Reinmar

Hej misiaki :D Sorry, że tak długo mnie nie było, ale bardzo mi miło, że dostałem od Was za nieobecność nagane i obiecuję zmiane-język mi się plące przez latające zające:P Ehhh kobietki, szkoda mi tych wszystkich facetów, którzy nie będą mieli szansy Was poznać i zazdroszczę szczęściarzom, którym będzie dana ta przyjemność. Kobieta po dłuższym poście smakuje lepiej, pewnie podobnie jest z facetem, jejku jak ja nie umiem pocieszać, po prostu będzie dobrze, bo w Waszym wypadku nie ma innej możliwości i tyle:)\\ Zmysłowa....fajnie :D

Biegnący haha to może jestem Twoją daleką rodzinę bo też miałem kręcone włosy-kurewstwo strasznie jest ciężkie do ułożenia. Ehhh a jeszcze jakiś czas temu pamiętam jak stałem w kolejce w supermarkecie w czarnym płaszczu, kołnierz postawiony, glany na nogach i włosy rozpuszczone a jakaś kobiecinka dwa razy mniejsza ode mnie odwraca się, póka mnie lekko w ramie i mówi \"jeżeli pani się śpieszy to ja panią przepuszczę\" Ehhh to były czasy!

3:0 dla naszych uuuuuuuuu!!! Moje słodziutkie króliczki wielkanocne WESOŁYCH ŚWIĄT! Szczerze mówiąc już padam na pysk od tej cholernej atmosfery i gderania całej rodziny. A jeszcze 2 dni -święta powinny być chollera krótsze ! Alu kobieta do kochania może być biedna jak przysłowiowa mysz (haha nie szara tylko kościelna ), natomiast moje Marzenie, które będzie mnie utrzymywało-ona będzie pracowała a ja będę doceniał jej pracę- już musi trochę zarabiać, no bo w końcu mam swoje potrzeby. Ehhhh dziś pożegnałem się z moimi włosami do połowy pleców.

I głębokie. Bo strasznie chciałem napisać te a nie inne słówka. W końcu ile można rozmawiać używając jedynie wieloznacznego \"joł\" czy uniwersalnej \"kurwy\" . Wyjaśnienie nr 2. Internet jest świetny, przecież hipotetycznie mogę być zboczonym sąsiadem z na przeciwka każdej z Was-i to by była taka niewątpliwie inspirująca, no cóż przemyślana wiele razy (o niczym innym nie myślę) i głęboka jak moje umiłowanie kobiecego piękna gra wyobraźni. Wiosna tara rara :)

oraz głębokie........inspirujące........przemyślane......:)

Nie to nie Wiosna, to ja Twój sąsiad z lornetką z okna na przeciwko.:)

Zmysłowa oj Stokrotko i co ja mogę teraz o Twojej sytuacji napisać, a przecież było tyle ostrzeżeń, przecież ehh brak mi słów...... a właściwie to wcale nie-FANTASTYCZNIE,CUDOWNIE, wręcz UROCZO:) I z niecierpliwością będę czekał na Twoją relację z weekendu. P.S. aż mi się sama twarzyczka wykrzywiała w radosnym uśmiechu jak czytałem Twoje wpisy. Mi dzięki za maile dopiero zobaczyłem:) i gdyby taka kobietka jaka była w wannie zaskoczyła mnie w czasie kąpieli to też bym nie narzekał ;) A co do dentystów to właśnie wczoraj rozmawiałem z koleżanką studentką stomatologii, która zaczęła właśnie praktyki. Mówiła, że ludzie mają dziwne miny kiedy zbliża wiertło do ich twarzy i mówi im, że są jej królikami doświadczalnymi hahaha. Cordula musisz wiedzieć, że faceci ( kobiety też) potrafią w nieskończoność przedłużać ten etap znajomości, kiedy jesteście już kimś więcej niż znajomymi, ale nie jesteście jeszcze parą. Z reguły niestety taki układ do niczego nie prowadzi. Wiesz co Aalex autentycznie nie zazdroszczę. Co tu się oszukiwać -anonimowość jest tu niewątpliwą zaletą. Ehhh selekcjowanie myśli, średnia przyjemność. Biegnący przyłącze się do opinii o stanie tego kraju. Rany boskie rząd jest jedną wielką kpiną, ale oczywiście nie dojdzie do wcześniejszych wyborów bo paru skurwieli uznało, że dobra dieta nie jest zła. Słowo \"moralnośc\" powinno zmienić znaczenie. Z pracą zupełnie nie wiem jak mógłbym Ci doradzić, no cóż trzymam kciuki za satysfakcjonujący dla Ciebie obrót spraw. \"Constantine\"- dawno tak się nie uśmiałem, a pierwsza rzecz jaką zrobiłem po wyjściu to był papieros. U mnie tyle, że wróciłem na tor i znowu zaczynam się rozpędzać.. hehe do następnej kraksy oczywiście. Pozdrawiam resztę:) (KRZ dzięki za radę)

Kochane kobietki (mam nadzieję, że jeszcze nie za późno na życzenia:) ) Życzę Wam jak najwięcej codziennych małych radości, które przerodzą się w wielkie szczęście i (no cóż mamy taki temat a nie inny:) ) facetów, którzy będą potrafili w pełni docenić Waszą wartość. Dołącze do rozmowy może lekko zbaczając z tematu:; tak cholernie marzę o tym żeby mieć większy wpływ na treść księgi mojego życia;) I to się łączy z każdą dziedziną hehe bycia: zarówno ze sferą uczuciową, ze studiami, z codziennym przeżywaniem każdego dnia. Niby podejmuje każdą decyzję samodzielnie, hmm zawsze jakimś kosztem-fajnie jak kosztem własnym często jednak moje decyzje krzywdzą innych. Kurwa mać ostatnio bardzo zraniłem dziewczynę, którą uwielbiam, czym? cholernym skurwielstwem-niezdecydowaniem , dlaczego bo utraciłem tą cholerną jebaną kontrolę i czuję się nieustannie jak pierdolony aktor idiotycznej wenezuelskiej telenoweli. Tylko że żaden scenarzysta nie zdecydowałby się na tak popierdolony serial. Bo zawsze jest tyle wątpliwości, bo zawsze kogoś jeszcze bardziej zranię lub odwrotnie. I tak wiem, że hehe nie ma ryzyka nie ma zabawy, ale kurwa czasami ryzyko kosztuje za dużo, a ty nie umiesz się wypłacic. I czemu wszystko musi spierdalać się na głowę w jednym momencie! Ale każdy żyje swoim własnym życiem dlatego nie będzie taryfy ulgowej, ale ja potrzebuję jebanej przerwy , na którą nie mam szans. Sorry, za chaotyczność i wulgaryzmy, ale musiałem to jakoś napisać, idę na mecz!

Hej. Dziś w jedynce będzie film dokumentalny o 22.50 pt. \"Solistki\" , czyli jak tytuł mówi o kobietach w różnym wieku które nie spotkały jeszcze swojej miłości. Chyba temat pokrewny z naszym prawda:) Mi ależ Ci zazdroszczę tych nart. A smak Beherovki albo grzane wino po całodniowej jeździe-niebo, cholera jak za tym tęsknię. No proszę stałaś się poliglotką na wysokościach;) Kadarko wiesz co... i ja tą kurwę pierdolę! W ramach wsparcia:) Ehhh jestem niedojrzały i sam o tym wiem dlatego samotność i dla mnie jest najwygodniejsza- mimo również iinych oczekiwań.

Hej misie kolorowe. Jest mi jednocześnie cholernie głupio i przyjemnie. Głupio bo mogłem po prostu skłamać, że nie będę miał internetu przez jakiś czas i mój ostatni wpis nie wyszedłby tak pseudodramatycznie. A przyjemnie-no strasznie jesteście sympatyczni. Cholernie miło było Was czytać...fajnie, że chcecie żebym był z Wami na topiku:) Ehh zarówno dziękowanie jak i przepraszanie sprawiają mi trudności nawet anonimowo i w formie pisemnej;) Hmm nawet nie sądziłem, że jest to możliwe tzn taka życzliwość anonimowych dla siebie osób. Dzięki Co do wyjaśnienia mojego stanu. Po prostu zawiodłem się na sobie... nie pierwszy raz. Nie umiem sobie z tym radzić, a nie mogę na nikogo innego zrzucić winy. Aktualnie znowu stanąłem na rozstaju i nie wiem co robić. Z resztą aktualnie nawet niejestem na etapie myślenia co dalej, ale po prostu staram się odreagować i jak najmniej myśleć. Proszę nie pytajcie o konkrety bo ... jeszcze nie. Tutaj też napisałem zbyt melodramatycznie , to nie jest żaden problem życia i śmierci. Jako, że temat tańca jest tu wyraźnie lubiany to uraczę Was głupiutką historyjką, która wyraźnie powie o moich zdolnościach w tej dziedzinie:) Jeszcze na początku podstawówki przedziwnym trafem znalazłem się na kursie tańca klasycznego. Jako, że byłem hehe bardzo uroczym chłopczykiem, moją partnerką była najładniejsza dziewczynka w klasie. Niestety ku i jej i mojemu zdziwieniu okazało się, że moje wyczucie rytmu w żadnym razie nie dorównuje urokowi. Obrotna dziewczynka wkrótce uznała, że jej stopy nie akceptują mojej osoby, więc szybko wymieniła mnie na innego partner.a Nie było to jeszcze trudne bo moja sława parkietowego słonia była znana w wąskim gronie. Jednakże kiedy z czasem liczba moich kontuzjowanych partnerek wzrosła do dosyć zatrważających rozmiarów dziewczynki obmyśliły plan. Plan pozbycia się tak utalentowanego tancerza;) Mianowicie dostałem za partnerkę osóbkę o imieniu Marta-hmm Marta była... duża i ciężka i deptała stopy z nie mniejszą gorliwością niż moja. Wtedy uznałem, że należy skończyć z tańcem, aż do momentu kiedy poznałem taniec pogo-ale to już innna historia. Dzięki za maile-świetne:) Mi a twoja \"chwila odprężenia\" myślałem, że padnę-rewelacyjne. Mama rzuciła we mnie kapciem jak jej pokazałem.

Mam taką deprechę, że znkam przynajmniej na dwa tygodnie z topiku, więc z góry przepraszam za brak odpowiedzi pa.

Cordulo to strasznie fajnie z tym spotkaniem!

Witam Szanownych Panów i jeszcze bardziej Szanowne Panie jeżeli chodzi o temat pracy to nigdy nie miałem stałej pracy, najdłużej miesiąc w Grecji przy winogronach więc się nie wypowiadam. Aga-to dobra orgietka nie jest zła, jak czytałem twój wpis to akurat leciał \"Closer\" NINa haaha. A Twoja koleżanka jest zboczona- wolała facetów ehh nie wie co traci.;) A swoją drogą to całkiem daleko się posunełaś w \"uczuciu\" do niej. Cholera, że też nie masz internetu w domu! Cordulo no fantastycznie Ty już masz mój szalik ubrana w seksowną bluzeczkę, ja szukam butelki, a Twój siostrzeniec czyta w tym czasie komiksy??? no nie może przekup go tymi mandarynkami i niech idzie do kumpla co? A tak serio to olśnij jutro tego gościa np. uroczo potrząsając włosami w czasie mierzenia słuchawek, tak jak w \"Baywatch\" robią ratowniczki po wyjściu z wody! Zmysłowa strasznie mi przyjemnie bo myślałem, że wkurza Ciebie ton moich wpisów. A ja się zrewanżuję zupełnie szczerze, że styl Twoich wypowiedzi bardzo pasuje do Twojego niku! Czytelniku no wreszcie:) Biegnący ty tam pracujesz czy poznajesz panienki farciarzu;) (Proszę bez głosów oburzenia ze strony kobiet za \"panienki\"- to był wpis do faceta.) Aalex jak łączyłaś pracę ze studiami? I jak bez wykształcenia tą pracę zdobywałaś? I hmm odważna jesteś! Mi no nie, wygraj coś dla siebie, albo każ dla kuzyna coś dla Ciebie wygrać. Dziewczyno za dobra jesteś! Kadarko, Anies:) I takie pytanie do wszystkich- kiedy opuściliście dom rodzinny, w jakim wieku podjeliście pierwszą poważną pracę, kiedy zaczeliście samodzielne życie?

No nie zaproponuję Ci cos innego niż czysta. Mój ulubiony drink, ulubiony chociaż piłem go 2 razy ha ha- \"Bai John\" -30 ml whishy, 20 ml Baileys oczywiście w szklance pełnej lodu, lub jak wolisz coś pośrednio z moich stron tzn. żubrówkę z sokiem jabłkowym. Ja jednak chyba będę alkoholikiem haaha . Upojnej nocy, dobranoc:)

Wiesz co Szarek jak ja CIebie cholera dobrze rozumiem! Ehh I chętnie bym z Tobą pogadał o kobietach przy browarku. Mi spoko spoko największą zaletą wirtualnego żarcia jest to, że nie tuczy, tak samo największa wadą wirtualnego picia jest to, że nie upija, Aha jeszcze wyjaśnię, na razie nie jestem alkoholikiem. Hej zróbmy kiedyś ten zlot co? To jest również mój pierwszy czat bo po prostu mam stałe łącze mniej więcej tyle czasu ile jestem na topiku i ogólnie byłem bardzo źle nastawiony do tego typu rozmów, ale wpisy \"starej gwardii\" przekonały mnie, że i czat może być interesująco- wartościujący .

Aalex masz fajne podejście. Człowiek jest tylko człowiekiem, każdy popełnia błędy. Jeżeli dobrze domyślam się charakteru tej \"pomyłki\" to ta druga strona jest przynajmniej równie winna, a jestem pewien, że wycierpiałaś już wystarczająco i jego nienawiść jak sama napisałaś jest jego sprawą. A jeżeli sama potrafisz ustrzec się wrogości do tego człowieka to bardzo dobrze o Tobie świadczy. To żadne pocieszenie, ale przynajmniej wiesz, że już tego błędu nie popełnisz. :) Mi kobieta jak kobieta zawsze jakaś będzie, ale dobra zupa to prawdziwy skarb.;) Ja mogę Ciebie zaprosić jedynie na tatara, bardzo ostro przyprawionego- nie ma jak surowe mięsko.

Cordulo na pewno będzie dobrze z tym facetem-po prostu nas idiotów też aż tak wielu nie ma. Ale skończmy te gadania o związkach, uczuciach itd. itp. przecież są haha Walentynki. Więc misiaczki , kociaki, księżniczki, wręcz żuczki URŻNIJMY SIĘ PRZYKŁADNIE . W Walentynki robię groźne minki do każdego chama DLATEGO JESTEM SAMA Mam gorączkę to mogę;)

Wiesz co Mi to był skurwiel i tyle, to głupio zabrzmi, ale kobiet nie powinno pozbawiać się romantyzmu!-mój postulat Cholera \"porządni\" faceci są na wymarciu i nic dziwnego bo prawdę mówiąc w większości są dla Was mniej interesujący. Ja sam wielokrotnie wykorzystywałem sposób na skurwiela - jeden ze skuteczniejszych- w gruncie rzeczy przykre. Hmm w moim przypadku jedyna ha ha do tej pory miłość, wytyczyła niestety za moją zgodą takie zasady \"gry\", że romantyzm był oznaką słabości-zdarza się ;) dziękuję za przepis :) idziesz spać już ?

Rany boskie Mi rozwaliłaś mnie, po pierwsze musiałem sobie sprawdzić słówko inwigilacja-głupio mi, ale jakoś dokładnie nie wiedziałem jak mam je rozumieć-ehh zero myślenia, po drugie genialne, wręcz będę stosował Twoje określenie \"miłość jako transakcja wiązana\" autentycznie dla mnie tymi dwoma słowami streszczasz cały problem życia uczuciowego. Natomiast w tamtym przyznaję nie najmądrzejszym zdaniu chodziło mi o to, że ciężki kryzys w związku pozwala mi na odpowiedź czy z tą konkretną dziewczyną mogę rzeczywiście wiązać większe nadzieje. Rozumiesz \"Prawdziwą miłość poznaje się w biedzie\" ;) Postaram się odpowiedzieć szczerze na pytanie o romantyzm. Hahaha powiedzmy tak ciężko pracuję nad tym żeby nie być romantykiem. Wynika to po prostu z głupiej przekory jak niestety większość moich zachowań. I często wtapiam na tym, że chociaż zgadzam się z określonym zdaniem to postępuję odwrotnie, od razu uprzedzam ewentualne próby analiz tego zachowania- wynika to z chęci: uwypuklenia własnej osoby, wywołania u innych pewnych reakcji oraz zapewne z jakichś tam lęków;) Poza tym kiedyś przesadziłem z romantyzmem i mam uraz, a także haha aktualnie mam wysoką gorączkę, grypę i mam nadzieję, że przepis na zupę będzie wart tej męki pisania ;) Pozdrawiam i dobranoc....inwigilacja cholera;)

Witam wszystkich. Hmm może kiedyś zrozumiem tą bezinteresowność, chociaż nie sądzę. Biegnący chyba powinniśmy zamienić się wiekiem, jakim cudem ciągle potrafisz wierzyć w miłość idealną, doskonałą, a moim zdaniem książkową i nierzeczywistą -po prostu wow i jak najbardziej dołączam się do opinii pań na Twój temat . Daję bo kocham, ale nieustannie oczekuję wzajemności- widząc radość na jej twarzy po sprawieniu jej niespodzianki czuję, że \"to był interes życia\". Jakim prawem oczekuję również wzajemności?- prawem jakie daje mi moje uczucie i tyle. A kiedy głupio Ciebie parafrazując decyduję się być z daną kobietą, akceptując ją taką jaka jest chcę od niej wszystko co może mi ofiarować i oczekuję, że przyjmie ode mnie wszystko co ja chcę jej dać. Ehhhh roszczenie, próba zmienienia, żądanie to są również odcienie miłości mniej widoczne w filmach, ale czasem znaczące więcej niż bierny zachwyt. Ja np. nie wierzę w miłość, która nie została wypróbowana-i nie chodzi mi tu o celowe prowokowanie przykrych sytuacji-eh odbiegam od tematu. Powodzenia w byciu romantykiem-na pewno nie wybrałeś najłatwiejszej ścieżki. Aha pewnie wiesz, że Twój guru był starym kawalerem-haha odezwało się to spaczone poczucie humoru. Cordula hmm dzięki.:) Mi a ja zazdroszczę Ci kaca, ależ mam ochotę się urżnąć. Ratibusko ale czarna jesteś. Aalex no jasne, że pamiętałem, bo muszę powiedzieć, że lwice wywróciły parę razy cały mój świat do góry nogami. Szczęśliwa ja nie doradzam bo-są do tego lepsi, ale trzymam kciuki. Pozdrawiam resztę. I rzeczywiście fajna z Was bandka! Aha i kurwa mać pierdolić żurawinę!

Hej misie kolorowe! Mi dokładam i moje dwa kciuki. Wiem, że to za błaha sprawa na ten topik, ale gdybyś przesłała ten przepis na zupkę cesnakovą to byłbym naprawdę bardzo wdzięczny. Taa już taki jestem: na początku staram się być milutki, a później same prośby.:) Kadarka podobno każda góra lodowa kiedyś trafi na swojego Titanica. I masz rację kochaj Siebie całą od podnóża aż do samego wierzchołka. ;) Cordula, hmm śmierć- jedno z niewielu zagadnień, do których mam szacunek- pewnie dlatego, że znacząco wpłynęła na moje życie, dlatego na ten temat nie wypowiadam się. Biegnący hahaha praca Twojego kumpla sprawiałaby mi prawdziwą radość. Fantastyczne zajęcie mógłbym to robić za darmo. Myślę też, że mógłbym pisać scenariusze do ponoli, z resztą ha ha ogólnie interesujący dział businessu Aalex to ja Ciebie przyjmę, a co?;) \"Dirty dancing\" -nie znam kobiety, która by nie lubiła tego filmu, a już Wy lwice, eeeh -byłem świadkiem godzinnej rozmowy między dwoma dziewczynkami spod tego znaku o \"boskim\" ciele Patricka Swayze. Aga-Ta ehhhhh bezwarunkowy sex zawsze, odruchy bezwarunkowe tego typu- haha zdecyduowanie nie pochwalam ;) Walentynki - lubię:)

Witam wszystkich. Dziewczyny poprawiłyście mi humor rozmową o zdjęciach, szczególnie teksty typu \"Dawaj wszystko\" hahaha rozkoszne Cordula ty pewnie nawet nie pamiętasz, że jak już poczęstowałaś mnie ryżem to wspólnie uznaliśmy, że najlepiej będzie zabić bakterie czymś więcej niż tylko ryż więc oprózniliśmy buteleczkę sake. Ciekawe czy dzisiejszy ból głowy to przez alkohol czy ciągle gorączka? Aga-To jeżeli masz szefową lub wpływowe koleżanki w pracy to na \"interesie\" Keanu możesz zrobic interes życia- czytaj np. podwyżka, analogiczne jeżeli płeć męska ma więcej do gadania to również wszystko zależy od hmm jakości \"interesu\" na tapecie. Ja oglądałem tylko jeden film ponad 10 razy. Tytuł filmu \"W pustyni i w paszczy\" niekoniecznie na podstawie prozy Sienkiewicza. Przy okazji tytuły pornoli mnie rozwalają. I jeszcze jedno zdecydowanie nie powinnaś tak szybko łapać kostiumu...egoistka;) Aalex 4000 uuuuuuu poważna sprawa- zupełnie serio! Może zaproponuj jakiś okolicznościowy toast jako wybranka losu żeby można było wspólnie wznieść kielichy. Mi widzisz i tak dorwałem się do Twojego rizotta. Czy u w Twoim regionie gotuje się zupę czosnkową. Na Słowacji miałem okazję spróbować ją i od tej pory usycham z tęsknoty za tamtym smaczkiem-pychota.

Hej dziewczynki jak to jest, że uwierzyłyście w małego, łysego grubaska, a na słowa, że ha ha o wielkim sercu to nikt nie zwrócił uwagi.;) Cordula to ja pewnie Ciebie zaraziłem, od dwóch dni chodzę półprzytomny od gorączki, może piliśmy z jednego wirtualnego kubka wirtualną kawę i jesteśmy realnie chorzy-taka ironia losu. Także trzymam się z daleka od twojej patelni Mi żeby oszczędzić resztę.

Aalex no i poleciał ostatni włosek z czubka głowy- liczyłem he he na wygraną polskich piłkarzy. Wiesz co Mi jeżeli łysy mały grubasek jeszcze ujdzie to łysy mały grubasek w tupeciku jest już lekkim przegięciem. Co do spraw łóżkowych, ok prawdziwą przyjemnością jest zasnąć czując to ciepło i zapach włosów, ale w nocy zaczyna się koszmar. Włosy kociaka zatykają ci dostęp do powietrza, a kołdra jakoś dziwnie jest tylko z jednej strony- nie mojej. I często okazuję się, że mała słodka dziewczynka chrapie tak, jakby od tego zależaały losy świata. A już spanie na łyżeczki to prawdziwy koszmar. Ręka ci drętwieje, nieustannie dostajesz cios \"z dyńki\" kiedy coś jej się śni i podrywa głowę. A rano pretensje, że strasznie się wierciłem i nie mogła spać- no jasne, że się wierciłem próbowałem oddychać. Kończę cytując Biegnącego \"Jak mógłbym sobie tego odmówić w imię jakiegoś niewyspania!\" Miłego dnia!

Hej Mi, Ratibusko nie przywitałem się bo ciągle płaczę nad straconą szansą u Aga-Ty -no właśnie taki młody a taki łysy-wszystko przez ten cholerny efekt cieplarniany i grę naszych piłkarzy. Jeżeli dziś nie wygrają to wyrwę sobie ostatni włos z czubka głowy. Ratibusko wiesz co, masz najciekawszy nik na tym forum. Skąd go wzięłaś? Czytelniku wracaj!