Sprzedawca Słońca

nom to wrocilem.. godzina 4... streszczenie imprezy.. otoz dzialo sie troche na wstepie zabralem kolege do samochodu i opowiedzial mi historie jaka przezyl.. a mianowicie.. zostawila go kobieta z tego powodu ze przyjechal do niej jej byly w ktorym byla zakochana i mial ze soba pierscionek... z obietnica ze chce byc z nia do konca zycia.. na to kumpel.. jak chcesz to odejdz.. i umowil sie z inna ktora poznal przez internet.. ta zaprosila go do siebie na noc.. wyciagnela gazety z pornografia... ale jak mowi do niczego nie doszlo... bo oprocz ladnej twarzy nic pociagajacego w niej nie bylo.. na imprezie w klubie widzialem moze ze dwie normalne zwyczajne kobiety... reszta szukala sponsorow na drinki.. dwie sie nawet pobily... nie zly widok.. jednej nawet podczas tej akcji uniosla sie krociutka spodnica i tak stala w stringach.. na parkiecie chetnych kobiet do tanca nie brakowalo.. masa wolnych kobiet.. po imprezie zgodzilem sie odwiesc 3 kobiety do ich mieszkania.. oczywiscie byla propozycja azeby zostac u nich na noc.. nie skorzystalem.. boshe to co sie dzieje to masakra normalnie.. pojde lepiej spac..

dobrze a teraz ide sie szykowac na imprezke :D ...znowu robie za kierowce.. ale przynajmniej nie bedzie kaca :D

to proste jak drut.. tak jak przez milosc dobrowolnie skazujemy sie na cierpienie tesknoty... tak przez przysiege malzenska.. skazujemy sie czasem na walke z codziennoscia.. obowiazki.. klotnie.. w imie wyzszych wartosci.. w pierwszym jest to budowa zwiazku.. partnerstwa i zaufania.. drugi etap to na podbudowie tego stworzenie rodziny.. wychowanie dzieci..

zawsze mozna zaliczyc kontrolowana wpadke :)

no tak widze na podstawie kumpla z pracy... kiedys pracuje.. do tego kontroluje remont mieszkania.. planuje wymiane samochodu.. na to wszystko trzba kasy.. to pracuje ile moze.. nie jezdzi na dodatkowa prace.. bo ma zone w domu i dziecko.. a chcialby z nimi spedzac czas.. no i dac zonie czasem wytchnienie.. bo wie jak to jest caly dzien zajmowac sie dzieckiem... do tego nie moze spac po nocach bo dzicko ich budzi.. no ale w pracy musi byc wyspany bo sie rozbije gdzies samochodem... albo spadnie z drabiny.. rodzina jest ostra jazda bez trzymanki normalnie.. i trzba miec jakies zaplecze finasowe..

no ale pomoglo by mi sie to skupic sie na zwiazku i na rodzinie.. nie musial bym rozpraszac sie tracac wiele energii na zdobywanie srodkow do zycia..

nic tylko wygrac w totka...

mialem taka prace.. rzucilem... nie bylo z niej za wiele.. a ta tez nie jest zla..

mam juz takie wrodzone poczucie odpowiedzialnosci... przez to czasem chodzilem do pracy z 39 stopniowa goraczka.. i jak sie wiaze z kims.. jest to samo.. i nawet jak by mnie praca wkurzala... to bede bo musze kogos utrzymac..

nom siostra planuje male wesele i w sumie nie mam z kim isc.. ale to dopiero 1 wrzesnia...

ze mna... ??

ale mi latwiej sie idzie w pojedynke... moge zwiekszac stawki ryzyka.. pozniej jest juz sie odpowiedzialnym za kogos.. i trzeba brac to pod uwage..

nom rozumiem... ale wesele najwczesniej za 2-3 lata :D

nom... gdzies blisko to calkiem mozliwe.. i hartuje sie nawet w tym samym ogniu.. o podobnej temperaturze :)

ja tez nie.. ale moze i dobrze bo teraz czuje ze mam wystarczajaca wiedze.. i doswiadczenie aby to przetrwac..

Deko a ja mysle ze zrobila blad... kryzys uczuc zawsze jest po 3-4 latach.. a naprawde pasowali do siebie.. po prostu miala za malo doswiadczenia...

mam sie dobrze.. interes sie rozwija.. od jutra Slonce dla wszystkich... zycie jak zawsze... troche stresow radosci... wymiany informacji... ale jak to mowia zeby dojsc do zrodla trzeba isc pod prad :D

no i jeszcze wyciaga mnie na imprezy i zaprasza 3 kolezanki.. po za tym sam jest do wziecia.. po 3 latach odeszla od niego kobieta.. mowiac mu ze nie wie co czuje..

ludzie nie rodza sie wyjatkowi.. ludzi czyni sie wyjatkowymi ...

a kto lubi ten utworek ? Sztywny Pal Azji » Wieża Radości, Wieża Samotności Mieszkam w wysokiej wieży otoczonej fosą Mam parasol, który chroni mnie przed nocą Oddycham głęboko, stawiam piedestały Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały Stawiam świat na głowie do góry nogami Na odwrót i wspak bawię się słowami Na białym czarnym kreślę jakieś plamy Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały Mieszkam w wysokiej wieży, ona mnie obroni Nie walczę już z nikim, nie walczę już o nic Palą się na stosie moje ideały Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały Stawiam świat na głowie do góry nogami Na odwrót i wspak bawię się słowami Na białym czarnym kreślę jakieś plamy Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały

i dorzuce Ci utworek z mojej mlodosci... http://www.youtube.com/watch?v=Vxm_uYqzzHs hhmmm... to byly czasy :)

a zatem moca praw mi nadanych.. niech rozstapia sie chmury.. niechaj plyna protoki Słonca... ;) ..specjalnie dla Ciebie Deko :)

nie mam.. choc piatek 13tego jest... :D