. Tylko na komersie stale prosił mnie do tańca :-D Destiny teraz już będzie z górki! A jak będzie jeszcze jakiś cięzki dzień, to przetrwasz bez problemu, bo wiesz, jak może być dobrze wkrótce już na stałe. Taki dzień daje dużo siły na długi czas, musiałam sie też o tym przekonać na własnej skórze, bo wcześniej mi też nie chciało się wierzyć w pocieszenia innych. Schabik rulez! Teraz będę testować kulebiaka. Jak mi się uda, to Wam dam linka. Musimy odciążyć nieco Mamunię, przecież nie może być sama jedna naszą testową kucharką ;-) A przepis na ciasto na pizzę wzięłam ze strony www.kuchnia.tv I na chlebek :-) Mniam, wyszedł nam cudowny, pachnący, pyszny domowy chlebek! Jeden bochenek, dla mnie, z pestkami dyni... ech... Szybko się skończył :-( Pizza wyszła super, lekko chrupiące delikatne ciasto. Mysico powodzenia jutro. Ja też miałam takie przygody z łapaniem Kamciowych siuśków ;-) A Ptasińska opowiadała, że jak pracowała na oddziale noworodkowym, to bąble celowały jej zawsze do rękawa fartucha ;-) Jak wspomniałam, imprezka była kameralna. Przygotowali ją dziadkowie, oni też ubrali smyka na tę okazję, włącznie z nowym puchatym komplecikiem zimowym. Dostał też wypasiony \"komórkowy\" telefon :-) Ma więcej melodyjek niż mój! Od pradziadka Kamiś dostał kasę, a od chrzestnej, prócz kasy, biblię ilustrowaną dla dzieci dwujęzyczną, piękną pamiątkę i anioła stróża - figurkę, jak to nazywam zbieracza kurzu - ale jest śliczny, z pierzastymi skrzydełkami, przez ażurową kieckę świecą na przemian różnokolorowe diody. Nie tylko Kamiś wpatruje sie w niego jak urzeczony :-D Śpi przy nim jak ... aniołek!!! Pyniu , dasz radę! Gratulujemy Aluszce takich sukcesów. I zazdrościmy. Buziaki dla dzielnej damy! Spectro, dla Ciebie i Kasi Kamiś też ostatnio podryguje, jak słyszy znajome melodyjki z książeczki-rymowanki FP. Zwłaszcza przy tej o pieczeniu ciastek :-p Kamilek łasuch taki jak mamusia Kamilka ;-) Spectro, a które Ci sie bardziej podoba - jasne czy ciemne? Może zamiast tego co pasuje wybierzcie to, które się Wam podoba najbardziej? Judytko, życzymy Patrysiowi i Wam, żeby jutrzejszy dzień był tylko Wasz, żeby był wspaniały i obfitował w same radosne chwile - jak łzy to tylko szczęścia i wzruszenia Mieliśmy dziś jak zazwyczaj radosny dzień, Kamcio jest słodkim bobaskiem. Po południu tak sie rozbawił, tak brykał, że pot sie z niego dosłownie lał! Nie chciał przestać :-) Po kąpieli padł migiem. Teraz pora dopieścić tatusia Kamilka. Miał dzisiaj biopsję szpiku, pobierali mu z biodra i boli go dupsko. Pewnie poboli jeszcze długo :-( Kończę więc i żegnam się z Wami. Do jutra!
  9. A ja dziś wyspana, bo Kamcio raczył w nocy zawołać mnie tylko dwa razy!!!!!! Wstał o ósmej! Nie chciał jeść aż do teraz, teraz pojadł i zasnął przy cycu, jak to ma w porannym zwyczaju. To niechybny znak na zęby - przy dolnych też miał kilka dni bez apetytu, ale za to, tfu, tfu, miał marudne nieprzespane noce. Oby tym razem nie. Pewnie zaraz zaczną wiercić... Na dole w sklepie od trzech miesięcy jest remont - ze sklepu z łazienkami zrobi się biuro ubezpieczyciela. Ale mają jakąś przedziwną tendencję do włączania wiertarki akurat jak Kamiś zaśnie. Czasem przez cały dzień nic, ani pół sekundy, po czym, gdy dziecko zamknie oczy, jeszcze nie zdążę go w łóżeczku ułożyć, a tu wrrrrrrrrrrrr Zaczynam mieć obsesyjne myśli, że złośliwy właściciel (oj, mamy z nim niezłe przeboje) podrzucił nam pluskwę i czyha na sen mojego szkraba. To jest po prostu niemożliwe, żeby tak trafiać przez przypadek - 9 na 10 razy jest w ciągu pierwszych 2-3 minut snu Kamila! A drzemki ma oczywiście wyjątkowo nieregularne, zwłaszcza teraz przy zębach! Dżizas! To jest urojenie paranoidalne, mania prześladowcza, ale zaczynam w to wierzyć :-( Chrzest był na Bytkowie, dziadkowie załatwili wszystkie formalności. Kamiś wystąpił jak mały elegancik w krawacie i eleganckim sweterku :-) I czapce z króliczymi uszami :-D Potem mała imprezka tylko w gronie najbliższym, tj, my, dziadkowie, pradziadek, chrzestny (brat Tomka) z narzeczoną, chrzestna z narzeczonym :-) - nasza najlepsza przyjaciółka. Było lepiej niż przewidywaliśmy, siarki nie było czuć, jak te antychrysty, czyli my, weszły w święte progi ;-), było przyjemnie, a Kamiś śpiewał głośno chcąc przekrzyczeć księdza :-) Kazał sie obnosić po całym kościele, stale skopywał buciki i co chwilę ktoś się zrywał, żeby je podnosić :-) Ogólnie wywoływał uśmiech na wszystkich twarzach, zwłaszcza jak zajął się opukiwaniem filaru i ręcznym badaniem marmuru. ;-) Msza zbyt długa, po co było kazanie? Wszystkie dzieci pod koniec już wrzeszczały zmęczone (było 7 chrztów i jeden roczek). ok. Kończę, bo Kamiś załatwił mi cycki na cacy, muszę iść ściągać :-/
  10. pikpik, nie robiłam, ale wiem, że w Katowicach robią 3d na Żelaznej w ProVicie. Koszt od 180 zł.
  11. Majeczko, i tak ma być! Bartuś rozwija się pięknie i harmonijnie. Kamyk niewiele mu ustępuje, może nieco wzrostem. I tym się trzeba cieszyć, bo dzieci to dzieci, a nie wyrób taśmowy. Muszą się różnić, inaczej nie byłyby takie cudowne! Podaj mi adres (w nicku jest mój mejl). Rozliczysz się z Andzią. Andziu, dzisiaj będziesz mieć pieniądze na swoim koncie :-) Rany, zaczęliśmy robić przegląd w garderobie Tomka i z ok. 20-30 koszul zostały mu ... trzy! Garnitury tylko dwa - ze studniówki i ze ślubu! Reszta o cztery numery za duża. Mój mąż strasznie schudł. Kiedyś ze względu na leki, które brał, ważył ponad 90 kg. Potem zmienił leki i schudł 20 kg w pół roku. A teraz ma nowe problemy ze zdrowiem i znów kilka kg mniej... Jutro specjalistyczne badania, aż boję się pomyśleć głowa mnie dziś boli. Ostatnio chyba mnie bolała w ciąży. potem się jeszcze odezwę :-)
  12. Dziękujemy! A mój smyk z dnia na dzień dostał pieprzyka na nóżce :-) Mysico Pyniu
  13. Andziu, kochana, niepotrzebnie narażasz się na koszty, trzeba było wysłać wszystko razem jak już będzie. Przecież bym zaczekała. Z szefami tak bywa, ja też miałam jazdy z moim, jak przychodziłam w maju pracować, choć miałam L4, a on mi potem nie zapłacił. Ale się zdziwił, gdy mu wysłałam wypowiedzenie. Pytał: Co się stało, że pani pracę porzuca? Krew mnie zalewa jak słyszę takie obłudne gadki! Kamik dał nam wczoraj popalić. Dostał na kolację swoją pierwszą kaszkę mleczno-ryżową z bananami i dwie godziny po zaśnięciu (a trudno go było uśpić) zwymiotował. :-( wykąpaliśmy go znowu, utulaliśmy i 10 minut później znów płacz i krzyk, i torsje. I tak do 2 w nocy. Ale potem już ładnie zasnął i słodko przespał do 8 rano. Oczywiście z przerwami na karmienie. A budzi się często. Jak bywa z rzadka taka noc, gdy obudzi się tylko 2-3 razy, to we własne szczęście nie potrafię uwierzyć! A tak potrafi nawet co godzinę, im bliżej ranka, tym częściej woła o cycka. Próbowałam już go usypiać różnie, bardziej nakarmić czy cóś, ale to nie działa - czy zje dwa łyki, czy dwa cycki (że się tak wyrażę), to wsio rawno - śpi ile sam chce. Raz w życiu mi przespał cięgiem 8 godzin - wyspałam się, ale miałam potem takie zapalenie piersi, że dziękuję. To już wolę wstawać. A w dzień też nie ma reguły - czasem się domaga co godzinę, albo półtorej, albo przetrzyma 4, nawet 4,5 godziny. Kamcio ostatnio lubi bawić się tubką swojego kremu, lubi swoją karuzelkę nad łóżeczkiem i ukochaną osę Aldonę - zwykła plastikowa grzechotka - zdarł ząbkami całą farbę z jej dupki i główki. Zmierzły bywa ostatnio, bo chyba mu idą zęby. Gryzie wszystko, chociaż tak jak juz z dolnymi było - nie ma opuchniętych dziąsełek. To mnie zawsze dezorientuje. Ale to na pewno górne zęby. Dobra, spadam, bo jeszcze w huk roboty, a czas leci. Pa pa!
  14. Pyniu, nie pamiętałam, że to taki piękny tekst... Ja też rozmawiam tylko z Wami. Mój mąż wieczorami też zazwyczaj odlatuje ;-) Z pilotem w ręku. No bo jak lecieć bez pilota ;-P Ale dla siebie też coś chcę! Kupiłam sobie ostatnio piękną klamrę i będę miała nowy pasek :-) A do niego uszyję nową spódniczkę :-D I mam kawę inkę z mlekiem, i cappucino, i nareszcie ukochaną herbatę z mlekiem! I biały serek! Mam dwa tygodnie nabiałowej wyżerki! Marchewko, trzymaj się! Spectro, ale fajnie takie święta planować. A my dla odmiany w tym roku chcemy być w trójeczkę, u siebie. A raczej w piątkę - bo z Pynią i Alą :-D Nie wybieramy się w tym roku do teściów - mój mężuś chce celebrować pierwszą Gwiazdkę Kamelka tylko z nami, a ja nie zaprotestuję :-) Będzie cudnie! Co do tego nowego schematu żywienia, to czytałam o nim bodajże w sierpniu. Mnie się podoba to, że ryby można wprowadzić dużo wcześniej niż kiedyś. Kamiś nigdy nie pozna smaku króliczka, jagniątka czy cielątka, ale mam nadzieję, że w rybkach zagustuje jak jego rodzice. A nasz pediatra zna ten schemat bardzo dobrze i dużo z tych zmian nam wyjaśnił. A propos króliczków - przypomniało mi się, jak parę tygodni temu Mysica pisała o górnych jedynkach Misiałka. Mysico, mam dla ciebie zagadkę: ile zębów ma królik? Nie ma kłów - bo nie potrzebuje. Wszystkie pozostałe - w komplecie! 28 zębów - tylko o 4 mniej niż człowiek - właśnie o te 4 kły! :-D
  15. Kurczę, Mamuniu, ale ci zazdroszczę! Już nie mogę sie doczekać, kiedy Kamcio będzie się bawił ciastoliną i wycinankami. No bo jaką frajdę może mieć mamusia z zabawy grzechotką? ;-)
  16. Olkaa, buziaki dla Krzysia! Dzięki za Twoje słowa. Masz rację, że nie powinno się tego stopniować, ale jakoś nie umiałam się powstrzymać od porównania w tym momencie Twojej i mojej sytuacji, ze względu na to, ile dla mnie znaczy wsparcie Tomka we wszystkich, nawet najbłachszych problemach. Sama myśl, że miałabym radzić sobie sama, budzi moje przerażenie. Dlatego tak bardzo Cię podziwiam - bo sama bym pewnie tak nie umiała. Dziękuję! Spectro, buziaki dla Kasi, niech zdrowieje! Takiej pracy i współpracowników tylko pozazdrościć! Może i mnie sie kiedyś trafi taki szef i taki zespół? Judytko, zrobiłam po raz kolejny schabik z ananasem i znów pycha! Już mam ideę, żeby zrobić wariację z jabłkiem i śliwką. To taki ukłon w stronę kuchni staropolskiej :-) Wypróbuj przed roczkiem i zobaczysz, że to pomysł idealny. Zreszta Mamunia nie podsunęłaby nam niesprawdzonego przepisu! :-D Dobranoc! Do jutra!
  17. Pyniu, nie powinno sie włączać nawilżacza na dłużej niż 10 minut co najwyżej 3 razy dziennie. Tak wyczytałam w jakiejś gazecie dla mamuś, nie pamiętam teraz której. Więc ja bym sie zastanowiła, czy wogóle warto. Może jednak stary dobry sposób z ręcznikiem na kaloryferze wystarczy? U mnie się sprawdza, od razu Kamisiowi nie wysycha nosek tak jak wcześniej mu sie zdarzało. Andziu, poproszę na mejla! :-P
  18. Majeczko, może wyślę Ci ten tusz pocztą? Choć byloby miło sie spotkać :-) Zobaczyłabym któż to gnębi nie moją specjalizację :-) Tak na marginesie to ciekawa wogóle jestem dzidzi dr Myśliwiec. Chłopczyk? Dziewczynka? Była w ciąży mniej więcej wtedy co ja, czuję sie jakoś... pokrewnie ;) Jak Bartuś? A tak wogóle to poprosimy o zdjęcia Twojego bąbla, bo o ile pamiętam, to uszczęśliwiłaś nas tylko dwoma. Jak mąż, co mówią lekarze? Agol, Marsjanka - to samo: gdzie są zdjęcia? Prosimy! Andziu, jaka kontrola? Co tam było? Ciekawość mnie zżera. Facet nie był taki zły, choć natrętnie wgapiał mi się w dekolt. Ale podobno woli brunetki, więc na wgapianiu się skończyło. Proszę zaspokoić moją ciekawość! :-) Kto ma w swoim rewirze Chorzów? Monika? Zabrze o ile pamiętam, ale chyba nie tylko. Ok. Na razie tyle. Dobranoc wszystkim mamusiom i dzieciaczkom!
  19. Dzięki kochane! Ależ mnie to podniosło! Agol :-D uśmiałam się. Obiecuję, że już nie będę się mazać! Marchewko, grunt to spokój. Jeśli Kacperek będzie miał spokojną i opanowaną mamusię, to od razu będzie się pewniej czuł i też się uspokoi. A mnie to przypomina, jak Kamik zaczął ząbkować. Jeszcze zanim sie zorientowałam, że to ząbki. Tak samo marudził. Miej na wszelki wypadek żel do dziąsełek. A Kamiś pierwszy raz dziś zapłakał na widok \"obcej\" osoby. Wpadła przyjaciółka, która będzie jego chrzestną i bąbelek sie rozpłakał. Ale niedługo potem siedział u niej na kolanach szczęśliwy i bawił się :-D Tak, tak, chrzestną. Złamaliśmy się z Tomkiem i zgodziliśmy się na chrzest Kamila. Nas nie ubędzie, a dziadkom bardzo zależy, więc ulegliśmy ich prośbom. Chrzest w niedzielę, na Bytkowie. Pyniu, gratulacje dla panny Alicji! :-) Nie będziesz sama w Wigilię, bo będziesz z nami! W Sylwestra też możemy urządzić sobie prywatne party :-) My nawet nie planujemy wypadu na imprezę, choć akurat teściowie pewnie chętnie zajęliby się Kamciem. Ale nie wyobrażam sobie spędzić nawet pół nocy bez niego :-) Dziewczyny, kto jeszcze? Mamuniu, obowiązkowo jesteś z nami! Z mężem lub bez :-) Agol, dobrze, że Twoje dziecię w dobrym zdrowiu. Spectro, mam nadzieję, że z Kasią dobrze i definitywnie pożegnała się z infekcjami. Mysico, będzie dobrze. Może nowy lekarz spojrzy na wszystko inaczej. Nam Marcickiewicz kazała zrobić badania moczu, żeby wykluczyć infekcję, choc poszliśmy z wysypką. I okazało się, że infekcji nie ma, ale za to zasadowy mocz. Szybko zakwasiliśmy witaminą C i od razu wyniki wróciły do normy. Fakt, wylewna nie jest, ale dociekliwa i to jej plus. Destiny, przypomniało mi się właśnie, że jest pewna teoria dotycząca kolek. Niektórzy uważają, że jest to reakcja nerwowa dziecka na stresujące warunki zewnętrzne. Człowiek na stres może reagować m.in. bólami brzucha, biegunkami czy zaparciem, zresztą co Ci będę mówić. Więc możliwe, że dziecko też tak reaguje, a że ma niedojrzały układ trawienny, to efekt jest jaki jest. Wyjściem byloby uczynienie jego świata maksymalnie przyjaznym i przewidywalnym, np. ze stałymi niezmiennymi elementami, rytuałami, następującymi po sobie, z jak najmniejszą ilością improwizacji. Próbowałaś gimnastykować brzuszek? Nam to bardzo pomagało. Jeszcze wpadło mi do głowy, że może dobra byłaby chusta do noszenia małej w ciągu dnia, nawet jak śpi. Jest z nią wygodnie, swoboda ruchów jest całkiem spora, a może dla maleństwa byłaby to namiastka matczynego brzucha? Kamcio malutki zasypiał w niej szybko, zwinięty w kłębuszek, mała fasolka.
  20. Mysico, u nas też tak jest, ale dla odmiany wszystko zawsze jest dla Rafała. Szynka dla Rafała, dla Tomka ser. Dla Rafała salami, dla Tomka ogórek kiszony. Jakbym nie widziała na własne oczy, to bym nie uwierzyła, że matka tak może synów odmiennie traktować.
  21. A ja jutro jeszcze raz schab :-) Mężuś już zaczął się ślinić. A dziś odwiedza nas miły gość, to może zagniotę ciasto i zrobię pizze? Hmmmm, to dobry pomysł :-)
  22. http://biznes.interia.pl/szukaj/news/abc-ulgi-na-dzieci,1012923
  23. Judytko, skopiuj cały link, potem wklej w przeglądarkę i zlikwiduj spację. otworzy się.
  24. Hej! A ja dzisiaj o nietypowej porze :-) Kamiś śpi. Mamuniu, piękna firanka, piękny pokoik. Ale najpiękniejszy Aluś! Przesliczny chłopiec :-D Nawet tatuś Kamilka się zachwycił. Olkaa, teraz mi tak głupio. Płaczę i użalam się nad sobą, a ty z pewnością masz ciężej, a nigdy się nie skarżysz. Jak jeszcze kiedyś zamarudzę, to kopnij mnie w tyłek! Szwagra kopnij już teraz :-P Majeczko, co u Bartusia? I jak się czujesz? Zadbaj o siebie kochana, to inwestycja na przyszłość dla twojego dziecka, a nie chwilowy kaprys. Judytko, już dawno się zbieram, żeby to napisać, ale zawsze zapominam: prowadzisz niesamowicie urozmaicone życie dzieciowo-towarzyskie. Patryczek będzie miał dużo przyjaciół i towarzyszy zabaw! Aż zazdroszczę! Na roczek polecam ten schabik z przepisu podesłanego przez Mamunię - samo się robi, smakuje wybornie, a wygląda luksusowo! wklejam link: http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt_int.php?id_p=2248 Andziu, trzymaj kciuki, wczoraj byłam na rozmowie na Komendzie. Nie liczę na nic, bo konkurencja biła mnie na głowę, ale miła jest sama świadomość, że byłam ostatecznie jedną z sześciu osób zaproszonych na rozmowę. I jedną z czterech, które przyszły. Ania Kowalczyk jest teraz kierownikiem zespołu. To gdzie jest Lach? W warszawce? Za to będę mieć zgryz, jak mi się uda. Tomek ma coraz większe problemy ze zdrowiem, biega od lekarza do lekarza, badania za badaniami, oczywiście prywatnie, bo państwowe terminy wyznaczyli oooooodleeeeeeegłeeeeeeeee że hej! Boję się nawet o tym pisać. Marchewko, masz talent literacki! Wiem, powtarzam się, ale uwielbiam Cię czytać. :-) Fraszko, Pyniu - święta to będzie coś! Ja też sobie już wyobrażam choinkę (gdzie ja ją postawię?) i reakcje Kamelka :-) Dobrze, że mam cacka różne, a najmniej z tego bombek. Nie lubię bombek, ale dostałam kiedyś od teściowej całą masę, więc głupio nie zawiesić. Na szczęście przez te lata drewniane zabaweczki i różne szyszki przetrwały różne kataklizmy, a bombki... hmmm, cóż... one takie kruche biedaczki są... :-D Rany jak ja nie lubię takich nie skonsultowanych zakupów! To tak jak z tym fotelikiem do karmienia. Lada moment przyjedzie kurier z drugim. Wogóle Kamiś ma całą masę niepotrzebnych lub niepraktycznych rzeczy. A my z Tomkiem zawsze robimy gruntowne rozeznanie terenu, zanim coś dla Kamelka wybierzemy i okazuje sie to zazwyczaj strzałem w dziesiątkę. Teściowa za to kupuje oczami i w efekcie potykam się o niepraktyczny fotelik, który miał służyć Kamelkowi za leżaczek, a który sie do tego nie nadaje i mnóstwo innych rzeczy. Albo trzy wanienki Kamila! Była jedna super, to trzeba było przecież dokupić więcej :-P Ech, ale nie moja kasa, nie moja strata, nie mój interes :-P Kamcio zakończył właśnie swoją drzemkę i obdarza nas słodkimi uśmiechami, więc kończę i lecę go obcałować. Jest najsłodszym i najpiękniejszym dzieciątkiem swiata!
×