Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amamen

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amamen

  1. VIOLA jestes wielka!!!!!!!!! dzięki!!!! a mąż chyba z 10 razy się pytał czy czegoś sama nie pogrzebałam, a ja przeciez mu się nie przyznam!!!!! hihihihihihihihihihihihihi a pogrzebałam...... tak to jest jak roździw się zabierze do czegos na czymś się nie zna....:D TERAZ ODBIERA mi pocztę , oj będzie tego będzie dużo! jak poogladam zabiorę się do wysyłania albo może wieczorem ok? zobaczę jak z czasem , bo dzis mam do pozałatwiania parę rzeczy.... aha oprócz tych dwóch komuni , na których jestem chrzestną w sierpniu 6 i 13 idziemy na wesela :0 :0 :0......no comment!!!!! bankructwo totalne!!!!! odezwę się później pa
  2. hmmm, myślisz , że bezstresowo? ostatnio miała wyrywanego ząbka, bo po zaplombowaniu ja bardzo bolał i dentystka zdecydowała sie na wyrwanie, chociaż niektórzy twierdzą że mleczaki robia miejsce zębom stałym, no ale..... zastrzyk przyjęła spokojnie, ale jak tylko zobaczyła cążki do wyrywania ,podniosła krzyk! nie wiem dlaczego... :( musiałam ja trzymać tak krzyczała ,spocona byłam ja a pani stomatolog jeszcze bardziej......hihihihihhi zapytałam po wyrwaniu czy ja bolało,a ona z rozbrajającym usmiechem że nie........:p :0 :0 :0 :0 :p ręce opadają normalnie...:D teraz się bardzo boję z nia iść, bo na pewno znowu mi taki numer wywinie, ale ja to tłumaczę strachem....
  3. aya Nikoli jeszcze nie wyszły szósteczki.....nie wiem dlaczego :0 a jest przecież starsza od Matiego.... viola przy otwieraniu poczty wyskakuje mi błąd i zalogowanie przy użyciu bezpiecznego uwierzytelniania hasła jest niemozliwe i wyskakuje jakis numer błędu i....kosmos....nic nie działa :( :( :( a właśnie muszę poczekać aż jej ta opuchlizna zejdzie tak? bo przecież rwać z ropą nie będzie dentysta?! żeby nie być do tyłu też chyba kupię Nadii tę szczoteczkę do ząbków :0 aha aya mam sentyment do imienia Robert.....:D bo tak na imię ma twój mężuś tak?....domyśl się dlaczego :p mój mąż to Piotrulek ale ja i tak wołam na niego Misiu...hihihihihihi a jak jestem zła to Michu idę zrobić cos pożytecznego wreszcie, a taaaaaaak mi się nieeeee chce, chyba taki \'\'nygusiaty\'\' dzień dziś mamy....:D
  4. aya domyslam sie jakie to irytujące.....niewyspanie + płacz Julki= wyżywanie sie na bliskich.....wiem to po sobie , bo jak mała płakała to wyżywałam się na Nikoli........ale takie złe matki to nie jestesmy , bo jestesmy tylko ludźmi......a nerwy nieraz puszczają...nic sie nie martw!!!!! będzie lepiej, bo taki stan nie będzie trwał wiecznie przecież!:) :) :) Mcdzia przykra sprawa z tymi krwotokami, prawdę mówiąc ja jeszcze nigdy takiego czegoś nie miałam. Więc pojęcia nie mam dlaczego tak się dzieje? :( viola wysyłaj na mój adres zdjęcia! dziś się uprę i pójdę po tego kolegi i niech mi naprawia tą pocztę!!!!! bo niby mam tą skrzynkę ale jej tak naprawdę nie mam.....bezsensu u nas weekend minął na przyjmowaniu gości:) więc wiecie..:0 Nikoli opuchnął ząb, wygląda jak mały chomik.....muszę iść znowu do dentysty....ech ja zawsze bardziej jestem zestresowana niż ona...ale dziwne bo ropa jej naszła w tym plombowanym zębie , może źle jej poprzednio wyczyściła? sma już nie wiem..... idę małą polożyć, dziś wyjatkowo długo spała od 19 do 9 rano.....wiem jestem okropna pisząc tak.....aya nie gniewaj się na mnie, ale przyjdzie taki czas ,że Julka też tak długo będzie spać! głowa do góry! pa
  5. aya nie wyprowadzaj się...hihihi wtedy to dopiero byłby płacz :( dzieci są różne .....hmmmm a co do upojnych nocy...ja po prostu nie rozumiem jak dziecko może nie spać w nocy..:0 moja kochana babcia zawsze powtarzała mi :\'\' ty dziewcze nie wiesz w ogóle, że masz dzieci...\" właśnie przez te nocki.....co prawda Nikolę nauczyłam że ma sama zasypiać. no i pojętna była...:) i zasypiała juz w wieku 3 miesięcy całe noce a Nadia jak miała 2 miesiace....ok nie będę was dołować....powiecie że nie rozumiem problemu, ale poniekąd bedziecie miały rację, bo kto na własnej skórze się nie przekona ten nie wie, ale wyobrażam sobie jakie to musi być męczące.....:( :( :( a co do mleka...hmmm gdyby nie spały może bym im coś dosypała...hihihihihi ale na szczęście nie muszę...:D JESTEM OKRUTNIE ZŁA..na ta pocztę, ten kolega nie przychodzi, a ja doczekać się nie mogę , żeby was zobaczyć......ale poczekam jeszcze trochę . będę cierpliwa.... mój mężulek ma dzis urodzinki i muszę przygotować cos smacznego mojemu \'\'Byczkowi\'\'....to lecę pa
  6. skończyłam prasowanie.....dopiero ....a prasuję od 21...hihihihihii coś nie mogłam skończyć...zapomniałam o urodzinach :0 wszystkiego dobrego dla Michała i Emilki, przede wszystkim dużo dużo zdrówka!!!!!!!! dobranoc
  7. witajcie dziś miałam zabiegany dzień , polatałam po urzędach:( naprawdę męczące...ufffff tak piszecie o swoich\'\' mężykach\'\'.....macie rację, nie doceniamy ich.....ja mam dobrze(moja mama powtarza że w niebie tak się dobrze mieć nie będę ) no bo ja nie pracuję, a mąż mi bardzo pomaga w domu, znaczy generalnie dzielimy się obowiązkami, ogrodem zajmujemy się oboje, bo to fajny sposób spedzania czasu, w domu mąż sprząta, zmywa,prasuje, szykuje jedzonko( często), zajmuje się dziećmi( wstyd przyznać ale to on jak córki były małe wstawał częściej w nocy mimo że rano szedł do pracy)...nie ma takiej rzeczy, której by nie zrobił......kochanego mam męża naprawdę:D :D :D często kupuje mi kwiaty i bardzo lubi robić mi niespodzianki- prezenciki...no ale jak każda kobieta, mi ciągle mało.....i wiem że choć pretensje mam często nieuzasadnione, to jednak je niekiedy mam....:p więc jak w każdym małżeństwie, spięcia są :) pa pa pa idę
  8. ja też mam problem żeby sprać plamy od marchwi, jagód i innych, ale robie tak: jak sie pobrudzi to zaraz świeżą plamę spieram , bo inaczej to wszystko byłoby do wyrzucenia...:( ja piore jej ciuszki juz jak miała 2 miesiące w naszym \'\'wspólnym proszku\'\' i jakoś nie chce się doprać, nie wiem może to też zależy od twardości wody, bo nijak stare plamy nie chcą schodzić.....
  9. właśnie wróciłam od lekarza , więc tak: mała waży (ku mojemu zdumieniu) 9100 kg a ja myslałam że już z 12 kg ma.....:D no to się ucieszyłam...p.dr nie zaleca na siłę uczyć ją chodzić, ani ćwiczyć raczkowania, jedynie to stawiać ją np. przy łózeczku albo krześle, ale też nie na długo, ...no i nic na siłę , bo Nadia jeszcze nie ma kręgosłupka stabilnego i się chwieje. Pytałam czy jeżeli nie robi tego wszystkiego co niby powinna, to czy jest opóźniona, spojrzała tylko na mnie z politowaniem i powiedziała, że na wszystko przyjdzie czas..:) aha i ma zapalenie gardła , pewnie od wkładania wszystkiego do buzi, osłuchowo jest czysta , tylko dużo jej zalega tej takiej flegmy od katarku i śliny, ale wszystko poza tym jest ok a Nikoli zapisała syrop, bo nie wiem czy wam pisałam ale ona jest straszny niejadek i waży zaledwie 18 kg, mam nadzieje że choć trochę pomoże i zacznie przybierać na wadze:( a właśnie aya ile waży twój Mateusz? nadal mam jej nie dawać kaszki Nadii ,skoro przesypia całą noc na butelce mleka a wy dajecie ta śliwkę żeby nie miały zaparć? hm ja chyba nie mogę, bo mała robi mi 4-5 kupek na dzień :p
  10. jeszcze nie, kolega miał przyjść ale ciagle coś a teraz sie rozchorował....ale wyślę wam na pewno! ja też was jeszcze nie widziałam:( bo ani otworzyc ani wysłać nie mogę.... no tak masz rację, zawsze cos wyskoczy i nici z oszczędzania
  11. właśnie jak już o bankructwie mowa....Nadia też kiepsko je świeże owoce, woli słoik...ale jak viola napisze o tym kisielku to spróbuję jej dać...mieliśmy oszczędzać..hm a tu juz do lekarza trzeba jechać i apteke odwiedzić.....ech
  12. ja też viola miałam nocke z głowy, juz nie pamietam od kiedy, ale przyczyna jest prosta : zapchany nosek i kaszel, więc jadę do lekarza z nią za chwilę, no i u Niki też się cos zaczyna, więc wezmę je obie...jadę prywatnie, bo ta nasza p. dr to wiecie...hmmm pa
  13. to ci dopiero Michał! zdolne masz dziecko mamo fasolki...:D no i gratulacje , że tak łatwo mnie rozszyfrował ;) ;) poczatkowo mój nick miał brzmieć ama, ale jakoś zdecydowałam inaczej....nawet lepiej , bo myliłoby nam się ama i aya no nie? viola no wiesz, to miałabyć nasza tajemnica, a ty zaraz wszystkim powiedziałaś....hihihihihihi NIE MYŚLAŁEM , że tak szybko się to wyda...:D :D :D :D mamo fasolki , ja nie myje jescze Nadii ząbków, chociaż wiem że tak powinno sie robić...:0 a co do serialu to wstyd sie przyznać, ale kiedys oglądałam Klan , a teraz przerzuciłam się na M jak M , ale nie żeby regularnie i za wszelka cenę ogladać, tylko jak mi starcza czasu i sił wieczorem :) aha Nadia wyszła jej wreszcie druga górna jedynka, razem mamy cztery ząbki....a co do sylab to akurat duuuuuużo, bardzo dużo mówi, ostatnio nauczyła się mówić daj z takim śmiesznym akcentem...:)
  14. ja miałam ostatnio iśc ale nie poszłam...miałam wam napisać ile waży , ale teraz pójdę i zobaczymy co powie....nie lubie jej . bo ona się lubuje w dysplazjach, wodogłowiu (koleżance ostatnio wmawiała że jej dziecko na pewno ma) i zawsze wyolbrzymia jakikolwiek problem, no ale ten typ tak ma...:D ok lecę , bo mała sie obudziła i już słyszę że remontuje łózeczko.....hihihihihihi pa
  15. ja nie wiem czy to dobry wyznacznik..Elcik...przecież wiadomo że każde dziecko inaczej....widzę jak rozwinieta ruchowo była Nikola w jej wieku, a jak teraz Nadia.....dzień do nocy.....a i jak Wy piszecie że Julka wstaje sama , jak Michał klaszcze to wg nich moja Nadia jest komletnie opóźniona...:D ją nie interesuje klaskanie, ani ostatnio nie przewraca się z plecków na brzuch( chociaż kiedys to robiła) jeden ma narazie cel: rozrabiać....:D :D :D, a moje zdanie jest takie , że im więcej chodzisz po lekarzach tym więcej wymyślają...niestety. wiem bo z Niki tez byłam przewrażliwiona i ten lekarz dr nauk med. , wielki specjalista w ortopedii i traumatologii , zrobiłby mi z dziecka kalekę. Na samą myśl o tamtych czasach aż mną trzęsie, ile ja najeździłam się do poradni preluksacyjnej!!! i okazało sie na końcu że niepotrzebnie. więc zalecam zdrowy rozsądek przede wszystkim....wiem , że nie zawsze może okazać sie ,że lekarz naciąga, ale dystans jest wskazany.....takie jest moje zdanie, teraz zawsze konsultuję diagnozę z drugim lekarzem coby mieć pewność...
  16. aha i tak piszecie o tym zasypianiu, ja Nikolę uczyłam samodzielnie zasypiać mimo że też była butelkowa.....po kapieli i karmieniu, kładłam ja do łózeczka przyciemniałam światło i wychodziłam, jak płakała podchodziłam wziełam na rece i połozyłam znowu......i tak w kółko parę dni było strasznie , serce pekało ale dokładnie po tygodniu zasypiała sama , bo wiedziała że i tak ja zostawię.....wiem to brutalne ale miałam spokój.......i spała do rana..... najważniejsze jest aby kłaść o jednej godzinie i byc konsekwentnym, tym bardziej że one/i są juz starsi i będzie gorzej ich nauczyć.......aha i pozwolić im troche popłakać , u mnie zadziałało z Nikolą , bo Nadia to urodzony śpioch i sama zasypiała juz od 2 miesiąca...... tylko , ze jak wchodziłam do pokoju i bardzo płakała to brałam na ręce i znowu kładłam, z nieraz tylko wkładałam smoczek i wychodziłam....życzę wam z całego serca żeby się udało
  17. viola Nadia nie raczkuje . bo każde chodzikowe dziecko przeważnie tą umiejetnosć omija............próbuje stawać w łózeczku i jak ją postawię np. przy łózku albo pufie czy krześle to stoi pewnie , trzyma się rączkami mocno, ale i tak muszę ja asekurować.....:D za to jak szalona pędzi w chodziku i obija mi meble i wszystkie kanty, mąż musi obłozyć ten dół chodzika taką pianką, bo inaczej wszystko będzie poniszczone......:( a z nowych umiejetności to jedynie to, że podciąga się już sama z pozycji leżącej np . we wózku aya a jak Julka? raczkuje? bo nic na ten temat nie piszesz.....owszem pisałaś że próbowała \'\'pełzać\'\' ale czy udoskonaliła tą umiejetnosć? a Miłosz? czy raczkuje? Elcik napisz.... a i nadal nie rozumiem a jak wychodzicie na dwór to ubieracie to body na krótki rękaw , jakąś bluzkę i kurteczkę tak lub bluzę??? bo jak tak czytam to wychodzi na to że ja Nadię paruję.....hihihihi zakładam cały czas body z długim rękawem.........
  18. ach aya nie wyprowadzaj się, rozśmieszyło mnie to, bo ja też tak mówię jak mała rojbruje :D :D :D nie wiem czy dobrze z tym chodzikiem zrobiłam , ale ona stać to stoi przy czymś, ale chodzic nie chce ani raczkować i nie wyobrażam sobie nosić ją non stop(przy czym waży niemało) więc chyba jest to jak dla mnie najlepsze rozwiązanie :0 chociaż z drugiej strony ja nic nie mogę zrobić! bo chodzę za nią i ją odpędzam od wszystkiego czego jej nie wolno......dziś pomajstrowała przy zaworze od kaloryfera w kuchni , ja stałam bokiem i zmywałam , a tu patrzę woda leci......:0 normalnie szok! za chwile poszłam do łazienki i o dziwo było cicho...a dlatego że urywała uszczelkę od piekarnika.....chyba jej zbuduje klatkę i tam ją wsadzę!!! :0
  19. małe śpią....dziś Nadia przechodziła samą siebie, nie wiem czy to przejściowe, ale jak tylko na moment wychodzę z pokoju czy kuchni , zaraz wielki płacz:( nie wiem bo nie piszecie czy wasze maluchy też tak rozrabiają, mała szczególnie upodobała sobie piekarnik, ciągle go otwiera i wszystkie szuflady, wszędzie dojedzie i wszystko ciągnie, przewraca .....mamy wszystko pozastawiane pufamy i krzesłami. z tego co ja pamietam Niki tak nie robiła, nie ściągała serwet z ławy, nie otwierała szafek, nawet miałam taki wysoki świecznik na 5 świeczek i stał sobie w pokoju i nie robił na niej żadnego wrażenia.....:0 nie interesowało ją wideo , kompletnie nic, była taka delikatna i ostrożna, a ostatnio Nadia tak zaprogramowała wideo że mąż musiał się nieźle naćwiczyć żeby to naprawić.....:0 zupełnie odmienne są te moje córy aha dziś poszperamy i necie i zapadnie decyzja gdzie pojedziemy na wczasy pa
  20. tak tak , ja też polecam Łebę......bardzo mi sie tam podoba :D tylko że my braliśmy domek w Nowęcinie i dojeżdżalismy sobie, fajnie tam cisza spokój , akurat dla rodziny z dzieckiem....:) mamo fasolki właśnie ostatnio mąz wynalazł te Sianożęty, bo koniecznie chcieliśmy domek i cenowo przystepnie i wołał mnie że coś znalazł.....ale jak usłyszałam nazwę to sie śmiałam ale skoro mówisz że tam fajnie to może tam pojedziemy? generalnie wszystkim chodzi o ciszę i warunki dla dzieci......tylko żeby odpowiednie miejsce znaleźć......inaczej było jak wyjeżdżalismy tylko z Nikolą..... a co do body to ja zakładałam na długi rękaw i jakąś bluzkę na to..... myślę że niedługo jak ise zrobi cieplej zakładać będe krótki rekawek
  21. myślę że juz niedługo mi wreszcie naprawią ta skrzynke, bo tak to jest jak znajomy ma przyjśc a czasu mu wiecznie brakuje.......:( ślicznotka z tej twojej córeczki, naprawdę ma ładny buziulek! dzieki viola! i co aya pomysł macie? a może ty poleć mi jakies miejsce? aha bo na zdjęciu widzę że juz Oliwka ma body na krótki rękaw.....juz zakładacie?
  22. witam masz racje aya jak brakuje któregos z dzieci ....to jest tak dziwnie,czegos brakuje i to bardzo:) Elcik wiesz co Nadia tez płacze ostatnio , ale przez sen albo jak smoczek jej wypadnie i akurat jej się zachce possać, wystrczy że podejdę pogłaszcze po główce albo włożę smczek i spi dalej...ale bardzo dziwne że wy jeszcze dajecie w nocy maluchom jeść, wydaje mi się że mlekiem juz nie powinno sie dopajać w tym wieku, jak juz to herbatą albo sokiem albo wodą. A co do uspokojenia: jesli nie chce się uciszyć mimo waszej obecności i pełnego brzuszka to naprawdę nie wiem co jest. może jest przekarmiony? no i współczucia z powodu takiej \'\'wyrozumiałej\'\' teściowej... a co do wypoczynku nad morzem polecam Łebę byłam tam 4 razy albo Władysławowo( i szczególnie Chałupy :) plażę dla nudystów...hahaha aya jak będziesz miała ochotę......) i jeszcze słyszałam że fajnie jest w Darłowie albo Darłówku.....my tez jeszcze nie wiemy gdzie pojedziemy :(
  23. co wy robicie że was nie ma? od 12 do teraz byłam na spacerku, mąż to zapalony wędkarz i z wczorajszej wyprawy przywiózł tyle ryb że od rana do teraz je skrobał i przyrządzał, obsmażał, zalewy octowe robił....hihihihihihihi...na pewno smaczne bedą....:) :) :) :) :) a Nikola była z dziadkiem na rybach dzisiaj i złapała 4 żaby , :D brrrrrrr i wpuściła je do naszego oczka wodnego w ogródku....podziwiam ją....a mnie sie pytała jakby to było normalne że żaby się łapie reką :\'\'mamo ty sie boisz żab?!?! PRZCIEŻ ONE NIE GRYZĄ\" :0 jakby o to gryzienie chodziło najbardziej......:0 :0 :0
  24. no taaaaaak:( sylwek nie odpowiedziałaś na pytanie.....co to znaczy to pole? wychodzenie na dwór tak? ok lecę konczyc obiadek pa
  25. jestem zła bo opowiadacie sobie o fotkach, a ja nie mogę otworzyć skrzynki i was zobaczyć ani waszych pociech:( ale mam nadzieje że mi przysyłacie i jak będę mogła juz otworzyć , to sobie pooglądam ja też rodziłam naturalnie z oksytocyną......z Nikolą 8 godzin a z Nadią 4 godziny, a wiec szybko....przy porodach był mąż, bez niego nie wiem co bym zrobiła....a i zauważcie że obie urodziły się 31....Nikola 31 marzec Nadia 31 lipiec..... aaaa i z Nadią było tak że kazali mi przeć a ja nic nie czułam:D Sylwek ja czegos nie rozumiem, na jakie pole ty wychodzisz, przepraszam cie bardzo ale u nas w Wielkopolsce pole, to jest np. łan zboża , a może u was tak się mówi? u nas było tak gorąco dzisiaj że z małą cały dzień byłam na dworze.....i miała tylko cienka bluzeczkę ubrana bo był taki upał....:) pozdrawiam
×