Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marta1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marta1983

  1. Beata ja swojego mężusia przez kilka dni nie mogłam dopuścić bo nachodziłą mnie ochota a jak on już przychodził do łóżeczka to mnie senność brała i zasypiałam. Ale ostatnie dwie nocki zaszaleliśmy :)
  2. heh Vanilka dużo wspólnego mamy :D Ja się nie obrażę mnie też na początku to śmieszyło a teraz wkurza :D Przecież nie da się wybrać samemu daty porodu haha... Ehh coś się senna zrobiłam...
  3. To ja chodzę tylko w ogrodniczkach ! Nic na mnie już nie wchodzi wszystkie koszulki odkrywają mi brzucholek hehe. Ja żebym wróciła do mojej wagi to muszę schudnąć 24-25 kg. No i mam nadzieję że z pomocą mojego synka dam radę :D Po porodzie jestem pewna że 5 kg będzie mieć odrazu mniej to zostaje mi już 20 kg do zrzucenia... Później wiadomo nie będę jeść tak dużo i wszystkiego więc schudnę do tego będzie ruch wstawanie w nocy i zmęczenie a od tego to na pewno schudnę :)
  4. Oj ja nie mogę założyć skarpet ani majtasków. Mąż musi mi pomagać :) Brzuch wisi mi mniej więcej na psitce i każde schylenie się by gniotło maluszka więc musi mi ktoś pomagać tak samo z zakładaniem spodni :)A zastanawiałam się właśnie jak to jest z tą wagą wód plus malucha :D Na pewno będziemy miały o 3 kg mniej bo nasze maluchy już tyle ważą na 100% :) Później będziemy pisać tu o odchudzaniu.. Na mnie też kozaki już nie wchodzą ;/ w łydkach się nie dopinają :(
  5. beata to ja teraz też ważę ok 82 kg :( jak na wzrost 166 to dużo przed ciążą ważyłam 58 i tak bym chciała wyglądać po porodzie.
  6. Vanilka to ja mam osobę taką co mnie już denerwuje najpierw narzucała imiona dla syna :O Teraz powiedziała że muszę urodzić albo 28.10.2008 albo 11.11.2008 bo jej się te daty podobają :O A wczoraj do mnie dzwoni i pyta czy urodziłam to mówie że nie to mi gada że muszę urodzić 28.11.2008 BOŻĘ!!!!!! Ile można tego słuchać!! Już mnie to dobija. Z rodziny męża rodzeństwo cioteczne co chwile się pytają czy już to ja już mam dość. Już wszystkim powiedziałam że jak urodzę to nie omieszkam poinformować!!!!!!
  7. U mnie mąż się cieszy że w jego urodziny urodzę :D Bo termin z OM mam na 13 a lekarz powiedział że maks do tego mogę doliczyć dwa tygodnie więc wychodzi równo 27 listopad urodziny mojego męża :) No i ten ucieszony hehe, ale chyba aż tyle to ja malucha nie przenoszę, chociaż nigdy nic nie wiadomo :) Też czuje się samotnie chociaż z mężem mieszkamy na Mokotowie ale tam nie ma nic fajnego dookoła mnóstwo lumpów chodzi co nie nastraja optymistycznie, do parku trzeba chodzić przez puławską i wogóle jakoś klimat tego miejsca mi się nie udziela ;/
  8. Jokasta to jest udowodnione naukowo, że w te dni co jest pełnia jest dużo porodów, gwałtów, samobójstw. Tak więc nie ma co się uśmiechać tylko w to wierzyć :P Mi mój ginekolog nawet tak zapowiadał że o akurat termin na pełnie :)
  9. Małgorzato więc życzę Tobie jak samej sobie żebyśmy dziś dały radę :)
  10. HEj. Dziś o 15:47 w Warszawie zajdzie słońce i Faza księżyca - pełnia tak więc szykujemy się na porodowy buuum :D :D
  11. Nie no ruchy ogólnie są ale bardzo delikatne a po jedzeniu najlepiej jak się położę żeby dobrze było czuć :)
  12. Też mam taką nadzieję że wszystko ok... Nie wiem jak Wy ale ja ledwo czuje ruchy małego... Czasem się ruszy ale tak bez jedzenia to jakiś leniwy się zrobił. Jeszcze w 37 tyg brykał całymi dniami.... Brzuch mi wisi już na nogach prawie i nawet jak siadam to czuje że on mi na nogach się kładzie hehe.
  13. To ja znowu jak wstaje na siusiu tak mnie boli brzuch że myślę że to już i dlatego się obudziłam na siusiu ale jednak nie hehe...
  14. Też się zastanawiam codziennie co z KArolinką i synkiem pisałam ale nic nie odpisała mi :(
  15. Ojoj... Na pewno jeszcze się jakoś spotkacie z maluchami już może??? Ja to mam utrudnienie (tramwaje) i z dzieckiem to ciężko mi będzie jeździć bo nie da się wejść z wózkiem ;/
  16. dziewczyny nawet nie wiecie jak bym chciała z Wami wszystkimi gdzieś się spotkać usiąść pogadać :) Nikt mnie nie rozumie poza Wami i moim mężem
  17. Agnesa myślę że to JUZ i że powinnaś już jechać do szpitala. Skurcze masz częste są z krzyża i warto to skontrolować. Trzymam kciuki
  18. No a ja zmykam chyba na jakiś czas bo jakoś nie chce mi się zaglądać do neta. :( Denerwuje mnie jak co chwile każdy mnie się pyta czy to już i czy to już! Ile można tego słuchać od tych samych osób.! No i jeszcze do tego ja sama niecierpliwa. Raz dziennie postaram się zameldować, albo wejść na dłużej jak zacznę rodzić to będę pisać eski.
  19. JA to chyba wchodzić na kafe nie będę żeby się nie żalić bo ostatnio tylko to robie :( a nie chce Wam truć żebyście zaczęły się bać czy coś :(
  20. :( Wstałam zrobić śniadanie jak robiłam znowu zaczęło mnie boleć ;( Kiedy to się wreszcie skończy!!?? JA już chcę mieć to za sobą bo na prawdę siedzę i nic innego nie robię tylko ryczeć mi się przez to wszystko chce :(
  21. Vanilka jaka laska z Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 WOW Idę do łóżeczka a później idę spać... Papatki
  22. Dziewczyny ale macie śliczne maluszki :) Daff pikniusia dzidzia... Karuczek Twoja Tosieńka też piękna :) Wynagradza wszystko i pomyśleć że tak piękne dzieci w nas się wykształcały :)
  23. Daff to nie wrażenie takie masz tylko tak jest przecież ja już w 35 tygodniu zaczęłam brać te leki na podtrzymanie i od tamtej pory było coraz gorzej jak odstawilam je i byłam gotowa na poród to mały się zaparł :( i tak do dziś chodzę coraz ciężej mi, coraz bardziej boli oby mnie nie sparaliżowało...
  24. Majka ja czasem się zastanawiam czy następne dziecko będę chciała tak szybko hehe... A tak na serio to coś kosztem czegoś :) Oby mój synuś mi to wynagrodził.. Elwira napisała że czują się bardzo dobrze jutro wychodzą do domciu to się odezwie na kafe.. Całuje wszystkie bardzo mocno :) Dostałam też wiadomość od Agnieszki że poród miała długi, bo od momentu kiedy odeszły wody dużo czasu minęło ale jak już się skurcze pojawiły to szybko poszło. :) Ale macie fajnie dziewczyny te co mają już maluszki przy sobie :)
×