Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moniś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. no i byłam dziś u lekarza i mam skierowanie do szpitala;/ mam stawić się w poniedziałek na obserwacje na conajmniej 4 dni;/ jako powód wpisał mi ryzyko poronienia!:( jestem załamana:(
  2. no tak poza tym u mnie nic. mam nospe forte ale nic mi to nie pomaga;/ dzidzia coraz mocniej kopie:) a ze ślubem to tak w niedziele planujemy zaręczyny a ślub może w przyszłym roku... ale ja już nie wiem;( załamana jestem całą tą sytuacją. martwię się o maleństwo a mój M mi nic nei ułatwia;/ dziś przez pół dnia sie darł na mnie a potem tłumaczył że mam się nie denerwować;/
  3. hej dawno mnie nie był, ale teraz mam poważny problem. może wy wiecie co z tym zrobić. byłam w piątek u lekarza, niestety mojego nie było i byłam u drugiego. powiedział ze mam strasznie twardy brzuch i mam się oszczędzac. no i ja nic nie robię. tylko chdzę do szkoły. no i dzis byłam na usg. miałam nadzieje ze dowiem się jakiej płci będe miała maluszka... a tu wszystko żle;/ niby mały sie dobrze rozwija ale ciągle mam bardzo twardy brzuch pani doktor powiedziała ze nawet boi sie robić usg bo wywołuje to jeszcze silniejsze skurcze i boi sie zeby mi porodu nie wywołać. a to dopiero 22 tydzień:( do mojego lekarza moge iść dopiero w piątek a ta od usg powiedziała ze jesli tylko przyjde to bez problemu mnie może do szpitala położyc;( tak strasznie się boję;(
  4. hej;) u mnie rodzice chyba powoli przyzwyczajają się do faktu, że nasza rodzinka się trochę powiększy;) tata nie porusza tego tematu a mama pyta codziennie jak się czuje jak mały i w ogóle;) tak jak ja chciałaby żeby to był chłopiec... ale pochwalę wam się. od soboty coraz mocniej czuję jego ruchy. na początku nie byłam pewna, ze to on ale teraz już wiem:) a mój M... do niego to ja już słów nie mam;( nie rozumiem go zupełnie a ja wolałabym wiedzieć dokładnie na czym stoję. bo z tego co on mówi to nic nie wiem.:(
  5. mam pytanko co to u was jest "@"? a ja mieszkam w Ostrowi Mazowieckiej:) kurcze moja mama każe mi chodzic w luźnych bluzkach i w ogóle żeby nie bylo widać brzucha. rozumiem że jeszcze nie może się w tym odnaleźć ale bez przesady. nikomu nie moge powiedzieć o dziecku i w ogóle ;/
  6. mój M nie pracuje. znalazł pracę porobił troche ale szefowa mu powiedziała, ze jednak mu dziękuje no i tyle nawet mu nie zapłaciła;/ co do utrzymania. to nawet nasi rodzice się już spotkali i też powiedzieli że pomogą jak tylko będą mogli. a mi powoli zaczyna rosnąć brzuch. czy to trochę nie za późno. już 17 tydzień i dopiero powoli go widać. chociaż ze znajomych nawet nikt tego nie zauważył.
  7. Dzięki, że napisałyście coś o sobie:) mnie dawno nie było , ale wieczorami nie mam siły, żeby siedzieć przed kompem;p a ja w piątek byłam ulekarza przepisał mi kolejne tabletki, bo stwierdził anemie.. a jak to jest urodzić dziecko w zimę? bo według usg mam termin na 25 stycznia. i wszyscy mówią że to niedobrze.. a mój M dalej niezdecydowany. ciągle ma pełno wątpliwości;/ a ja bym wolała jasno usłyszeć na czym stoję. a on mi podajewszystkie argumenty na "nie" a mówi, że musi przemyśleć bo to tylko wyglada tak, że nie chce
  8. mam wrażenie ze z tym dzieckiem łączy mnie o wiele niż z moim chłopakiem.dziś wrócił i mieliśmy porozmawiać na temat tego ślubu. ja jestem pewna swoich uczuć i wiem że się nie zmienią inaczej bym z nim nie spała. moje uczucia są pewne i jestem pewna tak samo dziś że chcę spędzic z nim życie jak będę i zawsze przynajmniej teraz tak myśle. on też tyle razy mówił mi że nie wyobraża sobie życia beze mnie i dalej tak twierdzi. tylko, ze co do slubu nie jest taki pewny. uwaza ze czy ten slub bedzie teraz czy za rok to bez różnicy a to nie prawda:( dla mnie ma to ogromne znaczenie;( ja oczywiście nie będę go do niczego zmuszać...wolę być z maleństwem sama niz mieć wyrzuty ze zmusiłam go do ślubu:( a ja jutro znowu ide do ginekologa z wszystkimi wynikami,,, mogę was o coś prosić? napiszcie coś o sobie bo widzę że przeniosłyscie się z jakiegoś innego forum a ja nic o was nie wiem... a póki co nie mam zamiaru was opuszczac:)
  9. o tym ślubie mamy porozmawiać dziś jak wróci. tylko martwi mnie to że rodzice od razu chcą zrobić wesele z niewiadomo jakimi "fajerwerkami"... jak powiedzieć im że to nie jest akurat najlepszy pomysł? a boję się też że źle będe zajmować się dzieckiem. nigdy nie miałam styczności z takim maleństwem...
  10. kurcze chyba przechodzę jakiś kryzys:( zaczynam bardziej martwić się jak to będzie. jestem dopiero w 16 tygodniu a już myślę jak będzie wyglądał poród. wiem że to za wcześnie ale nic na to nie poradze. przez jeden dzień przyszło mi do głowy tyle obaw a nie mam z kim o tym pogadać jak próbuje z moim chłopakiem to on mówi że wszystko bedzie dobrze i dla niego rozmowa się kończy:( z mamą też na razie pogadać nie mogę bo ona tylko czeka teraz jaką podejmę decyzję w sprawie ślubu:( nie mam pojęcia co robić:( godzinami siedzę na różnych stronach dla przyszłych rodziców a i tak jakoś mnie to nie pociesza:(
  11. no hej:) byłam dziś u ginekologa słyszałam puls mojego maluszka :D i dostałam skierowania na usg, mocz krew itd;p same wiecie:P ale tragedia. pojechałam od razu zapisac się na to wszystko do szpitala na NFZ . badania laboratoryjne robi sie od reki więc ide jutro rano... a na usg zostałam zapisana dopiero na 7 września. tragedia tym bardziej że ginekolog powiedział że nie założy mi karty ciąży ani nic nie powie dopóki nie będzie miał wyników badań i usg. na szczescie mama kazała mi iść prywatnie na usg. pojechałam z moim chłopakiem. od ręki zrobiła mi usg. mój chłopak był przy mnie. niesamowite uczucie widzieć jak rusza sie te maleństwo. ma ok 10,4 cm:) normalnie uczucie nie do opisania. pani która robiła usg powiedziała ze z dzieckiem wszystko w porządku. a rodzicom gdy pokazałam zdjęcia malucha to smieli się ze oni tam nic nie widzą. a potem dostałam dwugodzinny wykład jaka to jestem nieodpowiedzialna cieszac się...:(
  12. a mam jeszcze takie pytanko. bo zapewne będę matka samotnie wychowującą dziecko bo mój chłopk nie ma 21 lat żeby zapisać malucha na siebie a nie wiadomo jak zareagują jego rodzice bo jeszcze im nie powiedział;/ czy jeśli by tak było to przysługuje mi jakaś dodatkowa kasa? bo rodzice i tak narzekaja ze jeszcze dziecko do utrzymania dojdzie i że bedzie ciężko. więc chciałabym się dowiedzieć
  13. no już 15 tydzień. ale nie chciałam iść dopóki rodzice nie wiedzieli o maleństwie bo byli by jeszcze bardziej źli że ukrywałam az tyle rzeczy. kurcze stres mam przed ta jutrzejszą wizytą
  14. jutro idę do ginekologa. błagam was opowiedzcie jak wygląda pierwsza wizyta. bo boję się iść:(
  15. hej:) no powiedziałam rodzicom... zrobiłam to wczoraj.... reakcji możecie sie domyślić..pytania jak to teraz będzie jakie teraz mam plany na przyszłość itp gadanie że zmarnowałam sobie życie i że ciąża to moja wina... ale dziś rozmawiałam z mama i dowiedziałam się ze poroniła 2 ciąże... miałaa zawsze trudności z donoszeniem. i mam pytanie czy ja moge mieć tak samo? bo ona mówiła że miała tak jak ja do połowy nie przytyła ani nic tylko miesiączek nie miała i okazało się że ciąża obumarła. czy u mnie to też możliwe? proszę pomóżcie bo strasznie boję się o moje maleństwo:(:(:(
×